Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

No przyjmować całe życie metylofenidat to niezły hardcore by był

Widzę Chłopaki ,że z psychostymulantów to co najwyżej żeście sie Guaraną posiłkowali . Nie będe Was przekonywał , ani się z wami bezowocnie sprzeczał . Macie swoje zdanie i w porządku .

Od siebie dodam ,że mi akurat ( są jeszcze inni nawet na tym Forum też ) , którym Metylofenidat + odpowiednie SSRI bardzo pomógł i nadal ( mi po ponad 3 latach pomaga ) . To lekarstwo , nie narkotyk ,,, nie da sie tym ćpać . W lekarstwach z Apteki ( z apteki zaznaczam , a nie od cwaniaczka z uliczy , który , aby więcej zarobić hu--j co dadaje ) , które brane z Głową potrafi pomóc . Po trzech latach ( z większymi lub krótszymi przerwami ) jestem na dawce góra 10 + 10 mg ) . I tyle mi starcza . Lekarstwo bardziej pozwala mi opanować nadmierna impulsywność , niedopuszczać do wewnętrznego chaosu , spokojnie ( bez zamuły neuroleptycznej , benzodiazepinowej etc ) wykonywać swoje codzienne obowiązki ,i mieć nade wszystko jasny umysł w tym wszystkim .

Wiadomo ,że ( jak wszędzie ) sa ludzie , którym ten lek nie pomaga . Maja w swoim CUN odpowiednią ilośc dopaminy w ( korze przedczołowej , odpowiedzialnej za mechanizmy hamowania ). Innym lek może szkodzić - dlatego osobiście nie polecam go w ciężkicch i głębokich depresjach . Jednak w anhedoni , dystymi lek zapewne u wiekszości ludzi sie sprawdzi .

 

-- 11 gru 2014, 12:44 --

 

To zycie by nie trwalo dlugo

Widzę Patryk ,że skazałeś mnie na szybkie odejście z tego padołu ;)

Jednak ja sie tak szybko nie dam . Do tego leku trzeba mieć zdrowe serce ,,,, to fakt . Zresztą do wszystkiego trza je miec zdrowe . Ostatecznie Beta adrenalityki i jest spoko .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, Zycze ci zebys jak najdluzej zyl, ja po prostu jestem uprzedzony do tych leków, bo widzialem co moga zrobic z czlowiekiem, jasne ze metylofenidat w odpowiedniej dawce przy jakims wzglednym nadzorze lekarz to nie jest tragedia!, ale wiadomo ze nastrój sie po tym poprawia, i czlowiek zaraz idzie po najmniejszej linii oporu,zaczyna zwiekszac dawki, brac coraz czesciej, pozniej zaczyna sie kombinowanie recept bo nikt tego nie bedzie przepisywal wiecznie, zakup przez neta, w sumie leczenie stymulantem to tak jak leczenie np:-- depresji- tramalem, owszem pomoze, ale w perpsektywie jakiegos tam czasu zaszkodzi bardzo mocno.

Ty dlugo siedzisz w lekach i z niejednego pieca chleb jadles znasz swój organzim to jest troszeczke inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak jak leczenie np:-- depresji- tramalem

- ojjj zdecydowanie gorzej .

W głębokej depresji jak wziąłem Metylo juz po godzinie było masakrycznie . Wprawdzie spokojnie bardzo , ale depresja jak była tak była ..

Tak więc w głębokiej depresji to lepiej sobie odpuści to to .

A tramal , no cóz apteczne ścierwo , który ostro jeb-ie serotoninę . Brałem juz takie dawki tego syfu ,że konia byś nimi zabił ( tolerka kosmiczna)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Kelabem. Bywało, że brałem metylofenidat dość długo, np 4 tygodnie a potem 10 dni przerwy, potem 4 tyg itd i w ten sposób tolerancja nie rosła. Przez dłuuugi czas brałem 5mg i to wystarczało. Mogłem się na wszystkim skupić, ogarnąć wszystko dookoła. To nie tak, że była faza, zajebisty humor i nie wiadomo co jeszcze. Po prostu wreszcie miałem koncentrację i pamięć na poziomie zdrowego człowieka. Brałem max 10mg i nie odczuwałem żadnego noradrenalinowego działania, czyli nie pociłem się itp. Mimo że na noradrenalinę jestem wrażliwy i przy 150mg wenlafaksyny serce mi napieprza strasznie ;) Jedyny skutek uboczny u mnie to większe parcie na fajki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O metylo można sobie różne rzeczy myśleć do czasu aż się tego nie spróbuje - na depresję szału ni ma, jak już to przykre zjazdy. Na koncentrację i motywację jest ok, ale to trzeba samemu poczuć. Dla mnie lek kompletnie się nie nadawał do długotrwałego brania, noradrenalina buzowała, spać było trudno po tym. Do tego mega wkur... Momentami przyjemne były skoki nastroju, ekscytacji, motywacji, ale bardzo to było niestałe, no i te zjady gdy lek schodził, gdzie u mnie nasilała się depresja i nerwowość, lęk. Lek dość długo testowałem (ponad 4 tygodnie) bo trudno mi go było zdobyć... rozczarowanie wielkie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, mam przeciwciała HCV, na szczęście RNA ujemne. Do końca życia muszę uważać no i nie mogę być dawcą niestety. Biopsja, która jest badaniem inwazyjnym, była mi odradzana przy tym stłuszczeniu. Na razie nic tragicznego się z nią nie dzieje więc lekarz mi jej nie zlecił.

 

Mam straszny zjazd nastroju. Bez powodu. Jakby paro zaczęła słabiej działać. Od poniedziałku trochę gorzej się poczułam i z dnia na dzień było coraz gorzej. Przeczekać, czy umawiać się z psychiatrą i zwiększać dawkę? Jaka była u Was różnica między 20 a 40? Czy na ewentualną poprawę trzeba czekać kolejne 5-6 tygodni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam straszny zjazd nastroju. Bez powodu. Jakby paro zaczęła słabiej działać. Od poniedziałku trochę gorzej się poczułam i z dnia na dzień było coraz gorzej. Przeczekać, czy umawiać się z psychiatrą i zwiększać dawkę? Jaka była u Was różnica między 20 a 40? Czy na ewentualną poprawę trzeba czekać kolejne 5-6 tygodni?

 

 

U mnie jak juz Paro zaczęło zdychać ( po 4 latach około ) zwiększanie dawki tego leku nie dawało żadnej poprawy . Były po tym tylko większe uboki , a nastrój nadal kiepski . Dopiero wejście z drugim antydepem było w tym względzie najbardziej pomocne i skuteczne .

Jednak Ty spróbuj wejść na 30 mg ( więcej nie bierz ) . Dla mnie osobiśćie dawki ponad 20 mg to już było nietęgo ( chodzi o uboki _)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I wlasnie to jest tragincze w tych lekach, dziala cos jest poprawa, nagle jeb przestaje dzialac, co jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, ze sa one huja warte, z reszta widze po sobie, jak mozna brac lek powiedzmy pól roku i czu sie gorzej niz na poczatku jego brania np po 8 tygodniach gdzie sie juz sie rozkrecil, nie ma zadnej stabilnosci w dzialaniu, dzisiaj czujesz sie dobrze a za tydzien marzysz o tym zeby zejsc z tego swiata, i co jakis czas przeblysk dobrego nastroju :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, co dołożyłeś do paro? Przeczekam weekend, zobaczę w poniedziałek i jak mi nie minie to podjadę do psychiatry.

 

-- 11 gru 2014, 20:09 --

 

Patryk29, nie marzę, żeby zejść z tego świata ale ogarnęła mnie okropna bezsilność, brak wiary, że jest ze mną coraz lepiej. No depresja pełną gębą :( myśli samobójczych nie mam. Poza drastycznym spadkiem nastroju, wszystko inne jest jak najbardziej ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martiszon, ja jak brałam 20 paro, ńie czułam sie dobrze. Zwiększyłam dawkę do 30 i dalej nie buło szału. Czułam cholerny wolnoplynacy codzienny lęk, kurestwo żyć normalnie nie dało. Po kilku miesiącach zwiększyłam do 40 i dopiero poczułam różnice. Na 4o jestem od lipca, na razie nie zmniejszam

 

-- 11 gru 2014, 21:24 --

 

Jeżeli chodzi o uboki, to po zwiększaniu dawki nic sie nie działo. Jedyny ubok to potliwość w nocy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa, wielkie dzięki! :) przeczekam weekend i zobaczymy. Póki co, wygadałam się mężowi i nieco lepiej się czuję. Zobaczymy jak będzie jutro. Mam wolne od pracy więc jestem sama w domu, będzie mały sprawdzian :)

 

Patryk29, Kochany, wiem! :)

 

A tak w ogóle to fajnie Was mieć i fajnie, że są tu ludzie, którym chce się jeszcze pisać, choć sami mają trudno. Bardzo Wam dziękuję!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, co dołożyłeś do paro?

Martiszon dołożyłem do Paro 10mg z rana ,,, Brintelix 2, 5mg na noc .

Efekty mnie samego zaskoczyły , a przeżyłem już wiele lekowych " rewolucji ". Po około 2 tygodniach całkowicie minął lek , depresja , oraz wróciła energia i większy spokój na umysle . Nawet nie muszę do tego duety dokładać Metylofenidatu , bo o dziwo działa znakomicie ( a dawka Brintellixu wręcz śmiesznie mała ( 1/4 ) tabletki . Mam zamiar zejśc z Paro przy tym leku do 5mg ( zobaczymy czy sie uda ). Jak dla mnie Brintellix to rewelacja . I choć drogi , to dla mnie wart swojej ceny .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martiszon, a jaką przyjmujesz dawkę paro? Tojaaa pisze o podwojeniu dawki, nie rób tego :) zauważyłem że jesteś delikatną istotką, byle konflikt wyprowadza z równowagi emocjonalnej, olej zapomnij, ale wiesz no takie jest życie nie uciekniemy przed tym, a ludzie jak sama dokładnie wiesz są różni, jedni życzliwi, drudzy utopili by Cię w łyżce wody, no ale do meritum, przy większej dawce pogłębia się anhedonia, przynajmniej u mnie, funkcje poznawcze są zaburzone... życzę Tobie więcej uśmiechu na co dzień umiejętności śmiania i cieszenia się z rzeczy "małych" nawet czasami nie istotnych, bo tyle nas omija, żyjąc ciągle na haju serotoninowym a niektórzy i dopaminowym. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, śmiało! iskrzenie i tak zaczyna się do tygodnia po odstawieniu czasami dłużej reguły brak, przez weekend nie poczujesz, a jak łykniesz trazodon będziesz spokojniejszy pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

exodus!, dzięki za słowa otuchy, niestety problem u mnie jest większy niż tylko to, że ktoś wyprowadził mnie z równowagi.

 

Wygadam Wam się z czegoś, może będzie mi lżej. Jutro mam dodatkową terapię, bo nie zniosę już trzymania tego wszystkiego w sobie. Odkąd zaczęłam chorować, kompletnie straciłam ochotę na sex. Mam z tego powodu ogromne poczucie winy i straty, że tyle mnie w życiu omija. Od poniedziałku (stąd ten spadek nastroju) pojawiły mi się natrętne myśli, że jeśli kochałabym męża, to potrafiłabym się z Nim kochać i skoro nie potrafię to znaczy, że Go nie kocham. Tak mnie męczą te myśli, że budzę się z Nimi od rana w czarnej rozpaczy. Na dodatek śnią mi się jacyś obcy faceci, że mnie całują i budzę się zlana potem i znowu ryczę ;( okropnie mi z tym wszystkim. Boję się, że pójdę na terapię i terapeutka potwierdzi fakt, że gdybym męża kochała naprawdę, na pewno bym się z Nim kochała. Ja wiem, że jak to czytacie to pewnie wydaje się Wam to głupie ale ja rozpaczam od środy z powodu tych myśli. Mąż mnie wspiera mocno, to wspaniały człowiek ale nie potrafi mi wybić z głowy tych myśli :( :( :(

 

 

Na dodatek boję się leków, jakichkolwiek. Boję się, że zmiana dawki paro znowu wyłączy mnie z życia zawodowego na kolejne 6 tygodni a że paro i tak nie zadziała. A innych leków boję się brać. I tak w koło macieja.

 

Przepraszam, że Wam truję. Tak mi tu dobrze z Wami ostatnio, że postanowiłam się z Wami tym podzielić. Święta za pasem, które kocham i uwielbiam a ja mam ogromną depresję ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martiszon, no ale Ty wiesz najlepiej czy kochasz swojego męża czy nie, nikt inny Tobie tego nie powie, albo nie przekona do tego, a czy chęć uprawiania sex'u jest wyznacznikiem miłości? no wg. mnie NIE. Tu raczej chodzi o to że Twój mężczyzna domaga się od Ciebie obowiązku małżeńskiego, a Ty z powodu deprechy nie jesteś w stanie mu tego dać. Przy paro na libido skuteczny jest magnez i witamina B6, powodzenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×