Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosc ? bzdura ?


vigowawa

Rekomendowane odpowiedzi

a ty sądzisz ze coś mądrego napisałes? nic tylko obrazasz kobiety!!!!!! nic innego nie robisz poczytaj swoje posty normlanie ręce opadają macie szowinistyczne podejscie do kobiet i to jest :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorensen wyglad faceta to naprawde nie wszystko...jesli bylam/ spotykalam sie z kims kto podobal mi sie jedynie fizycznie, to konczylo sie przewaznie tak szybko jak sie zaczelo

 

natomiast moj obecny facet wogole mi sie nie podobal jak go poznalam...zupelnie nie moj typ, za to po jakims czasie ujal mnie swoja osoba, przez co poczatkowo sie w nim zauroczylam a pozniej juz powaznie zakochalam...obecnie po roku wiem, ze to facet z ktorym bede sie starac spedzic reszte zycia :D

a wyglad...kocham go i kocham kazdy centymetr jego ciala, ktore moze dla innych nie jest doskonale, ale dla mnie jest najpiekniejsze i najseksowniejsze na swiecie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polina Nie wszyscy faceci są wariatami większość z nich została bardzo zraniona...

Makanti skarbie, dobrze, ja też zostałam zraniona i to tak, że by większosci tu obecnych w pięty poszło, ale nie mam zamiaru z tego powodu słać wszystkim facetom i twierdzić że są chodzącymi dziwkami i w ogóle facet to świnia, bo tak nie jest.

 

 

no np. moj jest kochany :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorensen wyglad faceta to naprawde nie wszystko...jesli bylam/ spotykalam sie z kims kto podobal mi sie jedynie fizycznie, to konczylo sie przewaznie tak szybko jak sie zaczelo

 

natomiast moj obecny facet wogole mi sie nie podobal jak go poznalam...zupelnie nie moj typ, za to po jakims czasie ujal mnie swoja osoba, przez co poczatkowo sie w nim zauroczylam a pozniej juz powaznie zakochalam...obecnie po roku wiem, ze to facet z ktorym bede sie starac spedzic reszte zycia :D

a wyglad...kocham go i kocham kazdy centymetr jego ciala, ktore moze dla innych nie jest doskonale, ale dla mnie jest najpiekniejsze i najseksowniejsze na swiecie :D

 

kiedy zdrada?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorensen wyglad faceta to naprawde nie wszystko...jesli bylam/ spotykalam sie z kims kto podobal mi sie jedynie fizycznie, to konczylo sie przewaznie tak szybko jak sie zaczelo

 

natomiast moj obecny facet wogole mi sie nie podobal jak go poznalam...zupelnie nie moj typ, za to po jakims czasie ujal mnie swoja osoba, przez co poczatkowo sie w nim zauroczylam a pozniej juz powaznie zakochalam...obecnie po roku wiem, ze to facet z ktorym bede sie starac spedzic reszte zycia :D

a wyglad...kocham go i kocham kazdy centymetr jego ciala, ktore moze dla innych nie jest doskonale, ale dla mnie jest najpiekniejsze i najseksowniejsze na swiecie :D

 

kiedy zdrada?

 

 

nigdy...nigdy nikogo nie zdradzilam i nie zamierzam...szacunek do drugiej osoby to jedna z podstaw zwiazku

 

nawet jesli uczucie wygasa, lub zwiazek sie rozpada wcale nie jest powiedziane, ze trzeba partnera zdradzic...mozna poprostu po ludzku sie rozstac i zaczac ukladac sobie zycie od nowa...

 

zawsze mamy wybor...a wszystko zalezy od tego jakimi jestesmy ludzmi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda nerwów, oni są niereformowalni.

 

Reformowalni....tylko niestety bardzo zranieni i cierpiacy, pozniej bardzo ciezko przekonac sie do drugiej osoby. I w glebi serca gdzies tam wierze ze sa kobiety, ktore zwracaja uwage na charakter a nie tylko na wyglad...ale czy taka osobe poznam....to juz czas pokaze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

luthien No mylisz się grubo, muszę stanąć w obronie mężczyzn co prawda nie wszystkich bo nie którzy to naprawdę świnie, ale porównujesz nas facetów do jednego, czuję się trochę urażony bo jeszcze mnie wcale nie poznałaś a już twierdzisz że jestem niereformowalny... Dlaczego tak myślisz??? Może pogłębisz ten temat???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

luthien No mylisz się grubo, muszę stanąć w obronie mężczyzn co prawda nie wszystkich bo nie którzy to naprawdę świnie, ale porównujesz nas facetów do jednego, czuję się trochę urażony bo jeszcze mnie wcale nie poznałaś a już twierdzisz że jestem niereformowalny... Dlaczego tak myślisz??? Może pogłębisz ten temat???

 

Przepraszam, jeżeli poczułeś się urażony. Moja wina, bo źle sformułowałam moją wypowiedź. Nie chodziło mi o wszystkich facetów, ja nie wpadam w schematy jak niektórzy tutaj :? Chodziło mi o to, że niereformowalni są ci, którzy się wczoraj tu wypowiadali, a zwłaszcza anand22 i vigowawa, którzy twierdzą, że kobiety są złem tego świata. Ja nie uważam, że faceci z zasady są źli i tak samo jeżeli chodzi o kobiety. No bo co to by był za świat bez facetów ;) Ja wczoraj używałam podobnych argumentów na obronę kobiet jak ty dzisiaj na obronę mężczyzn :D w tym całym wczorajszym moim wywodzie chodziło właśnie o to, że nie można mierzyć wszystkich jedną miarą, bo nie wszyscy ludzie są źli i ranią innych. Jeszcze raz sory, za zbyt ogólną wypowiedź. Mam nadzieję, że mi wybaczysz :D

 

Aha i w pełni się z tobą zgadzam, że człowieka trzeba najpierw poznać,a potem wydawać osądy na jego temat (jeden z moich wczorajszych argumentów :D ).

 

Reformowalni....tylko niestety bardzo zranieni i cierpiacy, pozniej bardzo ciezko przekonac sie do drugiej osoby. I w glebi serca gdzies tam wierze ze sa kobiety, ktore zwracaja uwage na charakter a nie tylko na wyglad...ale czy taka osobe poznam....to juz czas pokaze.

 

fiufiu ale jeżeli nie dasz szansy, żeby ktokolwiek się do ciebie zbliżył, to będziesz samotny do końca życia, a tego nie chcesz, prawda??? Cieszę się, że wierzysz, że nie wszystkie kobiety lecą na wygląd i kasę. I życzę ci z całego serducha, żebyś taką spotkał, twoją drugą połówkę :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iufiu ale jeżeli nie dasz szansy, żeby ktokolwiek się do ciebie zbliżył, to będziesz samotny do końca życia, a tego nie chcesz, prawda???

 

No nie chce ale kto sie nie zblizy to mnie rani :( I wiesz teraz ciezko mi komus zaufac. Wlasnie tej dziewczynie w pelni zaufalem a ona mnie tak zranila :( A mimo to nie moge przestac o niej myslec :(

 

I życzę ci z całego serducha, żebyś taką spotkał, twoją drugą połówkę Smile

Dziekuje, choc trace juz wiare ze kogos znajde.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie tej dziewczynie w pelni zaufalem a ona mnie tak zranila :( A mimo to nie moge przestac o niej myslec :(

 

Rozumiem, jak na ironię tak przeważnie jest, że ludzie nas ranią, a my nie potrafimy przestać o nich myśleć, przestać kochać, przestać szukać ich bliskości. W moim wypadku tak było w dzieciństwie z rodzicami. Szukałam ich bliskości, kochałam ponad życie, a oni mnie odtrącali. A ja nadal ich kochałam i robiłam wszystko, żeby się mną interesowali, a oni mnie odtrącali... Może dlatego teraz jestem bardzo ostrożna i dopiero jak kogoś bardzo dobrze poznam, to zaczynam mu ufać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, jak na ironię tak przeważnie jest, że ludzie nas ranią, a my nie potrafimy przestać o nich myśleć, przestać kochać, przestać szukać ich bliskości.

 

No bo tak naprawde musilabym ja znienawidzic, zeby o niej zapomniec.....a kurde nie potrafie :(

 

Może dlatego teraz jestem bardzo ostrożna i dopiero jak kogoś bardzo dobrze poznam, to zaczynam mu ufać.

Ja wlasnei tez tak robie, ale i tym razem sie pomylilem i zaufalem tej osobie co nie trzeba :( Zle ulokowalem swoje uczucia, to teraz bede cierpial :( Kurde , ja juz nawet nie wiem, który to ja już raz cierpie :( Niedlugo serce mi peknie ze smutku :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja raz w życiu czułam, to co potocznie się nazywa "pękniętym sercem", ale nie z powodu zawodu miłosnego. Musiałam opuścić miejsce, które pokochałam, będąc tam bardzo krótko. Nigdzie nie czułam się tak jak tam, było mi tam bardzo dobrze. Tamta rzeczywistość odpowiadała mi dużo bardziej niż ta, w której na codzień jestem. Wyjeżdzając czułam jak serce mi pęka na pół, bo jedna połowa została tam. Ale teraz nie żałuję pobytu tam, pomimo, że nie było mi łatwo wrócić do mojego codziennego świata. Wiem, że jeszcze tam nie raz pojadę, więc to jest dla mnie nadzieją.

Przepraszam, że tak nie na temat, ale jak przeczytałam o pękającym sercu, to tak mi się przypomniało.

Jesteś dobrym człowiekiem fiufiu i dlatego nie potrafisz jej znienawidzić. Zresztą, po co zaraz nienawidzić, wystarczy zapomnieć, zobaczysz w końcu kiedyś przestanie boleć. Prędzej czy później, ale przestanie. Ja jestem wierząca i kieruję się sentencją "Bóg nam kazał kochać, nam nie wolno nienawidzieć". I pewnie po części dlatego nie znam takiego uczucia jak nienawiść, pomimo, że też "trochę" w życiu wycierpiałam. Mam żal do tych osób, o krzywdzie jaką mi wyrządzili będę pamiętać do końca życia, ale ich nie nienawidzę.

Przypomniało mi się jeszcze jedno powiedzenie: Co nas nie zabije, to nas wzmocni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat :] sam mam do niego dosyć ambiwalentny stosunek (z resztą jak do wielu trudnych tematów) Sam mam niestety tendencje do idealizacji dziewczyny na której mi zależy. Beznadziejna cecha i polecam się jej pozbyć jeśli ktoś jest w stanie :] Pozniej poznajesz dziewczyne bliżej i zawód na maksa, za tym idzie rozczarowanie wszystkim i oczywiście utrata wiary w to co nazywamy miłością. Z wypowiedziami pobratymców niestety się nie zgodzę. Po pierwsze dziewczyny nie lecą na kase, samochody i wygląd (zakładam ,ze rozmawiamy o wartościowych a takie naprawdę istnieją ;)) znam wiele przypadków które gryzą się z logiką; pierwszy z brzegu przykład: dziewczyna jak marzenie a ma chłopaka który jest co najmniej grubo poniżej normy uznawanej przez standardy UE ;) i nie wymyślam tego na potrzebę chwili ,tak się składa ,ze to autentyk z mojej uczelni i musze na ten przypadek codziennie patrzeć i zastanawiać się nad tym co ją tak zaślepiło (miłość chyba tylko, czyli jednak może istnieje) postawcie się w sytuacji dziewczyny, szuka oparcia, bezpieczeństwa i tego słynnego „czegoś” czyli na nasze jakiejś pasji w oczach i życiu faceta. Omylnie widzicie to ze jak facet ma kase itd. To laski na niego lecą, popatrzcie na to z innej strony widać te atrybuty są im potrzebne żeby czuć się pewnymi siebie i takimi są, niektórzy po prostu są pewni siebie bez „dodatków” inni nie. Tak sie dziwnie składa ,ze najbardziej wartosciowi ludzie mają z nią trudności a byle dres z pod trzepaka myśli ,ze jest krolem świata. Pewność siebie to niestety podstawa w kontaktach z dziewczynami czy tego chcemy czy nie, nie ma lekko :] żeby budować jakiś stabilny związek i stać się tym oparciem dla dziewczyny najpierw chyba wypadało by radzić sobie samemu ze sobą. Takie lajf jak mawia mój przyjaciel :] nie ma co się tak uganiać za miłością bo łatwo trafić na jej złudzenie którym można tylko zatruć swoje wygłodniałe serce hehe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdy mowimy o wartosciowych i normalnych nie leca na kase.... ale...

 

 

ale mam ale... mianowicie wszyscy patrza na wyglad..... jedna patrzy na to czy facet pali inna czy ma bmw m5... ale wyglad zawsze zostanie w kwesti oceny.... mimo ze jednej sie podoba brzydal gruby a innej szczuply normalny sprawny facet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vigowawa ale wyglad zawsze zostanie w kwesti oceny.... mimo ze jednej sie podoba brzydal gruby a innej szczuply normalny sprawny facet no to w czym problem chyba nie jesteś czowiekiem bez twarzy i jakoś wygladasz czyli tym samym okreslonej grupie dziewczyn sie spodobasz okreslonej nie... to chyba normalnie, nie sądze zeby Tobie podobały sie wszystkie dziewczyny jak leci;)

 

fiufiu ja też wpadłem w miłosny zawod jesli to dla Ciebie jakies pocieszenie :] moze łatwiej bedzie nam docenic prawdziwą miłosc ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×