Skocz do zawartości
Nerwica.com

Efekt Motyla


marwil

Rekomendowane odpowiedzi

Motyla noga, kurczę pióro ....

Trwa to u mnie od lat, nasilenie bywa spotęgowane aktualnym Stanem Psychicznym.

Zdarza mi się, że rozkminiam - co by było gdyby:

Dojadę na hacjendę obwodnicą, a nie dojazdôwką, zatrzymam się na późnym pomarańczowym, czy prawilnie przejadę skrzyżowanie na wczesnym czerwonym?

Mój szlachetny postępek, lub godny potępienia występek może zmienić dzieje świata.

Otóż taki przyszły Hitler lub Stalin, lub co o zgrozo Detektywnonk ;) - jako pan i władca świata - (bardziej tu myślę o własnej przyszłości) - pod wpływem mojej zawsze słusznej, lecz zmiennej w danej chwili decyzji stając na mojej drodze przyhamuje, lub inny uczestnik ruchu drogowego spotka go w swojej przyszłości lub nie spotka z racji mojego postèpowania.... Ten uniknie lub właśnie nie uniknie śmiertelnej wyliczance.

Jednym słowem uruchamiam tą lub inną lawinę zdarzeń.

Teoretycznie już jestem Panem Świata i mam kluczowy wpływ na jego dzieje.

O zgrozo np. taki DetektywMonk może mieć analogiczny wpływ na mój los, pytajàc w danej chwili (lub nie pytając), czy wybranka ma 74, czy 75 lat.

Ta nobliwa dama uruchomi swój łańcuszek, który może mieć wpływ na mój zawsze chwalebny los.

Zupełnie się nie nabijam, często mam takie myśli, a przykłady powyżej to tylko przykłady.

Czy to się kwalifikuje pod jakieś eF?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieee, to po prostu knajpiane filozofowanie. Też się czasami zastanawiam "co by było gdyby". Oczywiście, że jesteś Panem sytuacji i możesz zrobić wszystko. W każdej chwili znajdujesz się w superpozycji. Idąc przez miasto możesz spokojnie wrócić do domu i napocząć browara, ale równie dobrze możesz zacząć wrzeszczeć jak opętany, atakować ludzi, demolować mienie publiczne- przyjedzie policja, karetka. W najlepszym razie wpłyniesz na los gapiów, ekipy komisariatu, izby przyjęć, być może trafisz do lokalnej gazety albo nawet telewizji- wywrzesz jakiś tam wpływ na odbiorców tychże mediów, zaczną o Tobie gadać w autobusach. Już w jakimś tam stopniu wywarłeś wpływ na linię czasową i przyszłość. A trzeba było iść obalić browara. :D

 

Poza tym jadąc obwodnicą możesz np. spotkać nadobną niewiastę, której rozkraczył się samochód, pomożesz jej, zaiskrzy, i to będzie dozgonna miłość odbijająca się na losie Twoim, jej, waszych rodzin, Twoich znajomych, jej znajomych, znajomych znajomych, a jak pojedziesz dojazdówką to amba fatima było i ni ma- tir w Ciebie pierdolnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to jest ciekawe zagadnienie. Wszelkie działania mają swoje większe lub mniejsze oddziaływania. Gdyby Hitler jak jeszcze był dzieckiem nie potknął się o krawężnik mógłby spotkać wspaniałego człowieka który był Żydem i zmienił diametralnie na lepsze jego życie to w wyniku czego mógłby nawet zostać wielbicielem tych ludzi i całej rzezi by nie było. Także nawet drobiazg może mieć kolosalne znaczenie dla przyszłych losów, oczywiście ten drobiazg też był już wcześniej zdeterminowany poprzednimi chaotycznymi wydarzeniami. Teoretycznie gdyby mieć superkomputer, który mógłby w perfekcyjny sposób obliczać kolejne wydarzenia to można by wyliczyć jak będzie wyglądała przyszłość i zmienić ją. Jednak tutaj następuje paradoks, przyszłość oczywiście zakładała by istnienie urządzenia, które mogłoby zmienić ją i los nie pozwolił by jej zmienić bo już wszystko było by zdeterminowane i przewidziane w związku z posiadaniem tego komputera i zamiarami, które miały by zmieniać tą przyszłość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×