Nerwica a prawo jazdy

aż pirat to nie, jestem po prostu "troszke" niecierpliwa

a co to stłuczki na kursie prawka - ja bym chyba miała do końca życia wyrzuty sumienia że komuś auto rozwaliłam...

Jak wam zazdroszcze tego jezdzenia Ja jestem teraz na etapie wyobrazania siebie jako kierowcy i juz mi sie robi niedobrze ale moze moze wkrotce bede na tyle odwarzna i wskocze do autka tak bardzo bym chciala

---- EDIT ----

Jak wam zazdroszcze tego jezdzenia Ja jestem teraz na etapie wyobrazania siebie jako kierowcy i juz mi sie robi niedobrze ale moze moze wkrotce bede na tyle odwarzna i wskocze do autka tak bardzo bym chciala

Powodzenia...

ja sie boje jezdzic

dzis wracam z uczelni bardzo pomalu i po ciemku i boje sie ze kogos moglam potraciic:(

mam schiza

Pierwsza jazda po śniegu/lodzie zaliczona i to od razu dystans 100km. Miałem duszę na ramieniu ale udało się dojechać i wrócić bezpiecznie.

no ja jechalam jakies 40 km bo to po osiedlonych zasniezonych drozkach a mimo to strach bylo

Ja też ok. 40km na skuterze. Też strach trochę przy takiej pogodzie, szczególnie na zakrętach...

strach sie bać, ja ostatnio wpadłam w poślizg na mokrej drodze, aż sie boje myśleć co to bedzie jak po śniegu będę jechać

Będziesz jechać powoli :)

I żadnych gwałtownych ruchów

taaa... ostatnio na rondzie obróciło mnie 180 stopni chyba musze sie rzeczywiście troche pochamować bo na śniegu to 10 metrów mi będzie ciężko ujechać

Tylny napęd w autku czy za mocne hamulce?

hmm, letnie opony i leciutki deszczyk, godzina 22.30 pusta droga i całe rondo... a napęd nie wiem:P myślisz że sie znam na autach??

To model auta podaj :)

hehe, może lepiej nie??^^ jest to najbardziej ubogie auto jakie może być swoją drogą później się łądnie tym zdenerwowałam... ale jak to zwykle bywa - bomba z opóźnionym zapłonem, dobrze że zdążyłąm do domciu dojechać

Dawaj jakie piracie :)

Wróbelek Elemelek napisała ze nawet jak będzie miała stłuczke z własnej winy to nigdy nie przestanie jeżdzić,a póżniej zejakby kogos stuknęła do do końca życiz nie zapomni ze komuś uszkodziła auto.Troche tu sprzeczności albo ja tak odbieram,Natomiast ja tez mam tak jak Jaa. Jak jade szczególnie po ciemku i mijam pieszych lub rowerzystów/ciemnych jak cholera i niewidoczych/ to tez zawsze myśle czy ich przypadkiem nie trąciłam tym bardziej ze w sumie juz ich po wyprzedzeniu nie widac w lusterkach bo wszystko ciemne.

a ja sekw tym ze ne widzialam zadnego przchodnia wtedy;) tylko cos od kól stuknelo- tak jakby lód- ale odrazu myslalam ze moze ja kogos nie widzialam a to byl czlowiek...

kasia081, mówiłam o stłuczce moim autem.. a nie zapomniałabym do końca życia jakbym stuknęła kogoś autem instruktora, czyli podczas kursu

czyli dalej twierdzisz jeżeli będzie stłuczka z twojej winy twoim autem do prowadzisz dalej?

no a czemu nie?? chodziło mi o to żeby nikt nie uprzedzał sie do jeżdżenia autem tylko dlatego że ma nerwice i przez przypadek kogoś stuknął,.. takie rzeczy zdarzają się każdemu, nerwica nie mu nic do rzeczy (no może ma, ale niedużo )

I to jest dobre podejście Wróbelek. Trzeba się starać być ostrożnym. Ale jak się przewrócę na chodniku i stłukę kolano to już nigdy nie wyjdę z domu? Nieee.. trzeba i to bez czekania - jak najszybciej. By nam się nie wyhodowało coś nieciekawego w głowie.

Nie zaszkodzi zerknąć: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,5984184.html

Heh mnie wczoraj tir staranował ale też nie mam zamiaru odstawić auta na bok. To tak jak z prowadzeniem tylko, gdy jest ładna pogoda - jeśli temu ulegniesz, to będziesz złym kierowcą - bo co się stanie, gdy Cię deszcz czy śnieg zastanie w drodze Spanikujesz. Z pj jak z życiem - doświadczenie jest bardzo cenne i co Cię nie zabije to Cię wzmocni

Oj! Dobrze, że Ty cała i zdrowa jesteś. Z tirami nie ma żartów.

A autko jak się ma?