Skocz do zawartości
Nerwica.com

wiara a seks


DanceWithTheWind

Rekomendowane odpowiedzi

aga, mnie przeraża, co Ty wypisujesz. Na czym opierasz swoje argumenty? Bo ja i ESTER powołujemy się na opinie lekarzy [przynajmniej ja tak]. Martwią mnie Twoje poglądy.

Posłuchaj sobie audycji w środę o 22 na Tok FM.

 

To, co wydaje się fajne na początku, później zaczyna być nudne i męczące.

Tak, te orgazmy są tak wykańczające...

 

:roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To fakt, ale nie jest to problem nie do rozwiązania. Kłopot duży sprawia też nierozładowane napięcie.

 

Są to dwa rożne orgazmy,dające zupełnie inne doznania i jeśli kobieta swój pierwszy kontakt z własną seksualnością miała w czasie masturbacji może jej się póżniej wydawać iż orgazm pochwowy w czasie pełnego stosunku jest mniej intensywny czy wręcz nieprzyjemny, ma poprostu tak jakby skale porównawczą i stąd te nieporozumienia.

ESTER, widzę, że posiadasz dużo informacji na ten temat. Powiedz mi czy kobieta, która wcześniej stosowała masturbacje, zacznie później współżyć i nie spodoba jej się na początku, to czy po pewnym czasie przestawienia się, zacznie odczuwać przyjemność i mieć orgazm pochwowy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DanceWithTheWind, jeśłi jednak to jest jedyny sposób na rozładowanie napięcia to też jest problem. Nie jest dla mnie norlmale robienie tego np po 6-7 razy dziennie bo może to naprawdę zahaczyć o nałóg.

Co nie zmienia faktu, że samo w sobie jest naturalne moim zdaniem i nie szkodliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest to kontynuacja wątku: masturbacja-t16225.html

 

 

linka, częściowo zgadzam się z Tobą, ale tylko częściowo. :smile: 6-7 razy dziennie to lekka przesada, ale nie stanowi wielkiego problemu zastąpienie tej czynności inną. ;) Wiadomo, na początku może przychodzić to z trudem, ale po pewnym czasie można wrócić do normy. Poza tym uzależnienie od masturbacji to rzadko spotykane zjawisko u kobiet i mam to potwierdzone przez lekarza. O ile nie robi się tego co godzinę, to wszystko w porządku. :smile:

Zwłaszcza nastolatkowie mają duży problem z napięciem. To chwila w życiu kiedy wszystko aż buzuje. Ja dowiedziałam się, że jestem w szczytowej formie rozbudzenia, nie mam chłopaka, z którym mogłabym regularnie współżyć, dlatego ZALECONO mi masturbację.

 

aga, szanuję Cie, ale radzę byś najpierw skontaktowała się z lekarzem, zanim zaczniesz głosić poglądy zupełnie niezgodne z prawdą. Jeśli nie masz ochoty, bo jest to sprzeczne z Twoimi przekonaniami, a może nawet wiarą, to nie rób tego, ale nie strasz nikogo, bo nie masz absolutnie racji.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam chłopaka, z którym mogłabym regularnie współżyć, dlatego ZALECONO mi masturbację.

Brawa dla tego, kto Ci to "zalecił"!!! Miłej zabawy zatem, a później trafisz do ośrodka leczącego uzależnienie od seksu.

 

Czyli twoim zdaniem aga, masturbacja jaka by nie była, nawet taka raz na dwa tygodnie to zuo wcielone?

Jak w takim razie twoim zdaniem powinno się rozładować nagromadzone napięcie seksualne? Sportem?

 

Poza tym uzależnienie od onanizacji ma się tak do uzaleznienia od seksu jak piernik do wiatraka.........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-prowadzi do uzależnienia .

Tiaa a jak wypije dwa piwa na miesiąc to zostanę alkoholikiem...no zastanów się co piszesz..........(to każdy facet po okresie dojrzewania powiniens ię zgłaszać na odwyk)

 

-może powodować późniejsze trudności w normalnym współżyciu.

Może jeżeli jest to już uzależnienie, jeśli to jest zdrowa onanizacja - to jeszcze potrafi nauczyć jak przeżywać prawidłowo seks.

 

-pogłębia niskie poczucie wartości, powoduje poczucie winy (ponieważ niezależnie od wyznawanego światopoglądu serce człowieka podpowiada, że nie jest to zachowanie prawidłowe), wstyd, gniew do siebie i ogólnie rozbija psychicznie.

Pisz za siebie...naprawdę......to już mnie powaliło na łopatki - dlaczego niby mam uważać, że to jest nieprawidłowe zachowanie?......tylko dla katolików to jest grzech .....zupełnie się z tym stwierdzeniem nie zgadzam i nie jest ono poparte żadnym badaniami....

-uprzedmiotawia drugą osobę, ponieważ rozbudzenie seksualne, które się dokonuje przez akty autoerotyczne zmienia spojrzenie na płeć przeciwną.

 

Rozbudzenie seksualne jest fajne...tak samo jak płeć przeciwna...i seks też jakby nie patrzeć, jak ktoś chce uprawiać seksbez miłości - jego sprawa - jeśli dwie osoby w to wchodzą to ich sprawa - mogą nawet patrzeć na siebie jak na mięcho.

 

Tylko błagam nei wmawiaj tu, że onanizacja to rzecz zgubna...bo wszystko jest dla ludzi byle z umiarem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to najnormalniejszy instynkt występujący w świecie ludzi i zwierząt "naczelnych" z punktu psychologi to normalne zachowanie przez które wyrabiamy własną seksualność od najmniejszych lat, psychologia nigdzie nie mówi o tym ,że jest to zło , mówi że jest to normalne zachowanie wręcz włączone w naszą sferę życia seksualnego wiec nie piszcie bzdur że 99,999% ludzi popełnia jakiś dramatyczny czyn ,najpierw wypisując dziwne własne opinie zasięgnął bym informacji na temat czy to tylko moje wymyślone zdanie czy tak że zdanie specjalistów w tej dziedzinie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli twoim zdaniem aga, masturbacja jaka by nie była, nawet taka raz na dwa tygodnie to zuo wcielone?

Jak w takim razie twoim zdaniem powinno się rozładować nagromadzone napięcie seksualne? Sportem?

Właśnie! Sportem się rozładowuje napięcia.

 

Poza tym uzależnienie od onanizacji ma się tak do uzaleznienia od seksu jak piernik do wiatraka.........

Dla Ciebie niech ma się jak piernik do wiatraka, jak wolisz. Z punktu widzenia psychologii masturbacja jest szkodliwa, ponieważ:

-prowadzi do uzależnienia

-może powodować późniejsze trudności w normalnym współżyciu

-pogłębia niskie poczucie wartości, powoduje poczucie winy (ponieważ niezależnie od wyznawanego światopoglądu serce człowieka podpowiada, że nie jest to zachowanie prawidłowe), wstyd, gniew do siebie i ogólnie rozbija psychicznie

-uprzedmiotawia drugą osobę, ponieważ rozbudzenie seksualne, które się dokonuje przez akty autoerotyczne zmienia spojrzenie na płeć przeciwną

O tym, że autoerotyzm źle wpływa na stan psychiczny człowieka świadczą wypowiedzi tych, którzy się w to uwikłali, a teraz nie potrafią sobie poradzić z czymś, co przestało być fajne,a zaczęło ciążyć.

 

Nie wiem skąd to wziełaś aga :shock: Ja jako specjalista mogę jedynie tylko zanegować wszystko to co napisane jest w tym poście .Jest zupełnie odwrotnie :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehhh

 

To nie masturbacja stanowi problem. To wszystko co się o niej mówi, jej zakazanie, piętnowanie, wypieranie i określenie ją w negatywnym kontekście - to jest prawdziwy problem!

 

Masturbacja jest tak samo ludzka jak oddychanie, jedzenie, wydalanie. Niby dlaczego nie miałaby taka być?? Dlaczego??

 

Neurotyczną masturbację należy inaczej traktować. Jest ona sposobem na rozładowanie nagromadzonych emocji. Nie jest to o tyle złe, co niewłaściwe, ponieważ emocje powinno się rozładowywać "po ludzku", czyli jeśli się pojawią - wyrazić, nie tłumić.

 

Każdy kto tłumi w sobie energię seksualną, będzie miał w końcu obsesję na jej punkcie. Bo co wypierasz (lub z czym walczysz) to do tego się przywiązujesz. Myślicie, że dlaczego duchowni tak surowo zakazują masturbacji czy seksu przedmałżeńskiego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aga8420, ojoj prawda boli. Słuchaj, powiedz mi jak Ty sobie radzisz ze swoją energią seksualną? Sport? Masz drugą połówkę? A może ta energia zamienia się w złość i wprawia w ruch jednostajnie przyśpieszony Twojego kota? .. Z tego co pamiętam masz kłopoty z agresją ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

haha to lubię wiem bo wiem i mi skoczcie jak chcecie :mrgreen:

 

Komentujcie sobie to jak chcecie.

Ja wiem, że nikomu coś takiego nie dało szczęścia, a dobro i prawda bronią się same.

 

mnie tam dało..... zapytaj moich sąsiadów... :mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, pewnie, ze normalne - jedni nie lubią tego i brzydzą się tym a inni np pornografią czy seksem oralnym....rzecz preferencji....

 

[Dodane po edycji:]

 

aga8420, przestać do jasnej cholery narzucać ludziom swoją moralność, fajnie, że Ty tego nie uznajesz, jak dla mnie to nawet możesz uważać za niemoralne samobadanie piersi ale nie wmawiaj innym co jest dobre a co złę.

Bo to, że tak mówi kościół nie znaczy, źe tak jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Argumenty moralne? A na podstawie jakiej moralności, czyjej? Bo moja nie uznaje ani zabobonów ani ograniczania się swoich naturalnych popędów (tak, zwierzęta też TO robią, i to wcale nie świnie) w imię... No właśnie, w imię czego?

 

Rozumiem że masz jakieś podstawy naukowe żeby twierdzić że masturbacja jest szkodliwa? Przypominam że to co ksiądz z ambony powie to nie jest wykładnia naukowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro Wy macie prawo coś komuś wmawiać to dlaczego ja nie, co? Masz monopol na prawdę? Przecież do Was nie przemawiają ani argumenty religijne (nie śmiem twierdzić, że moralne przemawiają), ani psychologiczne

Nie podałaś ani jednego argumentu psychologicznego popartego czymkolwiek innym niż "bo Ty wiesz najlepiej", to raz, dwa, moja reakcja jest taka zawsze, jak ktoś mi wmawia, że to albo tamto jest niemoralne - bo tak mu mówi kościół....jak dla mnie to możesz mówić wszystkim, ze antykoncepcja, onanizacja, seks przedmałżeński jest niemoralny - tym samym stwarzać w ludziach poczucie winy, które nie powinno w ogóle się pojawić.......ale to nie jest prawda.....

 

 

Yhmmma Ty zostałaś nam zesłana po to, zeby nas uświadamiać co jest moralne???????????

Ps. Niestety nie Katolicy mają swoją moralność - określoną przez biblię - i niekoniecznie wszyscy powinni w to wierzyć, wierzysz w Koran albo Torę??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moralność jest jedna. Ani katolicka, ani jakakolwiek inna. Jest to pojęcie ogólnoludzkie.

Moralność zależy od wyznawanych priorytetów. Dla mnie priorytetem jest nie robienie krzywdy innym a zaraz potem życie w zgodzie ze swoją naturą. Nie widzę ani jednego powodu dla którego masturbacja, seks przedmałżeński i inne "grzechy" miałyby być niemoralne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, to może mieć dwa podłoża - problem fizyczny, jakaś nieprawidłowość, albo aspekt psychologiczny - ktoś się nasłuchał jakie to złe, niemoralne i straszne i teraz robiąc to odczuwa podświadomie, winę, wstyd i tak to się kończy....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×