wiara a seks

aga8420, ale nikt nie każe się nikomu masturbować.......dżizas......ale nie wmawiaj wszystkim, ze to jest złe, niemoraolne i zawsze prowadzi do uzależnienia.

Lubisz - to rób, nie lubisz - nie rób i tyle.....

Co do religii:

a) po twoich wcześniejszych postach i obnoszeniu się z religią wniosek nasuwa się sam

b) TYLKO według kościoła onanizacja jest zła i niemoralna

c) żaden normalny psycholog ani seksuolog nie powie w życiu, że onanizacja jest niemoralna i zła.

Jak nie chce niech nie robi. Jak ktoś chce to niech robi i nic nikomu do tego.

scrat, albo gorzej - jedno robi takie świńtwo drugiej osobie z pary , albo robią takie rzeczy przy sobie o jejaaaaaaa

Piekło nas wszystkich pochłonie. Przynajmniej impreza będzie w kotle :)

Gdyby nikt nie gadał takich bzdur jak fanatyczni katolicy a seks nie byłby tematem tabu to w życiu młodzi ludzie nie mieliby żadnych wyrzutów sumienia że postępują zgodnie ze swoją naturą.

Bo wmawiasz ludziom ewidentne bzdury bez żadnego pokrycia w rzeczywistości. Potem młodzi ludzie przesączeni tą papką na tym cierpią.

Ponawiam prośbę o badania na których opierasz swoje przekonania odnośnie tej (fizjologicznej przecież) czynności.

NIE MA czegoś takiego jak uniwersalna moralność! Każdy ma swoją własną, SWÓJ system wartości, z którego nie musi się nikomu spowiadać. Poza tym człowiek to udomowione zwierzę. Z popędami nikt nie wygra, garantuję Ci, że pewnego dnia nie wytrzymasz. Gdy sport przestanie wystarczać...

Poza tym, czemu aż tak Ci zależy na przekazywaniu tej "jedynej słusznej prawdy", której i tak nie umiesz racjonalnie uargumentować ['bo tak i już, mówcie sobie co chcecie, jestem ślepa i głucha na fakty']? Starasz się sama siebie przekonać o słuszności swoich słów, szukasz potwierdzenia? Bo nikomu Twoje słowa nie pomogą, raczej wywołają chaos. To właśnie takie katolickie gadanie wzbudza poczucie winy. Wtedy człowiek staje się nieszczęśliwy i splątany. I niby w jakim celu? Bardzo chcesz zasiać to ziarno wątpliwości. Niedobry uczynek, niedobry...

mam pytanie czy jak masturbuje sie z 5 do 7 razy dziennie to czy moze to prowadzic do jakiejs choroby??? prosze o porady z góry dziekuje

oglądałem program w tv ostatni o dwóch gościach uzależnionych od masturbacji robili to 12-16 razy na dzień, goście nie potrafili stworzyć związku damsko-męskiego, byli znerwicowani, jak nie zdarł sobie łacha w ciągu godziny robił się agresywny, nerwowy biegał po mieście i szukał ubikacji by to zrobić, jak już zrobił wracał do normy ale starczało mu to tylko na godzinę, obaj zapisali się na różne terapie gdzie próbowano im pomóc niestety nie wiem jak sie to skończyło bo program był późno i usnąłem myslę że przy 5-7 razach należy nad tym pracować i ograniczać do minimum, nie wiem ile ma lat kolega ale jak rozpocznie współżycie z płćią przeciwną to powinno załatwić proble, a jeśli nie rozpocznie to skoro mu to nie pasi niech trochę się wysili i ogranicza się do niezbednego minimum niech że tak powiem odstawia stopniowo i niech się tym nie partwi bo nabawi się kompleksów

potrzeba sexualna jest tak jak inna potrzeba,człowiek funkcjonuje tak a nie inaczej więc jak ktos ma partnerke(a) ma sie z kim kochac to dobrze (dodatkowo wielu w udanych zwiazkach sie masturbuje) a jak ktos nie ma to sie poprostu masturbuje lub jak nie czuje takiej potrzeby to nie (w co watpie) ,jest to takze odreagowanie i zrzucenie emocji. według koscioła jest to grzech (ok jestem wierzacy) ale skupmy sie na innych ciezszych grzechach.tak czy inaczej jest to normalne zachowanie i nie widze w tym nic bardzo złego.moja opinia na ten temat

zwierzeta tez sie onanizuja io male dzieci równiez, czyli jest to nasza natura - to po pierwsze.

po drugie kosciół jest mistrzem we wzbudzaniu w ludziach (szczególnie w dzieciach które sa wrazliwe!) poczucia winy i gadaniu o karze. to naduzycie

Akurat dzieci są najbardziej szczere. Dopiero później wpaja im się te wszystkie nonsensy, co by się za bardzo nie rozbestwiły.

zwierzeta tez sie onanizuja io male dzieci równiez, czyli jest to nasza natura - to po pierwsze.

Przyrównywanie ludzi do zwierząt, które nie potrafią kontrolować swojego instynktu jest nie na miejscu.

Niby dlaczego mielibyśmy kontrolować zdrowe instynkty które nikomu nie szkodzą? Instynkt jedzenia, snu i inne instynkty fizjologiczne też kontrolujesz bo niby są złe? Jesteśmy zwierzętami i żeby żyć w zgodzie ze sobą musimy zaspokajać nasze pierwotne instynkty.

Przecież dziecko nie ma wyczucia dobra i zła

Dlaczego znowu mieszasz fizjologię jaką jest zaspokojenie popędu płciowego z jakąś wydumaną moralnością i poczuciem zła?

Ponawiam pytanie o publikacje naukowe na których opierasz swoje poglądy. Pewnie znowu nie uzyskam odpowiedzi, bo takich publikacji zwyczajnie nie ma. Żaden normalny szanujący się naukowiec nie podpisałby się pod bzdurami które próbujesz tu wmawiać ludziom.

Odpowiedzi na pytanie scrata chyba jednak nie uzyskamy

A możesz wytłumaczyć, CO dokładnie jest złego w sprawianiu sobie przyjemności? Takie konkretne powody, oprócz "Bóg tak nakazał i koniec kropka".

No Twoje poprzednie wypowiedzi nie mają najmniejszego sensu dla kogoś, kto jest niewierzący. Jeśli chcesz kogoś nawrócić (?) to chyba używasz złych argumentów.

"Oddawanie się praktykom autoerotycznym, świadome i dobrowolne, jest grzechem śmiertelnym, czy Wam się to podoba, czy nie."

Ja mam pytanie : W którym dekalogu jest tak napisane ???

aga8420, jesteś różnisz się genomem od szympansa 3-4% jak każdy z nas , przykro mi ale muszę Ci zadać to pytanie jeśli jesteś taką katoliczką mam do Ciebie prośbę daj mi wskazówkę gdzie szukać tego w jakim sensie seks jest dobry w jakim zły przeszukaj starą ewangelie nową i jak znajdziesz coś to proszę Cie przedstaw fakty ? a może zasłyszałaś od ksiedza który powiedział że to zło i Tobie to wystarczy ??

i Ciekawi mnie czy taka święta jesteś ale to już było zbyt osobiste pytanie wiec pozostawie to w sferze domysłów

ESTER, proszę daj mi jakiś trop gdzie to jest napisane

"ESTER, proszę daj mi jakiś trop gdzie to jest napisane :"

No właśnie sama się o to pytam agi bo jestem tego bardzo ciekawa.......

ESTER, no to razem jesteśmy zaciekawieni może będzie nam dane to zobaczyć w co bardzo wątpię bo nie ma czegoś takiego

Ridllic, panowie z Twojego podpisu wyglądają na takich, co już to widzieli

Przecież dziecko nie ma wyczucia dobra i zła, a więc nie grzeszy. Kościół wcale nie straszy dzieci, napomina jednak tych, którzy świadomość grzechu już mają.

aha, czyli Twoim zdaniem dobro i zło jest arbitralne? zgadzam sie z tym ale jesli tak jest to znaczy ze kościoł akurat uznaje masturbacje za cos złego.

i kto niby wyrabia w dzieciach te swiadomosc grzechu?

a jesli chodzi o kontrolowanie opoedow to chcialam zauwazyc ze ludzie ktorzy sie masturbuja kontroluja ten poped bo nie robia tego w miejscach publicznych (z małymi wyjątkami) i doskonale sobie zdaja sprawe z tego, ze akurat to robia. sami decyduja gdzie i kiedy (albo nawet z kim) beda sie masturbowac...

jeśli ktoś lubi to robić niech robi , jeśli ktoś to robi a uważa że źle robi a nie może przestać niech szuka pomocy u specjalisty np.sexuologa, ten sprawdzi jaka jest skala problemu, a to czy to jest dobre czy złe niech każdy rozważy według własnego sumienia. Nie ma nad czym dywagować i przekonywać się nawzajem co jest dobre a co jest złe. Osoby znerwicowane wszystkie problemy będą zwalać na nerwicę i objaw nerwicy. Więc odrobina dystansu do innych i samych siebie nie zaszkodzi

Ojaaa ale wy guupie

Każda czynność erotyczna która nie prowadzi do poczęcia dziecka jest zua i tyle, oral, anal, masturbacja, onanizacja, używanie antykoncepcji, seks przedmałżeński (tego też nie wolno)............

Tak więc dla ateistów lub ludzi innej wiary żaden z tych argumentów nie ma najmniejszego sesnu, moralność nie jest jedna tak samo jak świadomość dobra i zła.......

Budda mówi co innego i Allah mówi coś innego...poza tym:

Najlepsza baba – własna graba

Jestem katoliczka.Moje zdanie na ten temat jest takie ze jesli podczas masturbacji nikogo nie krzywdzisz to droga wolna.Nie mam pojecia dlaczego niektorzy katolicy sa krytyczna wobec innych ludzi,niedosc ze czujesz presje swiata to jeszcze ktos ci mowi ze i tak pojdziesz do piekla czy wiara nie opiera sie na milosci i milosierdziu?Krytyka i straszenie Bogiem przestalo dzialac w naszym spoleczenstwie,ludzie szukaja wyciszenia i wsparcia w religi.Moim celem jest bycie dobrym czlowiekiem,dla samej siebie dla ludzi i dla Boga a czy pojde do piekla to Bog o tym zadecyduje.

ja tez jestem wierzącyi zgadzam sie z tobą magdalenka 81 w 100 procentach

droga Pani Agnieszko no to zgodnie z obrzędem pani wyznania nic nie pozostało jak nas heretyków albo ukrzyżować albo spalić myślę ze to będzie po myśli Boga

"Strzeżcie się rozpusty; wszelki grzech popełniony przez człowieka jest na zewnątrz ciała; kto zaś grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy. Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest Swiątynią Ducha świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie?" (1 Kor 6, 18-19).

"Ci bowiem, którzy żyją według ciała, dążą do tego, czego chce ciało; ci zaś, którzy żyją według Ducha - do tego, czego chce Duch. Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność do Ducha - do życia i pokoju. A to dlatego, że dążność ciała wroga jest Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu (...). A ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą. (...)jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała - będziecie żyli." (z Listu do Rzymian).

//nie odpowiedziałaś na moje pytania z postu sprzed kilku stron