Skocz do zawartości
Nerwica.com

wiara a seks


DanceWithTheWind

Rekomendowane odpowiedzi

Co mnie w tym temacie obchodzi coś co się nazywa psychologia prenatalna...o co ci człowieku chodzi? Załóż sobie temat - nerwica a życie bezbożników ( bo w końcu tylko oni i zawsze oni piją, ćpają, uprawiają seks bez zabezpieczeń).

Niestety, a może i stety...jestem wierząca ale instytucja koscioła skutecznie zniechęca mnie do Boga.....

 

Ps. Czyli jeśli żadna mafia nie żąda ode mnie pieniędzy to nie mam prawa wypowiedzieć się że robią źle? Ciekawe rozumowanie...... jak kościół przestanie wtrącać się w moje życie to i ja przestane wtrącać się w jego sprawy.

 

Nie masz zamiaru napisać nic sensownego w dyskusji na ten temat to nie pisz w ogóle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiam co to za wiara,skoro kościół się wtrąca w Twoje życie i postrzegasz go negatywnie. Może kocia wiara-jechowici? Oni bardzo nie lubią kościoła.

A psychologia prenatalna jak można się domyśleć zajmuje się wpływem doświadczeń z okresu płodowego na życie człowieka.Za trudne?

A tak w ogóle Linka,proszę o mniej agresji,dobrze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiam co to za wiara,skoro kościół się wtrąca w Twoje życie i postrzegasz go negatywnie. Może kocia wiara-jechowici? Oni bardzo nie lubią kościoła.

Jak to nazwałeś "kocia wiara" też ma swój kościół. Kościół Zielonoświątkowy. Więc trochę nie rozumiem :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiam co to za wiara,skoro kościół się wtrąca w Twoje życie i postrzegasz go negatywnie. Może kocia wiara-jechowici? Oni bardzo nie lubią kościoła.

Jak to nazwałeś "kocia wiara" też ma swój kościół. Kościół Zielonoświątkowy. Więc trochę nie rozumiem :roll:

 

Kocia wiara to określenie świadków Jehowy.

 

Nie widzę związku między osobami, które mówią, że wierzą w Boga a nie uznają instytucji kościoła, jaka to wiara, skoro słabo się zna księgę Boga ?

 

Przecież demony i upadłe anioły także wierzą a jednak nie ma w nich jasności.

 

Jezus założył kościół, który stoi na straży prawa Bożego przez działającego w nim Ducha Św.

W takim razie, skoro wierzymy w Boga a nie uznajemy kościoła to co nam pozostaje, teizm albo jakieś naukowe podejście :bezradny: ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zostałem wychowany jako katolik, aczkolwiek Wiara Kościoła Zielonoświątkowego bardziej do mnie przemawia gdyż:

*Praktykują oni chrzest przez zanurzenie, ale tylko dorosłych

*W katolicyzmie osobista relacja z Bogiem jest jakby na drugim miejscu, kapłan jest pośrednikiem, natomiast dla zielonoświątkowców wiara łączy się z bezpośredniością w stosunku do Boga, większą spontanicznością.

*Zielonoświątkowcy nie uznają symboli religijnych - za wyjątkiem krzyża - ani obrazkowych przedstawień Jezusa, katolicy wręcz przeciwnie.

*Zielonoświątkowcy uznają Marię Dziewicę, aczkolwiek nie modlą się do niej, nie uznają jej roli pośredniczki w kontakcie z Bogiem, jak katolicy, nie stawiają jej sanktuariów.

 

Więc się zastanawiam nad przejściem...

(sorry, za zejście trochę z tematu)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak, odnośnie tematu - jestem wierząca, ale uważam, że wszystko jest dla ludzi. Seks też. Jeżeli dwie osoby się kochają, co złego jest w tym, że chcą tę miłość dzielić ze sobą także fizycznie? Można przyjąć, że "taka relacja nie została uświęcona przez Boga", jeżeli nie mają ślubu. Ale czy nie jest trochę tak, że ślub jest przypieczętowaniem czegoś, co już jest?

Poza tym nie bądźmy surrealistami. Seks wyłącznie po ślubie, bez zabezpieczeń? Praktycznie niemożliwe do realizacji. No i jeszcze taka kwestia - ludzie, zanim zwiążą się nieodwracalnie, powinni się poznać z KAŻDEJ strony. Ostatecznie tak wiele kłopotów w małżeństwie bierze się z niedopasowania w kwestii seksualnej...

Jestem natomiast przeciwna przelotnym partnerom, choć nie wiem, czy wynika to z mojej wiary, czy też raczej z zakorzenionej gdzieś struktury moralnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym nie bądźmy surrealistami. Seks wyłącznie po ślubie, bez zabezpieczeń? Praktycznie niemożliwe do realizacji.

z własnego doświadczenia znam dwie pary tak żyjące, więc jest to "do realizacji"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brid, protestanci są w 100 % niebiblijni.

 

Nowonarodzenie ma być przez Chrzest a nie jako modlitwa, która w 30 sekund sprawi, że będziesz zbawionym.

Zielonoświątkowy mylą miłości do Boga uczuciem miłości do Boga, oni jadą na speedzie emocjonalnym.

 

Dla nich Maryja nie jest dziewicą, przecież wg. nich Józef po narodzeniu Jezusa uprawiał z nią seks.

A jaki problem mieć symbole religijne ?

Czy tego zakazał Bóg, czy chodzi o oddawanie czci złotemu cielcowi albo innym przedmiotom.

 

Kapłan nie jest pośrednikiem, Chrystus jest jedynym pośrednikiem między Bogiem a ludźmi.

Co do Maryji, to ona właśnie na pośrednictwie Chrystusa się opiera i tak jest także ze świętymi.

 

Brida, Bóg znał swiat przed stworzeniem i wiedział lepiej co nam szkodzi a co jest lepsze :)

 

Z współżyciem bez zabezpieczeń, jeśli się nie ma wiary, że to Bóg kieruje tym, że się ma dzieci tylko jakaś natura to faktycznie nie jest do realizacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też znam, pewnie nawet więcej takich przypadków. Moi rodzice, dajmy na to. Nie widzę w tym nic złego, wręcz przeciwnie, to bardzo dobrze, że udało im się zbudować związek przy jednoczesnym zachowaniu wstrzemięźliwości. Obserwując jednak swoich znajomych, stwierdzam, że im by to raczej nie wyszło. I nie mogę ich z tego powodu potępiać.

Poza tym antykoncepcji nie uważam za coś "złego", jeżeli na wychowywanie dziecka w danym momencie nie można sobie pozwolić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

* sola scriptura – jedynie Pismo Święte stanowi autorytet w sprawach wiary i praktyki chrześcijańskiej,

* solus Christus – jedynie Jezus Chrystus, jako prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, jest pośrednikiem między nimi obojga,

* sola gratia et sola fide – jedynie łaska Boża jest podstawą usprawiedliwienia grzesznika poprzez wiarę i niezależnie od jego uczynków,

* soli Deo gloria – jedynie Bóg jest godzien oddania mu czci przez stworzenie.

 

1. W Piśmie jest mowa o tym, żeby się wyrzekać złych tradycji a pozostawać przy "prawdziwym kościele", który będzie miał autorytet.

Jest też mowa o tym, że żadne z Pism nie jest to rozważania własnego, tymczasem oni twierdzą, że Duch Św. będzie kierował i że można interpretować je samemu.

2. To jest prawda zawarta w Piśmie, lecz oni nie uznają wstawiennictwa a Pan Bóg prosił, żebyśmy się za siebie modlili oraz dawał moc apostołom, żeby uzdrawiali chorych, więc jak by nie mógł dać matce swojego syna mocy, która pochodzi od niego ?

3. Przeczytaj list Św. Jakuba, Luter nazwał go słomianym listem i nie dziwię mu się, w końcu jest napisane, że wiara bez uczynków jest martwa i że tylko z wiary człowiek nie może być zbawiony.

4. Oczywiście, że tylko Bogu się należy cześć oddawana Bogu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co masz na myśli poprzez uczęszczanie ?

 

Brida, masz tyle lat co ja, ja wierzę że jeśli ma mnie coś przejechać to przejdzie, ale to nie znaczy, że mam wystawiać Boga na próbę.

To przecież jest w piśmie :

[videoyoutube=Słowa Pana Jezusa]"Nie będziesz kusił Pana Boga swego"[/videoyoutube]

 

Lecz on powiedział, żeby mu ufać, a brak zaufania nie pochodzi raczej od niego, myślisz że o kogo mogą w świecie pochodzić rzeczy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co masz na myśli poprzez uczęszczanie ?

 

Brida, masz tyle lat co ja, ja wierzę że jeśli ma mnie coś przejechać to przejdzie, ale to nie znaczy, że mam wystawiać Boga na próbę.

To przecież jest w piśmie :

"Nie będziesz kusił Pana Boga swego"

 

Lecz on powiedział, żeby mu ufać, a brak zaufania nie pochodzi raczej od niego, myślisz że o kogo mogą w świecie pochodzić rzeczy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vi. noo różnego rodzaju spotkania, na studiach to się nazywa duszpasterstwo akademickie, ale dla licealistów też takie coś jest, tylko nie wiem jak to się nazywa. ogólnie jakaś wspólnota religijna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, chodzę co tydzień do kościoła i to by było na tyle, czasem w tygodniu chodzę we wtorek po terapii.

 

Raczej to wynika z tego, że mam znajomego, który bardzo! dobrze zna Biblię i robi jej różne interpretacje, jest w tym mistrzem a ja je czytam :)

 

Być może kiedyś będę "Master of theology"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

p.s. Vi. od kiedy odpowiada się pytaniem na pytanie i jaki to ma związek z pytaniem zawartym w temacie??

aczkolwiek, jeśli Moderatorzy zezwolili na offtop, chętnie poczekam na Twoje argumenty..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×