Skocz do zawartości
Nerwica.com

BUPROPION/AMFEBUTAMON (Bupropion Neuraxpharm, Oribion, Welbox, Wellbutrin, Zyban)


nella31

Rekomendowane odpowiedzi

Też mam problem z dopaminą chyba:/. Biorę WB, ale po kilku dniach "spokoju", "rozluźnienia" i relaksu mięśni, koncentracji i myślenia "długofalowego", nastąpił powrót do roztrzęsienia, nastawienia na zaspakojenie potrzeb z natychmiastową gratyfikacją, sztywność mięśni, niemożność skupienia się na jednej czynności i lenistwo anhedoniczne.

Śmieszne to mozę i nieprawdziwe, ale nauczyłem się rozpoznawać działanie dopaminy. Świat i rzeczywistosć robią się jakoś takie prostrze, bardziej zbieżne, logiczne i jaśniejsze.

Mam nadzieję, że to nie schiza prosta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak well powoduje powrót do nerwowości a jednak odczułeś pozytywne działanie (dopamina), to warto spróbować agonisty dopaminy. Ja biorę ropinirol - lek requip 1 mg x2 dziennie i jest pozytywnie. Zmniejsza napięcie mięśni, dodatkowo zniwelował mój wkurzający łojotok (to straszne bo działa podobnie jak u osób z parkinsonem :f), poprawił jakość snu, oraz zmniejszył anhedonię. Łatwiej wrzucić na luz, czego zdolność już dawno zatraciłem. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ropinirole...ech. Mam do niego stosunek "chciałabym, ale się wstydzę i boję":). W ogóle u psychiatry czuję się nieswojo proponując leki antydepresyjne, a co dopiero takie z potencjałem uzależniającym. Dwa, boję się też regulacji "w dół" receptorów i jeszcze większej akatyzji (horror).

Wellbutrin ma dla mnie średnie działanie antydepresyjne i przeciwlękowe, za to to co robi z koncentracją to majstersztyk.

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie są uzależniające leki, mimo, że działają na dopaminę. Regulacji w dół nie masz się co bać, długotrwałe stosowanie ropinirolu daje stabilizację układu dopaminergicznego, a akatyzji raczej na nim nie uświadczysz, jak już to na ssri czy neuroleptykach, które działają przeciwnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się, ale "na oko" wydawało mi się, że agoniści postsynaptyczni ostatecznie zmniejszają ilość receptorów. Gdzieś czytałem, że tym tłumaczy się czasami opóźnienie działania SSRI - najpierw zwiększenie dostępności serotoniny, niewygodne efekty stymulacji 5ht2a/c, a ostatecznie zmniejszenie ważliwości przez zmniejszenie liczby receptorów (postsynaptycznych) serotoninowych. Może do dopaminy to się nie odnosi.

 

edit: Właśnie po Wellbutrinie mam takie flashbacki informacji jak powyższy. Zastrzegam jednak, że mogą to być dyrdymały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agoniści zmniejszają ich wrażliwość, co przeciwdziała skokom dopaminy i stabilizuje jej przepływ, z drugiej strony chemiczne zastępstwo samej dopaminy i "dotykanie" czasami mało tkniętych receptorów ma pozytywny wpływ. A nuż, coś się "odetka" ;) Ludzie mają różnie, niektórzy mają zbyt wrażliwe niektóre receptory, niektóre słabo wrażliwe, niektórzy mają problem z tworzeniem się dopaminy, u niektórych jest ona zbyt szybko przemieniana w noradrenalinę, niektórzy mają schizy z tych powodów, niektórzy mają objawy parkinsonowskie.

 

Nikt chyba do końca nie wie co jest pozytywne. Długo stosuję już agonistów i jak na razie jest w porządku, a im dłużej je biorę, tym lepszy jest efekt. Najgorzej jest na początku, w pierwszych dniach, kiedy występuje wyraźny spadek działania dopaminy. Z drugiej strony, np antagoniści powodują zwiększenie wrażliwości receptorów, więc na dłuższą metę, stosowanie neuroleptyków i zaprzestanie ich brania powinno powodować większe schizy u chorych. A czy tak jest, nie wiem. Albo stosowanie mniejszych dawek, np sulpirydu na dłuższą metę, powinno być pozytywne.

 

Opóźnienie działania ssri tak się czasami tłumaczy, rzeczywiście stymulacja tych wrednych receptorów 5ht2 przynosi czasami okropne efekty uboczne, ale czy zmniejszenie ich wrażliwości ma tak pozytywny wpływ? Wszak antagoniści tych receptorów nie zawsze mają dobry wpływ antydepresyjny. Na mnie np mianseryna działa kiepsko. Połącznie ssri z mianseryną też nie przynosi pozytywnych rezultatów. Myślę, że naukowcy sami nie wiedzą jak działają ssri. Ostatnio mówi się np o ich i większości leków antyd. wpływie na receptory NMDA i stabilizacja tych receptorów, zmniejszenie ich wrażliwości trwa właśnie pare tygodni, tyle ile "rozkręcenie" się ssri i innych leków. A np ketamina, antagonista NMDA działa od razu antydepresyjnie. Rolę glutaminianu w depresji bada się ostatnio dość intensywnie. Czytałem wypowiedzi ludzi, którzy po memantynie (antagonisty NMDA, stosowanym w alzheimerze) odczuli zmniejszenie lęku, OCD i działanie antydepresyjne. Chcę jej spróbować także na sobie.

 

Z kolei zauważalne u mnie zmniejszenie uciążliwego napięcia mięśni (np karku), po agonistach, zmniejszenie łojotoku, poprawa nastroju i motywacji, zmniejszenie lęku, może świadczyć i o zmniejszeniu niekorzystnej u mnie, zawyżonej transmisji noradrenaliny, może ustabilizowanie wyrzutów dopaminy, albo to pozytywne działanie jest spowodowane "dotykaniem" receptorów dopaminy, której u mnie brakuje? Nie wiem i się pewnie nie dowiem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli działa to tylko się cieszyć...:)

 

niektórzy mają schizy z tych powodów, niektórzy mają objawy parkinsonowskie.

A niektórzy i jedno i drugie zarazem.I to dopiero horror.

 

antagonista NMDA działa od razu antydepresyjnie

A to chyba też przez pośredni wpływ na dopę. Stąd pewnie fani d-metorfanu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też ma pewnie jakiś wpływ na dopaminę, ale dextro sam w sobie ma wpływ na dopaminę. Nadmiar "gluta" pewnie powoduje nerwowość, a uważam, że długotrwały stres, lęk i nerwowość mogą powodować depresję. Stres ma wpływ na mózg i na pewno nie jest to wpływ pozytywny. Szczególnie stres długotrwały. Ant. NMDA chroni przed niszczeniem mózgu przed stresem.

 

Jest dużo dowodów, że to jednak dopamina - leki na dopaminę pomagają chorym łagodzić objawy, czasami to nie starcza, bo degeneracja substancji szarej i komórek dopaminowych jest zbyt duża. Albo jak zastosujesz neuroleptyk to możesz dostać zespołu parkinsonowskiego.

 

Uważam, że wiele osób mogłoby odczuć pozytywny wpływ agonistów, tylko nie dają im czasu :)

 

odnośnie dekstro: wg niektórych źródeł blokuje wychwyt zwrotny dopaminy (poprzez agonizm fragmentu PCP2 receptora NMDA)[potrzebne źródło], jednak działanie dopaminergiczne jest kwestionowane - no właśnie, przez antagonizm NMDA, coś jest pobudzane i to może wpływa na dopaminę. Memantyna jest też ciekawa przez jej działanie agonistyczne na receptory D2, a agoniści słabiej działają na D2, silniej zaś na D3. Agonizm D2 może mieć wpływ antydepresyjny. Spróbuję memantyny (która sprowadzona nie jest już tak strasznie droga jak w aptekach krajowych) w połączeniu z ropinirolem, co da antagonizm NMDA, silniejszy agonizm D2 i D3.

 

Super byłoby wyciągnąć pozytywne, antylękowe działanie etanolu, bez przykrych skutków ubocznych. Ciekawe co w działaniu etanolu ma najsilniejsze działanie antylękowe - agonizm GABA, antagonizm NMDA, działanie serotoniny czy dopaminy? A może wszystko na raz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W pełni działał po 2 tyg, jakieś pozytywne działanie po paru dniach. Przez pare pierwszych dni duże zmęczenie, słabość, ospałość, to minęło po paru dniach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super byłoby wyciągnąć pozytywne, antylękowe działanie etanolu, bez przykrych skutków ubocznych. Ciekawe co w działaniu etanolu ma najsilniejsze działanie antylękowe - agonizm GABA, antagonizm NMDA, działanie serotoniny czy dopaminy? A może wszystko na raz.

 

Miko gaba, dzieci alkoholików (niespokojne i nerwowe) mają niedobór tego neuroprzekaźnika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Benzo zamulają, trzeba by startować z wysokiego poziomu pobudzenia by uspokajały albo brać mikroskopijne dawki.

 

Bo tak to rzeczywiście zamułka.

 

Najlepiej sprawdzają sie u ludzi z wyostrzonymi zmysłami (bardzo czułymi na stymulacje acetylocholiną)

 

A i jeszcze cynk i magnez to kiepscy antagoniści NMDA jednak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biore wellbutrin 300mg rano i 200mg solian wieczorem. zauwazylem u siebie wzrost napedu, checi ogolnie gotowosc do dzialania po wellbutrinie - zero siedzenia w lozku. z kolei jesli obnizylem na jakis 1 tydzien solian (lek obnizajacy dopamine) do 100mg to zaczalem czuc klimat tak jak kiedys czyli zapach nie byl tylko zapachem (przewaza w tym momencie wellbutrin nad solianem), ale przekladal sie na emocje, tak samo swiatlo, bo w moim przypadku kolor i natezenie wywoluja inny klimat. czyli wniosek taki, ze wellbutrin podnosi noradrenaline i dopamine. nie wierze w jakies zasmarkane ulotki wiec musialem sprawdzic. z 200 mg solianu do 100mg zjechalem sam, ale to za duzy skok, bo wolalbym mniej czuc tego klimatu, zeby nie byc zaangazowanym zbytnio tzn. zebym tak bardzo wszystkiego nie przezywal wewnetrznie. sprobuje 150 mg solian, ale na dluzej. jak bedzie malo klimatu to zmniejsze do 100 mg. wg mnie osoby, ktore maja depresje, ale czuja emocje nie powinny brac wellbutrinu dlatego, ze to tylko spoteguje dola czyli depresje, a noradrenalina spowoduje, ze beda zbytnio pobudliwi i jesli bedzie mial mysli samobojcze to strzeli samoboja i trup gotowy. czyli wellbutrin dla ludzi, ktorzy nie czuja emocji i siedza tylko w lozku tzn. brak napedu, zmeczenie. jesli 150 mg ci nie starczy to laduj 300 mg. nie bralem 450mg wiec nie wiem jak jest. 300mg wellbutrin xr kosztuje ok. 100zl. ale powiem jedno - wole dac 100zl miesiecznie na tablety niz gnic latami w lozku. teraz mam prace i jakos leci, a nie tak jak bylo wczesniej, ze w ogole nie lecialo. out.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Biorę Wellbutrim 150 około roku do niedawna do tego był Trittico 150 ale ze względu na wczesne pory wstawania musiałam odejść od niego.Potwierdzam,że ta mieszanka nie wpływa na przybieranie na wadze :) ( u mnie nie chodziło o względy estetyczne ale zdrowie ).Wiosna fatalny czas :( ze względu na niemożność zmiany leków staram się modyfikować dawki.Teraz tylko Wellbutrin ale pewnie za tydzień dwa kiedy już będę się za bardzo męczyć dojdzie Trittico.Potwierdzam,że Wellbutrin jest pobudzający i dobry :( ale wprowadził pewne zmiany w psychice u mnie :( bardziej się irytuję,więcej agresji jest w moich zachowaniach i wypowiedziach,niestety potęguje odcięcie się od uczuć co oczywiście pozwala w miarę normalnie funkcjonować na co dzień ale poczucie pustki jest dojmujące :( Zapominam zdarzenia,trudno mi sobie przypomnieć nawet to co działo się przed wczoraj ! To jest dobre szczególnie gdy silnym objawem depresji jest życie przeszłością :( Pozdrawim :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak się czułaś na mixie wellbutrin + trittico??

jakies nadmierne pobudzenie, lęki , napięcia, odrealnienia?

czy w miarę "chemiczne" popczucie zdrowia

Co Ci dolega?

Ja mam CHAD z mega przewagą cięzkiej depresji lękowej i jak na razie nic nie pomaga...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to skutków ubocznych nie było po mieszance.Działanie Wellbutrinu miało być tonowane przez Trittco i tak się działo.Bo sam Wellbutrin działa pobudzająco mocno i potem nie można spać a po Trittico dobrze się śpi.Ae teraz działanie Wellbutrinu jest słabe więc Trittico odstawiłam i zostawiłam na gorsze czasy.A cierpię standardowo na depresję ze stanami lękowymi plus zaburzenia osobowości.A to współczuje dwubiegunówki :((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, nie było mnie jakiś czas bo trochę się poddałem po tym jak Wellbutrin trochę mnie zawiódł... Była to moja "ostatnia" nadzieja. Na pewno jest lepiej niż to co było kiedyś o jakieś 40% tak więc to zawsze coś... ;). Ale niestety dalej nie mogę normalnie funkcjonować...

Po ostatniej wizycie u mojej lekarki przypisano mi dodatkowo "Coaxil" żeby zniwelować stany smutku. Umówiliśmy się, że za miesiąc jeżeli dalej będzie średnio to zastanowimy się nad kolejnym rozwiązaniem...

 

---> Piszę jednak dzisiaj bo najbardziej wnerwia mnie to, że raczej muszę unikać seksu bo orgazm prowadzi do mocnego spadku pożomu dopaminy i przez następny tydzień czuje się raczej do dupy... Pomijając to, że tak samo się czuję często po siłowni*... oraz, że muszę być ostrożny w stosunku np. do kawy, cukru, alkohol itd. -----> co to za życie? inni faceci to byki i są odporni na wszystko a ja mimo mojego zdrowego wyglądu to czuje się jak auto z pokroju "Trabanta"...

 

I teraz meritum: jeżeli facet jest raczej pozbawiony seksu i sportu to co mu w sumie zostaje...?

Mam 33 lata i kużwa 8 lat ciągnę za sobą to gówno...! Zdaję sobie sprawę, że moje problemy to jakiś "pikuś" w porównaniu do cierpień innych chorych na depresję ale boli mnie to,że ta choroba odebrała mi prawo do młodości, kariery i przede wszystkim normalności...

 

PS. po dwóch latach przerwy właśnie wróciłem do pracy ale sprawa pozostaje delikatna...

 

*Jeżeli ktoś interesuje się sportem i ma z tym jakiś problem bo w wyniku naszej choroby kłania się po wysiłku fizycznym "kortyzol" i "prolaktyna" czyli deprecha to służę pomocą. Spędziłem sporo czasu w poszukiwaniu jakiegoś rozwiązania głównie po forach amerykańskich i wiem trochę więcej na ten temat. Dzięki temu wróciłem na siłownie ale ostrożnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie nie wydaje mi się, że to objawy somatyczne, bo dostaję napadów potliwości bez większych powodów, bez zdenerwowania, albo pod wpływem nawet najsłabszego. Liczyłem, że przy unormowaniu hormonów tarczycy potliwość minie, ale tak się nie stało. Więc wyjścia są dwa: albo zmiany w gospodarce noradrenaliną spowodowane nadczynnością są tak duże, że potrzeba sporo czasu by ten system odczulić, albo powód jest inny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×