Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Mojej mamie tłumaczyłem,że Anakin stał się Vaderem.Ale,chyba nie zapamiętała :lol:

Moja chyba o ogarnia :mrgreen:

 

acherontia-styx, olać wiadomo, ale stać jak ciul i nie odpowiadać na pytania też siara.

Bo akurat weszłam odłożyć dziennik i klucze jak rozmawiały zapewne o dbaniu o linię.

Więc pierwsze wnioski: albo moje odchudzanie przyniosło efekty, bo przecież wszyscy się odchudzają, albo ja nie jestem wszyscy i się nie muszę odchudzać, ergo mam w życiu łatwiej :roll:

A prawda jest taka, że nie dalej jak tydzień temu wam buczałam, że nie wiem jaka jestem, albo jaka być powinnam, jeśli chodzi o rozmiar ciała mego, że mnie obrażano w dzieciństwie na każdym kroku, że mogłam siedzieć nad talerzem z wystygniętą cielęciną aż się ciemno zrobiło, że do tej pory jeszcze jestem nieraz zmuszana do jedzenia i krytykowana i że mi się śni po nocach, że nie mogę wypluć jedzenia... :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, po tym jak u mnie w pracy kilka osób już zwróciło uwagę na moją chudość dzisiaj nawet usłyszałam od szefowej, że ona nie będzie wnikać w to czy problem tkwi w jedzeniu i jakie są jego przyczyny, czy nie, że ja sama powinnam to wiedzieć najlepiej i że jestem dorosła i mam o siebie zadbać. W kwestiach medycznych, może mi pomóc, nie ma problemu, ale jak będzie widziała (lub jej ktoś naskarży :? ), że nie jem itp. to będzie problem, bo się boi, że zmęczenie + stres + niejedzenie da kiedyś finał w postaci takiej, że padnę i zrobię sobie krzywdę lub pacjentowi. - Taki oto wykład dzisiaj dostałam ;)

 

Pomijam, że wcześniej doktor jeden stwierdził, że on nie musi używać ciśnieniomierza, żeby stwierdzić, że mam ciśnienie jak komar co spadł z drzewa :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, no ale tobie się zdarzały różne fiknięcia i zasłabnięcia, co może wzbudzać jakieś podejrzenia.

 

Jak złamałam rękę, to opatrywał mnie bucowaty chirurg dziecięcy, jak mu powiedziałam, że nie mam ochoty na podtrzymywanie przez niego konwersacji, bo mi trochę niedobrze z bólu, to zapytał, czy powiedziałam "z głodu". :hide:

 

No nic, teraz wychodzę na mega dbającą o siebie, bo nie jem sera i chodzę na tańce.

 

Dobra, kurna, muszę napisać tego maila odmownego 3 i ruszyć coś na pieprzony sprawdzian, co jest w niedzielę. Nienawidzę takich nauczycieli, co są "fajni", "równi" i wyluzowani, a wszystko trzeba ogarniać samemu, bo nie potrafią niczego wyłożyć tak, żeby czlowiek skorzystał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No teraz ja buczę, bo w tym aspekcie nie jestem zbyt dobrze rozumiana.

 

No nic, ruszymy z tym na terapii, skończymy śmieszkowanie, tylko o Znanym Wokaliście - panu Patryku opowiem, bo to jest bardzo budująca przypowieść (jak chcecie to wyłożę, bo to każdemu się może przydać, rok terapii w jednym statusie), no i o tym, co się dzisiaj wydarzyło, bo to jest rozbrajające, że ja się łapię na starych schematach myślenia, "o, kolega mi nie powiedział cześć, nie zwraca na mnie uwagi", a to jest przecież nieprawda, bo on zdecydowanie zwraca na mnie uwagę i praktycznie zawsze jak coś takiego pomyślę, to rzeczywistość mi to weryfikuje, bo np. raz się specjalnie wrócił, żeby się pożegnać, albo jak teraz wyskoczył z tymi cukierkami. Strasznie to do mnie powoli dociera i w niepełnym procencie.

 

Senpai-Noticed-Me.jpg

 

No ale mówię, koniec śmieszkowania na terapii, trzeba będzie ruszyć parę niefajnych rzeczy kiedyś w końcu, bo czas i pieniądze :nono:

 

:-|:-|:-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"o, kolega mi nie powiedział cześć, nie zwraca na mnie uwagi"

 

Oooo "czytanie w myślach", mój ulubiony schemat myślowy osób z nerwicami! Ostatnio chłopakowi wyłożyłam, na czym polega: "jak mi czegoś nie wyjaśnisz to ja sobie wszystko wymyślę sama i to będzie głupie". No i dzisiaj chłopak zadzwonił do mnie, żeby wyjaśnić mi, co miał na myśli we wcześniejszej dziwnej rozmowie. Zadzwonił, żeby wyjaśnić :0 ojacie. Nigdy tego nie robił. Cudne poszanowanie dla mojej nienormalności <3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, trzeba iść spać, to dzień typu, że się myśli czemu się nie zabiło wcześniej, zamiast tak się męczyć z samym sobą... Przecież i tak się do niczego nie nadaję, nic konkretnego nie robię i mi nie wychodzi, nie potrafię nawiązywać żadnych dłuższych i trwałych znajomości, a dla miłości i tak jestem tylko złudzeniem... Paa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×