Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam wszystkich Forumowiczów.


Dżeki

Rekomendowane odpowiedzi

Szukając w google informacji o leku trafiłem m.in.na stronę nerwica.com.Mam 37 lat. Prawie 3/4 mego życia to zmaganie się z przeciwnościami losu.Jako dzieciak zachorowałem na nerki.Wiele miesięcy spędziłem w szpitalach łykając najmocniejsze prochy.Niestety,na próżno.Gdy miałem 15 lat doszło do niewydolności nerek.W czasie dializ uszkodzono mi słuch.Noszę aparat słuchowy.W maju minie 21 lat od chwili gdy żyję dzięki cudzej nerce. Zmiany w swym psyche zauważyłem ok.18 lat temu.Do objawów najbardziej pasują określenia derealizacja,depersonalizacja,deja vu.Do tego dochodzą lęki i depresja.Najbardziej dołuje mnie owo uczucie derealizacji.Jak się tego cholerstwa (przepraszam za wyrażenie)pozbyć??Od długiego czasu łykam clonazepam,anafranil. Teraz zacząłem terapię Citalem i hydroxyzyną.Z niecierpliwością wyczekuję wiosny i słońca.Nasza gwiazda dzienna działa na mnie łagodząco.Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!Dziś wreszcie wyjrzało słoneczko.Mimo to czuję się tak sobie.Trzy dni temu zacząłem łykać cital i hydroxyzynę. Po wieczornej dawce wali mnie szybko spać ale mimo to mam niespokojny sen i śnią mi jakieś głupoty.Sam nie wiem czy brać dalej ową hydroxyzynę czy wrócić do anafranilu i clonazepamu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jest w mym przypadku,Scrat :!: Spać wali mnie mocno ale rano nie czuję się wyspany.W nocy jakbym często się budził,śnią mi się jakieś głupoty,które mocno przeżywam. To dopiero 3-ci dzień jak łykam hydro. A Ty długo go bierzesz :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dżeki. Miło Cię poznać.

 

Łał chłopie - sporo przeszedłeś. Nie wiem jak to jest z życiem z obcym organem, czy istnieje możliwość łapania takich zaburzeń w wyniku 'noszenia' w sobie 'obcego ciała' ale wiem jedno - same leki nie rozwiążą Twoich problemów natury psychicznej, a widzę, że na nie stawiasz :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy istnieje możliwość łapania takich zaburzeń w wyniku 'noszenia' w sobie 'obcego ciała'

Sama obecność w ciele obcego organu z pewnością nie jest przyczyną depresji.Jako dzieciak sporo przeszedłem,martwiłem się o swe zdrowie.Najbardziej daje mi się we znaki głęboki niedosłuch polekowy.Noszę najsilniejszy aparat ale i tak ledwo się z kimś porozumiem w ciszy.Cztery lata temu okazało się,że mam HCV (wirus zapalenia wątroby)Złapałem go chyba jeszcze na dializach.To mnie przybiło zupełnie.Doskonale zdaję sobie sprawę,że same psychotropy niewiele pomogą.Nie mam kobiety i raczej już tak zostanie.Choróbsko zrobiło swoje.Jestem niskim kurduplem 161 cm wzrostu.Oczywiście wiele razy próbowałem poznać "drugą połowę" ale z b.przykrym dla mnie skutkiem. Mimo 37 lat nadal mieszkam z rodzicami i nie wyobrażam sobie bym mógł mieszkać sam.Jestem już prawie 21 lat po przeszczepie nerki.To kawał czasu.Nerka spisuje się dobrze ale czas leci nieubłaganie do przodu.Coraz częściej nachodzą myśli o tym co nieuniknione. Sorrki,rozpisałem się trochę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×