Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

eh Kurwa przestańcie sie kłocie ja pierdole jak dzieci jesteście starsi rozumiem to że coś wam we mnie nie pasuje ale prze zemnie sie do kurwy nędzy nie kłocie .

WreX przestań każdemu dogryzać i nie czytaj moich tematów jak ci nie pasują.. Jak jesteś taki zajebisty to zrozumiesz. : /

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek1234, rzucanie Warcrafta :roll: Znam to.Bardzo dobrze.

Mnie "odtruto" po probie z prochami.Lekarka oppowiadala mi potem,o panu,ktory przedawkowal leki nasercowe(obniżające ciśnienie),zaburzenia krążenia doprowadzily do utraty lewej nogi.Odechcialo mi się wtedy wariowania z lekami.Nigdy nie wiesz...częste są przypadki utraty wzroku,uszkodzenia mózgu i wątroby jeśli toksyczność danego specyfiku jest duża.

Jest to raczej ryzykowny sposob odebranie sobie życia.Szanse na odratowanie są spore,niestety tak samo jak szansa na inwalidztwo.

 

Na pewno dobrze wiedzieć ku dodatkowej przestrodze. Na szczęście, podobne pomysły wywietrzały mi już z głowy, tak jak mówiłem - i mam szczerą nadzieję, że na dobre.

 

Krzysiek1234, rzucanie Warcrafta :roll:

Heh, nie wiem czy dobrze zrozumiałem tę emotkę... Z tego, co mi się na forum obiło o uszy, to masz za sobą uzależnienie od narkotyków. Wtedy nie zdziwiłbym się, że "jakiś śmieszny warcraft" wywołuje u Ciebie przewrócenie oczami ;) Tak jest, czy inaczej ?:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek1234, inaczej.Od narkotyków jak twierdzi moja terapeutka i moj psychiatra nie bylam uzależnienona-poprostu "eksperymentowałam",uciekalam sobie od rzeczywistości,i wlacsiwie,to one "uratowaly "mi życie.Natomiast moim skromnym zdaniem,nie bylo w moim życiu momentu ,w ktorym nie bylabym od czegos uzależniona.Od palenia,od gier,od cięcia się i przypalania,od tego forum dajmy na to.Ciężko mi się żyję na "trzeźwo",ale to zupelnie inna historia.

narkotyki,odstawilam sobie z dnia na dzień,bez żadnej terapii i nigdy do nich nie powrocilam.to samo tyczy się samookaleczania-choc to akurat nawraca.

Najgorzej jest z takimi wlaśnie rzeczami,ktore są teoretycznie spolecznie akceptowane-jak palenie,gry,net właśnie...

Gry komputerowe bardzo uzależniają, tak samo jak dragi mogą rozregulować sen,zdezorganizowac zycie,doprowadzic do depresji..Nie jest to dla mnie zabawne,absolutnie.

Model uzależnienia od obiektu jest zawsze taki sam,i jestem zdania,że od wszystkiego można sie uzależnić i każde uzaleznienie może rozwalić życie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, spoko loko.

Tak... Na trzeźwo mi też się ciężko żyje. Od roku jest co prawda bardzo wyraźnie do przodu, ale nie wiem, na ile mi wystarczy rozpędu.

 

[Dodane po edycji:]

 

A ta moja "trzeźwość" też jest dosyć umowna, bo teraz to forum... ;) Nie mam tutaj wielu postów, ale często przesiaduję i dużo uwagi mi to zjada. No, ale co by nie mówić, akurat to miejsce uważam za jedną z pozytywniejszych rzeczy jakie mi się w ostatnich miesiącach przytrafiły, i ogólnie, bardzo perspektywiczny przyczółek:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie :smile: Ja sobie gram teraz od czasu do czasu,w umiarze dla przyjemności.Największy problem mialam z grą Elder Scrolls,ktora traktowalam jako alternatywną rzeczywistoś,bo w grze poprostu "bylo mi lepiej".W dużej mierze jednak ta gra wyciągnela mnie z poprzedniego epizodu,kiedy byla jedyną rzeczą,ktora byla w stanie mnie zająć(nie mialam na nic sily i ciągle ryczalam).Podobnie Assasin.Poza tym-co kto lubi ;).Niektorzy z wypiekami na policzkach śledzą losy bohaterów polskich seriali,albo reality tv.Ja nie oglądam telewizji w ogole,więc już mogę sobie czasem pograc :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co noc siedze u siebie na strychu i zastanawiam się kiedy wreszcie zamienie się na miejsca z moim workiem treningowym

który wisi u mnie na łańcuchach zawieszony... jeszcze troche...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem w sumie nowicjuszem na Waszym forum, rezyduje na stałe na forum ibs (bąki, biegunki, zaparcia i inne przyjemności ludzkiej egzystencji). Nie bardzo mam z kim o tym porozmawiać, moi przyjaciele bardzo chcą mi pomóc ale nie potrafią i wiem, że jest im źle z tego powodu, ale niestety to ni niczego nie zmienia. Od kilku lat mam nasilające się napady lęku wyrażającego się w problemach gastrycznych (oszczędzę przykrych szczegółów). Kompletnie nie umiem sobie z tym poradzić. Farmakologia, w sensie leków przeciwlękowych to nie dla mnie - próbowałam. Czuję się kompletnie sama z tym problemem, nie wiem gdzie szukać pomocy bo nikt tak naprawdę nie wie co ja czuję (i nikomu tego nie życzę). Proszę o jakieś porady, wyrazy sympatii (udawanej) lub antypatii (szczerej), cokolwiek. Acha, od jakiegoś czasu nadużywam alkoholu bo dzięki temu zapominam, że jestem. Życzę miłego dnia... yyy... znaczy dobranoc. Czy jakoś tak. /M.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znikacz, ja Ci proponuję iść na terapię i zrobić drugie podejście do tabletek przeciwlękowych. Jedne działają, inne nie. Może źle trafiłeś/aś. A tak poza tym to nie jesteś jedyny/a z takimi problemami. Mi też mój układ trawienny daje się we znaki, ale u mnie są to mdłości. Trzymam kciuki :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wytrzymuje tego codziennego budzenia sie, nie wyrabiam, nic mi sie nie chce robic, na nic nie mam ochoty,

bo nawet jak nie ma najgorszych objawow to i tak czuje sie melancholijnie i pusto, tego nie da sie zabic prochami,

ciezko zmienic myslenie depresyjne, pograzajace sie, zrezygnowane.

moj fatalny charakter, osobowosc, jednoczesne jakby uzaleznienie od choroby - to dobija, nie moge nigdzie

zauwazac czegokolwiek co ucieszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaqzax,

 

Na stany melancholijne sa TLPD.

 

Chlopie naprawde potrzebujesz pozadnej farmakoterapii, jak Ci pisalismy, Przeczytales co napisal Rafq ?

 

On byl tez w podobnym stanie jak Ty i uratowala mocna kuracja.

 

Musisz pogadac z lekarzem, ze lipa jest z tych SSRI.

 

Przed TLPD, mozesz sprobowac jeszcze Cymbalty, Valdoxanu + stabilizatory obowiazkowo, Moklobemid, Seliligina...

 

Masz naprawde duzo mozliwosci skutecznego leczenia.

 

Musisz zaczac walczyc o siebie.

 

Jestem przekonany, ze mocna farmakoterapia Cie postawi na nogi.

 

Escitalopram to gowno - popatrz nie pomogl Shadow, Magdzie, Mattowi, to jak moze Tobie pomoc ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaqzax,

 

Na stany melancholijne sa TLPD.

 

Chlopie naprawde potrzebujesz pozadnej farmakoterapii, jak Ci pisalismy, Przeczytales co napisal Rafq ?

 

On byl tez w podobnym stanie jak Ty i uratowala mocna kuracja.

 

Musisz pogadac z lekarzem, ze lipa jest z tych SSRI.

 

Przed TLPD, mozesz sprobowac jeszcze Cymbalty, Valdoxanu + stabilizatory obowiazkowo, Moklobemid, Seliligina...

 

Masz naprawde duzo mozliwosci skutecznego leczenia.

 

Musisz zaczac walczyc o siebie.

 

Jestem przekonany, ze mocna farmakoterapia Cie postawi na nogi.

 

Escitalopram to gowno - popatrz nie pomogl Shadow, Magdzie, Mattowi, to jak moze Tobie pomoc ?

 

lekarz mowił o Cymbalcie cos - ale malo kto to sprawdzal...

Valdoxan ma raczej slabe opinie, a stabilizatory dla mnie ? kiedy nie mam manii ani nic podobnego ?

Moklobemidu nie mozna laczyc z wieloma innymi lekami - zbyt wiele interakcji, a o Seliliginie nie slyszalem.

 

a skad to twierdzenie ze TLPD sa na stany melancholijne, niby jak maja mi wszystko poprawic ?

nie wierze ze sa w stanie zlikwidowac smutek, niechec, zmotywowac... niby jak :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jacek, Ktos wprowadzil Cie w błąd-lub sam się w niego wprowadziles,skoro twierdzisz,że stabilizatory stosuje się tyko w CHAD.Ja sama bardzo bym chciala dostac jakis stabilizator,ponieważ one:

-wyciszają lęk i napiięcie

-podnoszą i stabilizują nastrój zapobiegając huśtawkom

-regulują przeplyw impulsów elektrycznych w mózgu co może łagodzic lek i derealizacje.

W zaburzeniach osobowości dramatyczno-niekonsekwentnych,czyli:

-histrio,border,narcistic i antisocial

są często lekami pierwszego rzutu,lub stosowane pomocniczo.

Polecalabym lamotryginę,ma najlepsze opinie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaqzax,

 

Przeciez Ci juz pisalem chyba ze 3 razy, ze stabilizatory sie podaje w celu potencjalizacji i optymalizacji kuracji antydepresyjno-nerwicowej.

Podalem Ci nawet link z tekstem Profesora Puzynskiego o tym.

 

Stabilizatory moga znacznie poprawic Twoj stan w polaczeniu z antydepresantami.

 

Valdoxan, nie ma slabych opinii, wprost przeciwnie, u nas nie jest popularny z racji na cene, ale na zachodzie ma opinie bardzo skutecznego i dobrze tolerowanego leku antydepresyjnego.

 

TLPD to podstawa leczenia przewleklych depresji i nerwic z towarzyszacymi stanami melancholijnymi - to jest dokladnie napisane tez przez Prof Puzynskiego oraz w innych uniwersyteckich podrecznikach swiatowego poziomu.

 

Ja znam dwie osoby, ktore cierpialy na stany podobne do Twojego przez x lat (SSRI nic im NIE pomogly) , a po TLPD wyszly z tego obronna reka (TLPD+stabilizatory) + psychoterapia.

 

Chociaz JA na Twoim miejscu przed TLPD sprobowalbym Cymbalta + stabilizator + neuroleptyk/ Mianseryna/Mirtazapina lub Valdoxan +++ dodatki.

 

No i jeszcze masz Milnacipran i Fenelzyne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2Proof, smutne to.

Niestety ja też nic nie znalazłem .Cały czas zastanawiam się .Czy to ze mną ,czy ze światem jest coś nie tak ???

Nikogo nie krzywdzę,nie chce wiele,nie jestem zachłanny,zaborczy,samolubny,nieczuły .

Wiec powinno być mi dobrze a nie jest!!! Wszystko o kant d-py rozbić .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze nigdy. Ale 2 lata temu pojawiły się takie myśli i nie odchodzą. Coraz mniej mnie tu trzyma, coraz więcej mówi mi, że będę musiał kiedyś..... Tyle że ja TCHÓRZ jestem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani. Jeżeli o mnie chodzi, to myśli samobójcze o różnym nasileniu towarzyszą mi od około 3 lat.

Próby się nie podjęłam ale moje dni są policzone. Jedynym powodem dlaczego tego nie zrobiłam to strach przed tym, że mnie odratują. Chcę to zrobić raz a dobrze. I już chyba przywyknęłam do tej myśli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cały czas zastanawiam się .Czy to ze mną ,czy ze światem jest coś nie tak ??? Nikogo nie krzywdzę,nie chce wiele,nie jestem zachłanny,zaborczy,samolubny,nieczuły .Wiec powinno być mi dobrze a nie jest!!! Wszystko o kant d-py rozbić .

 

 

Całe życie zadaję sobie takie same pytania. Przestałam się już nad tym zastanawiać. Nie jest to już dla mnie ważne ani znaczące ani do niczego potrzebne. Heh kiedyś zrobiłam sobie nawet spis złych uczynków, ktore mam na koncie za czasu tego marnego żywota. Potem rozmawiałam o tym z kolegą i wymieniłam mu parę złych rzeczy które zrobiłam wg mojego mniemania a on mnie wyśmiał i zaczął przytaczać złe uczynki swoje i innych (które zna...). Pomyślałam sobie wtedy: kur#a mać! Nie zrobiłam nic złego nikomu, nic co bym nie odpokutowała! Przestałam się zastanawiać nad czymś co nie ma zupełnie sensu. Przyjełam, że tak po prostu musi być i już wtedy wiedziałam, że przyjdzie moment w życiu, gdy miarka goryczy i złych doświadczeń się przebierze, gdy skończy się cierpliwość i wszelka nadzieja. Z upływem czasu coraz bardziej nie mogłam się doczekać tego momentu. Ostatnia moja pruba była nieudana pewnie dlatego, że doszło do niej w stanie psychotycznym. Mój plan jest inny - trucie się jest g#no warte. Za duże ryzyko odratowania przy obecnym postępie medycyny. Mam lepszy plan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×