PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)

Aree na co bierzesz selegiline do paroksetyny? W czym Ci ona pomaga przy braniu paro?

Moolik,

Chcesz brac psychotropy na niesmialosc? A nie lepiej popracowac nad soba niz otumaniac sie lekami ktore nie wiadomo jaki beda mialy wplyw na ciebie za 20 lat?

a czego uwazacie, ze rano lepiej brac?

ja biore w 3 dawkach podzielonych bo tak psychiatra zalecil

mikamika,

Ja biore rano bo jak bralem wieczorem to nie moglem spac. Teraz tez kiepsko spie ale biore Lerivon nasennie.

Moolik,

Chcesz brac psychotropy na niesmialosc? A nie lepiej popracowac nad soba niz otumaniac sie lekami ktore nie wiadomo jaki beda mialy wplyw na ciebie za 20 lat?

fobia spoleczna to bardzo zlozona sprawa i popracowanie nad soba nie jest wystarczajace. tyle, ze z wypowiedzi nie wiemy czy gosciu ma fobie czy cierpi na niesmialosc bo to nie to samo

klaudia,

Wiem jak wyglada sprawa z FS ale sama niesmialosc mozna samemu pokonac, bez lekow.

miko84, na motywacje bo paro strasznie mnie zamula. Ale już nie biorę selegiliny jakies 3 tygodnie i w ostatnim czasie miałem chyba efekt odstawienny w postaci baardzo zwiększonych lęków, ale teraz widzę że wszystko wróciło do normy.

Teraz dorzucam do paro fluanxol 0,5mg bo pobudza troszkę, a co ważne w moim wypadku nie napędza lęków.

Fobia społeczna zaczeło sie od erytrofobi i własnie duzo czytałem ze na tego typu leki dobry jest seroxat obecnie biore lexapro niby najlepszy ssri ale jakos nie bardzo chce pomoc

pod koniec listopda tez zaczynam brac jak lexapro w dawce 15 mg nie pomoze i mysle ze bedzie dobrze bo jesli nie paroksetyna to juz nie wiem czego probowac

Będzie dobrze. Liczę na przełom w 7-8 tygodniu.

Myśli samobójcze minęły ale za to mam jadłowstręt ale za to olbrzymią ochotę na słodycze..No i jakby wszystko się gdzie obok działo takie jakby przymulenie,szybko się męczę..Ale to trzeci tydzień więc zobaczymy jakie dalej będą atrakcje

U mnie chyba coś ciut, ciut lepiej. Wczoraj z własnej woli poszedłem do ludzi, co było nie wyobrażalne 2 tygodnie temu. Hmmmm. Może się coś rusza? 18 tableta poszła dziś...

Biorę Parogen ( 1,5 tabletki rano) 4 tydzień i nie czuje się jakoś rewelacyjnie. Czuję się tak trochę nijak. Mogę funkcjonować ale brak mi radości życia i motywacji do działania.

Kompulsje jak były tak są tylko że napięcie przy ich wykonywaniu jest trochę mniejsze.Mam huśtawki nastrojów. Albo bym się zaszyła pod kołdrą i spała albo wpadam w szał sprzątania kuchni.Nie mam ochoty na spotkania z ludźmi i straciłam zapał do rozpoczętego kursu prawa jazdy.

Mam też problemy ze snem. Na noc biorę 1 tabl. Depakiny 300 i połówkę Zomirenu i zasypiam pięknie ale ok 3,4,5 (różnie) budzę się i mam uczucie że nagle łóżko stało się niewygodne. Nie mogę znaleźć odpowiedniej pozycji. Męczę się z zaśnięciem. Kilka razy później się budzę. Mam dziwne, męczące sny.

Aktualnie życie dla mnie ma smak papieru ale może się coś zmieni.

Rzabba,

Tez tak mialem - przeszlo.

Huśtawki nastrojow mam dalej, rano czuje sie super a wieczorem czuje sie jakbym byl w glebokiej depresji.

Trudno sie zmotywowac do dzialania.

Plusem jest to ze lubie przebywac z ludzmi, lubie rozmawiac, jestem bardziej pewny siebie.

Jesli chodzi o sen to niestety bez lekow nasennych nie moge spac, i tak budze sie okolo 4 w nocy ale zasypiam i spie do 8-9 rano. Do 12 jestem nieprzytomny. Sny sa bardzo realistyczne, az czasami za bardzo.

Ano właśnie, ta paroksetyna niby najlepsza z ssri ale ma też dużo skutków ubocznych(dla mnie nie do zniesienia). Ja już z tego na szczęście schodzę powoli i mam lepszy nastrój mając tą świadomość, że już nie będę tego dziadostwa brać. Powoli przestaję być robotem, coraz częściej zdarza mi się płakać(ze wzruszenia czy złości więc OK), wraca mi wrażliwość i emocje ale nadal jestem seksualną kaleką, libido wciąż na poziomie zerowym, mimo, że biorę już Trittico ale od niedawna więc pewnie muszę poczekać na jego działanie. Ale właśnie czytałam, że paroksetyna najbardziej zubaża tą sferę seksualną i nawet jak już się przestanie ją zażywać to mogą być spore problemy z przywróceniem tego libido.

Lili-ana, jeszcze Ci bokiem wyjdzie tam emocjonalność

20 dzień brania. Gówno, przez duże G.

Lili-ana - to trochę szkoda że wraca ci ta wrażliwość bo teoretycznie to po tej kuracji powinnaś być mniej wrażliwa.

Mi ta wrażliwość aż tak nie przeszkadza - w końcu jestem kobietą do cholery Wy faceci się nie odzywajcie lepiej w tej sprawie

Poza tym nie jest ona(wrażliwość) taka znów duża, myślę, że jest na normalnym poziomie, a nawet jest mała w sumie(na pewno nie taka jak kiedyś przed leczeniem).

Kiedy to dziadostwo zacznie działać?

Kiedy to dziadostwo zacznie działać?

4-6 tygodni powinnieneś coś zacząć czuć. A kiedy zacznie działać? Wtedy kiedy przestaniesz dbać o to czy działa czy nie :)

Tak miałem z wenlafaksyną hehe

Biore Rexetin już drugi miesiąc. Trzy razy dziennie i... No cóż. Fizycznie nie czuje się najlepiej. Dość często mam silne zawroty głowy i osłabienie całego ciała, bóle kości. Bywa i tak, że mam problemy z normalnym poruszaniem się.

Ja już nie wiem czy są poprawy czy też nie, w sumie zależy od dnia. :/ Napady złości dalej mam, płaczliwość powróciła. Lekarz zwiększył mi dawkę, teraz paro biorę rano i wieczorem. :/

Mi po 4mcach brania teraz minęła ta mega senność nici z codziennej popołudniowej drzemki, a i w nocy spać nie mogę.. Szkoda bo nawet przyzwyczaiłem się do tego zmulenia.