Skocz do zawartości
Nerwica.com

ROXANA

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia ROXANA

  1. Witam ponownie! W odpowiedzi na pytanie: tak kiedyś tam brałam 80 tabletek Stilnoxu dziennie kiedy byłam bardzo mocno uzależniona,ale to już był max i bardzo rzadko stosowany.Czułam się wtedy fatalnie,czułam jak staczam się na dno aż wreszcie wyszłam z tego i nic już nie biorę. Można by powiedzieć,że jestem ,jak na razie,nie biorącym lekomanem,czyli abstynentem od leków psychotropowych,bo jak wiadomo uzależnionym do końca życia i nigdy tego nie wiem kiedy do prochów wrócę.Ale na pewno kiedyś tam do tego wrócę :-) w chwilach słabości...
  2. jaa mi tak duże ilości uszkodziły trzustkę i teraz mam ciężkie życie. tak ja brałam Stilnox długo i w bardzo dużych ilościach,czasami nawet dochodziło do 80 tabletek na dzień.Dziś już nie biorę,detoks i długa psychoterapia oraz lekarz który się mną zajmował z ogromną cierpliwością pozwoliły mi z tego wyjść.To głównie dzięki temu lekarzowi udało mi się wyjść z uzależnienia i za to mu BARDZO BARDZO DZIĘKUJĘ.
  3. isj sam napisałeś że Zolpidem jest pochodną benzodiazepin. Zolpidem jest lekiem z grupy imidazopirydyn! Leki nasenne nowej generacji np.Zopiklon,Zolpidem,czy Zaleplon należą do leków niebenzodiazepinowych. Nic idę do swoich pacjentów.
  4. Nie wiem jak moderator może dopuszczać by ktoś niedoinformowany wprowadzał w błąd innych uczestników forum. Piszę to jeszcze raz jako medyk: Zolpidem uzależnia zarówno psychicznie jak i fizycznie.
  5. kasiaooo po tym detoksie nie biorę już żadnych leków.Mam wspaniałego lekarza,ktory się o mnie bardzo troszczy.To skarb mieć takiego lekarza,widać,że jest to lekarz z powołania i pierwsze co dla niego się liczy to pomoc osobie chorej na uzależnienie.Wiem,że mi nie odpuści,bo to anbitny lekarz i mi nie odpuści,dopóki mnie nie wyleczy. [Dodane po edycji:] Jestem 3 tygodnie po detoksie i przyznam,że bardzo ciężko jest mi wytrzymać bez moich tabletek.To jest tak silne uzależnienie.Nieraz dostaję szału i demoluję całe mieszkanie.To jest coś okropnego,czasami nie do wytrzymania i kto wie czy nie sięgnę po moje proszki już wkrótce...
  6. Kasiaooo tak jak już wcześniej pisałam, to kwestia indywidualna,nie ma reguł.Jedni się uzależnią,drudzy nie. Ja miałam poważne kłopoty życiowe i uzależniłam się od tego leku.Ale teraz już jest wszystko w porządku,problem uzależnienia mam już opanowany,jak na razie wyszłam z tego,chociaż uzależnionym się jest do końca życia i nie wykluczone,że kiedyś mogę sięgnąć po ten lek jak nastąpi kryzys,ale mamm bardzo dobrego lekarza,który bardzo zaangażował się w moje leczenie.To szczęście mieć takiego lekarza.
  7. Witam ponownie! Co poniektóre osoby spierały się czy Zolpidem uzależnia fizycznie czy tylko psychicznie.Oczywiście że uzależnia i psychicznie i fizycznie.Byłam na detoksie,przeżycie straszne,ale dziś dzięki temu nie biorę już żadnych tabletek.Niektórzy uzależnią się od tego leku tylko psychicznie,ja niestety uzależniłam się również fizycznie.Odstawienie tego leku było straszne. Na szczęście odstawiałam ten lek w warunkach szpitalnych,gdzie dostawałam leki przeciwdrgawkowe i inne neuroleptyki,a przy tym intensywna terapia.Nie życzę tego nikomu,a ktoś kto nie wie czym jest uzależnienie i to obojętnie czy psychiczne czy fizyczne,lepiej niech głupot nie wypisuje bo to żenujące.Dziś jestem innym człowiekiem po takich przejściach i zupełnie inaczej patrzę na sprawę uzależnienia.
  8. magpyr bo akurat ten lek najlepiej mi odpowiadał to tyle w tym temacie.Obecnie jestem już na prostej drodze dzięki intensywnej terapii i teraz sięgam po lek bardzo rzadko. A ludzie jak nie wiedzą jaki to poważny problem uzależnienie,więc niech głosu nie zabierają. Oczywiście nie uważam,że każdy kto sięgnie po te leki,od razu się uzależni.To kwestia indywidualna,każdy reaguje inaczej, nie ma reguł.Jedynie co mogę zaproponować to ostrożność przy braniu tych leków. Rozsądek to podstawa,ja niestety zgubiłam go gdzieś po drodze.
  9. Namiestnik masz rację,to tak jakby mówić komuś,że jego nałóg jest szkodliwy,a przecież dana osoba i tak to wie. Ja nie sięgnęłam te 3 lata temu po Stilnox,bo taki miałam kaprys. Miałam wtedy traumatyczne przeżycie i lekarz sam mi je przepisał. I rzeczywiście na początku ten lek służył mi jako lek nasenny,a z czasem już służył aby zapomnieć o tych przeżyciach.Napisałam,że brałam średnio po 40 tabl.,ale raz się zdarzyło,że wzięłam 80 i to był dla mnie szok,bo zorientowałam się,że nie panuję nad sobą,,ale to było kiedyś.Teraz chodzę do psychiatry na terapię i przyznaję powoli,małymi krokami wychodzę z tego bagna.nikomu tego nie życzę,bo oprócz smego ćpania zaczynają się kolejne problemy czy to zdrowotne,czy prawne.Teraz wiem,że już nie sięgnęłabym po ten lek.Nie życzę tego nikomu. oczywiście,nie uważam że każdy kto sięgnie po Zopidem zaraz się uzależni.To kwestia osobowości,natężenia proplemów,to indywidualna sprawa każdego człowieka.Uważam że nie należy krytykować człowieka,który nadużywa alkoholu,narkotyków itp.W końcu to lidzie którym trzeba pomóc! Nie odwracajcie się od ludzi będących w potrzebie,bo samemu jest ciężko wyjść z uzależnienia. JA dziś idę na wizytę do psychiatry,drohę się bo hę ale co tam,chodzę do niego 8 miesięcy,więc,już zna mój kielecki charakterek.
  10. Do wiadomości: moi różni koledzy lekarze wystawiali mi recepty,a nie ja sama. Ech niektórzy tu takie głupoty piszą,bo chyba nigdy nie mieli poważnych problemów. Najważniejsze, że wychodzę już na prostą dzięki terapii. Pisałam, że bywało że brałam po 40 tabl. dziennie,ale to było kiedyś. Dziś widzę u siebie postępy,bo potrafię nie brać tego leku kilka miesięcy. Wpadłam w ten nałóg kiedy miałam poważne problemy,a tabletka dawała mi chwilę zapomnienia. Nawet nie wiadomo kiedy a człowiek się uzależni. To że jestem lekarzem,to nie oznacza,że nie mogę mieć takich kłopotów z uzależnieniem.Jestem takim samym człowiekiem jak wszyscy i mam prawo do słabości. A propos nie wystawiałam recept na inne osoby.Wszystkie recepty byłe wystawiane na mnie.To,że jestem uzależniona,nie oznacza,że nie mam godności.
  11. A propos Zolpidemu,dobrze wiem ,że to nie benzodiazepiny. Jestem lek.radiologiem i naprawdę nie mam żadnych problemów ze z dobycią takich ilość recept na dany specyfik. I do wiadomości Stilnox,NaSen,Sanval czy Polsen (wszystkie wymienione leki zawierają Zolpidem), mimo iż są to leki nowej generacji,to jednak uzależniają.Jestem na to żywym dowodem. A osoby nie znające się w temacie,lepiej niech głosu nie zabierają.
  12. To wcale nie jest takie proste odstawić Stilnox,a konkretnie substancje czynną Stilnoxu,czyli Zolpidem.Przyznam,że u mnie bywało już dramatycznie ciężko kiedy brałam po 40 tabletek dziennie.To był koszmar! Nie umiałam z tego wyjść.Chodzę na terapię 7 miesięcy i dopiero teraz widzę jako takie efekty tej terapii. Z doświadczenia nie radzę nikomu sięgać po jakiekolwiek benzodiazepiny,silnie uzależniają!
  13. Ja wzięłam dziś w ciągu dnia 26 tabletek Stilnoxu,bo moja tolerancja na leki jest duża,jestem od tego uzależniona.
  14. Nie działa na mnie już tak jak na samym początku jego brania,dlatego biorę gigantyczne dawki,ale robię sobie przerwy w braniu Stilnoxu,więc potem znowu działa.Chcę to rzucić ale to nie jest takie proste,ja się po prostu uzależniłam.A życiem,uwierz mi jestem intensywnie zajęta. [*EDIT*] Przestrzegam wszystkich za nim wezmą tabletkę na sen,niech porządnie przeanalizują czy warto.Ja przez to zrujnowałam sobie życie,nie tylko psychicznie,ale i fizycznie,bo biorąc tak dużą dawkę leku uszkodziłam sobie trzustkę.Z trudem mnie odratowano.A najgorsze jest to,że sięgając po Stilnox wiedziałam czym to się może skończyć,bo jestem radiologiem.Teraz psychicznie nie potrafię poradzić sobie z uzależnieniem.Fajnie jest mieć ten odlot,ale skutki potem są opłakane...
×