Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzo do końca życia?


abrakadabra xx

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie mam pewności, że jestem uzależniona :?

Benzo biorę od trzech lat i do kompletu antydepresanty(depresja+nerwica lękowa)

 

Z Tranxene już rezygnuję, zmniejszam dawki, robię to małymi kroczkami pod nadzorem lekarza.

Mimo wszystko boję się, że bez tych cudownych tabletek nie dam sobie rady, Zomiren cały czas mi towarzyszy, mam go w portfelu.

Dzięki za cenną uwagę, faktycznie, sama muszę uporać się z moimi koszmarami, tabletki maskują objawy.

Muszę z nich zrezygnować, ale bedzie ciężko, tym bardziej, że jestem skłonna do wszelakich uzależnień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, ale to niczego nie zmienia jeżeli ktoś zdaje sobie sprawę z lęków i radzi sobie z nimi za pomocą benzo. Można wiele rzeczy wiedzieć a i tak nie postępować jak trzeba. Zamiast leków np. nad pewnością siebie popracować, nad poczuciem własnej wartości gdzie być może to jest przyczyną lęków (przykład) a nie walić kolejną tabletę.

 

Moim zdaniem albo człowiek ćpa benzo albo leczy się terapią. Jedno i drugie nie ma sensu, także najpierw odstawić a później terapia. Ewentualnie w bardzo trudnych chwilach raz tam od święta poratować się benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamiast leków np. nad pewnością siebie popracować, nad poczuciem własnej wartości gdzie być może to jest przyczyną lęków

 

Ja właśnie nie mam poczucia własnej wartości, to jest min. źródłem lęków.

Ale jak wyjść z domu, kiedy się boisz ????

 

Kilkakrotnie na terapię jechałam taryfą :? , byle tylko uniknąć autobusu, ludzi itd. Jak dojechać , kiedy lęk jest silniejszy???

Ja nie mogę sobie poradzić sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie nie mam poczucia własnej wartości, to jest min. źródłem lęków.

U mnie lęki nie wynikają z braku poczucia własnej wartości, tylko z fobii :?

 

Ale jak wyjść z domu, kiedy się boisz ????

No, dokładnie :?

 

Kilkakrotnie na terapię jechałam taryfą :? , byle tylko uniknąć autobusu, ludzi itd. Jak dojechać , kiedy lęk jest silniejszy???

Ja nawet do taryfy nie wsiądę ... jadę tramwajem z przesiadkami i cieszę się jak głupia, jak dojadę :?

 

Moim zdaniem albo człowiek ćpa benzo albo leczy się terapią. Jedno i drugie nie ma sensu, także najpierw odstawić a później terapia. Ewentualnie w bardzo trudnych chwilach raz tam od święta poratować się benzo.

Wolę leczyć się tak niż w ogóle. Póki co nie mam innego wyjścia, a wiem, że czeka mnie kilkuletnia terapia, więc nie mam już czasu na dalszą obsuwę :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niutek, ja cię nie będę terapeutyzował;) twoja terapeutka powinna ciebie nauczyć tego. Dotrzeć do tego jakie są przyczyny twojego niskiego poczucia własnej wartości. Łatwiej wtedy ci będzie to zmienić. Czemu taryfą jeździsz, masz fobię społeczną?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz już nie jeżdżę, ale kilka razy zdarzało się.

Moje lęki dotyczyły\dotyczą poruszania się komunikacją miejską, zatłoczony tramwaj, czy autobus, brrr...czy to fobia społeczna, raczej nie, kiedy idę piechotą nie jest źle ;)

 

Nad poczuciem własnej wartości pracuję :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje lęki dotyczyły\dotyczą poruszania się komunikacją miejską, zatłoczony tramwaj, czy autobus, brrr...czy to fobia społeczna, raczej nie, kiedy idę piechotą nie jest źle ;)

Mam to samo i to nie chodzi o fobię społeczną, tylko komunikacyjną i fakt, że jestem uzależniona od kierowcy / motorniczego i w najlepszym wypadku mogę wybić szybę i bulić co najmniej 3 stówy :? To już wolę zapychać piechotą :roll: Ale czasem uda mi się podjechać / przejechać najczęściej z przesiadkami i przeważnie na benzo :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niutek, ja się pytałem czy masz fobię społeczną bo pisałaś, że boisz się wyjść z domu, plus twoje niskie poczucie wartości. No i wyjście z domu nie oznacza od razu przemieszczania się komunikacją miejską. Dlatego pytałem. No i jakby nie było w tramwaju, autobusie też masz do czynienia z ludźmi więc stąd moje zapytanie. No ale jak nie masz z tym problemu to dobrze:) Więc problem tkwi gdzieś indziej, rozpracowałyście to już z terapeutką?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niutek, to raczej klaustrofobiczne jest , bo w tramwaju czy autobusie jest sie zamknietym i nie mozesz wyjsc kiedy chcesz. Mam to samo.

I jezdze na raty , w samochodzie nie mam tego problemu , ani w pociagu ( pewnie dlatego ze w pociagu jak mi zle moge wyjsc na korytarz i pospacerowac)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niutek, to raczej klaustrofobiczne jest , bo w tramwaju czy autobusie jest sie zamknietym i nie mozesz wyjsc kiedy chcesz. Mam to samo.

I jezdze na raty , w samochodzie nie mam tego problemu , ani w pociagu ( pewnie dlatego ze w pociagu jak mi zle moge wyjsc na korytarz i pospacerowac)

 

być może, ja się po prostu boje, że za chwilę zwariuję, oszaleję, zemdeleję :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje lęki dotyczyły\dotyczą poruszania się komunikacją miejską, zatłoczony tramwaj, czy autobus, brrr...czy to fobia społeczna, raczej nie, kiedy idę piechotą nie jest źle ;)

Mam to samo i to nie chodzi o fobię społeczną, tylko komunikacyjną i fakt, że jestem uzależniona od kierowcy / motorniczego i w najlepszym wypadku mogę wybić szybę i bulić co najmniej 3 stówy :? To już wolę zapychać piechotą :roll: Ale czasem uda mi się podjechać / przejechać najczęściej z przesiadkami i przeważnie na benzo :?

 

Jakbym to ja pisała :shock:;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niutek, rozmawialam o tym z moja Terapeutka i ona stwierdzila ze to na podlozu klaustrofobicznym jest . Ciasny zamkniety autobus z tlumem ludzi w srodku i nie mozna wysiasc kiedy sie chce bo nie wyskoczysz przeciez z jadacego .

I tez mam wtedy lęk ze zemdleje , z nerwow i lęku robia sie slabe nogi , czlowiek sie poci , lapie telapawa to dlatego od razu wlacza sie lęk ze straci sie przytomnosc. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niutek, rozmawialam o tym z moja Terapeutka i ona stwierdzila ze to na podlozu klaustrofobicznym jest . Ciasny zamkniety autobus z tlumem ludzi w srodku i nie mozna wysiasc kiedy sie chce bo nie wyskoczysz przeciez z jadacego .

I tez mam wtedy lęk ze zemdleje , z nerwow i lęku robia sie slabe nogi , czlowiek sie poci , lapie telapawa to dlatego od razu wlacza sie lęk ze straci sie przytomnosc. ;)

 

dzięki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abrakadabra xx od stycznia br. jestem na tej dawce. Natomiast do wiosny ubiegłego roku zażywałem codziennie przez 20 lat 2 mg, a po alkoholu i do 6 mg łykałem przez 2-3 dni. Potem zacząłem redukować dawkę (odstawiając całkowicie alkohol). Pisałem w wątku "Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem". Na dzień dzisiejszy biorę 1 mg dziennie, a na jak długo? Któż to wie?

 

Niutek a możesz jeździć windą? Moja żona ma klaustrofobię od zawsze, do tramwaju, autobusu nie wsiądzie,do windy również, do koleżanki na X piętro idzie po schodach.

Pozdrawiam wszystkich. Andrzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

andrzej57, no to ładnie, że ten alkohol odstawiłeś a z tą zmniejszoną dawką benzo czujesz teraz zadowalające efekty? Ja alkoholu starałem się nie łączyć z lekami bo szybciej odlatywałem, no i nie chciałem sobie bardziej szkodzić.

 

A co do klaustrofobii, nie mam jej. No, może wtedy kiedy oglądam w tv jak w ciasnych jaskiniach przeciskają się przez jeszcze ciaśniejsze przejścia, makabra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

andrzej57, fajnie ze nie musiz zwiekszac dawek , mama mojej koelzanki tez bierze benzo ---sedam juz ponad 25 lat . Ale tez ciagle jest na jednej dawce bodajze 5mg .Gorzej jak tolerancja wzrasta .... wtedy juz tylko rownia pochyla :x

ja winda moge jezdzic a a miejska komunikacja jak jest zatloczona juz nie bardzo .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abrakadabra xx jak wypiłem w m-cu to raz,rzadko było 2 x i na następny dzień miałem straszną teelepkę, myślałem,że to serducho i przez 2-3 dni (na kaca) zwiększałem klona do 4-6mg,a potem wracałem na 2 mg. Ja zażywając przez 20 lat nie miałem zielonego pojęcia,że to jest winien klon,a że to uzależnienie - to nie miałem zielonego pojęcia ani ciut,ciut - oglądałem program w telewizji o benzo i wymieniali nazwy leków i tu się zacząłem zastanawiać, a potem odstawiać(wchodząc tu na forum), myślałem,że odstawię, ale niestety klon mnie sponiewierał w grudniu, nie chciał mnie opuścić :lol: i musiałem "go" przeprosić :bezradny:

 

platek rozy, nie wiem czy nie będę musiał z czasem zwiększyć klona (alkoholu pewne,że nie łyknę). Na dzień dzisiejszy niejednokrotnie zamiast zażyć 0,5mg rano wezmę tylko 0,375 (zawsze to o 1/4 mniej), a zdarzało się,że po pracy zamiast klona wziąłem hydro 25mg, ale z reguły 2x0,5mg klona. Czas pokaże. Pozdrawiam :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

andrzej57, jak zacząłem brać benzo pierwszy raz w życiu, brałem już kilka miesięcy nagle przestałem to brać całkowicie a wtedy nie wiedziałem, że to uzależnia nie miałem pojęcia co mi się stało tak się źle czułem, dopiero po dwóch dniach coś mi zaczęło świtać że to te leki. Poszedłem do innego psychiatry i ten mi wszystko powiedział i przepisał, kolejne leki. Miałem to wtedy odstawić ale odkładałem to wiedząc jak się będę czuł. I tak przez 7 lat do mojego pierwszego odwyku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×