Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie to jest problem z neuroleptykami na depresję, że działają krótko. Kiedyś próbowałem brać sulpiryd ale dobrych efektów nie czułem.

 

Wellbutrin pobudza i to jest takie typowe noradrenalinowe pobudzenie. Wiem bo czułem coś podobnego na metylo i częściowo na wenli oraz selegilinie - a te leki działają podnosząc noradrenalinę. To jest takie pobudzenie, nerwowość, nasilenie potliwości pod pachami, rozedrganie i uczucie napięcia.

 

Na to bardzo fajnie działają SSRI po dłuższym czasie, co mnie nie dziwi bo serotonina tonizuje układ nerwowy i noradrenalinę. Gdyby jeszcze działały odpowiednio na nastrój i lęk...

 

Co do stabilizatorów to próbowałem tylko lamotryginę. W domu mam karbamazepinę ale to już chyba armata...

 

Czemu armatura

Leki nie gorsze od abtydepresantow. Epileptyct biorą ke cale życie i zyja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na escitalopram zareagowałem wyjątkowo źle. Z początku nic się nie działo, ale po kilku tygodniach zacząłem mieć bóle stawów i mięśni, zaburzenia rytmu serca, lęki. Kiedy odstawiłem go po 5 tygodniach wszystko minęło jak ręką odjął. Także u mnie było odwrotnie niż to z reguły jest, skutki uboczne pojawiły się późno i wciąż rosły. Potem wróciłem na fluoksetynę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na escitalopram zareagowałem wyjątkowo źle. Z początku nic się nie działo, ale po kilku tygodniach zacząłem mieć bóle stawów i mięśni, zaburzenia rytmu serca, lęki. Kiedy odstawiłem go po 5 tygodniach wszystko minęło jak ręką odjął. Także u mnie było odwrotnie niż to z reguły jest, skutki uboczne pojawiły się późno i wciąż rosły. Potem wróciłem na fluoksetynę.

A ja myślałem że escitalopram to cud miód, że nowy i z minimalną ilością ubuków bo niby ma bardzo selektywne działanie a już byłem nastawiony na to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i poszło :) trzeci dzień na sertralinie, pierwszy na 50 mg wieczorem, drugi 50 mg rano 50 mg wieczór, trzeci 100 mg juz tylko rano. Jest znakomicie - nastrój, napęd, łatwość komunikacji, dobrze stłumiony lęk uogólniony i co mnie mega cieszy i zaskakuje libido bdb tzn w ciągu nocy potrafię mieć kilka erekcji, jest dobra reakcja na bodźce seksualne itd. :D sertra + mirta = mniam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 miesiące na wenli się nie zmieniło więc liczę że tak samo będzie na sertralinie - wiem że nie ma w drugim wypadku noradrenaliny ale mirta też jej nieco odzyskuje ;) nie mam depresji więc trochę inne oczekiwania mam od leków, przede wszystkim lęk jest moim problemem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trzeci dzień :) 1 dzień - 50mg wieczór 2 dzień- 50mg rano i 50 mg wieczór 3 dzień- 100 mg rano

wykończony, przechodzę z wenlafaksyny myślę że downregulacja się zrobiła na tyle że od razu bez uboków wchodzę na sertre. Zastanawiam się też nad jednym tzn przez wiele lat bralem tylko mirtazapine na noc w dawce 15-30 mg bez żadnych innych leków, to napewno spowodowało mega upregulacje którą odczułem przez pierwsze 3 tygodnie na wenli mega lęki chodziłem po ścianach myśli samobójcze i tak dalej... Ale jak wenla zadziałała to był chillout gdyby nie noradrenalinowe kołatanie serca hmmm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma upregulacji z mirty, to lek który powoduje downregulacje nie upregulacje.

 

Musimy odróżnić działanie SSRI/SNRI samych a w połączeniu z mirtazapiną. Nawet nie chodzi o dodatkowe działanie mirty tylko o augmentację - nasilenie wzrostu serotoniny, co objawia się efektem terapeutycznym. I tak mirtazapina brana sama może wogóle nie działać, tak samo SSRI/SNRI brane solo, ale już te dwa leki razem działają zupełnie inaczej.

 

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17203017

 

Receptory 5-HT2c to nie są autoreceptory ale receptory hamujące. Ich agonizm (tak jak agonizm autoreceptorów 5-HT1a) powoduje zahamowanie wzrostu serotoniny przez SSRI, dlatego u niektórych osób SSRI nie są tak skuteczne. I za ten większy wzrost serotoniny z antagonistą 5-HT2c odpowiada system GABA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miko,to według ciebie jaka jest najlepsza kombinacja tych leków?

Samo ssri,ssri+mirta/mianaseryna,czy samo mirta/mianseryna?

Czego z mirty przerzuciłes sie na mianseryne,nie masz zwiększonego apetytu kontrolujesz wage?

 

Testowałes już chyba wszystkie możliwe leki,zostajesz juz na NaSSa na stałe?

Cierpie na silne lęki,głównie silna fobia społeczna,raczej bez ataków paniki,plus depresja. :?

 

Ps.Próbowałes jakis lek stricte na gaba,jak z tolerką,i działaniem?

Marzy mi sie inhibitor ser,dop,i gaba,albo chociaż ser i gaba.

 

Leki dopaminergiczne-selegilina,metylofenidat,agoniści dopaminy to dobre rozwiązanie na fobie społeczną czy tylko poprawa nastroju i nasilone lęki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmieniłem mirtazapinę na mianserynę bo to są prawie takie same leki a mianseryna jest refundowana - oryginalny lerivon 60 mg kosztuje podobnie jak 30 mg zamiennika mirty. Pozatym mianserynę można podbijać do bardzo wysokich dawek, a maks mirty to już raczej 45 - 60 mg.

 

Aktualnie testuję od paru dni samą mianserynę ale jak na razie jest średnio. Osłabienie, lekkie zaburzenia koordynacji i jak na razie działanie na nastrój i lęki średnie. Ale dam jej jeszcze więcej czasu, chcę sprawdzić czy sama mianseryna na mnie dobrze zadziała. Zwiększenie apetytu jest niestety i wieczorami muszę silnie walczyć z sobą by nie doładować jeszcze paru kanapek (po zjedzonej kolacji). Wstawanie rano na samej mianserynie jest koszmarem.

 

Następny krok to dodanie do mianseryny sertraliny, ale wtedy to raczej sertralina będzie głównym lekiem, tak jak pisałem mianseryna pomaga zwiększyć wzrost serotoniny przez SSRI.

 

Wg mnie najlepszym wyjściem jest jeden lek, oczywiście jeśli działa. Dlatego polecam taką kolejność: sam SSRI (z tych polecam sertralinę i escitalopram, a w szczególności sertralinę bo nie zamula i ma dodatkowe działanie dopaminowe co jest bardzo dobre w fobii społecznej), sama mianseryna/mirtazapina, a na końcu SSRI z mianseryną/mirtazapiną.

 

Testowałem wszystkie z wymienionych przez Ciebie leków i leki dopaminowe rzeczywiście zwiększają chęci do spotkań i jakby zmniejszają pewne lęki społeczne, ale nie jest to moim zdaniem najlepsze wyjście. SSRI jeśli zadziała tak jak powinien (jeśli nie sam to z mianseryną) to całkowicie zlikwiduje wszystkie lęki i poprawi nastrój. Leki dopaminowe pozatym to nie jest dobre wyjście w depresji - u mnie wogóle nie poprawiały nastroju. Nastrój i lęki to serotonina. Jeśli SSRI na nie nie działa tzn. że nasz organizm broni się przed ich działaniem i potrzeba albo bardzo dużo czasu by przełamać blokady homeostazy organizmu albo augmentacji mianseryną/mirtazapiną. Czytałem sporo opinii na zagranicznych forach i często brane SSRI z mirtą (w USA nie ma mianseryny) działały już po ok 2 tygodniach na lęki i nastrój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×