czego się boimy? Lęk przed.................

mark123, boisz się psiak,ów i kociąt to u mnie byś miał przerąbane przy 4 psiakach i dwóch kocurkach

Ciężkie bo na każdym kroku można spotkać cztery łapy

mark123, boisz się psiak,ów i kociąt to u mnie byś miał przerąbane przy 4 psiakach i dwóch kocurkach

Ciężkie bo na każdym kroku można spotkać cztery łapy

boje sie samotnosci i tego, ze zawsze bede taka nieogarnieta, niezdecydowana i naiwna. musze sie zmienic !

boje sie samotnosci i tego, ze zawsze bede taka nieogarnieta, niezdecydowana i naiwna. musze sie zmienic !

Najbardziej boję się oceny i krytyki ze strony innych ludzi, poniżenia, chociaż prawda jest taka że sam jestem swoim najsurowszym krytykiem i oceniam siebie gorzej niż robią to inni. Ojciec wbił mi ręką do głowy przekonanie o braku zalet i umiejętności.

Najbardziej boję się oceny i krytyki ze strony innych ludzi, poniżenia, chociaż prawda jest taka że sam jestem swoim najsurowszym krytykiem i oceniam siebie gorzej niż robią to inni. Ojciec wbił mi ręką do głowy przekonanie o braku zalet i umiejętności.

a no i oczywiscie lek przed zwiazkiem, to przewaza

a no i oczywiscie lek przed zwiazkiem, to przewaza

Współczuję wszystkim, którzy mają w sobie tego potwora. Przeczytajcie co napisałam na podforum - "hiopnoza i autohipnoza ........." może komuś to się przyda i pomoże. U mnie znaczna poprawa.

Współczuję wszystkim, którzy mają w sobie tego potwora. Przeczytajcie co napisałam na podforum - "hiopnoza i autohipnoza ........." może komuś to się przyda i pomoże. U mnie znaczna poprawa.

mark123, boisz się psiak,ów i kociąt to u mnie byś miał przerąbane przy 4 psiakach i dwóch kocurkach

Ciężkie bo na każdym kroku można spotkać cztery łapy

No tak wyszło. Co jest przyczyną tego lęku, to nie wiem. Ale np. psów mojej babci się nie bałem.

mark123, boisz się psiak,ów i kociąt to u mnie byś miał przerąbane przy 4 psiakach i dwóch kocurkach

Ciężkie bo na każdym kroku można spotkać cztery łapy

No tak wyszło. Co jest przyczyną tego lęku, to nie wiem. Ale np. psów mojej babci się nie bałem.

Lęk przed miłością, ciemnością, obcymi ludźmi, Kościołem, bólem i halucynacjami z mojego mózgu.

Tak "skromnie".

Lęk przed miłością, ciemnością, obcymi ludźmi, Kościołem, bólem i halucynacjami z mojego mózgu.

Tak "skromnie".

lęk wysokości, nawet w samolocie - teraz Was zaskoczę: skończyłem kurs lotniczy PPL mimo silnego strachu przed każdą wysokością, - po prostu pasja i miłość do lotnictwa była silniejsza niż strach, no ale może teraz płacę za to cenę w postaci nerwicy...

lęk wysokości, nawet w samolocie - teraz Was zaskoczę: skończyłem kurs lotniczy PPL mimo silnego strachu przed każdą wysokością, - po prostu pasja i miłość do lotnictwa była silniejsza niż strach, no ale może teraz płacę za to cenę w postaci nerwicy...

lęk przed bólem, chorobą, umieraniem, zatłoczonym miejscem, samotnością.

lęk przed bólem, chorobą, umieraniem, zatłoczonym miejscem, samotnością.

lęk przed podróżowaniem autobusami, przed wyjeżdżaniem samotnie w dalekie podróże, przed omdleniem na ulicy (nikt mi nie pomoże, rodzina nie będzie wiedziała co się ze mną dzieje, etc.), przed śmiercią bliskich i jeszcze... panicznie boję się dzwoniącego telefonu - od razu zakładam, że niesie najgorsze wieści.

Lęk przed chorobami, śmiercią bliskich, wymiotowaniem, gastroskopią (hehe). Bardzo boję się burzy i odczuwam wtedy ogromny niepokój. Odkąd jestem dorosła, mam lęk przed bliskością, szczególnie w związkach, zawsze łatwiej mi kończyć niż zaczynać, mimo że wcześniej mi się wydaje,że sobie nie poradzę bez tej osoby i bardzo kocham.

Ogromny lęk przed zawałem serca, śmiercią i opuszczeniem żony (najbliższej mi osoby). Bardzo boję się tego, że mogłoby to być dla niej ogromnym ciosem. Trochę jakby strach przed tym, że odejdę nie dokonawszy czegoś w życiu, sam nie wiem czego.

A Buki się nikt nie boi?

Mój lęk to możliwość cofnięcia się w rozwoju, życie w stanie wegetatywnym a jednak przy zachowanej świadomości. Wyobraziłem sobie stan w którym człowiek ma paraliż całego ciała, utracił wszystkie zmysły, ale nadal jest świadomy. Przykładowo w łóżku ma do spędzenia 50 lat. Wiem, że to mało prawdopodobne, ale jednak matka natura jest w stanie zafundować człowiekowi coś takiego. To mnie przeraża.

Jedyny lęk jaki mi dokucza to świadomość, że może do końca życia będzie ze mną nerwica

Lęk, że nigdy nie zacznę i nigdy nie zdążę.

Jutrzejszego popołudnia.