Co Wam dziś sprawiło radość?

Trafiłem wreszcie na dobrego psychiatrę, leki już działają, ale w podpisie jakie to są leki, nie napiszę. POzdrawiam!

Wyprawa rowerowa, gdyż nie miałam ani jednego ataku paniki. W ogóle nie odczuwałam lęku

Wyszedłem pograć w bilarda. Pierwszy raz od miesiąca wyszedłem gdzieś ze znajomymi nie licząc siłowni, czy spotkań z moim najlepszym znajomym. Zobaczyłem co normalni ludzie robią w piątek wieczorem. Leżą na trawie przed operą rozmawiają, śmieją się, całują i cieszą życiem - to musi być coś! No ale dzisiaj chociaż posmakowałem zobaczyłem przez szybkę jak to jest. Pierwszy raz od 31 dni. Poletzam ten styl życia :)

Dzisiaj złe myśli odeszły i jest to dobry dzień!

Po całym życiu ofiary tzn osoby która nie broni swoich praw czy nawet interesów siedząc cicho, w końcu mam czelność by się przeciwstawić i to się dzieje automatycznie, naturalnie bez przełamywania. Wreszcie postęp. Co za radość.

Wycieczka do Krakowa i spotkanie z przyjaciółką.

Zmokłam. I nie wiem dlaczego, ale sprawiło mi to radość

praca, praca, efekty pracy.

Makijaż permanentny (korekta) i nici PDO i mile spędzony czas z bliską Osobą

Poranek.

Truskawki nabyłem. Słodkie, małe takie. <3

czyżby poziomki?

Dark Velvet, na pierwszy rzut oka można by tak pomyśleć! Jednak mam na balkonie roślinkę, która daje mi poziomki i widzę różnice. A w ogóle, to truskawka jest poziomką, więc proszę mnie tu nie łapać za zwoje mózgowe.

12 godzin snu.

Huśtawki na placu zabaw z Nati i pogardliwe spojrzenia dzieci i ich rodziców ^^

Odważenie się do zabrania się za pismo procesowe (rzecz odkładana przez całe wakacje).

kurier

psychoedukacja z ma psycholog!

elo, co to jest psychoedukacja?

deszcz mi sprawił radość i wypożyczenie z biblioteki Sapkowskiego

Wycinanie chwastów, zajęcie się czymś

Patrzenie na mojego śpiącego psiaka

że mnie noga już prawie nie boli

Spacery na duże dystanse. Obym miała czas w przyszłości na takie wędrówki ze 3x w tygodniu :)

komplement od znajomej, że młodo wyglądam, często słyszę od starszych ludzi, że wyglądam na dwadzieścia lat a nie mam tylu (nieśmiali wyglądają młodziej) a mój znajomy chyba mnie podrywa i stara się mnie zdobyć :lol: hahaha ale według mnie to wygląda na przyjaźń, nie wiem, nie znam się.

mój nowy zwierzaczek już sie oswoil ze mna. Przybrał na wadze i jest uroczy.