Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Minimalna 37,5mg. Mam przejebane jazdy po tych lekach w zasadzie to i otępienie i przymulenie.
Ja zmniejszyłem dawkę z 225 mg na 150 mg, ale dalej jest zmuła, mam już dość tych leków, nie mam już siły do tej choroby, dobrze, że odstawiłem mirtazapine,

bo pół dnia chodziłem po niej jakbym dostał szpadlem przez łeb tragedia, mianseryna jest lepsza, ale od niej jeszcze gorzej się tyje i puchnie. :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiaww ta, ostatnimi czasy mialam dziwne jazdy i chcialam zmienic leki, albo cos

teraz znowu mam jakies xtany euforyczne, tzn wczofaj miałam. Dzis niepokoj, stres, serce boli- musze wziac nasenne , ale to moze byc spowodowane intensyfikacja zycia

 

a generalnie to odrealnienie i taki pustostan mi towarzyszy, plus czasem lęki.

 

Tak to chyba powiem. Ale zawsze jak tam ide to mam nagle pustkd we lbie i nic nie wiem co powiedziec i nic nie pamietam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jazzowa, moze zmienic lek, niech moze lekarz doradzi.

 

A ja dzis cala noc rzyganko,czuje sie jak za czasow ciazy, ble. Pociesza mnie tylko to, ze te uboki mijaja po m-cu byle dotrwac. :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pustostan mi zmniejszył, bo tak niby lek na mnie działa. A reszta to stwierdził ze to nie wynik złego działania leku tylko ze muszę iść na terapie
hehe, a skąd on to wie, że to nie od leku, jest czarodziejem, boże jacy ci lekarze są przyjebani, tragedia, ja sam zaraz jadę do lekarza i będę chciał wyrwać metylofenidat, albo selegiline.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Męczę się dalej na Wenli. Znowu bezsenność daje o sobie znać. jazzowa taki pustostan w głowie towarzyszy mi od samego początku, razem z brakiem apetytu, apatia, anhedonia, brakiem zainteresowania czymkolwiek. Przejebana jest ta niezdolność do odczuwania emocji i to, że człowiek siedzi, towarzystwo gada a ja nie wiem co powiedzieć. Teraz przy pojedynczych słowach łamie mi się głos, nie pamiętam jak obrałem ziemniaki przed chwilą i cały się trzęsę, ręce pieką a tu się L4 kończy. Dobrze, że pracuje w budżetówce bo już dawno by mnie wyjebali. Co się dziwić jak 1,5 miesiąca temu miałem takie jazdy, że widziałem przed oczami jak się wieszam... Złe samopoczucie to jest chuj, najgorsze napięcie i wewnętrzne roztrzęsienie. 3 miechy temu szukałem pomocy dla mamy..teraz jestem w jeszcze gorszym położeniu :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Męczę się dalej na Wenli. Znowu bezsenność daje o sobie znać. jazzowa taki pustostan w głowie towarzyszy mi od samego początku, razem z brakiem apetytu, apatia, anhedonia, brakiem zainteresowania czymkolwiek. Przejebana jest ta niezdolność do odczuwania emocji i to, że człowiek siedzi, towarzystwo gada a ja nie wiem co powiedzieć. Teraz przy pojedynczych słowach łamie mi się głos, nie pamiętam jak obrałem ziemniaki przed chwilą i cały się trzęsę, ręce pieką a tu się L4 kończy. Dobrze, że pracuje w budżetówce bo już dawno by mnie wyjebali. Co się dziwić jak 1,5 miesiąca temu miałem takie jazdy, że widziałem przed oczami jak się wieszam... Złe samopoczucie to jest /cenzura/, najgorsze napięcie i wewnętrzne roztrzęsienie. 3 miechy temu szukałem pomocy dla mamy..teraz jestem w jeszcze gorszym położeniu :evil:
Ja się podobnie czuję i też kiedyś miałem takie jazdy, że widziałem jak się wieszam, natręctwa straszne. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to jestem totalnie popierdolony. Zamuła i nerwica, wszystkie objawy, wszystko na raz.

 

Stary Wenlafaksyna 37,5mg, to mega mala dawka. Ja bralem 37,5, potem 1 tydzien 75mg i slabo bylo i dopiero jak wskoczylem na 150mg to po okolo miesiacu sie ladnie wszystko ustabilizowalo i wyciszlo mnie wewnetrznie + dodalo energi, pomyslow, etc. Poczatki na kazdym leku sa kijowe, czasami warto przetrwac, ratowac sie benzo jak jest gorzej.

 

Wlasnie wrocilem od lekarza i mam dalej leciec na 150mg + 75mg trittico na sen. Po kolejnym miesiacu na 150mg powinno byc jeszcze lepiej, zobaczymy :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sebo001, trzymaj sie, bedzie lepiej, to ja Ciebie gonie, ja biore pare dni dopiero i mam tak samo, pociesze Cie. Uboki sa masakryczne, w ogole to dla mnie nie do zrozumienia ze niektorzy w ogole nie maja ubokow na tych lekach...jedza jak cukierki jak niektorzy znajomi, wezma nie wezma nic im sie nie dzieje.

 

-- 28 sty 2016, 16:13 --

 

Ja to jestem totalnie popierdolony. Zamuła i nerwica, wszystkie objawy, wszystko na raz.

 

Stary Wenlafaksyna 37,5mg, to mega mala dawka. Ja bralem 37,5, potem 1 tydzien 75mg i slabo bylo i dopiero jak wskoczylem na 150mg to po okolo miesiacu sie ladnie wszystko ustabilizowalo i wyciszlo mnie wewnetrznie + dodalo energi, pomyslow, etc. Poczatki na kazdym leku sa kijowe, czasami warto przetrwac, ratowac sie benzo jak jest gorzej.

 

Wlasnie wrocilem od lekarza i mam dalej leciec na 150mg + 75mg trittico na sen. Po kolejnym miesiacu na 150mg powinno byc jeszcze lepiej, zobaczymy :).

37,5 to dawka podtrzymujaca lub dla tych co wchodza, w sumie terapeutyczna dopiero od 75.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sebo001, trzymaj sie, bedzie lepiej, to ja Ciebie gonie, ja biore pare dni dopiero i mam tak samo, pociesze Cie. Uboki sa masakryczne, w ogole to dla mnie nie do zrozumienia ze niektorzy w ogole nie maja ubokow na tych lekach...jedza jak cukierki jak niektorzy znajomi, wezma nie wezma nic im sie nie dzieje.

 

-- 28 sty 2016, 16:13 --

 

Ja to jestem totalnie popierdolony. Zamuła i nerwica, wszystkie objawy, wszystko na raz.

 

Stary Wenlafaksyna 37,5mg, to mega mala dawka. Ja bralem 37,5, potem 1 tydzien 75mg i slabo bylo i dopiero jak wskoczylem na 150mg to po okolo miesiacu sie ladnie wszystko ustabilizowalo i wyciszlo mnie wewnetrznie + dodalo energi, pomyslow, etc. Poczatki na kazdym leku sa kijowe, czasami warto przetrwac, ratowac sie benzo jak jest gorzej.

 

Wlasnie wrocilem od lekarza i mam dalej leciec na 150mg + 75mg trittico na sen. Po kolejnym miesiacu na 150mg powinno byc jeszcze lepiej, zobaczymy :).

37,5 to dawka podtrzymujaca lub dla tych co wchodza, w sumie terapeutyczna dopiero od 75.

Ja też pierwszy miesiąc zdychałem strasznie, już miałem ochotę zakończyć żywot, co chwila myśli samobójcze miałem, teraz jest trochę lepiej, ale ogólnie to i tak tragedia, coś trzeba będzie dołożyć do tego leku. :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×