Skocz do zawartości
Nerwica.com

Candida, proszę niech mi ktoś pomoże...


Gość Joaśka

Rekomendowane odpowiedzi

Akurat nie miałam okazji zetknąć się z grzybicą ogólnoustrojową tylko miejscową.Przechodziłam całkiem niedawno nawet grzybicę ucha zew. jako powikłanie po zapaleniu także wiem co to znaczy.Z tym , że u mnie to wszystko było potwierdzone medycznie tzn. wyniki badań wyrażnie pokazywały co mi jest.Zgadzam się z Tobą , że jak się człowiek czuje tak żle to nie ma możliwości nic zrobić,tylko się cofa w życiu."

 

Masz rację, grzybica miejscowa to zupełnie "inna bajka" niż grzybica ogólnoustrojowa... Ta druga tworzy się, gdy grzyb atakuje kolejne narządy, tkanki osłabionego organizmu (z różnych przyczyn). Gdy organizm jest silny, zwalcza miejscowe zakażenia przy pomocy leków, jednak gdy ma problemy z odpornością to już zaczyna się męczarnia :( U mnie grzybica została potwierdzona różnymi badaniami :(

 

 

Z tym joasiu się nie zgodze,akurat grzybica mózgu objawia się tak , że pacjent z tym rozpoznaniem nie nadaje się do szp.psychiatrycznego a na OIOM.To są bardzo ciężkie objawy i nie związane z tą drożdzycą o której tu piszesz.To wogóle oddzielna choroba.

 

Nieprecyzyjnie się wyraziłam :/ Chodziło mi o to, że w szpitalu psychiatrycznym lądują ludzie chorujący na zaawansowaną grzybicę ogólnoustrojową, która dotarła być może nawet do mózgu, a oni nie byli świadomi swojej choroby. Nie wiedząc o silnie postępującej grzybicy, która notabene daje objawy silnej depresji, nerwicy, schizofrenii pacjenci zmuszeni są leczyć się w szpitalu psychatrycznym z powodu objawów psychicznych wywołanych przez grzyby. Masz rację, że taki pacjent powinien trafić na OIOM. Powinien, ale nie wiedząc, że to grzybica trafia często do psychiatryka (informacje od leczącego mnie lekarza) pogarszając dodatkowo swój stan.

 

A ja mam inne zdanie.Ja bym na Twoim miejscu najpierw zajęła się nerwica.Psychika ma bardzo duży wpływ na nasze ciało.Słyszałaś pewnie o chorobach psychosomatycznych ?Stres i napięcie które Ci teraz towarzyszą z powodu tych dolegliwości tylko pogarszają to wszystko,osłabiają Cię i Twoją odporność przez co łatwiej łapiesz wszystkie te grzyby i inne paskudztwa.Oczywiście ja Cię nie namawiam,to Twój wybór.

 

Tak, słyszałam o chorobach psychosomatycznych :). U mnie zaczęło się wszystko od objawów czysto fizycznych sticte związanych z drożdżakami. :/ Oczywiście staram się wzmacniać swoją odporność również od strony psychiki, dlatego właśnie chodzę na psychoterapię - żebym mogła sobie jakoś lepiej radzić z chorobą i jej skutkami. Lekko nie jest, ale ja się tak łatwo nie poddaję :)

 

 

Zapytałam bo mam wrażenie choć mogę się mylić oczywiście, że te Twoje objawy wystąpiły w związku z pewną i być może trudną(zagrażającą ?)sytuacją w życiu o charakterze wyzwania z czego możesz nawet nie zdawać sobie sprawy.

Jednak to tylko hipoteza,żeby nie było że ja coś Ci wmawiam.

 

No właśnie o to chodzi, że nie :( Wystąpiły po lekach (antybiotykach, hormonach i przeciwzapalnych), wszystkie jednocześnie, i ścięły mnie z nóg :/ Nie było przy tym sytuacji o charakterze wyzwania :( Leki zrobiły po prostu swoje. Brałam je nie będąc świadoma konsekwencji. Gdybym była - szukałabym jakichś preparatów naturalnych, homeopatycznych czy jakichś ziół, czegokolwiek.... Czasu nie da się niestety cofnąć. Za błędy się płaci :/ Zresztą staram się żyć przyszłością, a nie przeszłością :)

 

Dziękuję mimo wszystko za rady, wiem, że były w dobrej wierze. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joaśka, ja też pozdrawiam.Mam nadzieję ,że terapia pomorze Ci się trochę uspokoić co wzmocni Twoją odporność i wtedy te grzyby zostaną zwalczone przez Twój organizm.Wiesz jeszcze przyszło mi do głowy , że mogłabyś spróbować poeksperymentować z wizualizacją.Są takie ćwiczenia relaxacyjne z obrazem siebie.Mogłabyś zapytać o to swojej terapeutki.Może ona coś odpowiedniego by zaleciła.Ja myślałam o tym , że mogłabyś sobie np.wyobrazać , że wchodzisz pod jakiś wodospad który zmywa z Ciebie wszystkie nieczystości czyli te grzyby itd.albo , że jesteś tak silna i jak żołnierz na wojnie pokonujesz wroga czyli te grzyby.No nie wiem to tylko propozycja,anuż pomorze.W każdym razie trzymaj się mocno,grzybica to nie rak i wcześniej czy póżniej się jej pozbędziesz na dobre,niepoddawaj się tylko.Jeszcze raz ciepło pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

matko jak mi się w brzuchu przelewa, wodospad istny :-| a te pierony w ośrodku zdrowia mi mówią, że dziś za dużo ludzi już jest zapisanych. grypa szaleje pfff. ja tu z podejrzeniem grzyba a oni, że przykro mi bardzo :x heh, a tak serio to moja "euforia" opadła.. dwa dni temu byłam pewna, że mam grzyba teraz znów szala przechyla się jednak w stronę umysłowego skrzywienia :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tet, wiesz najbardziej prawdopodobne jest jedno i drugie, nie chcę cię martwić. Ja mam charakter raczej "lękowy" od dziecka ale ataki dopiero w tym roku. Myślę że po prostu takie grzybki (które nie zdziwiłabym się gdyby miało bardzo wiele osób w mniejszym lub większym stopniu) potęgują złe działanie systemu nerwowego, który z jakichś powodów już jest osłabiony (stres, problemy). Wszystko trzeba naprawić po kawałku, i somę i psyche.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ! jestem tutaj nowa, widzę na forum są raczej młode osoby ale może ktoś coś słyszał o prywatnym szpitalu psychiatrycznym w Bełchatowie ? Szukam pomocy dla mojej mamy , która jest w strasznej depresji , szpital w którym znajduje sie w tej chwili jest tragiczny ona umiera z "dnia na dzień" jak powiedział mój ojciec. mama ma 70 lat nikt już nie chce zajmowali takimi ludźmi to straszne jeszcze niedawno była pełna energii a dzisiaj prawie roślina nie chce jeś ani chodzic nie wierzy w wyzdrowienie , leczyała się dwa lata u psychiatrów ale tylko zmieniali jej leki i eksperymenowali kupę pieniedzy poszło na prywatne wizyty i okazuje się że bez skutku a po ostatniej zmianie leków nie wiemy co się stało po prostu położyła się i koniec. Błagam Was obdzwoniłąm wsystkie możliwe szpitale szukam wiadomości w internecie bo już nikomu nie wierzymy a ze szpitala w który jest musimy ją jak najszybciej zabrac leży z róznymi przypadkami , obiecano nam psychologa ale go nie było u niej do tej pory potrzebuje psychoterapii ale usłyszeliśmy ze ludzi w tym wieku się tak nie leczy, znowu ma zmienione leki i leży nie je iprawie nie chodzi , chudnie i wszystkiego się boi jest jeden szital prywatny w Bełchatowie ale boimy się ją już zostawiac gdziekolwiek w domu z kolei też nie wiemy co zrobi rozmowy z nami nie bardzo pomagają - błagam jeszcze raz, może ktoś coś wie co zrobic do kogo się udac do instytutu w warszawie też próbujemy się dostac to jedyny szpital leczenia nerwic . pozdrawiam wszystkich zrozpaczona córka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Iwono - to nie ten temat i nie ten dział, nie rób bałaganu. Załóż osobny temat w dziale do tego odpowiednim. To jest dział o nerwicy lękowej, nie o depresji a temat jest o grzybie Candida.........

 

p.s. Skoro Twoja mama ma depresję to czemu chcesz ją leczyć w instytucie leczenia nerwic? napisz o tym w dobrym dziale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

matko jak mi się w brzuchu przelewa, wodospad istny :-| a te pierony w ośrodku zdrowia mi mówią, że dziś za dużo ludzi już jest zapisanych. grypa szaleje pfff. ja tu z podejrzeniem grzyba a oni, że przykro mi bardzo :x heh, a tak serio to moja "euforia" opadła.. dwa dni temu byłam pewna, że mam grzyba teraz znów szala przechyla się jednak w stronę umysłowego skrzywienia :roll:

 

Tet, bez nadmiernej euforii i nerwów, bo stres, zdenerwowanie nasilają grzyba :/ To prawda, grypa szaleje... Grzybica to poważna sprawa, lecz przewlekła, zaś grypa to choroba, która wymaga prawie natychmiastowej konsultacji lekarskiej... Nie poddawaj się, i nie wmawiaj sobie, że to wszystko wina nerwicy, Twojego jak to nazwałaś skrzywienia! Więcej optymizmu! Zrób badania, gdy będzie to możliwe.

 

Polakita ma rację, najprawdopodobniej masz jedno i drugie (w dużej części na pewno przez to pierwsze)... Musisz uzbroić się w cierpliwość, wzmacniać swój organizm od strony fizycznej i psychicznej. Powiedz mi: jak się odżywiasz, tzn. co najczęściej jesz? (tylko szczerze ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej Joasiu, pytasz o to co jem.. a więc staram się przestrzegać diety, zostało mi to we krwi, że tak powiem odkąd zaczęłam się odchudzać (jakieś 5 lat temu). później niestety miałam okres załamania, a więc wolałam się napychać i zwracać. 3 lata męczyłam się z bulimią. sama z niej wszyłam, ale przymus kontroli wagi pozostał. wracając do tematu.. ostatnio moja dieta nie jest zbyt dobra, smak się zmienił, chyba pod wpływem leków.. lubię słodkie rzeczy (candida!), ale lubiłam je zawsze. rano wcinam jakiegoś tosta pełnoziarnistego z dżemem albo płatki, również pełnoziarniste. jem trochę owoców w ciągu dnia.. na obiad gotowane mięso, ryby i warzywa. unikam węglowodanów, kolacje czasem olewam.. warzywa, jakiś ser (lubię sery!). za to podjadam słodycze: kinder czekolada! moja zmora! czasem zdarzy mi się zjeść "normalny" obiad, ale raczej w małej porcji. powtórzę na koniec.. ostatnio mniej dbam o to, żeby posiłki były pełnowartościowe :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tet , ja też od małego berbecia żywiłam się głównie węglowodanami (prostymi i złożonymi) oraz mlekiem i słodkim nabiałem. Od dziecka zmagam się z pleśniawkami na języku. Tłuszcze, białka - miałam zawsze kłopoty z ich przyswajaniem, zapewne przez Candidę, gdyż upośledza ona czynność wątroby i trzustki :/

Wiem, że jedzenie i stosunek do niego po przejściu bulimii, tak samo jak i po anoreksji, nie są takie same jak przed choobą. I prawdopodobnie już nigdy nie będą. Zawsze gdzieś tam głęboko pozostaje silna potrzeba kontroli. Ale uwierz mi, że tą kontrolę można w pewien sposób wykorzystać na korzyść swojego organizmu.Ja jestem tego najlepszym przykładem!

Otóż, kiedy znowu zaczęłam więcej jeść (wcześniej były to porcje dla dwulatka :-| ) to główną część mojego pożywienia stanowiły niestety: naleśniki, kluski, pierogi, drożdżówki, słodycze, musli, pieczywo, jogurty, sery, zupy mleczne i w ogóle mleko w każdej postaci. Tylko na to miałam ochotę, na nic innego, wszystko inne mi szkodziło (wiadomo już dlaczego :( ). Kiedy jednak dowiedziałam się, że mam przerost Candidy w organizmie zmieniłam powoli swoje nawyki żywieniowe. Na początku było to strasznie trudne, ale miałam już naprawdę dość swoich objawów, dolegliwości i gdy mój lekarz powiedział, że to konieczne, inaczej nie da rady to stwierdziłam, że muszę się zacząć porządnie i zdrowo odżywiać. Ty też potrafisz, przyzwyczaisz się powoli tak jak ja, zobaczysz. Ja staram się jeść teraz dużo tłuszczu w postaci oliwy, oleju palmowego, tranu, jem ryby, żółtka (białka mnie dziwnie uczulają), mięsa (tylko swoje robione, i oprócz wieprzowego), warzyw. Owoców niestety mi nie wolno, no i źle się po nich czuję, od razu mam gruby biały kożuch na języku :/ Musiałam zrezygnować ze wszystkiego, czym wcześniej głównie się żywiłam, ale jednak jest to do przejścia (a myślałam, że to niemożliwe :D ).

 

Pamiętaj, bądź dobra dla siebie, dbaj o swój organizm, a on odwdzięczy Ci się potem zdrowiem, gdy zrobi się silniejszy.

 

Jeszcze kilka słów co do Twojego odżywiania... Nie olewaj kolacji! Wprawdzie powinna być ona lekkostrawna i niezbyt obfita, ale jednak musi być! Słodycze nie zastąpią wartościowego posiłku... Z tego co piszesz jesz bardzo dużo węglowodanów w stosunku do białek i tłuszczów - musli, pieczywo pełnoziarniste, dżem, słodycze, owoce...To same węglowodany. Za mało tłuszczu i białka, zdecydowanie za mało.

Słodycze... Wiem ,że są pyszne, zwłaszcza dla osób, goszczących u siebie dużo Candidy. Ale tak naprawdę dają złudną krótkotrwałą energię - powodują duże wahania cukru we krwi i wpływają w ten sposób również na nasz nastrój (po zjedzeniu czujemy się lepiej, ale po krótkim czasie opadamy z sił, stajemy się nerwowi, wkurzamy się bez powodu. Poza tym przewaga węglowodanów prostych w diecie, zwłaszcza słodyczy, bardzo źle działa na układ nerwowy. A nadmiar cukru może wywołać silne depresje). Może myślisz, że łatwo mi powiedzieć i radzić... Ale pamiętaj, że przeszłam sama anoreksję, dwukrotnie, a ma ona wbrew pozorom bardzo wiele wspólnego z bulimią, więc rozumiem Cię i wiem co czujesz.

Pomyśl o tym.

 

[Dodane po edycji:]

 

Joasiu, a ja przejrzałam strony do których dałaś linki i wynika z tego, że tylko papierosy są zdrowe ;)

 

Czy wykluczenie słodyczy i mąki pszennej wystarczy w jadłospisie?

 

Magda, papierosy nie są zdrowe, nasilają grzybka w zatokach i nosogardzieli! :P Ja paliłam przez 3 lata, ale rzuciłam, nie palę już pół roku (dumna) :D

Podstawą walki z Candidą jest: wykluczenie słodyczy (także słodkich napojów i soków), nabiału (na samym początku, potem można wprowadzić zsiadłe mleko i kefiry) oraz produktów z białej mąki, a także owoców oprócz cytryn i grejpfrutów.

 

[Dodane po edycji:]

 

Pięknie, znowu ropa w migdałkach, gardle, stan zapalny, sztywne bolesne stawy żuchwy, że jeść nie można, kocham swoje grzybki :P I jak tu się nie zajmować swoim zdrowiem i nie denerwować...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joasiu współczuję candidy! bardzo sobie cenię Twoje rady, co sugerujesz jeść na śniadania..? brakuje mi pomysłów :x

dziś byłam u lekarza, zwykłego rodzinnego. nie tak łatwo wyprosić skierowanie na zwykłe badanie krwi! ale mam.. podstawowe póki co. echh jutro idę upuścić nieco czerwonego płynu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrze, że zrobisz sobie w końcu te badanka, super :smile:

Co do śniadań to... proponuję chleb pełnoziarnisty (ale nie jakiś półsztuczny z dodatkiem karmelu tylko taki prawdziwy razowczyk na zakwasie, może być np. ze słonecznikiem), ale nie z dżemem czy miodem, a z masełkiem i do tego jajka w różnej postaci (na miękko, twardo, jajecznica) albo jakieś mięsko (tylko nie wieprzowe, i najlepiej gdyby było pieczone samodzielnie, ale zdaję sobie sprawę, że można nie mieć czasu na pichcenie) albo rybka (można zrobić roladę rybną, smakuje naprawdę dobrze) lub domowej roboty pasztet... W każdym razie nie jedzenie z puszek (jakieś pseudopasztety, konserwy czy ryby w puszkach itp. Bardzo dużo tam chemii.) I do tego oczywiście warzywa (jakie najbardziej lubisz).

 

[Dodane po edycji:]

 

A jak u Was teraz z samopoczuciem, nastrojem? Pogoda nie sprzyja za bardzo optymistycznej euforii i tryskaniu energią, prawda...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy występuje u Ciebie np jak sie robisz głodna albo rano ssanie na cukier ja mam taki problem nasila mi sie wtedy lęk i drżenie miesni robi mi sie słabo po zjedzeniu słodkiego przechodzi na czas sytosci jak sie robie głodny znowu

 

Mam dokładnie tak samo, gdy jestem głodna to się trzęsę, robi mi się przeraźliwie zimno, słabo, bardzo się boję, jestem wściekła i mam inne dziwne objawy, a gdy zjem coś słodkiego (tzn. teraz już nie, bo walczę z grzybem) to to mija na jakiś czas. Teraz ratuję się chlebem razowym bądź odrobiną gorzkiej czekolady. Współczuję Ci, bo wiem jakie to uczucie. Najgorzej jest rano - od razu po obudzeniu muszę zjeść śniadanie choćby nie wiem co, bo mnie strasznie ssie i w ogóle potwornie się czuję, jak niezrównoważona psychicznie :/. To jest typowe dla Candidy :(

 

Pozostałe objawy, które opisałeś również są mi niestety dobrze znajome, nawet bardzo... :(

 

Owszem, nawet bardzo możliwe, że masz przerost Candidy, ma ona swoje źródło w jelitach, a przerost może dotyczyć każdego narządu (w tym również gardła, uszu, itp.). Co do badań to opisałam je dokładnie właśnie w tym temacie na poprzednich stronach, poczytaj sobie...

Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do walki z Candidą!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Itsari wiem co czujesz, bo mam tak samo :( A ciągłe łaknienie na cukier wiąże się u mnie właśnie z Candida, gdyż one żywią się cukrem, węglowodanami. Dlatego czuję, że ciągle jestem niedocukrzona, zżerają mi cały cukier! :(

 

Dla Betty_boo i dla innych, oto przepis na koktajl z siemienia i pestek dyni:

 

Należy dobrze zmielić w młynku do kawy czubatą łyżkę ziaren siemienia lnianego oraz łyżkę pestek dyni (koniecznie razem z łupinami!). Odmierzyć troszeczkę mniej niż szklankę wody letniej bądź zimnej w zależności od tego jaki koktajl wolisz pić (ok. 220 ml). Wlać tą wodę oraz wsypać zmielone ziarna i pestki do miksera, zmiksować i od razu wypić. Można posolić do smaku. Pić 2 lub raz dziennie, najlepiej około pól godziny przed jedzeniem.

Ten koktajl naprawdę wzmacnia organizm, zawiera dużo cynku, błonnika oraz mnóstwo naturalnych omega3, więc jak najbardziej polecam. Przez pierwsze dwa dni możesz czuć się po nim trochę dziwnie (uczucie robaczków w brzuchu, kolki), gdyż on przy okazji oczyszcza jelita z "brudów".

Naprawdę polecam!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze powinnas sprobowac sprobowac terapii zapperem? To takie urzadzonko do elektroterapii slabym pradem, swietnie czysci krew, uzywalem kiedys dosyc dlugo i okazal sie skuteczny, bez skutkow ubocznych.

Na odkwaszenie organizmu dobre sa tez sok z cytryny lub tzw. proszek zasadowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Narthex, o zapperze doszły mnie słuchy, są różne opinie... Niektórzy faktycznie twierdzą, że bardzo pomaga. Ja tak czy siak na razie nie mogę sobie na to pozwolić finansowo, dostosowuję swoje metody leczenia niestety także do swojej "kieszeni" (czyli suplementy w walce z grzybem+dieta antygrzybicza+psychoterapia).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×