Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Guzik, no to albo chcesz się leczyć albo chcesz wyjść....nie bardzo wiem, o jakim oddziale w jakim mieście piszesz?

Samą diagnozę da się spokojnie wykonać bez przyjęcia na oddział....skoro i tak nie masz zamiaru tam zostawać to po co ta farsa?

Swoją drogą, drzwi otwarte - ale leczenia szpitalnego z chodzeniem na zajęcia pogodzić się nie da, wybacz ;)

 

Oj... link nie działa? To jest klinika w Gdańsku, oddział zaburzeń nerwicowych. Ja mogę tam zostać ale jeździć na zajęcia, być bo tam jest ta cała terapia i leczenie i nie muszę czekać dwóch miesięcy więc nie rozumiem jaka farsa, a zajęcia mam 7 dni w tygodniu więc na pewno na jakieś będę mogła chodzić zwłaszcza że klinika jest kilka przystanków tramwajowych od mojej uczelni.

Nie wiem może to zły pomysł, ale to jedyny jaki miałam.

 

[Dodane po edycji:]

 

To może Ci chodzi oddział dzienny?? Ale przecież nawet na takim oddzile zajęcia są od rana do ok. 16. Jak połączysz to ze studiami?? Ja myśle że najpierw idź do psychiatry, zapytaj co masz robić dalej i wtedy zdecydujesz. A czemu nie chcesz iśc prywatnie, choćby jutro??

 

[Dodane po edycji:]

 

a ta klinika przypadkiem nie jest prywatna, nie musisz za to płacić?/

Do psychiatry nie trzeba miec zadnego skierowania

Do neurologa trzeba!

 

Nie jest prywatna, to jest klinika Akademii Medycznej, wystarczy ubezpieczenie. Prywatnie musiała bym płacić. Czyli powinnam umówić się do psychiatry a od lekarza rodzinnego poprosić o skierowanie do neurologa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale Tobie chyba chodzi o akademie medyczna w gdańsku?? tam jest oddział dla nerwicowców, ale to jest szpital, więc nikt Cie tam nie przyjmie,, jesli lekarz nie uzna tego za koniecznośc. No i raczej musisz miec skierowanie od psychiatry.Na pewno nie bedzie tak, że sie spakujesz, przyjedziesz na oddział a oni powiedzą zapraszamy i dadzą Ci oddzielny pokój.. a dziennego oddziału chyba tam nie ma, ale nie wiem.... No a że można sobie wyjśc, to może i tak - nerwicowcy nie mają psychozy wiec może i mogą wychodzic..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik- strasznie mylisz pojęcia i w dodatku żyjesz w świecie bajki jeśli chodzi o polską służbę zdrowia.

Tutaj nikt od ręki nie zrobi Ci badania głowy. Albo idziesz prywatnie na badanie (TK głowy) i płacisz 350zł albo idziesz na NFZ do neurologa (trzeba mieć skierowanie od rodzinnego) i czekasz kilka miesięcy na badanie. To jest Polska!

Ja proponuję iść Ci prywatnie do psychiatry- dasz 50 czy 80zł i tyle. Prywatnie przyjmuje od ręki i bez skierowania. Na NFZ nie trzeba skierowania od rodzinnego, ale czeka się w kolejce. Zdiagnozuje Cię i da Ci leki. Potem poszukaj psychologa. Wg mnie masz pięknie rozwiniętą nerwicę lękową i to, co się dzieje z Twoim mózgiem to jej objawy. Do lekarza marsz.

 

Lepiej iść do lekarza po leki i na terapię niż od razu się pchać do psychiatryka. Wykorzystaj najpierw inne metody!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik, zrozum. Jeśli zostaniesz tam tylko na diagnostyce - to tak jak w normalnym szpitalu, nie możesz sobie iść się ubrać i sobie wyjść - siedzisz na pupie na oddziale. Tak samo jak zostajesz na leczeniu, zostajesz na oddziale 2 miesiące i tam masz zajęcia terapeutyczne przez cały dzień i dostajesz leki. Nie możesz sobie wyjść ze szpitala iść na zajęcia a wieczorem wrócić - jak Ty sobie to wyobrażasz? Wszyscy są na terapii, a ty musisz iść na zajęcia i cię nie ma?

No to się mija z celem...........

 

Tak idź do lekarza pierwszego kontaktu, powiedz jak się czujesz, zrób badania ogólne, poproś o skierowanie do neurologa. W tym samym czasie obdzwoń poradnie zdrowia psychicznego w mieście i zapisz się do psychiatry tam gdzie termin jest najbliższy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik- strasznie mylisz pojęcia i w dodatku żyjesz w świecie bajki jeśli chodzi o polską służbę zdrowia.

Tutaj nikt od ręki nie zrobi Ci badania głowy. Albo idziesz prywatnie na badanie (TK głowy) i płacisz 350zł albo idziesz na NFZ do neurologa (trzeba mieć skierowanie od rodzinnego) i czekasz kilka miesięcy na badanie. To jest Polska!

Ja proponuję iść Ci prywatnie do psychiatry- dasz 50 czy 80zł i tyle. Prywatnie przyjmuje od ręki i bez skierowania. Na NFZ nie trzeba skierowania od rodzinnego, ale czeka się w kolejce. Zdiagnozuje Cię i da Ci leki. Potem poszukaj psychologa. Wg mnie masz pięknie rozwiniętą nerwicę lękową i to, co się dzieje z Twoim mózgiem to jej objawy. Do lekarza marsz.

 

Lepiej iść do lekarza po leki i na terapię niż od razu się pchać do psychiatryka. Wykorzystaj najpierw inne metody!!!

 

Wiecie co? Ja myślałam że tutaj ktoś coś zrozumie a Wy na mnie krzyczycie i mówicie że ja mylę pojęcia. Nie wiem jak to wszystko działa. Ale skoro mam czekać! kilka miesięcy na badanie to chyba lepiej pójść na oddział w ciągu dwóch tygodni gdzie zrobią badania i zwyczajnie oddział opuścić, to naprawdę taki zły pomysł? Na jakiej podstawie stwierdzasz że mam rozwiniętą nerwicę lękową? Zadziwiające! A jeśli to mózgu guz i żadna nerwica? Przecież idę do lekarza!!!!!! Przecież dlatego myślałam o tym oddziale aby wszystko ładnie było po kolei - diagnoza, leczenie, terapia - tam wszystko jest i w Polsce bez czekania miesięcy! To nie jest żaden psychiatryk tylko oddział zaburzeń nerwicowych, pani powiedziała że to takie sanatorium i żaden problem aby wyjść, nikt nikogo tam siłą nie trzyma bo to nie jest żaden oddział zamknięty gdzie leczą schizofrenie. Rozmawiałam z panią w sekretariacie? Tam są dwa pokoje gdzie można z kimś porozmawiać, jeden to tam gdzie pani przyjmuje i drugi gdzie można się czegoś dowiedzieć.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest żaden psychiatryk tylko oddział zaburzeń nerwicowych

 

Czyli psychiatryk. Bo jak to nazwiesz inaczej? Nie bój się nazywać rzeczy po imieniu.

Skąd wiem że masz nerwicę ? Proste. Wystarczy spojrzeć na to jak i co piszesz.

Panikujesz, nie przyjmujesz prostych faktów do wiadomości, szukasz tutaj odpowiedzi a jak ją dostajesz to jej nie przyjmujesz do siebie i jeszcze się obrażasz. To o co Ci chodzi? :?:roll:

Dobra nieważne. Chciałam pomóc, ale skoro sama wiesz wszystko najlepiej to idz do swojego sanatorium gdzie przyjmą Cię od razu, wychodz na zajęcia i w ogóle.. powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pani to mówi to co pacjent chce usłyszeć. jak moja kolezanka jechala do kocborowa to jej powiedzieli że to taki ośrodek wypoczynkowy, bedzie tam chodziła na spacery, piekna okolica itd.. Bzdura totalna!!

Ale dowiedz sie dokładnie czy to jest oddział dzienny czy normalny??

Ja uważam że to całkiem racjonalny pomysł iśc na 2 tygodnie na oddział na badania. Tylko po pierwsze musisz mieć skierowanie od psychiatry!!! a po drugie przez te dwa tygodnie na pewno nie bedziesz mogla chodzic na zajecia, bo nikt nie bedzie dostosowywał godziny badania do Twoich zajęc na uczelni. Po trzecie zajęcia w szpitalu naprawde nie odbywaja sie wieczorem. A po czwarte jak bedą Ci robić EEG to pewnie też bedzie tak ze cała noc nie bedziesz mogła spac i rano bedzies miala badanie. tak sie to robi własnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie panikuję, ja cierpię, a może i panikuję bo boje się że nie zaliczę egzaminu. Rozumiem że Wam nie podoba się pomysł oddziału zaburzeń nerwicowych i lepiej abym poszła do lekarza rodzinnego po skierowanie do neurologa i umówiła się do psychiatry - przyjmuję to do świadomości i jutro pójdę do lekarza rodzinnego a do psychiatry umówię się pewnie w poniedziałek bo wcześniej nie będę miała czasu aby to załatwić. Wcale się nie obrażam tylko Was nie rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale skoro mam czekać! kilka miesięcy na badanie to chyba lepiej pójść na oddział w ciągu dwóch tygodni gdzie zrobią badania i zwyczajnie oddział opuścić, to naprawdę taki zły pomysł?

Możesz mieć konsultację z neurologiem, podczas diagnostyki...ale wątpię czy tak szybko zrobią ci tomografię....jak już pisała poprzedniczka, wybacz ale półtora roku z nieleczonym gózem mózgu który daje objawy - wybacz ale wątpię czy byś z nami rozmawiała.......więc góza nie masz.

 

tam wszystko jest i w Polsce bez czekania miesięcy! To nie jest żaden psychiatryk tylko oddział zaburzeń nerwicowych, pani powiedziała że to takie sanatorium i żaden problem aby wyjść, nikt nikogo tam siłą nie trzyma bo to nie jest żaden oddział zamknięty gdzie leczą schizofrenie.

To jest oddział psychiatryczny, leczą tam lekarze psychiatry i psycholodzy. Owszem otwarty, możesz wypisać się z niego kiedy chcesz, wyjść na przepustkę - ale twoim obowiązkiem jest uczestniczenie w zajęciach terapeutycznych jeśli jesteś pacjentką. Nie ma takiej opcji żeby uczęszczać na zajęcia na uczelnie i jednocześnie leczyć się na oddziale leczenia nerwic. Musiałaś źle zrozumieć panią w sekretariacie.

 

Nie krzyczymy na ciebie, tylko wyjaśniamy ci jak to wszystko działa.

 

 

Co nie zmienia faktu, że masz pełne prawo poprosić psychiatrę o skierowanie na oddział. Spróbuj. No i z tym umawianiem się, nie zwlekaj do poniedziałku - nie musisz tego robić osobiście - czas na telefon znajdziesz :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie panikuję, ja cierpię, a może i panikuję bo boje się że nie zaliczę egzaminu. Rozumiem że Wam nie podoba się pomysł oddziału zaburzeń nerwicowych i lepiej abym poszła do lekarza rodzinnego po skierowanie do neurologa i umówiła się do psychiatry - przyjmuję to do świadomości i jutro pójdę do lekarza rodzinnego a do psychiatry umówię się pewnie w poniedziałek bo wcześniej nie będę miała czasu aby to załatwić. Wcale się nie obrażam tylko Was nie rozumiem.

 

A nie możesz wziąć 50zł i iść do psychiatry prywatnie jutro i zobaczyć co Ci powie?

A potem na spokojnie zastanowić się co dalej- mając już diagnozę.

I tak nikt do żadnego ośrodka nie wezmie Cię bez skierowania od psychiatry, zrozum to.

No i zrozum że nie ma czegoś takiego jak sanatorium dla nerwicowców, to jest po prostu psychiatryk i tyle. Też kiedyś chciałam tam trafić ale z perspektywy czasu cieszę się, że najpierw wykorzystałam opcję normalnego leczenia 'w domu'. Przemyśl wszystko na spokojnie, zobacz co to za ośrodek, poszukaj opinii osób które tam były, nie pieklij się tak bo możesz żałować. A jeśli to normalny ośrodek to nie będziesz chodzić na zajęcia.

Wg mnie najlepszym dla Ciebie by było iść prywatnie do psychiatry po leki, do psychologa na NFZ się zapisać na terapię i studiować. Daj sobie pomóc i zaufaj nam, my to mamy już za sobą!!!

 

Lecę spać, heja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochanie! Ty mnie rozumiesz! Ja nie chcę do żadnego Kocborowa, tylko do tej kliniki którą widziałam, ale skoro muszę mieć skierowanie od psychiatry to wiadomo że tam nie pójdę bo takiego nie mam, i wtedy bym już czekała te dwa miesiące na wizytę więc to było by jakieś bez sensu aby tam iść bo jak ten psychiatra powiedział by że to bez sensu to bym nie szła, a gdyby mi powiedzieli w klinice że to bez sensu to bym wyszła, ale skoro nie pójdę to nie wyjdę. Pocierpię jeszcze z dwa miesiące i wtedy zobaczę co mi lekarz powie. Pięknie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja myśle, ze może i można wyjśc, ale wiesz, tak na 20 minut do sklepu czy gdzies, a nie na kilka godzin albo na cały dzień na uczelnie. No i oczywiście w kazdej chwili możesz sie wypisac na własne żądanie, faktycznie nikt na siłe Cie nie zatrzyma jeżeli nie zagrażasz życiu i zdrowiu innych osób ani swojemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co nie zmienia faktu, że masz pełne prawo poprosić psychiatrę o skierowanie na oddział. Spróbuj. No i z tym umawianiem się, nie zwlekaj do poniedziałku - nie musisz tego robić osobiście - czas na telefon znajdziesz :smile:

 

Ja nie lubię dzwonić, wolę już osobiście jechać i się umawiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochanie! Ty mnie rozumiesz! Ja nie chcę do żadnego Kocborowa, tylko do tej kliniki którą widziałam, ale skoro muszę mieć skierowanie od psychiatry to wiadomo że tam nie pójdę bo takiego nie mam, i wtedy bym już czekała te dwa miesiące na wizytę więc to było by jakieś bez sensu aby tam iść bo jak ten psychiatra powiedział by że to bez sensu to bym nie szła, a gdyby mi powiedzieli w klinice że to bez sensu to bym wyszła, ale skoro nie pójdę to nie wyjdę. Pocierpię jeszcze z dwa miesiące i wtedy zobaczę co mi lekarz powie. Pięknie.

 

 

Ty tez mnie zupelnie nie rozumiesz..Gdański Uniwersytet Medyczny jest szpitalem, na terenie którego są różne kliniki. Miedzy innymi znajduje się tam klinika leczenia zaburzeń psychicznych i nerwicowych. Jest to szpital psychiatryczny, tyle że nie tak wielki jak kocborowo czy srebrzysko. Jesli masz skierowanie od psychiatry do szpitala to możesz zgłosić sie na oddzial tego samego dnia i na pewno Cie wtedy przyjmą, bez czekania 2 miesięcy. Dlatego kompletnie nie rozumiem, dlaczego po prostu zwyczajnie nie pójdziesz gdzieś prywatnie do psychiatry jutro albo pojutrze tylko chcesz czekac 2 miesiące???? :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idz prywatnie błagam Cię. Naprawdę nie masz skąd wziąć 50zł? Daj numer konta, zrobimy zbiórkę ;)

Weż te cholerne kilka złotych i idz jutro prywatnie do psychiatry!

 

50 zł to dużo, ja wolę kupić za to książki niż płacić za wizytę którą mogę mieć bezpłatnie, nikt mnie nawet tak z ulicy nie przyjmie, nie wiem! to wszystko takie mętne! Umówię się normalnie i grzecznie poczekam.

 

Nie wiem już! Ja muszę pomyśleć!

 

[Dodane po edycji:]

 

Ty tez mnie zupelnie nie rozumiesz..Gdański Uniwersytet Medyczny jest szpitalem, na terenie którego są różne kliniki. Miedzy innymi znajduje się tam klinika leczenia zaburzeń psychicznych i nerwicowych. Jest to szpital psychiatryczny, tyle że nie tak wielki jak kocborowo czy srebrzysko. Jesli masz skierowanie od psychiatry do szpitala to możesz zgłosić sie na oddzial tego samego dnia i na pewno Cie wtedy przyjmą, bez czekania 2 miesięcy. Dlatego kompletnie nie rozumiem, dlaczego po prostu zwyczajnie nie pójdziesz gdzieś prywatnie do psychiatry jutro albo pojutrze tylko chcesz czekac 2 miesiące???? :shock:

 

Ja już nie wiem co ja chcę, chciała bym aby ktoś mi pomógł, aby to się skończyło pytałam o ten oddział i zrozumiałam że od rodzinnego też może być, ale może się pomyliłam, może źle usłyszałam, nie wiem, nie chcę czekać 2 miesięcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik, a skąd Ty wzięłaś te dwa miesiące czekania?? Tak się tego uczepiłaś....u mnie w mieście nie czeka się w ogóle na wizytę u psychiatry, wystarczy wstać rano i wyciągnąć kartę.........poszukaj......

 

Bo tak słyszałam (od osób które tyle właśnie czekały na pierwszą wizytę) i mam problem ze znalezieniem nie-prywatnego gabinetu, bo albo w przychodniach nie ma, albo płacić można. Znajdę coś w poniedziałek i się umówię.

 

Jeśli mogę mieć coś za darmo to czemu mam płacić? Może macie rację, może powinnam pójść prywatnie, powinnam już miesiąc temu się umówić do psychiatry ale tego nie zrobiłam, wiem, jestem sama sobie winna, ale dla mnie było to śmieszne, ta nerwica rozpoznana po 3 godzinach spędzonych na pogotowiu i myślałam że oni mi zalecają psychologa. A później każda próba umówienia się to była jakaś katastrofa bo nie mogłam nikogo znaleźć a nachodziłam się tylko po mieście i straciłam czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik

 

Jeśli mogę mieć coś za darmo to czemu mam płacić? Może macie rację, może powinnam pójść prywatnie, powinnam już miesiąc temu się umówić do psychiatry ale tego nie zrobiłam, wiem, jestem sama sobie winna, ale dla mnie było to śmieszne, ta nerwica rozpoznana po 3 godzinach spędzonych na pogotowiu i myślałam że oni mi zalecają psychologa. A później każda próba umówienia się to była jakaś katastrofa bo nie mogłam nikogo znaleźć a nachodziłam się tylko po mieście i straciłam czas.

 

ale to nie chodzi o to żebyś sie obwiniała tylko po prostu dla świetego spokoju poszła jutro do psychiatry. Przeciez w internecie jest pelno ogłoszeń, możesz wybrac kogoś i zadzwonić. A to ze raz wydasz 100 zł to nie jest tragedia. skoro sie źle czujesz to musisz sie leczyć - to proste.

Wydaje mi sie że od rodzinnego też możesz dostac skierowanie na oddzial psychiatryczny. Spróbuj - zapytaj czy Ci wypisze i sie dowiesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×