Mity na temat mężczyzn.

Z kim Ty się Evia zadajesz.

Nie wszystkie osoby, które zaobserwowałam muszą być moimi znajomymi

Hint: Strategie współzawodnictwa doboru naturalnego. Dyskredytacja konkurencji.

Może tak być jednak uważam, że nie tyczy się jedynie jednej płci, poza tym na pewno są również inne przyczyny np. tj zawiść

Hint: Strategie współzawodnictwa doboru naturalnego. Dyskredytacja konkurencji.

 

Może tak być jednak uważam, że nie tyczy się jedynie jednej płci, poza tym na pewno są również inne przyczyny np. tj zawiść

Być moze. Każdy osobisty przypadek zainteresowani (czyli uwikłani) powinni rozkminiać indywidualnie, bo wszelkie statystycznie uśrednione reguły nie sprawdzają się dokładnie. (lub nie sprawdzają się wcale - ja mam szczęście do takich właśnie)

Być moze. Każdy osobisty przypadek zainteresowani (czyli uwikłani) powinni rozkminiać indywidualnie, bo wszelkie statystycznie uśrednione reguły nie sprawdzają się dokładnie. (lub nie sprawdzają się wcale -

dokładnie

...

-faceci nie plotkują i mało mówią

Plotkują inaczej. W innych też celach.

To fakt. Baby przewaznie plotkują bo są znudzone życiem albo ich własne jest tak beznadziejne, że muszą się dowartościować obgadując innych.

Faceci obgaduję w konkretnym celu a wynika to z faktu, że oni jednak postępują w bardziej przemyslany i logiczny sposób. Obgadują raczej albo żeby komuś pomóc albo żeby przeanalizować jakie oni sami mogą mieć korzyści z sytuacji danej osoby.

Np. plotkowanie o tym, że dany współpracownik w firmie ma kiepską sytuacje w rodzinie, popadł w depresję, kiepsko idzie mu w pracy - laski plotkowałyby tylko i wyłacznie po to, żeby pogadać o pierdołach a faceci raczej po to, aby się zastanowić jakie są szanse na wyrzucenie tej osoby z pracy, kto ewentualnie objmie stanowisko, jakie będą tego konsekwencje dla nich.

Obgadują raczej albo żeby komuś pomóc

raczej bym ich tak bardzo nie przeceniała

Evia, jakbyś nie zauważyła, to tam jest jeszcze dalsza część mojego postu...

I tak, uważam, że niejednokrotnie mężczyźni obgadują innych (należy też zwrócić uwagę, że obgadywania nie powinno interpretować się tylko i wyłącznie w sposób negatywny, gdyż jest to po prostu mówienie o kimś za czyimiś plecami - nie koniecznie negatywnie), żeby zastanowić się, czy nie mozna jakoś tej osobie pomóc. Dziwne? Nie, to po prostu baby są strasznie zawistne i nie przyjmują do wiadomości, że można mysleć inaczej niż one .

ugh, obgadywanie kojarzy mi się raczej z obrażaniem adresata, zaś plotkowanie z wymyślonymi i wyssanymi z palca historiami. Dlatego tez ciężko jest dla mnie doszukać się w tym czegoś pozytywnego dla danej osoby a tym bardziej dobrodusznych pobudek.

Mówienie o kimś za jego plecami w pozytywnym sensie nie jest dla mnie żadnym obgadywaniem itd, no bez przesady, przecież nie da się rozmawiać o kimś tylko w jej towarzystwie, a w jej nieobecności zachowywać się jakby nigdy nie istniała.

Jeśli chodzi o mówienie o kimś w negatywnym sensie ale w dobrej wierze, również nie uważam tego za coś złego jeśli jest to prawda i ma się odwagę to samo powtórzyć tej osobie prosto w twarz.

Wiem, że Twój post miał dalszą część, z czym się zresztą w pewnym sensie zgadzam, jednak cytat, który użyłam jest dla mnie odrębny, ponieważ świadczy o tym słowo "albo"

... Nie, to po prostu baby są strasznie zawistne i nie przyjmują do wiadomości, że można mysleć inaczej niż one .

Istotnie niełatwo jest taką sztukę znaleźć, ale nie jest to niemożliwe.

Że my mężczyźni nie jemy słodyczy bzdura ja uwielbiam.

Mężczyźni to więksi plotkarze niż kobiety i to nie jest mit

Ja to potwierdzam

Nie cierpię, jak ktoś za plecami gada a prosto w oczy nie powie bo się boi. Kozaki maślaki a niedobrze mi na ich widok i ostro skręca. Co do tego, ze faceci są większymi plotkarzami tak ogólnie to nie wiem, ale znam takich co tym tylko żyją. Nie mają swojego życia albo mają bardzo nudne. Takim się kiedyś wbijało... Teraz inne czasy i człowiek o wiele starszy oraz odpuścił już troszkę :)

Oczywiście, jest mitem to, iż "każdy facet jest taki sam" i "każdy facet tylko myśli o jednym - czyli o seksie". I nie jest to prawdą, a taki mit należałoby obalić.

Nie każdy facet jest taki sami nie każdy facet myśli tylko o seksie. Nie wiem skąd w ogóle taka generalizacja facetów?

Są faceci o dobrych charakterach, dla których seks nigdy nie był najważniejszy, ale są tez kobiety, które nadal tego nie rozumieją albo nie chcą rozumieć.

Jestem za tym, żeby nieprawdziwe mity obalać w społeczeństwie, tylko kto to zrobi? Ilu jest ludzi, którzy są gotowi obalać takie mity, dla których jest to ważne i ma jakieś znaczenie?

O seksie myślą i panie,ale im nie wypada o tym mówić

Faceci w wiekszosci sa ok, gorzej jak są tacy, co dwie lewe rece do gotowania (gotowałem wode i przypalilem-???), prania (wrzuciłem białe i czerwone i miałem rozowe), sprzatania (zamiast umyc okno bez smug to tak rozmazał ze zobaczył Jezusa i sie przygladal temu połowe dnia), zarabiania kasy (lezy na kanapie, za podstawke na piwo ma głowe kobiety i w lapie pilot od tv odtłuszczony, a jego majtki dawno straciły swiezosc prania po Vizirze, co kilka dni chodzi do UP i tylko podpisuje bo go kregosłup boli od widoku słowa PRACA), albo sa ulizanymi lalusiami lub z kolei napakowanymi chamami. A to ze mysla o seksie to i tak dobrze ze o czymkolwiek, lepszy seks niz calkowicie pustka w głowie.

Ważny mit faceci,nie lubią pracy w ogrodzie.

Nie myją rąk po siku tudzież po luźnej dwójce , nie podnoszą deski od kibla , puszczają bąki i bekają 24/h (z tym się zgodzę w 50%) rzucają brudne skarpetki gdzie popadnie ...

Można by to pewnie jakoś statystycznie zmierzyć.

Bez jakiegoś większego researchu to bym nie pisał.

Mitem jest, że faceci to homoseksualiści.

Przecież zdecydowana większość woli kobiety.

Mitem jest, że faceci to homoseksualiści.

Przecież zdecydowana większość woli kobiety.

Ja też nie słyszałem,że większość to geje.No,chyba że się chodzi tylko do klubów gejowskich.

Dzis obejrzalam pogode na TVN czy ten facet miał gole stopy w mokasynach? Wiem ze skarpety do sandałow to passe, ale do mokasynów tez maja byc gołe?

Skoro mogą być gołe i było gorąco, to były gołe Sandały zostawia na lipiec.

Skoro mogą być gołe i było gorąco, to były gołe Sandały zostawia na lipiec.

agusiaww, masz nieaktualne dane. Już dwa-trzy lata temu forsowano na rewiach mody skarpetki do sandałów

W dodatku nawet Grecy czy Rzymianie bodajże zakładali skarpetę w sandała...

Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci..

[videoyoutube=_AvIHDN5Rfk][/videoyoutube]