Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

104 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      60
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

moi drodzy, mam pytanie- docelowo mam brać 100 mg zoloftu, od miesiąca biorę 50, jutro chce zwiększyć dawkę, myślicie, żeby wejść najpierw na 75? czy od razu walnąć 100?:)

Kilka lat temu brałam już 100, wtedy lekarz kazał mi wziąć od razu, miałam silne zawroty głowy i nie mogłam spać (pewnie dlatego,że bralam wieczorem... nic nie powiedzial mi, że trzeba rano), chcę się uchronic przed skutkami ubocznymi, a zapomniałam dopytać lekarza:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja podnioslem z 59 mg do 100. Jedynie pojawil sie brak apetytu i suchosc w ustach. No i lek spoleczny, dzisian myslalem, ze sie przewroce na ulicy. Ale mysle ze wchodzac na 75 potem 100 byloby dwa razy to samo.

 

-- 24 maja 2013, 20:06 --

 

miko84, miko serte bierzesz rano czy wieczorem? I jaka do tego dawke mianseryny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie chcesz mieć uboków najlepiej weź 75 mg, ewentualnie jakieś benzo. Możesz jeszcze dzielić tę dawkę np. 50 rano, 25 po południu. Niestety nie da się dokładnie przewidzieć Twojej reakcji na zwiększenie dawki.

 

Czujecie różnicę np. między Asentrą a Asertinem? Bo dla mnie jest bardzo wyraźna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

renee.madison, lepiej zwiększać powoli. nawet jeśli będzie dwa razy to samo, to w mniejszym nasileniu. Jeśli aż tak bardzo nie zależy Ci na czasie i nie czujesz się na tyle koszmarnie, zwiększaj stopniowo.

Ja dwa dni temu podniosłem do 100mg i niestety nerwowość, lęk społeczny, problemy żołądkowe znaczenie się nasiliły. Także dam jeszcze czas 50mg. Między innymi dlatego, że widzę prześwity poprawy, więc może coś z tej dawki jeszcze wycisnę.

U mnie antydepresanty świetnie niwelują senność, zmęczenie, uczucie bezsilności, poprawiają nastrój - czyli te pierwotne objawy. Ale jestem na nich sztucznie rozchwiany i pobudzony, nakręcony. Dlatego chcę brać jak najmniejszą dawkę leku przeciwdepresyjnego. No i jako dodatek stabilizator - lamitrin. Lekarka powiedziała, że wysypka najczęściej przechodzi do 3miesięcy, a jak jest uciążliwa to należy zmniejszyć dawkę.

No zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sertralinę rano bo pobudza. Teraz biorę 60 mg mianseryny na noc.

 

-- 25 maja 2013, 08:06 --

 

Powiem wam, że te wszystkie eseseraje są daremne w moim przypadku. Jak brałem samą mirtę to były przebłyski dobrego nastroju i powrót przyjemności, wyleczona somatyka, a teraz jak biorę tą sertrę to wszystkie pozytywy zniknęły i jest nasilenie lęku, zły nastrój i pogorszenie potliwości. Chyba zacznę brać samą mianserynę w wyższej dawce jak kiedyś proponował mi mój lekarz. Możliwe, że brałem zbyt małą dawkę by osiągnąć większą poprawę mirtazapiną/mianseryną. Najgorsza jest ta anhedonia którą SSRI u mnie ewidentnie pogarszają. Na mircie wróciła przyjemność z rzeczy o których zapomniałem, że mogą taką przyjemność dawać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sertralinę rano bo pobudza. Teraz biorę 60 mg mianseryny na noc.

 

-- 25 maja 2013, 08:06 --

 

Powiem wam, że te wszystkie eseseraje są daremne w moim przypadku. Jak brałem samą mirtę to były przebłyski dobrego nastroju i powrót przyjemności, wyleczona somatyka, a teraz jak biorę tą sertrę to wszystkie pozytywy zniknęły i jest nasilenie lęku, zły nastrój i pogorszenie potliwości. Chyba zacznę brać samą mianserynę w wyższej dawce jak kiedyś proponował mi mój lekarz. Możliwe, że brałem zbyt małą dawkę by osiągnąć większą poprawę mirtazapiną/mianseryną. Najgorsza jest ta anhedonia którą SSRI u mnie ewidentnie pogarszają. Na mircie wróciła przyjemność z rzeczy o których zapomniałem, że mogą taką przyjemność dawać...

 

Zgadzam się. W moim przypadku SSRi świetnie niwelują objawy pierwotne występujące bez leków tj. działają na senność, anhedonię, motywują do codziennych spraw, pozwalają na czerpanie z nich przyjemności. Ale to jest tak sztucznie i nienaturalne. Wiem, że lepszy ryc niż nic, jednak....

Moim zdaniem Zoloft zrobił już swoje - zniwelował objawy depresji atypowej, o których wyżej. Teraz czas na sam Lamitrin, który powinien zapobiegać nawrotom epizodów depresji. Zobaczymy czy to prawda. Jak nie dołączę z powrotem do Lamitrinu jak najniższą dawkę Zoloftu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie mozesz miko84 do tej mianseryny/mirtazapiny sprobowac dolaczyc jeszcze cos innego. No wiem ..moze nawet bupriopion albo metylofenidat ktory z reszta zachwalales. Moze akurat bedzie ok? Szkoda z jednej strony tracic zycie na te zycie w nienaturalnej "bance" jaka oferuja nam ssri...Ten stan zbytnio nie przeszkadza jak sie dlugo bierze. Tylko po odstawieniu widac ze i tak pratkycznie stalo sie w miejscu a przede wszystkim otoczenie wie dokladnie ze jest to sztuczne..sa pewnie osoby ktore naprawde musza te leki brac ale Ty miko84 sam wiesz jak jest wiec moze warto zebys troche inaczej do tego podszedl?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, myślę nad dołożeniem bupropionu, tianeptyny lub małej dawki neuroleptyku, tj. jakiegoś leku dopaminowego. Nie będę dokładać żadnego leku z SRI bo są one przeciwproduktywne u mnie. Na SSRI można łatwo przespać życie. Byłem prawie rok na paroksetynie a nie miałem większych osiągnięć w pracy czy życiu osobistym. Pozatym nie było większej poprawy nastroju i anhedonii. Najgorsze, że zauważyłem to właśnie najlepiej po odstawieniu. Gdybym był dalej na paro to dalej bym pewnie uważał, że wszystko jest ok...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Brałem przez pół roku Asertin bardzo fajnie mnie wyciszał i to w dawce 25 mg, lekarka mówiła że jestem podatny na działanie leków. Do tego na początku brałem miaseryne bo nie mogłem spać, po dawce 10 mg był nokaut nie mogłem zebrać się do pracy i dzieliłem tabletkę. Mam zamiar wrócić do Asertinu ale jest jedno ale, mimo że byłem wyciszony nastrój miałem raczej słaby. Wczytywałem się w wątki z działaniem dopaminy (miko84 kopalnia wiedzy !!!) i myślę żeby do Asertinu dołączyć Wellburtin. Jak myślicie takie kombo poprawi mi nastrój??? Na setralinie nie chciało mi się nawet wyjść na rower i miałem na wszystko wywalone oprócz obowiązków. Mimo że nie byłem wcześniej zarejestrowany na forum towarzyszyliście mi od samego początku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popiół a jak z lękami,zniwelowane???możesz porównać paro i sertrę jeśli chodzi o lęki

fredka wiesz...tu dużo zależy od organizmu, poziomu lęku itp...jest pewna osoba na forum która twierdzi że "sertralina to lękotwórcze gówno" ;)

Jak dla mnie sertralina działała na lęki wystarczająco, czyli w takim stopniu że lęk jakoś bardzo nie ograniczał mnie w kontaktach społecznych i w ogólnym funkcjonowaniu. Jednak paroksetyna w moim przypadku działała silniej przeciwlękowo w dawce 20mg niż sertralina w dawce np. 50mg.

 

elfrid brałem sertre ponad 2 miechy. Niestety słabo działała na nastrój i anhedonie, powodowała chwiejność emocjonalną, co chwilę koszmarne doły przeplatały się z dobrym nastrojem i pobudzeniem, aż się zacząłem zastanawiać czy ja czasami na CHAD nie cierpię. Być może mogłem nie odstawiać lamo, sam już nie wiem, tylko że po lamo mnie "mdliło" i miałem objawy podobne do zatrucia pokarmowego, tylko bez wymiotów i sr...ki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tydzień człowieka na forum nie ma i aż się w głowie nie mieści jakie cyrki się tu odprawia... :lol:

u mnie nastrój leciutko w dół i pojawiło się zmęczenie, ale może być ono wynikiem tego, że od 2 mcy mam pracę biurową w trybie...nocnym i organizm całkowicie musiał się przestawić. Pewnie to niezbyt zdrowa opcja, no ale póki co daję radę. Zestaw dla mnie ok, ale nie toleruję większych dawek ssri, stąd nie za bardzo mam co zmieniać i może dobrze... Pozdrawiam wszystkich "lekowców" oraz tych, którzy zamieszkują obszar lądowy poniżej poziomu morza :papa:

elfrid, wysypeczka? skąd ja to znam :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie nastrój leciutko w dół i pojawiło się zmęczenie, ale może być ono wynikiem tego, że od 2 mcy mam pracę biurową w trybie...nocnym

Praca w trybie nocnym to dla mnie była jak tyra na sybirze, masakra.

Nie nadawałem się do pracy na trzy zmiany.System nerwowy siadał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popiół, wg mnie prawdziwy chad to mania, hipomania bez lekow. Ja dziwnie skutecznie a jednoczesnie sztucznie reaguje na antydepy. Jest cos takiego jak spektrum chad, czyli hipomanie lub stany mieszane (chwijnos emocjonalna) po antydepach. Niezaleznie od diagnozy psychiatra bez problemu przepisze stabilizator. Czasami po prostu jeden lek nie wystarcza.

 

Za jakis kwartal dam znac jak sie sprawdza lamo profilaktycznie w zakresie zapobieganiu nawrotow objawow depresyjnych

 

Tańczący z lękami, Moim zdaniem troche bawisz sie w leczenie. Rozumiem, ze SSRI w duzych dawkach ci nie sluzy. Ale pozostale leki bierz w dawkach terapeutycznych, zeby faktycznie zweryfikowacczy leczenie sie sprawdza. Przeciez 25mg to tototalne placebo.

Na wysypke -ta lagodna, - dobrze dobrze działają leki przeciwhistamionowe typu lortadyna. Jeśli nie jest to ten poważny zespół S-J. Mnie jak na razie tylko skóra szwedzi na nogach, ale na to pomaga lortadyna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lubudubu, ja nie, ale takie pojawiało się opinie w doktrynie medycznej. Dla mnie to wszystko jedno. Grunt, żeby leczenie było skuteczne. Ale leki przeciwdepresyjne nie powinny wywoływać takich stanów, podobno nie działają u zdrowych osób bez zaburzeń afektywnych, więc być może coś w tym jest. Dla mnie psychiatria to trochę jak magia, nawet farmakolodzy nie potrafią wyjaśnić skuteczności działania leków. Więc mniejsza z tym.

Ale co u Ciebie? Bierzesz teraz jakieś leki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie biore a stan psychiczny taki sobie..niestety.

 

-- 26 maja 2013, 12:43 --

 

Ja np po wszystkich ssri mam silna gonitwe mysli, straszna drazliwosc, nerwowosc, akatyzacje , energie tez mi dodaja ale naprawde sztuczna. Do tego dochodza jakies glupie przekonania , impulsywne zachowania... Dlatego tak mnie interesuje czy osoba tak reagujaca moze miec spektrum chad.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie biore a stan psychiczny taki sobie..niestety.

 

-- 26 maja 2013, 12:43 --

 

Ja np po wszystkich ssri mam silna gonitwe mysli, straszna drazliwosc, nerwowosc, akatyzacje , energie tez mi dodaja ale naprawde sztuczna. Do tego dochodza jakies glupie przekonania , impulsywne zachowania... Dlatego tak mnie interesuje czy osoba tak reagujaca moze miec spektrum chad.

 

A czy to takie istotne, diagnozy Fy. Spróbuj stabilizatora i sprawdź jaksię bedziesz czuł. Albo dodaj do ssri żeby zniwelować te objawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bupriopon to najlepsza opcja wedlug mnie:> mianseryna moze jeszcze wiekszego trupa z ciebie zrobic. O ile takowy istnieje:D

 

 

 

Widzisz elfrid ja mam naprawde dziwne nastroje. Dzisiaj ni stad ni zowad(heh nie wiem jak to sie pisze) dostalem takiego podwkurwionego zastrzyku energii,agresjii ze gdyby nie pojscie na rower i przejechanie nim w wariackim wrecz tempie 30 km to pewnie urwalo by mi glowe. Chociaz mniemam ze w ten sposob wychodza na zewntarz moje emocje ktore chowalem w sobie latami (glownie przykrywajac je lekami). Badz co badz dalem dzisiaj czadu. A jazda byla szalencza ale i oczyszczajaca. Do ssri nie wroce bo zycie bez tych wszystkich glebokich emocjii to nie zycie. Heh dobry ze mnie swirus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×