Skocz do zawartości
Nerwica.com

wiara a seks


DanceWithTheWind

Rekomendowane odpowiedzi

z szacunku do Boga

 

Ciekawe tylko, czy Bogu podoba się obecny stan Kościoła katolickiego... Wszystkie zasady uformowały się na przestrzeni wieków, poprzez różne interpretacje m.in. Pisma Świętego. Ciężko jest tak naprawdę stwierdzić, co jest dobrem, a co złem. Czy seks dwojga, kochających się osób, jako akt oddania i miłości jest naprawdę tak ciężkim grzechem, czy może tak zostało to ustalone przez zwykłych ludzi?

Skoro nie czuję po seksie, że zrobiłam źle, a odczuwam jedynie same pozytywne emocje, cieszę się pięknem miłości, doceniam życie itp. to czemu mam z tego powodu mieć poczucie winy? Czy naprawdę Bogu się to nie podoba?

Kolejnym aspektem jest też presja otoczenia. Nie wiem, jak Wy, ale ja żyję w otoczeniu bardzo konserwatywnym i z tego co się orientuję jest jeszcze mnóstwo rodzin (jak nie większość), które BARDZO przywiązują uwagę do obrzędów kościelnych takich jak ślub. Ok, hipokryzja, ale czy mielibyście odwagę stawić czoła całej rodzinie i otoczeniu, gdyby byli konserwatystami po podjęciu decyzji o braku ślubu kościelnego?

Ty linko i Shadowmere pewnie powiecie, że oczywiście, ale nie każdy jest tak twardy w tych kwestiach, aby potrafić postawić na swoim.

Sądzę, że grzech to też nasze indywidualne odczucia.

Z resztą... Nie chodzę do spowiedzi, ale codziennie wieczorem modlę się podsumowując dzień i przepraszam Boga za złe uczynki wyliczając je. Jak myślicie, czy Bóg wolałby, żebym poszła do konfesjonału i odbębniła to bez emocji, bo ciężko trafić na dobrego księdza, który przeprowadziłby tą spowiedź należycie, czy może cieszy go to, że każdego wieczora żałuję za to co danego dnia zrobiłam źle?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masturbacja pociąga za sobą wiele skutków, zarówno w sferze ducha, jak i zaburzeń fizycznych. Jednym z podstawowych skutków masturbacji jest nerwica,

 

Kolejnym następstwem autoerotyzmu jest utrwalenie swoistego kodu i stereotypu reakcji seksualnych, który w konsekwencji może doprowadzić nawet do impotencji psychicznej w pożyciu seksualnym, gdyż rzeczywisty współmałżonek nie dorównuje wytworom fantazji.

 

 

Zgadzam się też z nnn. Też miałem z tym problemy z powodu uzależnienia od masturbacji. Ne wszystkim słurzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Automatyzacja"

 

Masturbacja stwarza fałszywy obraz ciała, a wskutek tego, że wyładowanie seksualne następuje w drodze prostej, mechanicznej aktywności - obraz ciała ulega też mechanizacji. Zjawisko to obserwuje się czasem w rysunkach schizofrenicznych, w których ludzkie ciało przybiera formę skomplikowanego automatu. Nie jest też wykluczone, że w powstaniu takiego obrazu ciała odgrywają rolę wpływy kulturowe - jest on dość typowy dla cywilizacji technicznej. Techniczne spojrzenie na świat obejmuje też obraz własnego ciała. Wydaje się jednak, że w schizofrenii istotnym czynnikiem jest automatyzacja życia seksualnego polegająca na tym, że dzięki masturbacji ma się poczucie kierowania

aktem seksualnym. Poczucie to przenosi się na całe ciało, staje się ono maszyną podporządkowaną własnej woli. Ma tu też znaczenie schizofreniczny autyzm przez odcięcie się od otaczającej rzeczywistości; terenem wolicjalnego działania staje się własne ciało, zmienia się w przedmiot - maszynę, którą można dowolnie kierować.

W ostrej fazie chorzy czasem odczuwają moc kierowania swymi fizjologicznymi funkcjami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy mielibyście odwagę stawić czoła całej rodzinie i otoczeniu, gdyby byli konserwatystami po podjęciu decyzji o braku ślubu kościelnego?

No właśnie mnie to czeka....i wiem, że to nie będzie ani łatwe ani przyjemne......

Mówie mamie, ze jak pójdę do spowiedzi przed "ślubem" i powiem, że stosuję antykoncepcję i nie mam zamiaru ani żałować ani przestać - to mi nie da rozgrzeszenia........a mam na to, to nie mów :roll: Ja też żyję w takiej rodzinie...nawet nie chcę myśleć, żebym miała babci oświadczyć, że będzie tylko cywilny....

Prędzej by całkiem na kocią łapę uznała...... :(

 

harpagan83ale tu nikt nie pisze o uzależnieniu......tak samo jak alkoholem, jest fajny, smaczny i wszystko ok. Jedni się uzależnią i nie wyjdzie im to na dobre a inni nigdy się nie uzależnią i alkohol w niczym im nie zaszkodzi......tak samo źle na człowieka może wpływać kategoryczne wstrzymywanie się od onanizacji, przy braku seksu, całkowite niespełnienie potrzeb seksualnych......to dopiero może przerodzić się w nerwicę....

 

[Dodane po edycji:]

 

nnn, po raz kolejny proszę o MEDYCZNE ŹRÓDŁO twoich wypowiedzi......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

harpagan83ale tu nikt nie pisze o uzależnieniu......tak samo jak alkoholem, jest fajny, smaczny i wszystko ok. Jedni się uzależnią i nie wyjdzie im to na dobre a inni nigdy się nie uzależnią i alkohol w niczym im nie zaszkodzi......tak samo źle na człowieka może wpływać kategoryczne wstrzymywanie się od onanizacji, przy braku seksu, całkowite niespełnienie potrzeb seksualnych......to dopiero może przerodzić się w nerwicę....

 

 

 

linka, zgoda. Tylko ja jako nastolatek, Miałem niskie poczucie własnej wartości, Nie miałem powodzenia u koleżanek, i bardzo łatwo się uzależniłem od onanizmu, i pornografii, robiłem to czasem po 10 razy dziennie, a życie płciowe rozpocząłem w dość późnym wieku 22 lat. I powiem Ci że do tej pory zdarzają mi się problemy z seksem, właśnie przez nerwicę. A w momencie kiedy Nie uprawiam masturbacji jest znacznie lepiej ;), Jeżeli ktoś sie od tego nie uzależni nie ma problemów emocjonalnych, i będzie ją traktował jako sposób zastępczy, to pewnie nie zaszkodzi masturbacja takiej osobie. Poza tym masturbacja we wczesnym okresie dojrzewania kiedy chłopiec jeszcze rośnie nie korzystnie wpływa na jego gospodarkę hormonalną, a konkretnie powoduje wydalanie testosteronu z organizmu który jest niezbędny przy budowie Ciała jak i Psychiki młodego chłopca. kiedyś mi o tym powiedział pewien Renomowany Ortopeda u którego byłem na wizycie. Na pierwszy rzut oka stwierdził ze jak byłem mały to często się masturbowałem, chociaż nic o mnie nie wiedział ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adam i jego rodzina życzą sobie ślubu kościelnego..

A moja rodzina..choc bardzo patologiczna,to inteligentni ludzie.

Nie ma takiej sily by ktos za mnie decydowal o tak ważnych sprawach.

Zaraz ktos napisze,że to zasluga wysokiej samooceny :lol: tia..

 

To zasluga jedynie tego,że nie jestem kukłą,tylko żywą,myślącą istotą...

Zresztą już dawno zaczelam sie buntowac,zbojkotowalam rodzinne święta,ktore byly dla mnie fikcją..Nie urodzilam sie po to by jak taki osiolek spelniac cudze kaprysy....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, czy to, że wierzę i jestem katoliczką, ale nie stosuję się do wszystkich zasad kościoła katolickiego, automatycznie wyklucza mnie z grona katolików? To po co w takim razie Bóg dał nam wolną wolę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka_1988, niestety nie ma takiego pojęcia jak niepraktykujący katolik - nie chodzisz do kościoła, nie przyjmujesz sakramentów - sama wykluczasz się z wspólnoty.

Wolna wola jest po to, żebyś sama mogła wybrać czy będziesz postępować zgodnie z naukami kościoła czy je olejesz...... :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, to w takim razie, gdy ktoś mnie zapyta czy jestem wierząca to mam odpowiadać: wierzę w Boga zgodnie z wiarą chrześcijańską, ale nie jestem katoliczką? Czy po prostu, że jestem niewierząca? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka_1988, :D a kto cię będzie pytał o wyznanie?

Tak poważnie to wiesz, najważniejsze, żebyś żyła w zgodzie ze sobą.....nigdy nie żałowałam, że sypiam z moim już teraz narzeczonym i nie mam zamiaru żałować, bo uważam, ze to coś pięknego...nikomu nie robię krzywdy, nie chodzę do kościoła itd....wierzę w Boga, jestem wierząca i jestem chrześcijanką po prostu :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to rozumiem trochę tak jak samotne jedzenie obiadu, gdy czujemy sie strasznie samotni i chcielibyśmy zjeść posiłek z bliską nam osobą. Zjedzenie nawet pysznego dania w samotności nie da nam tej satysfakcji co zjedzenie go razem z bliską osobą a po posiłku wciąż będziemy czuli się przygnębieni samotnością. W tym sensie masturbacja, która zastępuje związek z drugą osobą nie działa pozytywnie na psychikę człowieka. Raczej pogłębia frustrację bo chwilowa ulga nie może zastąpić bliskiej obecności drugiego człowieka.

 

Zupelnie sie z tym nie moge zgodzic. Nie czuje zadnej frustracji po masturbacji. Odczuwam za to to, co odczuwac powinnam, czyli rozladowanie seksualne. To nie to samo, co seks z partnerem i smakuje inaczej, ale poped rozladowuje rowniez swietnie :)

Ale swoja droga posilek smakowany w samotnosci, gorzej smakuje? Hmmm...Mi absolutnie nie...Dokladnie tak samo zaspokaja moj glod jedzenie w samotnosci, jak i jedzenie w towarzystwie. W samotnosci jest nawet lepiej, bo nie musze zwracac uwagi na to, czy jem ladnie, moge wrecz pochalaniac potrawy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

, możesz przeczytać rozdział w internecie, jest bardzo krótki. A. Kępiński nie potępia ani nie pisze co wolno a czego nie wolno ale mówi jak pewne zachowania odziałują na naszą psychikę.

 

 

Zaraz poczytam...

Ale nie rozumiem zupelnie tego upartego wmawiania,ze masturbacja czyni szkody w psychice. Powstala strona onanizm.pl, traktujaca o tym temacie, a dlaczego nie powstala strona: maniacyinteretowi.pl, nalogowigracze.pl, pracujacypo16hnadobe.pl. Przeciez takie zachowania, maja tez bardzo negatywny wplyw na psychike i kontakt jednostki z otoczeniem, a jakos nie widze, zeby te zachowania byly tak pietnowane, jak onanizm.

 

[Dodane po edycji:]

 

marcja, dla mnie zwyczajne jedzenie samemu a jedzenie w samotności gdy jest się spragnionym towarzystwa to dwa różne stany.

 

 

Wtedy zgadzam sie z Toba! Ale ja zwykle chce jesc, bo jestem glodna, a nie spragniona towarzystwa. Podobnie masturbuje sie, bo chce rozladowac poped, a nie byc blisko kogos i poczuc sie kochana. Znaczy tego drugiego tez chce, ale w zupelnie innych sytuacjach.

 

Jesli jestes glodny, a nikogo obok Ciebie nie ma, to co? Nie bedziesz w zw. z tym jadl wcale? ;)

 

[Dodane po edycji:]

 

Czy dobrze wyczytalam, ze ksiazka Kepinskiego jest z 1988 roku???????? :shock: Ze tez ktos wobec tego sie jeszcze na niej opiera...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niemądry, ale ty nierozerwalnie łączysz popęd płciowy z potrzebą bliskości.......czy zawsze tak musi być?

Ale ja zwykle chce jesc, bo jestem glodna, a nie spragniona towarzystwa. Podobnie masturbuje sie, bo chce rozladowac poped, a nie byc blisko kogos i poczuc sie kochana. Znaczy tego drugiego tez chce, ale w zupelnie innych sytuacjach.

Dokładnie :D

Onanizm nie ma zastępować bliskości, bycia z kimś tylko ma zaspokajać pierwotną naturalną potrzebę spełnienia seksualnego. Bycie z kimś blisko związanym nie zastąpi nam też nigdy seksu, nie da się zaspokoić popędu płciowego bez stosunku, onanizacji, orgazmu.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alez zgadzam sie ze wszystkim,co teraz napisales. Ale jak juz kiedys pisalam w innym watku to brak milosci i samotnosc ( czytac brak partnera) sa "zle" dla czlowieka ( przynajmniej dla wiekszosci) a nie masturbacja sama w sobie-ona jest tylko wynikiem wyzej wymienionego. Czlowiek bez partnera sam spi (chyba,ze spia u niego czasem przyjaciele, czy rodzina), sam je (oprocz sytuacji, gdy robi to ze znajomymi), sam oglada TV (chyba, ze kogos akurat zaprosi) i tym samym sam zaspokaja swoj poped seksualny (chyba, ze zdarzy mu sie przygodny seks z nowo poznanym znajomym/znajoma lub wezmie sobie prostytutke) ... Dla mnie to wszystko logiczne. Nie jestem nienormalna-znaczy troche moze jestem, bom nerwicowiec..;))- ale nie podejde do faceta na ulicy mowiac: "Wez mnie teraz" ( bo wskazane wedlug Kepinskiego jest prezentowac postawe "od";)) Tak wiec coz...jak sie nie ma, co sie lubi,to sie lubi, co sie ma :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

harpagan83, ja pierdziu, ale lekarz Ci tak powiedział, że uprawiałeś autoerotyzm? Po czy to poznał? Po odciskach na dłoni?? :mrgreen: Sorki, ale jak coś takiego czytam, to samo się nasuwa, że idiota jakiś z niego!

 

 

Może Ci sie nasówać takie stwierdzenie, ale to renomowany Ortopeda światowej sławy, Świderski ma na Nazwisko, możliwe że jusz nie żyje, bo to człowiek starej daty był, i był doskonalym fachowcem. A poznać mógł po zachowaniu bódowie ciała, nie wiem miał swoje spoosby, jak by nie było to trafił w setno :bezradny:

 

[Dodane po edycji:]

 

a po czym np poznajesz geja po szerokiej dziórze w dupie? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niemądry, mnie się zdaje,że Ty za bardzo odnosisz temat do siebie......byc może jestes skazany na masturbację,podczas gdy bardzo potrzebujesz bliskości,uwagi,czulosci.Masturbacja NIGDY tego nie zastąpi.

 

Natomiast my wypowiadamy sie z perspektywy osób,ktore są kochane,chciane,mają z kim zjesc obiad,porozmawiac,do kogo sie przytulic i z kim spać..a masturbację traktują jako sporadyczne rozladowanie napięcia,a nie sposob na zapewnienie sobie uniesień i iluzji miłości..Dla osob samotnych onanizm jest marnym substytutem seksu,namiastką od ktorej latwo sie uzależniają,bo mają tylko ją...Dla osoby w dobrym związku,to tylko samotny gratis używany jedynie w kryzysie badz z powodu kaprysu..Nic zdrożnego czy chorego..Czasami ukochanego nie ma w pobliżu,więc można sobie ulżyć marząc o nim.. :oops::D

 

Wierzę,że nadmierna masturbacja może byc szkodliwa czy wyniszczająca,jak każdy nałóg..I nie ma w tym moim zdaniem nic odkrywczego..Jeżeli ktos nalogowo i kompulsywnie wali łbem w ściane,albo ściera z biurka nieistniejace okruchy-to też nic dobrego z tego nie wyniknie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, no o tym też wczesniej mówiłem :smile: , Że mastórbacja jest ok, np w czasie rozłąki z partnerem, np pojechał w delegacje ;) , Ale jeżeli ktoś od okresu dojrzewania robił to tylko z własną ręką i komputerem, albo czaspoismami to w przyszłosci może mieć problemy z życiem seksualnym, z powodu utrwalonych złych nawyków. I myślę że o tym dobzi seksualodzy powinni mówić, a nie propagować masturbację jako zajebistego, bo tak nie jest do końca : )

 

[Dodane po edycji:]

 

masturbacja też jest wskazana w momęcie durzego pobudzenia seksualnego, np przy pieszczotach z partnerką, i braku realizacji stosunku, objawy ból jąder, podbrzusza, w tedy dla przywrócenia naturlnego stanu rękaw jest wskazany :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×