Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Tak było w moim przypadku.U Ciebie może trafi teraz.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:10 am ]

Mam pogorszenie bo poprzedni lek przestał na mnie działać.A działał długo i było dobrze.Teraz mam velafax i mam nadzieję że mi pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno Ci pomoże.Życzę powodzenia.Ja biorę velafax nadal i mdłości jako tako minęły.Czekam na efekty.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:45 am ]

Po co masz aż tak się męczyć.Od tego jest lekarz żeby coś z tym zrobił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie juz mdlości przechodza, ciekawe tylko jak to bedzie jutro na zajeciach lub w drodze na uczelnie :roll: Jak jestem w domu to przynajmniej moge sobie polezec, czasem sobie zasne przez przypadek i miewam bardzo realistyczne, przedziwne sny, nie wiem jak u was? generalnie juz jets ok, zrenice jak żetony nie przeszkadzaja mi ;) czasem tylko ta nieznośna lekkość butów ;) o i humorek lepszy hihi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja mam za soba pierwszy dzien zajęc; miałam dzisiaj tylko 2 godziny, po powrocie do domu zaryłam głowa w poduche i spałam 3 godziny. moze za jakis czas zmienie sobie godziny brania leku i zaczne brac na noc, bo nie moge tak byc ze sobie posypiam :)

ARTmen :arrow: jezeli nie masz juz mdłosci to najwazniejsze, nie ma sie czego bac w takim razie. Bo nie ma nic gorszego jak brak komfortu i to uczucie, ze robisz sie zielony :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałam Efectin ER75 już 2 razy w życiu przez ok 2-3 lata. Cierpiałam na różne lęki oraz somatyzację (różne objawy fizyczne jak chorobowe - przez nerwy, stres).

Powiem szczerze - początek przyjmowania proszków to koszmar. Przez około2-3 tygodnie miałam koszmarne zawroty głowy i inne objawy uboczne, ale byłam w kontakcie ze swoim psychiatrą - i on mi jakoś pomagał w tym wdrażaniu. Potem było już tylko lepiej - proszek bardzo mi pomógł!

Niestety - teraz jestem w trakcie ostawiania - to jest koszmar Wpierw zeszłam do dawki 37,5 przez ok 10 dni..potem 37,5 co drugi dzień - przez 4 dni....i wreszcie odstawiłam. Od 3 dni walczę z objawami odstawienia. Ledwo żyję, ale chcę to wytrzymać, bo w przyszłym roku chciałabym zajść w ciążę - a z tym proszkiem ani rusz;( Mam straszne zawroty głowy (a nawet gorzej, to takie dziwne odczucie - chyba macie rację z tym jak to nazywacie;)), razi mnie światło, potwornie mi zimno, płaczę co chwila, mam jakieś takie poddenerwowanie i ogólny lęk...staram sie trzymać, ale okrutnie mi ciężko. Widzę, że nie tylko ja to przechodzę:( Ile to trwało?Jak sobie radzicie lub poradziliście? Na szczęście mam zwolnienie do środy włącznie i modlę się, by te kolejne 3 dni pomogły, bo w tym stanie nie nadaję się nawet na wyjście z domu. Może jest ktoś, kto pomoże lub wesprze w tym koszmarnym odstawieniu? Z góry dziękuję!

Podaję w razie czego swoje gg - *******

Nie podajemy numerów GG w postach.//Rafik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jowitko

 

Twoje objawy mogą należeć do bardzo długiej listy objawów niepożądanych. Czytała ogólnie o antydepresantach..czasem ludzie właśnie ściskają szczękę nieświadomie, bóle głowy też występują. Musisz wytrwać ok4-6 tygodni. Mi po takim czasie zaczęło się poprawiać, a potem było już tylko dobrze;) Aktualnie jestem w trakcie odstawiania - i brak mi nawet sił do opisania jak koszmarnie się czuję:(

Powodzonka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Już długi czas leczę się na nerwicę lękową i depresję (no milutkie połączenie)... dlugi czas pomagała kombinacja głownie antylękowa na bazie Xanaxu wspierana antydepresantami, na które bardzo różnie reagowałam. Niestety teraz stwierdzono że bez leku antydepresyjnego się nie obędzie.. dostałam więc Velafax (dawkowanie 2 razy dziennie po 37,5). I tutaj moje pytanie. Ogromnie boję się mocnych skutków ubocznych bo bardzo intensywnie pracuję, nie mogę pozwolić sobie na przerwę w pracy oraz na to by nie poruszac się samochodem (nie ma mnie kto odwieźć a autobusów zwyczajnie się boję :)). Kiedyś mialam do czynienia z Seronilem.. to co ze mną wyprawiał ten lek to jest tragedia: po każdym leku wymiotowałam, oblewal mnie zimny pot (ciurkiem kapał z twarzy, po plecach itp.. ), serce waliło jak młot - przy mojej dodatkowej nerwicy lekowej z napadami leku panicznego doprowadzało to do takiego stanu że prawie traciłam przytomnośc. Przeczytałam Wasze posty na temat początkowych skutków ubocznych Velafaxu i mam obawy czy nie będą one podobne do tamtych. czy ktoś z Was mógłby obiektywnie ocenić czy normalne funkcjonowanie jest możliwe przez te początkowe dni? A może znajdzie się ktoś kto może brał oba leki i potrafi porownać te wczesne "wariactwa"? Wiecie.. najgorsze jst to że bez jakiegokolwiek leku w tej chwili sobie nie radzę a boję się zacząc brać ten nowy. Mam nadzieję na słowo otuchy ;) ale rzecz jasna najważniejsza sensowna odpowiedź zgodna z prawdą bym wiedziała czy można sobie radzić normalnie pracując. Pozdrawiam i życzę żeby te paskudne piguły działaly jak najpiekniej... i pozwalały się równie pieknie czuć po odstawieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mnie teraz wyskoczyła jakaś "pokrzywka" na szyi -chyba to po velafaxie :/

Super madziarka32, ze masz odpowiedni lek.

Ja mam zmiejszona dawke velafaxu i biore na noc, bo w ciagu dnia tylko spałam -nie mówiąc juz o tym, ze nic sie nie uczylam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich na tym forum i prosze o pomoc.

Zacząłem od nie dawna brać Efectin 75mg brałem przez miesiąc i nie było zadnej reakcji tylko tak jak by na początku był lepiej przez kilka dnii ale to może efekt Placebo potem tak jak by nawet gorzej. przestał mnie wszystko interesować ,cały czas byłem senny a prowadzę firmę i nie mogesobie na taki stan pozwolić. po miesiącu brania pani doktor przepisała mi efectin 150 powiedziała mi ,że to mnie napędzi i będzie lepiej . Biorę już 9 dni i nic cały czas spie nic mnie nie interesuje wszystko tak jak by idzie do tyłu nic do przodu mam jakieś doły i trudno mi cieszyc się zyciem. Czy dlugo mam jeszcze czekać tak się męczyć...?

Czy efectin mi pomoże przecież to zaraz będzie 6 tydzień jak biore i już trace wiarę.

Pomóżcie mi!!!

 

Kiedyś brałem jakieś leki które bardzo postawiły mnie na nogi poprostu fruwałem ,firma zaczęła się rozwijać a ja czułem że jestem w niej j=najważniejszy miałem wrażenie ze bezemnie nikt nie da sobie rady,że to ja jestem tam największy. Teraz boje się nawet pracownikowi zwrócić uwagę jak coś jest nie tak ,nawet mnie to nie interesuje i tylko patrze sie położyć i zapomnieć o wszystkim. Wszystko mnie załamuje,wszystko staneło a nawt się cofa. Zadnych checi do życia . Brałem też zoloft i też nic.

 

Co ja mam zrobić.????!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej! jutro ide do lekarza na kontrol, bedzie mn zmniejszal dawke cloranxenu bo obecnie biore 2 razy dziennie. a na wieczor do tego cilon, mysle, ze przy tym zostane i bedziee oki.Bo w niedziele juz wylatuje do pracy i MUUUUUUUUUUUUUUUUSI byc dobrze. a wiem ,ze tak bedzie grunt to pozytywne myslenie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AnioLL dlaczego nic nie piszesz jest Ci teraz dobrze po tym efectinie?

bo ja już biorę jakiś 7 tydzień i nic ... smutek dziwne myśli, jakiś niepokój przed tym co będzie i cały czas bym spal nic mnie nie interesuje...

 

A Jaan co u Ciebie napiszcie coś...

 

Pomóżcie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cacek - na początek spokojnie i głowa do góry:)

Pamiętaj, że nastawienie to też ważny krok w leczeniu:)

Mnie efectin pomógl dopiero po ponad miesiącu - około póltora. Może miałeś na początku za małą dawkę, więc potrzbujesz chwili by przywyknąć do większej porcji leku. Daj sobie jeszcze z tydzien, góra dwa - jeśli pomoże - będę się cieszyć z Tobą, jeśli nie - radzę zmienić leki (nie a każdego działa efectin).

Ale ważne jest też nastawienie - osobiście polecam przy tym wizyty u psychologa - naprawdę wiele dają:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak Beatko to ciesze się ze Tobie jest już lepiej... Widzisz ale ja już zjadłem 30 tabletek effectinu 75mg i 15 tabletek 150 mg czyli jestem w połowie drugiego opakowania i nic... Cały czas chodze jakiś zdołowany chęci do życia nie mam ,najlepiej to bym się położył i zapomniał o Bożym swiecie... Mam jakieś cholerne hustawki nastroju... Wszystko jest dla mnie problemem . Straszne to jest... Czy to się zmieni? Przecież to juz jakoś szósty lub siódmy tydzień jak łykam te tabletki i nic.

Wcześniej brałem zoloft i te nic nie pomagał ale teraz to ja czuje ,że jest chyba gorzej całkowity brak chęci do życia może to spowodowane jest utratą nadzieji ze ten efectin pomoże ...?

 

Ty rano wstajesz uśmiechnięta a ja wogóle nie potrafie wstawać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam po długiej przerwie!Poprawiło mi się to i rzadziej tu zaglądam,ale ciągle pamiętam ,ze to może być przejściowe.Do efectinu dodano mi depakine ,ale doszłem do wniosku,że ta kompozycja nie bardzo mi pomaga.Czekałem długo żeby tak dobrze się czuć.Czasami serce mocniej walnie(mam na to propanolol) generalnie jest OK.Mam jeszcze dziwne uczucie "ciężkich nóg"-myślę ,że to minie.Tak naprawdę poczułem się na dłużej lepiej po 2 miesiącach,ale były nawroty złego samopoczucia ,raczej płytkie i nietrwałe.Życzę Tobie Cacek,by lek zaczął działać ,u mnie to było z dnia na dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też Beatko tak miałaś...?

A po ilu tabletkach zaczęło Ci się robić dobrze.?

A czy czujesz się teraz taka jakaś nakręcona i masz chęci do życia?

 

 

czesc

 

no ja wlasnie nic takiego nie mialam jak ty opisujesz moze warto pogadac z lekarzem o zwiekszeniu dawki

 

u mnie po 30 tabletce bylo super :) wczesniej zauwazalam efekty ale nie takie jak teraz

 

ojjj mam checi do zycia :) w pracy normalnie jak robot daje z siebie wszystko i cieszy mnie to za udaje mi sie

 

 

trzymaj sie cieplutko :) pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jejku dziś znowu mam doła a najgorsze jest to ,że tego nikt nie potrafi zrozumieć .

Nie potrafią zrozumieć ze siedzę w domu i nie mam ochoty nigdzie wyjść.

Łzy mi się cisną do oczu kiedy patrze jak inni śmieją się i cieszą.

Moja dziewczyna też nie potrafi tego zrozumieć mówi ,że chyba ze mną nie wytrzyma że nie zniesie moich humorów.

Tłumaczyłem jej dużo o tym jak to jest ale chyba zdrowy człowiek tego nie zrozumie.

Przyjechał dziś jej brat z Angli zjechali się koledzy oglądają motory jakieś itd. śmieją się a ja siedzę w domu i płakać mi się chce i tylko taki sztuczny śmiech czasami... nie chce aby ktoś pomyślał ,że jestem dziwakiem.

 

Najlepiej zamknął bym się w pokoju i poszedł spać.

 

Beatko piszesz ,że nie miałaś takich objawów to czemu zaczęłaś brać takie tabletki?

CZy byliście kiedyś na psychoterapi? Na czym to polega-czy tam lekarz próbuje mas czymś pocieszyć?

 

NIE CHCE MI SIE ZYC...!!!!

BOJE SIE PRZYSZłOśCI...!!!!

 

BOżE CZY JA WYJDę Z TEGO?!!!!!!?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

Drodzy lękowcy zwracam się do was z prośbą, mianowicie czy zmieszalibyście 1 tab. VELAXINu (lek o prawie identycznym składzie jak EFECTIN) 37,5mg rano z 1tab. COAXILu 12,5mg wieczorem?

Jestem w dość trudnej sytuacji, ponieważ już zaczęłam kuracje velaxinem i głupota byłoby ją od razu przerywać (powinnam przynajmniej dokończyć opakowanie), ale dzisiaj w reszcie trafiłam na lekarza który zrozumiał mnie w reszcie i przepisał mi słabszy lek czyli coaxil.

Wiem, że możecie napisać że jestem nierozsądna, a wręcz głupia ze sama chcąc łączyć medykamenty. Ale czego się nie robi w naszym stanie żeby przebić się na powierzchnię?

Liczę na wasze rady

Pozdrawiam P.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×