Skocz do zawartości
Nerwica.com

ZOLPIDEM(ApoZolpin, Hypnogen, Nasen, Noxizol, Onirex, Polsen, Sanval, Stilnox, Zolpic, Zolpidem Genoptim/Vitabalans, ZolpiGen, Zolsana)


Gość

Czy zolpidem pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

92 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zolpidem pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      10
    • Zaszkodził
      14


Rekomendowane odpowiedzi

Lerivonu nie mogłam brać, miałam za dużo skutków ubocznych - właściwie tylko i wyłącznie skutki uboczne, które utrzymywały się przez cały czas brania lerivonu, miałam tak straszne zawroty głowy, że nie mogłam zajmować się dziećmi, do tego kompletne zobojętnienie i zaniki pamięci. Nie mogłam robić nic - oglądać tv, czytać, a nawet rozmawiać - nie potrafiłam skupić się na treści rozmowy. A ze spania i tak nici. Po prostu koszmar. Lekarka zdecydowała, że jakby miał zadziałać nasennie, to stałoby się tak już po pierwszej dawce i kazała mi go odstawić. Za tydzień mam kontrolną wizytę i kolejną zmianę leku - tym razem lekarka coś mówiła o trittico, a tymczasem śpię tylko na lekach nasennych... Ech, taki już nawyraźniej mój los, dobrze że chociaż one na mnie działają.

 

[*EDIT*]

 

A na dzień nie biorę nic, podobno nie potrzebuję - nie choruję na nic, po prostu nie śpię, a nastroje depresyjne - jeżeli są, to wynikają tylko i wyłącznie z braku snu i zmęczenia, natomiast nie są przyczyną mojej bezsenności (to opinia ostatniej lekarki - psychiatry)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tu akurat bym sie kłociła --tylko lek najlepiej z grupy ssri czy jakikolwiek( dobrany indywidualnie)plus potencjalizacja działania jakis lek na noc(nie uzależniający) mógłby ci pomóc takie jest moje zdanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak...tylko jaki to mógłby być lek? Zapłaciłabym każde pieniądze za nieuzalezniający specyfik, który pomógłby mi zasypiać, zniosłabym nawet ewentualne skutki uboczne - no moze nie aż takie, jak przy lerivonie. Jedna pani psychiatra zapisała mi estazolam, druga hypnogen, trzecia mogła mi zaproponowac tylko lerivon (jak nie zadziałał, załamała ręcę - zresztą słyszałam, że wszystkich nim leczy, jeszcze na moje życzenie zapisała mi tisercin, który nie działał), czwarta kazała odstawić lerivon i zapisała chlorprotixen - bez skutku. Lekarz rodzinny - bez komentarza, nie zna się na tym kompletnie, zapisuje tylko leki z grupy stilnoxa. I co ja mam zrobić?

A ssri to coś w stylu lerivonu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NIE to sa leki z caaałkiem innej grupy.

ja seroxat łacze z lerivonem i jest super!

a na bezsenność cierpie juz ok 10 lat,z róznymi nasileniami.

teraz od roku mam komfort psychiczny-poprostu spie normalnie.Własnie miedzy innymi dzieki lerivonowi .

który zadziałam u mnie po dwóch miesiacach stosowania,ale byłam cierpliwa,wszystko sie unormowało,jestem spokojniejsza,śpie cała noc,mniej stresów,praktycznie zero stresów...zyc sie chce;-)nie zapeszam :D

seroxat biore 4 lata

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!Ja biorę Stilnox 3 lata.Niestety u mnie jest to już uzależnienie psychiczne.Potrafiłam brać nawet 21 tabletek dziennie!Obecnie leczę się u psychoterapeuty.Niestety z marnym skutkiem,bo nadal mam obsesyjne myśli by tylko wziąć Stilnox.To jest prawdziwy koszmar,nikt mnie nie rozumie,a ja tego leku potrzebuję do życia.Nie mam obecnie tego leku i wręcz szału dostaję,mimo,że biorę leki uspakajające.Nie wyobrażam sobie życia bez Stilnoxu i to jest najgorsze.Doradźcie mi proszę jak zdobyć Stilnox pomijając lekarzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie działa na mnie już tak jak na samym początku jego brania,dlatego biorę gigantyczne dawki,ale robię sobie przerwy w braniu Stilnoxu,więc potem znowu działa.Chcę to rzucić ale to nie jest takie proste,ja się po prostu uzależniłam.A życiem,uwierz mi jestem intensywnie zajęta.

 

[*EDIT*]

 

Przestrzegam wszystkich za nim wezmą tabletkę na sen,niech porządnie przeanalizują czy warto.Ja przez to zrujnowałam sobie życie,nie tylko psychicznie,ale i fizycznie,bo biorąc tak dużą dawkę leku uszkodziłam sobie trzustkę.Z trudem mnie odratowano.A najgorsze jest to,że sięgając po Stilnox wiedziałam czym to się może skończyć,bo jestem radiologiem.Teraz psychicznie nie potrafię poradzić sobie z uzależnieniem.Fajnie jest mieć ten odlot,ale skutki potem są opłakane...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brałąm 4 misiące,przez pierwsze 3 tyg miałam nizłe loty,ale przeszło.niestety jak zaczełam odstawiać,to noce bezsenne...ale już spie od jakiegoś czasu bez tego.chociażfakt,czasem jak mam gorszy wieczór i wiem że nie opcji że zasnę jak człowiek,to biorę pół,bo tak mi przepisała lekarka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest całe mnóstwo ułatwiających sen i nie powodujących uzależnienia specyfików:

mirtazapina, trazodon, mianseryna, doksepina, amitryptylina, lewomepromazyna, kwetiapina, promazyna, olanzapina

- że wymienię tylko część. Leki typu stilnox powinny byc używane jedynie doraźnie, bo prędzej czy później wzrośnie tolerancja i rozwinie się uzależnienie. Służą leczeniu bezsenności przygodnej (podróż, stresujące wydarzenie itp.), a nie bezsenności z powodu depresji, nerwicy itp. W przypadku bezsenności zawsze trzeba brac pod uwagę depresję i ją leczyć w pierwszej kolejności - mirtazapina, trazodon, mianseryna, doksepina, amitryptylina to antydepresanty działające nasennie. Lewomepromazyna, kwetiapina, promazyna, olanzapina to neureoleptyki, którym jednych z efektów jest wywoływanie senności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w pełni z Mefiboszetem. Używanie lekwów działających jak benzo do leczenia bezsenności to nie jest dobry pomysł. Na mnie pozytywnie na sen działa Mianseryna i Doksepina (chociaż słabiej od mianseryny).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po stilnox mialam wrazenie ze nie wiem co sie ze mna dzieje straszne jakbym po scianach chodzila :(

 

 

to nie bierz Evelina, rób wszystko, by zasypiac bez benzodiazepin. jest wiele sposobów na lepszy sen: przewietrzenie pokoju, przescielenie łózka, niejedzenie na trzy godziny przed snem, wyłaczenie muzyki, etc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po stilnox mialam wrazenie ze nie wiem co sie ze mna dzieje straszne jakbym po scianach chodzila :(

 

 

to nie bierz Evelina, rób wszystko, by zasypiac bez benzodiazepin. jest wiele sposobów na lepszy sen: przewietrzenie pokoju, przescielenie łózka, niejedzenie na trzy godziny przed snem, wyłaczenie muzyki, etc.

 

...liczenie baranów....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałam stilnox przed dwa miesiące - początkowo jedną tabletkę, przy drugim opakowaniu tolerancja wzrosła, w końcu nie usypiały mnie nawet 3 tabletki. Poźniej przeszłam na imovane - historia się powtórzyła, na koniec nie spałam nawet po ogromnej dawce. Dodatkowo cały czas wypróbowywałam kolejne nieuzależniające leki, które pozwoliłyby mi na odstawienie nasennych. Lerivon brałam 3 tygodnie - jak dla mnie koszmarny lek, same skutki uboczne i brak snu. To samo doksepin. Trittico - żadnych skutków ubocznych i w ogóle żadnych efektów. Neuroleptyki - tisercin i chlorprotiksen zatykały mi tylko nos, poza tym żadnych skutków. Nie spałam również po ketrelu. Już myślałam że nie znajdę leku dla siebie i zamienię się w wampira - byłam zmęczona, płaczliwa i rozdrażniona ciągłym niespaniem. Wreszcie miesiąc temu trafiłam na swój lek - jest to zolafren, śpię po nim jak dziecko, jak dla mnie cudowny lek, daje zdrowy, wspaniały sen, rano budzę się wypoczęta i nie "zamulona". Dzięki niemu odstawiłam wszystkie leki nasenne, co cieszy mnie bardzo, bo wiem, że one rozwalają wątrobę i trzustkę, a dodatkowo powodują zmiany w mózgu. Polecam wszystkim gorąco ten lek - jest drogi (bo refundowany tylko w przypadku schizofrenii), ale moim zdaniem naprawdę warto!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grubcia, nie to nie jest bardzo dobry lek...to silnie uzależniający lek nasenny który powinno się stosować w razie bezsenności występującej sporadycznie. W żadnym razie nie w trybie ciągłym, bo już po 2 tygodniach istnieje ryzyko uzależnienia zarówno psychicznego jak i fizycznego.

Radzę zastanowić się dwa razy zaczym się po niego sięgnie.

harma, Jełśi chesz brać to sprubój najpierw po 5 mg - może starczy, ale jeśłi możesz obuyć się bez niego to daruj sobie.

Co do tych halunów - wcale nei atk rzadko się zdarzają.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest faktycznie wielki minus tego leku,mozliwosc uzaleznienia:(

Jesli jednak stosuje sie go pod kontrola lekarza,max2-3tyg

Taka kuracja moze byc przeprowadzana nie czesciej niz raz na 4 miesiace.ja tak robie i sie nie uzaleznilam.Nikogo nie namawiam do stosowania tego lekuMowie tylko ,ze czasem mozna z niego skorzystac.

Z lekow nieuzalezniajacych dla mnie najlepszy jest Lerivon.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od 2 lat ( z przerwami raz nawet 2 mce) biorę stilnox. w tej chwili jestem już od niego uzależniona i nie widzę wyjscia z tej sytuacji. w moim mieście jest poradnia uzależnień ale tylko dla alkoholików.myślę o homeopatii, ale nie jestem do końca przekonana o skuteczności tej metody.zasypiam bez stilnoxu, ale po 3 godz budzę się , biorę tabletkę która daje mi ( zgubne co prawda) poczucie bezpieczeństwa że zasnę . biore pół tabletki i zasypiam inaczj ogarnia mnie paniczny lęk , którym się napędzam że nie zsanę i mam w ten sposób noc z głowy.byłam u psychiatry , dał mi fevarin , po którym było mi ciągle zimno, miałam straszne bóle głowy i mdłości. w poradni leczenia zaburzeń snu w warszawie w szpitalu na nowowiejskiej, gdzie na wizytę czekałam 8 miesięcy, pani psychiatra kazała mi przed snem wietrzyć okno, nie pić kawy, itp. a na koniec przepisała stilnox.moim największym marzeniem w życiu jest przesypiać noce bez tabletek nasennych. czy komuś udało się wyjść z uzależnienia od tego leku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×