Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny


peace-b

Rekomendowane odpowiedzi

myślę że nie ma jej sensu poścpiszać , ja mam też czas ,

 

będę robił po swojemu . bo mi się te porady nie któych nie podobają i mi nie odpowiadają . A po za tym jak niektórzy mogą radzić , jak nie znają mnie i nie znają tej koleżanki itp.

 

poczekam i zobaczę jak się będzie rozwijać z nią znajomość . Bo naprzykład posłucham czyiś porad , i potem będę się obwiniał że posłuchałem i przez takie porady , znajomość się z nią pogorszyła .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo myśłałem że coś więcej tu się dowiem.

 

w niedzielę będę z koleżanką rozmawiał, ja w przeciwieństwie co tu są to nie mam problemów z rozmawianiem , z koleżanką itp. tylko z zaproszeniem gdzieś ,

 

jak rozmawiam jak np. o filmach itp. to jest w szystko dobrze .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyobrażacie sobie:ja pijący kawe z dziewczyną :shock::shock:

 

Ja sobie właśnie wyobraziłam :D Miłe spotkanie, kawka, miła rozmowa. Chłopcy kawa z dziewczyną nie grozi żadnymi urazami :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Czy my jesteśmy aż takie straszne, że nie chcecie się z nami na kawę umawiać? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, wydaje mi się, że właśnie Ty sam siebie dołujesz i stawiasz siebie w świetle najgorszego nieudacznika .

Wiesz ile osób boi się zaprosić dziewczynę na kawę ?

A mimo to chęć poznania jej bliżej jest silniejsza.

 

Radzę Tobie abyś przestał sobie wmawiać, że jesteś najgorszy, najbardziej zły, najmniej potrafisz i nic nie osiągniesz - inaczej całe życie będziesz mówił o sobie tak.

 

Jeszcze nie spróbowałeś, a już wiesz ..

Zaufaj sobie i emocjom, które często czynią cuda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artek222 istotnie masz rację: nikt z nas nie zna ani Ciebie, ani Twojej koleżanki. Dlatego nasze rady (jak najbardziej ze szczerego serca) są mniej lub bardziej trafne. Staramy się doradzić Ci według naszej najlepszej wiedzy, doświadczeń. Nie mamy powodów, by doradzać Ci źle.

 

Wg mnie obawiasz się jej odmowy wybrania się z Tobą na kawę. A jestem niemal pewny (chociaż nie znam Was obojga), że będzie wręcz odwrotnie - ona taką Twoją inicjatywą będzie zachwycona.

Jeśli chcesz zminimalizować obawy, to postaraj się poprosić ją, gdy nikogo nie będzie w sklepie. Choć mimo to uważam, że taki "środek ostrożności" jest na wyrost, ale może jako tako Cię uspokoi.

Myślę, że z jej strony nie czeka Cię zaproszenie, ona chyba dała Ci już dość czytelny sygnał o zainteresowaniu Twoją osobą, a teraz czeka na Twój. Dlatego przemóż się i zaproś ją. Świat się nie zawali bez względu na jej odpowiedź. ;)

Czy my jesteśmy aż takie straszne, że nie chcecie się z nami na kawę umawiać? :mrgreen:

Nie wiem czy mogę się wypowiadać za "chłopców", ale spróbuję ;)

Wy straszne nie jesteście, ale "nasze" emocje już tak. Dlatego im więcej "Waszych" zachęt miłymi gestami, uśmiechami, tym będzie nam lżej :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

God's Top 10, ej ej, zaraz, zaraz a czy nie byłoby Wam troszkę za łatwo ? :roll:

 

Moim zdaniem to Mężczyzna musi umieć odczytywać 'znaki', które często są mało widoczne, ale zawsze są.

Kobieta jeśli interesuje się kimś na pewno nie 'milczy'.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

K., ale mnie prowokujesz :D

Czy warto "unosić się dumą" w kategoriach czy powinno-nie powinno się "ułatwiać" mężczynom, gdy chodzi o realacje obojga (a nie tylko faceta, lub tylko kobiety) ?

Takie stawianie sprawy jest wg mnie utożsamianiem kobiety z "cierpiętnicą w relacjach", bo "facet chce się związać, więc nie należy mu tego ułatwiać". :? A przecież chodzi o relacje obojga, a nie "hedonizm" samego faceta i "mękę" kobiety.

 

Proszę, weź również pod uwagę, że są także mężczyźni, którzy gorzej radzą sobie z odczytywaniem sygnałów płynących od kobiet. I z tego powodu powinni być skazani na samotność przez taki (bądź co bądź) "drobiazg" ? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w tamtą niedzielę rozmowa z nią tak wyglądała , jak by sama się zemną umówiła na następny tydzień ( czyli na ten )

 

więc przypuszczam że jak coś wymyśli :) to mi powie sama :) ( taka jest po życzeniach świątecznych jak już mówiłem)

----------------

zrobię tak bo jutro ( czyli w sobotę ) nie będę dał rady ją widzieć w sklepie bo mam kolokfium ( sprawdzian - bo się jeszcze uczę )

 

wyślę jej jutro (w sobotę) sms- a że przyjdę jutro ( w niedzielę ) i pożycze jej trochę filmów , a jak będzie chcieć , czy jej się te z nudzą , to jej powiem żeby przyszła do mnie do domu ( a wie gdzie mieszkam).

 

 

to jej powiedziałem dużo wcześniej ( raczej zacząłem mówić , a ona sama dokończyła ) :) to że , wie że wrazie jakich kolwiek problemów związanych z informatyką , może do mnie bez problemu się wzracać .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie spróbowałeś, a już wiesz ..

Zaufaj sobie i emocjom, które często czynią cuda.

 

Własnie że wiem...bo hmm no dobra przyznaje się,raz dziewczyna zaproponowała kawe....i ja podczas rozmowy z nerwów tą kawe rozlałem :oops::oops::oops: na szczęście na stół a nie na nią :roll:

A mimo to chęć poznania jej bliżej jest silniejsza

U mnie silniejszy jest lęk.>

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

God's Top 10, wiem, że o to chodzi.

Ale pomyśl też w drugą stronę - na początku nie ma czegoś takiego między tymi ludźmi co jest później - czyli taka silniejsza więź, większa swoboda, bardziej szczere rozmowy.

A więc kobietom także - wbrew pozorom - nie jest łatwo.

Jednak prawda jest taka, że większość mężczyzn po prostu kojarzy nam się ze swego rodzaju 'zdobywcami', którzy jeśli kobieta im się podoba będą tyle przy niej 'chodzić', że swoje wychodzą ;)

 

człowiek nerwica, no i co ? Właśnie takie rzeczy musisz nauczyć się obracać w żart :smile:, mówię Ci, będzie o wiele łatwiej walczyć ze swoimi słabościami, jeśli zaczniesz się z nich śmiać :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PRZEPRASZAM ZE PISZE DUZYMI LITERAMI ALE CHCEZEBY TO KTOS PRZECZYTAL BO ZARAZ WPADNĘ W SZAŁ.

Ludzie. Temat został założony 2 tyg. temu a już ponad 700 wpisów. Zalicie się że nie umiecie rozmawic z przedstawicielami plci przeciwnej ze nie znaleźliście drugiej połowki. Co to jest kącik złamanych serc? Przecież znalezienie partnera jest wazne ale nie na nim opiera sie cale zycie, poszukajcie zalet zycia samemu - nikt was nie kontroluje nikt nie mowi co macie robic a czego nie zeby sie przypodobac drugiej osobie. Doceńcie to na wszystko przyjdzie czas. To ze teraz nie macie partnera/nerki( :mrgreen: ) nie oznacza ze jestescie (tu wpisac co chcecie). Nie trafiliście jesze na tą jedyną/tego jedynego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zagubiony148, ale zrozum, że ludzie mają problemy ze zwykłą rozmową. Tu nie chodzi o to, że nie mogą nikogo znaleźć, bo pewnie i niejedną kobietę czy mężczyznę mieli na oku, ale te nerwy, ten stres nie pozwolił im pokazać swojego prawdziwego oblicza, tylko to nieśmiałe, zakłopotane i nerwowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo myśłałem że coś więcej tu się dowiem.

 

artek222, powiedz więc, co mniej więcej chciałbyś usłyszeć? którą z tych rzeczy, ale na poważnie odpowiedz:

 

-artek, poradzisz sobie

-artek, nie poradzisz sobie

-poczekaj jak dotychczas

-nie poczekaj, tylko coś rób

-być może ona wysyła ci sygnały

-ona jest na ciebie obojętna

 

powiedz, co byś chciał usłyszeć. Odpowiedz na to pytanie - a ci powiem, jak w z tego wyjść, a dokładniej: wszyscy łatwiej ci określą, co masz robić a czego nie (a w zasadzie: czego nie robić - bo co robić, to ty już ustaliłeś sam sobie)

 

czy też jest może tak, ze potrzeba ci tylko powiedzieć o tym komuś, a rady nie są ci potrzebne tak naprawde

 

Zagubiony148, zeby to tak proste było, komus do słuchu przetłumaczyć! ale zonk: nikomu sie nie da

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, no i co ? Właśnie takie rzeczy musisz nauczyć się obracać w żart , mówię Ci, będzie o wiele łatwiej walczyć ze swoimi słabościami, jeśli zaczniesz się z nich śmiać

 

Potrafie sie z nich śmiać,ale kurcze wkurza mnie to że cały czas jakies głupie sytuacje w kontaktach z ludżmi mi się przydarzają podczas gdy inni potrafią się jakoś zachować,porozmawiać z drugą osobą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

artek222, powiedz więc, co mniej więcej chciałbyś usłyszeć? którą z tych rzeczy, ale na poważnie odpowiedz:

 

-artek, poradzisz sobie

-artek, nie poradzisz sobie

-poczekaj jak dotychczas

-nie poczekaj, tylko coś rób

-być może ona wysyła ci sygnały

-ona jest na ciebie obojętna

 

powiedz, co byś chciał usłyszeć. Odpowiedz na to pytanie - a ci powiem, jak w z tego wyjść, a dokładniej: wszyscy łatwiej ci określą, co masz robić a czego nie (a w zasadzie: czego nie robić - bo co robić, to ty już ustaliłeś sam sobie)

 

czy też jest może tak, ze potrzeba ci tylko powiedzieć o tym komuś, a rady nie są ci potrzebne tak naprawde

 

 

 

 

nie.

 

-------------------------

dawno temu co pisałem o tamtych koleżankach. (to się dotyczy ostatniej tej trzeciej).

 

po radach i namowach różnych ludzi

 

ja uważałem to za narmolne co zrobiłem.

 

 

ostatnia koleżanka z tamtych trzech miała imieniny. i ja na te imieniny wysłałem kwiatki z życzeniami (przez dostawcę ) ( tam były tylko życzenia i nic więcej ).

 

a ona odpisała mi że nie chce więcej takich incydentów i zakończyła ze mną znajomość (tylko że otym nie powiedziała , tylko pozmieniała nr . tel. emaile - itp. ).

 

uważała też że skoro jej pomagam z komputerem i niechcę brać pieniędzy to że ją chcę oszukać. a ja jej pomagałem bez interesownie.

a na początku znajomości wyglądała na normalną .

 

-------------------------

więc teraz boję się zrobić co kolwiek żeby w żadne sposób tej koleżanki co mam teraz nie urazić , żeby się kontakt z nią nie urwał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

K., czy o to chodzi, byśmy się zaczęli "licytować": która płeć ma łatwiej w relacjach damsko-męskich ? Chyba nie.

Uważam, że tak samo zgubne jest nie podejmowanie przez mężczyzn żadnych działań w celu "uwodzenia"* kobiety, jak również (ze strony kobiety) bezustannego dawania mężczyźnie do zrozumienia, że jest w stanie "uwieść"*, ale musi się wysilić.

Tymczasem przypuszczalnie oboje możemy wymieniać "skrajności" w zachowaniu obojga płci: mężczyzna nie robi nic, a kobieta "zabawia się co rusz rzucaniem kłód po nogi" facetowi, aż w końcu go zniechęci.

Dlatego zawszę będę twierdził: we wszystkim konieczny jest umiar, "złoty środek".

A moje wypowiedzi mają na celu, nie toczenie wojen damsko-męskich, ile pokazanie kobietom (tak jak zapewne i Ty możesz wykazać "błędy" mężczyzn), że i one mogą w tej dziedzinie "przedobrzyć".

 

Przypis :lol: :

* - "uwodzodzenia" ; "uwieść" - to słowo w moim słowniku ma bardziej staroświeckie znaczenie, niż obecnie: opiera się na kokieterii, flircie i jest celem samym w sobie, a nie "środkiem" do osiągnięcia czegokolwiek; w tym znaczeniu "uwodzenie" nigdy nie kończy się wykorzystywaniem w jakimkolwiek sensie.

 

Artek222, Twoje poprzednie znajomości skończyły się tak, a nie inaczej, bo oferowałeś tym koleżankom "coś innego, zamiast siebie".

Mam tu na myśli, że albo oferowałeś swoją pomoc, albo pieniądze (a to w jakiś sposób zobowiązuje), zawsze z obawy przed tym, by nie dać poznać siebie (bo wg własnej oceny nie jesteś "dość interesujący", co nie jest prawdą).

Dlatego bazując na tych doświadczeniach staraj się "pozwolić" jej poznać Ciebie, jaki jesteś, a jednocześnie Ty ją poznawaj. To da się osiągnąć spędzając wspólnie czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a takie pytanie , bo jutro miała być w sklepie ta koleżanka co znam teraz , ale jej nie było . , ale jej nie będzie tylko będzie w następnym tygodniu ( w następną niedzielę).

A jak mówiłem że będę w tamtym tygodniu w niedzielę, że będę w tym tygodniu , to mówiła że dobrze .

 

 

czy się tym nie przejmować ? i dalej się z nią interesować ,? czy przestać ?

 

, czy już dać sobie z nią spokój .

 

a i wysłałem jej sms,a że jutro przyjdę , bo dziś mam kolokfium , i mam dużo pracy . (a o tym że jutro jej nie będzie przed wysłaniem do niej sms,a nie wiedziałem . ) dowiedziałem się od jej koleżanek , co pracują tam na zmianę.

 

w takiej sytuacji co robić ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a takie pytanie , bo jutro miała być w sklepie ta koleżanka co znam teraz , ale jej nie było . , ale jej nie będzie tylko będzie w następnym tygodniu ( w następną niedzielę).

A jak mówiłem że będę w tamtym tygodniu w niedzielę, że będę w tym tygodniu , to mówiła że dobrze .

 

troche masło maślane :roll: chyba sie pogubilam- przepraszam ale postaraj sie pisac bardziej stylistycznie ;)

 

a co do tematu pytasz o rade a jak ja dostaniesz to i tak ja negujesz

zrób tak jak uważasz za stosowane ,.jak Ci intuicja mopwi

 

mniej planuj a wiecej spontanicznosci i dzialan ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak się nauczyć spontaniczności kiedy jest się nieśmialym????

 

Ćwiczyć. Zagadywać laski na imprezach czy w szkole/uczelni. Im więcej będziesz zagadywac i podchodzić etc. tym bardziej trema będzie się zmniejszać. Na początku trzeba się przełamywac i wychodzi to niezgrabnie, ale im więcej się ćwiczy tym lepiej to zaczyna wychodzić.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:30 pm ]

czy się tym nie przejmować ? i dalej się z nią interesować ,? czy przestać ? w takiej sytuacji co robić ?

 

Nie przejmuj się. Interesuj sie dalej. Nie przestawaj. Wpadnij jutro do tego sklepu najwyżej jej nie będzie. jak nie bedzie to zadzwoń i zaproś ją do knajpy w tygodniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejne zserii moich pytań potraebnych mi do tego zebym wiedział jak mam się zachowywać....jak się nauczyć spontaniczności kiedy jest się nieśmialym????

 

Najlepiej nauczysz się spontaniczności wśród osób, w których towarzystwie dobrze się czujesz, czyli swobodnie. Wśród takich ludzi nie trzeba myśleć o tym, co mam powiedzieć, czy się uśmiechnąć czy nie, po prostu jest się sobą. Nie myśl o tym, że musisz być spontaniczny, bądź sobą, a wszystko przyjdzie z czasem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda żę takie pspby wśród których jestem spontaniczny nie istnieją,nigdy nie miałem kumpli,znajomych,..

Nie wiem jak to jest w ogóle mieć znajomych.To musi być fajne uczucie jak można do kogoś na luzie zagadać.I zachowywać sie na luzie wśród innnych osób

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda żę takie osoby wśród których jestem spontaniczny nie istnieją,nigdy nie miałem kumpli,znajomych,..

Nie wiem jak to jest w ogóle mieć znajomych.To musi być fajne uczucie jak można do kogoś na luzie zagadać.I zachowywać sie na luzie wśród innnych osób

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×