Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Może byc chwilowa,mnie pobudzająca asentra lulala przez 2 tygodnie podobnie jak fluoksetyna-moglam ciągle spac,wybudzalam się by wszamac paczkę ciastek i zagrac sobie na konsoli,po czym szlam w kimę znowu.Przy czym nastroj byl przyjemny i spokojny.Przeszlo niestety dopiero po jakis 40 dniach.Niestety żadne z dostepnych ssri nie dziala na mnie dlugofalowo zwiekszajaco napęd-a szkoda,bo tego bardzo potrzebowalam.

 

[Dodane po edycji:]

 

Ale ja już sie wypowiedzialam Michaś :mrgreen:

Co jeszcze chcesz wiedziec?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wolałem już być w wielkiej czarnej dupie, niż być zombie. Bo tak się teraz czuję. Zeżre do końca to gówno. Mam jeszcze 34 tablety. Jak nie będzie przełomu to pierdolę to. Chyba do sertraliny wróce.

 

[Dodane po edycji:]

 

Shadowmere, Musiałaś pisać, gdy pisałem pw ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojj..ja widzę,że ktoś tu się trochę huśta...

Zobacz co sie dzieje.

Jest paskudnie i nic sie nie poprawia,stoisz na krawedzi samobojstwa.

Potem nagle jestes szczesliwy.

Pozniej smutny-z naciskiem na to,że to jednak uczucie,a nie bezpodmiotowe cierpienie.Kogos/czegos Ci brakuje.

Nastepnie sam zwiekszasz dawkę i zloscisz sie,że jestes senny..

Powoli,organizm jakos tam reaguje-nie jestesmy maszynami-tu nacisnę,tu doleję i wszystko blyskawicznie zaskakuje.

 

Pogoda jest paskudna,masz depresję,kombinujesz z lekami i jeszcze okazjonalnie podtruwasz organizm jakas bupronorfiną (wiem,że przekrecilam,umnknela mi nazwa)-byloby dziwne gdybys nagle poczul gwaltowną radosc życia i energie do dzialania..w momencie życiowym,w ktorym jak sam podkreslasz nawet nie widzisz perspektyw..

 

Poszedl wywod od cioci Hani :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mniej więcej tak to wygląda. Z tym, że wczoraj wziąłem dawkę 30 mg oczekując większej aktywizacji. Spodziewałem się po tym leku poproastui energi do działania. Fakt, działa antydepresyjnie ale kosztem dużego zamulenia. Na początku brania, strasznie mnie nosiło, po czym stan ten, się troszkę ustabilizował. A terazz dnia na dzień coraz większe zamulenie. Na wenlafaksynie byłem cały czas na max obrotach. A tutaj czuję się jak zombie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

[Dodane po edycji:]

 

To wolałem już być w wielkiej czarnej dupie, niż być zombie. Bo tak się teraz czuję. Zeżre do końca to gówno. Mam jeszcze 34 tablety. Jak nie będzie przełomu to pierdolę to. Chyba do sertraliny wróce.

 

Ja na paro jestem w czarnej dupie. Na Setalofcie Zomiren brałam okazyjnie raz w tygodniu.Przy tym gównie bez Zomirenu moge zapomnieć o spokojnie przespanej nocy. W dzień też zdarza mi się brać bo cudowne Paro rozwaliło mnie emocjonalnie .Pojawiły się lęki i napięcie oraz wróciły WSZYSTKIE wcześniejsze kompulsje.

 

Na Setalofcie byłam w stanie zapisać się na kurs prawa jazdy a teraz na Paro mam problem żeby go ukończyć.Jestem rozkojarzona, spięta i przewrażliwiona.Każde zwrócenie uwagi przez instruktora sprawia , że lekacja kończy się moim wielkim dołem i brakiem chęci na kolejną lekcję. Nie wiem co mam robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh..jakbym slyszala siebie...

Też oczekiwalam po lekach speeda,energii i nigdy sie nie doczekalam :mrgreen:

Dopiero od wczoraj masz wieksza dawke i już zrzedzisz,że przeszkadza Ci sennosc?Wyluzuj trochę-jakby Cię to gnebilo miesiac to rozumialabym frustrację,a tak..

 

Są osoby na forum,ktorym po paroksetynie wlaczyla sie hipomania-i wcale im nie zazdroszcze,bo z tego co czytalam slono za to zaplacili.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no czekam oby wszytsko Ci sie ułozyło ja juz kiedys brałem paroksetyne ale własnie za szybko zwiekszałem dawke było dobrze na 20 mg chciałem jeszcze lepiej i doszło do 60 mg wieksza dawka wieksze skutki uboczne i nagłe odstawinie to był moj pierwszy lek wiec nic na ten temat nie wiedziałem teraz załuje ale 20 listopada wizyta wiec :D poprosze o seroxat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

taka mała dawka a co do tego zażywasz ??

też już pisałam, ja schodzę z paroksetyny, dlatego taka mała dawka, a od 3 tygodni zażywam Trittico w dawce 25mg na dobę.

Nie tak łatwo mi zejść z paro, bo paskudne "brain-zapy" i zawroty głowy się pojawiają jak nie biorę np. 3 dzień to muszę wziąć, bo jest to bardzo niemiłe. Dlatego baaardzo powolutku z tego schodzę, w końcu to najsilniejszy z ssri, poza tym kieruję się intuicją i trochę podpowiedziami z for zagranicznych, żeby z tego właśnie schodzić powolutku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże Przenajświętszy, jestem przerażona...ja bralam seroxat 6 lat i mi sie spłyciła uczuciowość, potem citabax pól roku i w tym czasie mi wszystko zanikło...nie ma seksualnosci, nie ma uczuć prawie ŻADNYCH, uczuć wyższych ZERO. Jestem wrakiem człowieka, jedyne co czuję to ogromną frustrację i niewyobrażalne psychiczne cierpienie.Nie ma przezyć, nie ma o czym rozmawiać, milczę całymi dniami, nie ma wychodzeia ze znajomymi, nie ma związku, nie ma więzi z rodziną, nie ma poczucie Boga, sztuki, muzyki...jest wegetacja. Ciagle myślę o tym, żeby się zabić, ale ciągne jakoś dzięki Wierze. Więcej w wątku "nic nie czuję" w zaburzeniach osobowosci. Czy ktoś sie procesował z firmą produkującą któryś z leków? Bo ja bym chętnie tego spróbowała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amon_Rah, Ciebie też tak zamula? Na początku efektem ubocznym było rozdrażnienie, później nic się nie działa, teraz jest takie ''wyciszenie'' z przymuleniem. Zero aktywizacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejżewam, że nie podobnie będę się czuł za miesiąc czy 2. Depresji jako takiej nie odczuwam, ale zero przyjemności z robienia czegokolwiek i totalna chemiczna kastracja. A coś czułem, że popełniłem bład odstawiając sertralinę. Nie wiem co robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę prawie miesiąc. Jeśli działanie docelowe tego leku jest takie, lub podobne do tego co mam teraz to chyba wrócę do sertraliny.

 

[Dodane po edycji:]

 

Ja sertralinę odstawiłem po 1,5 miesięcznym braniu. Chyba kuracje rozpieprzyłem sobie bawiąc się tramalem i innymi gównami. Czy jest szansa, na zaprzyjaźnienie się z sertraliną od nowa? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na sertralinie czułem sie jak dzieciak z fobiom patrzący przez pryzmat różowych okularów sztucznie zadowolony niewiadomo z, czego nie wychodziłem do ludzi bo niby bo co jak czułem stucznom radość z paro jest zupełnie inaczej chce sie spotykać ze znajomymi poznawać nowe znajomości mam motywacje do działania zaczynam układać swoje życie cieszyć sie każdom chwilom na tym świecie i brnąć do przodu myśle że głownie oto w tym wszystkim chodzi staram realizować swoje marzenia i plany za wszelkom cene

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×