PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)

exodus!, ty brales ten lek prawie 5 lat??

z przerwami tak.

a ile Ty brałeś?

exodus!, 8 miesiecy

Patryk29, nie ten dział żeby gadać o wenli, no ale przyjmowałeś równocześnie z paro? nie znam twojej historii? deprecha tak czy coś innego?

exodus!, tak byl okres ze bralem z paroksetyna, ale juz nie biore paroksetyny ze 3 miesiace, dobra nie ten dzial rzeczywiscie, bede informowal czy bedzie mnie kopalo pradem.

bede informowal czy bedzie mnie kopalo pradem.

haha trzymam za słowo, to będzie wojna na lasery, założ kask

Ja mam podobnie jak Patryk29, - wchodzenie na leki to u mnie masakra, schodzenie z nich to luzik. Miałam jakieś drobne dolegliwości ale stopniowe i wolne odstawianie przyniosło u mnie skutek. Bałam się odstawiania jak cholera, tymczasem okazało się to niczym w porównaniu z wchodzeniem na paro.

Trzymaj się Patryk29, - wiesz, w sumie święta się zbliżają, jak będziesz świecić prądem, to będziesz przypominał choinkę wpasujesz się w klimat świąt

Patryk29, oby Cię jednak tym prądem nie kopało, czego Ci życzę

Martiszon, a jakie miałaś objawy na początku leczenia paroksetyną ? I jak Ci się je udało przetrzymać ?

mnie wczoraj już na maksa kopało prądem po mózgu, ale po wzięciu paro, objawy zniknęły w ciągu kilku godzin i teraz jest tak jak powinno być poza tym, że jeszcze nie zasnąłem.

No pewnie mozna poswiecic troche na swieta, lampek nigdy za wiele, a tak na powaznie, to 4 dzien bez wenli i 0 skutków odstawiennych

Wszyscy, zbliżają się Święta, Sylwester, jak to będzie u Was z alkoholem?, pozwolicie sobie na lampkę szampana w Nowy Rok, Święta przy stole z rodziną, znajomymi, co w tedy, ciekawi mnie Wasze podejście do tematu, bo wiadomo, etylowy depresant, a co po tym, narazicie swoje zdrowie psychiczne na mieszankę? ...będę wdzięczny za każdą wypowiedź nawet najbardziej agresywną. Pzdr.

ja zero alkoholu i w swieta i w sylwka.

w sylwka na imprezie pewnie wszyscy beda pili ale mnie to nie powinno przeszkadzac, bo to beda tacy ludzie z ktorymi dogaduje sie nawet jak oni pijani a ja trzezwy (gorzej w druga strone).

Ja w Sylwestra planuje wypić ze dwa piwka. Wchodzę w trzeci miesiąc paro i przez ten okres wypiłem maks małe piwo. Mam też wątpliwość - pomimo tych 2 miechów na paro teraz jakby lęki się nasiliły, szczególnie w pracy - tak do g. 12, 13 straszne irracjonalne lęki, byle co mnie wyprowadza z równowagi i puls skacze do 90 - 100. Czy to normalne czy oznaka, że trzeba jednak zmienić lek?

Exodus , nie wolno pić alkoholu do psychotropów . Chcesz sobie pogorszyć . Alkohol nie jest dla świrów , tylko dla zdrowych .

Ja w Sylwestra nie wypiję nawet kropelki , w te , ani w następne , ani w żadne inne do końca swoich dni . A na swojej stypie, zaznaczę ,żeby też nie było alkoholu ,,, tylko dobre żarcie i w tle AD/DC > i niech wszyscy się cieszą , tańczą ,,, ale bez ścierwa .

ja pije normalnie

-- 16 gru 2014, 13:42 --

Kalebx3, nigdy nie mów nigdy

ja wypiłam do antydepresanta butelkę wina w dwa dni, pół jednego dnia i pół drugiego i nic się nie działo.

Mnie nie ciągnie do alkoholu,gdy piłem okazjonalnie działał na mnie depresjogennie.

Mozna pic, ale z glowa,

Aisha* ty bierzesz sertraline czy paroksetyne??

sertraline

Mam nadzieję, że w moim przypadku z paro będzie choć taki pożytek, że zacznę pić z głową - bo okazjonalnie zdarzało mi się pić bez głowy, czego żałowałem "na drugi dzień".

Aisha*, sertralina ma znikome interakcje z alkoholem, na pewno najmniejsze wród ssri,

mozna pic

-- 16 gru 2014, 14:38 --

Co nam od zycia zostalo, jezeli mam zyc w takim kiepskim stanie, to moge sie napic chociaz raz na jakis czas, a sylwester to juz wogóle jest tylko raz w roku

Co nam od zycia zostalo,

---mów Patryk za siebie .

Mi jeszcze wiele dobrych rzeczy do odhaczenia zostało ,,, ot może i nie z palcem w dupie na luzościsku ,,, ale nie mam zamiaru klepać jak mantre hu-jowinek pesymisty . Wiesz nawet Cie rozumiem Patryk , bo jeszcze 3 tygodnie temu ( jak nie zaskoczył Brintellix ) miałem podobny do obecnie Twojej wewnętrzny stan rozpierduchy . Teraz nabieram SIŁY ( nie ma to jak dobry i trafiony lek ) . Wstaję z rana z bananem na ustach i żaden hu-jek mi nie podskoczy , bo go zmiażdzę . Tyle mam w sobie siły , oby tylko nie zje-bać tego żadnym ścierwem

Kalebx3, Ciesze sie ze znalazlez lek dla siebie to jest najwazniejsze, ja póki co czuje sie dosc dobrze, w zasadzie duzo lepiej niz na wenlafaksynie, pewnie jeszcze bedzie ze mna zle, ale obiecalem sobie, ze póki zyje bede walczyl, nawet jezeli mialbym walczyc sam na sam bez leków.

Alkohol nie jest dla świrów , tylko dla zdrowych.

jestem bardzo mile zaskoczony, że większość z Was poważnie podchodzi do swojej przypadłości i nie igra z psychą, dzięki naprawdę! przywracacie mi wiarę w ludzi

Po tych zjebanych lekach to az ma sie ochotę i powinno sie dobrze napierdolić,ja chleje raz w tygodniu bo mam taką potrzebe chodz na chwile depresja mija i czuje sie dobrze.

Alkohol jest dla ludzi, nie dla swirów