Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Szczecin]- szukam znajomych


agnieszka_2008

Rekomendowane odpowiedzi

Śmiech jest zarażliwy, i nie potrzeba powodu żeby się śmiać. To pewna eteryczna nić , która wywołuje falę odbicia w drugim człowieku ,który następnie tak samo odpowiada śmiechem ,,,i tak dalej. Są to osobliwe fale mózgowe na pewnych częstotliwościach . To jest to wytrenowania i nawet pomimo treningu jest jak najbardziej autentycznym śmiechem. Zjawisko śmiechu jest bardzo leczące dla organizmu. Każdy z Nas pamięta te wyjątkowe chwile (najczęściej z dzieciństwa) kiedy śmiał się ,aż go bolał brzuch. Organizm przy tego typu zjawiskach dostaje skrzydeł , wszystkie mięśnie i narządy wewnętrzne są doenergetyzowywane itd ( poczytajcie sobie)

Gdyby który z Nas nauczył sie tej umiejętności na zawołanie ,dużo rzeczy śmiertelnie poważnych stalo by sie o wiele lżejszych...

Jak sie troche ociepli , wychodzę na pole i sam będę uczył się smiać " jak głupi do sera".

Jak nie wiecie o tym to wrzućcie w Net hasło "Śmiechoterapia " i Wam się rozjaśni.

Macie prawo uważać ,że to jest bez sensu... dla mnie ma to większy sens niż biadolenie o swoich dolegliwościach , tabletkach i innym sraniu...( które i tak nic nie zmieni).

 

 

-- 14 sty 2013, 19:42 --

 

http://tvnplayer.pl/programy-online/kossakowski-szosty-zmysl-odcinki,1034/odcinek-6,kossakowski-smiechoterapia-i-muzykoterapia,S00E06,15353.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może na początek to: http://www.citeam.pl/oferty/szczecin/bilard-i-napoje-przy-barze-4

Byłem na tym kuponie 2 razy i wg. mnie świetna sprawa - można pograć i się napić naprawdę tanio. Byśmy wzięli 2 kupony, to by wyszło z 10zł na jedną osobę, a jest fajna zabawa... Ale mi jakby co, to w tym tyg. mi pasuje tylko w środę o 17. Ten kupon zaraz się kończy, ale dosyć często się pojawia, może jutro się jeszcze pojawi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pusty śmiech jest oznaką problemów. pomysł sztuczny i idiotyczny, litości

w porządku,będzie litość ;)

-jednak ta to wygląda tylko powierzchownie , z pozoru.

powiem Ci tak ,organizm nie odróżnia z czego się śmiejesz ,z jakiego ( prawdziwego czy wyimaginowanego) powodu się śmiejesz. Dla niego ważny jest to ,że sie rechoczesz i wszystkie pozytywne płynące z tego dobrodzijstwa.

Dla przykładu : dzisiaj szedłem( samotnie ) wokół jeziora idąc i parskając spazmatycznie ze śmiechu ( na początku musiałem się do tego zmuszać). Cały motyw zahaczyłem o jedno poważne wydarzenie,,, i z tego właśnie się śmiałem.

Jakież było moje zdziwienie , gdy wróciwszy do domu byłem bardzo wyluzowany,pozbawiony lęków i w podniesionym nastroju. SUPER!,,,ale jak chcesz litości ,to chyba będę musiał założyć na Forum osobny wątek.

Pozdrawiam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko rozumiem, ale nie chce patrzeć na człowieka jak na zwierzaka pod różnymi przyrządami które to mądrze powiedzą że poziom tego i tego hormonu wzrósł i pacjent odczuwa szczęście. Organizm nie rozróżnia blablabla. Nie chce żeby ludzie się śmiali, nie chce odddzielać psyche od somate. Jest dużo możliwości żeby być szczęśliwym, ale chyba nikt nie chce się do końca życia sztucznie się wspomagać, czuć się dobrze a potem wracać do patologii. Ona jest powierzchowna i j#### świat cząsteczkowy, zdepersonalizowany od świata prawdziwych osób i prawdziwych ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sztucznie się wspomagać,

a jak jest niesztucznie według Ciebie?

Dla mnie nawet pod pewnymi względami dobre żarcie , dobry sex i wesołe miasteczko jest jakoś sztucznie dla poprawy nastroju i wiekszej odporności na życiowe stresy , dołki i traumy?

Piszesz bardzo " naukowo"i nie wiem czy odpowiednio właściwie Cię chwytam (to znaczy Twoje myśli)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, hormony sa naturalne, naturalny jest śmiech, ale chodzi o to, że sam świat połączeń nerwowych i płynów mózgowych nic nie znaczy, w ten sposób, że to nie stanowi istoty twojego życia. Dlatego śmiech dla pobudzenia organizmu jest dla mnie nie do zaakceptowania. Sex, żarcie, sztuczne miasteczko czy dowcip nie muszą być sztuczne, jeżeli bierzesz je naturalnie do swojego życia, a nie traktujesz ich jako pocieszaczy.

 

Powiedziałem już dużo, chyba nie muszę mówić dalej, pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na prośbę Kalebx3 chciałabym się odnieść do wątku dotyczącego terapii śmiechem. W psychologii naukowej nie ma czegoś takiego jak śmiechoterapia, ale psychologowie i terapeuci doceniają rolę poczucia humoru i jego wpływu na funkcjonowanie człowieka. Nie bez kozery mówi się, że śmiech to zdrowie, dlatego warto się śmiać. Śmiech powstaje w centralnym układzie nerwowym. Może mieć charakter spontaniczny, niezależny od naszej woli albo intencjonalny, zaplanowany, gdy śmiejemy się, mimo że nie jest nam do końca do śmiechu. Dlaczego śmiech to zdrowie? Bo podczas śmiania się, aktywność lewej i prawej półkuli mózgu jest lepiej skoordynowana, co zapobiega nastrojom depresyjnym. Poza tym, śmiech przyspiesza krążenie krwi i bicie serca, dzięki czemu komórki otrzymują więcej tlenu. Śmiejąc się, człowiek głębiej oddycha, dlatego podczas wdechu pobieramy 3 razy więcej powietrza niż podczas „normalnego” oddychania. Dzięki śmiechowi poprawia się refleks, koncentracja uwagi, lepiej pracuje układ immunologiczny. Spada stężenie hormonów stresu – adrenaliny i kortyzolu. Śmiech pobudza do pracy małe partie mięśniowe. Badania neurolopsyhologa Margery’ego Huttera Silvera z Wydziału Medycyny Uniwersytetu Harwarda dowiodły, że osoby dożywające długiego życia łączy poczucie humoru. Ludzie, którzy potrafią się śmiać, zwykle zachowują dystans do życia, mniej się stresują, mniej przejmują, mają bardziej optymistyczne nastawienia do życia, co skutecznie przeciwdziała zaburzeniom nastroju. Na świecie działa tysiące klubów śmiechu, w których stosuje się terapię śmiechem. W Polsce też docenia się rolę śmiechu – mam tutaj na myśli Fundację „Dr Clown” (http://www.drclown.pl/), w której pracują wolontariusze. Ich misja polega na odwiedzaniu szpitali dziecięcych, świetlic socjoterapeutycznych, domów dziecka i wszystkich miejsc, w których są niepełnosprawne, chore, smutne dzieci. Przebierają się za klaunów i rozbawiają małych pacjentów, wymyślając różne konkursy, gry, zabawy, rozśmieszając maluchy, by na chwilę zapomniały o swoich smutkach, bólu, chorobach, samotności… Czasem wydaje mi się, że faktycznie śmiertelna powaga to najgorsza choroba cywilizacyjna…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie nawet pod pewnymi względami dobre żarcie , dobry sex i wesołe miasteczko jest jakoś sztucznie dla poprawy nastroju i wiekszej odporności na życiowe stresy , dołki i traumy?
Dla mnie przeciwnie, bo gdy przestanie się cieszyć z takich drobnych rzeczy... to ile tak naprawdę nam pozostanie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi raczej o drobne rzeczy, których tak naprawdę można by było doszukać się każdego dnia, a których często nawet nie dostrzegamy. O cokolwiek przez co czujemy się dobrze i nie myślimy o trudnych obowiązkach które nas czekają, jakiś złych wydarzeniach, chorobach, decyzjach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć ;) troszeczkę odbiegnę od tematu, wiem, że mnóstwo ludzi nie mogło spać po nocach z troski o mnie :) dlatego informuje, że wyszedłem "na wolność". Czuję się względnie nie ciekawie, mam nos jak Adamek :) ciągle oddycham wyłącznie przez usta i na razie "nici ze spotkań", muszę siedzieć w akademcu przez parę dni, do momentu, aż wszystko fajnie się zagoi - gdyż bardzo prawdopodobne jest, że mogę złapać jakiegoś wirusa/zakażenie. Nie wiem czy poddałbym się drugi raz tej operacji, nie chce narzekać ale - było naprawdę przerąbane, no chyba, że ktoś ludzi słuchać jak mu się łamię a później piłuje kości ;) Najlepsze jest to, że w pokoju byłem z dziadkiem - natężenie jego chrapania mógłbym porównać z darciem mordy moich kumpli po pijaku, dzięki czemu "fantastycznie" się wysypiałem, ostatnią noc spędziłem z poduszką na korytarzu, na ławce :). Wiem, że pewnie gówno was to obchodzi, ale nudzi mi się, a poza tym jestem trochę egoistyczny :)

Aha, co do terapii śmiechem - chyba bym w to wszedł. Kalebx3 zarzuć jakieś info na ten temat w szczecinie i możemy oblukać, jak będzie lipa to więcej się tam nie pojawimy, w sumie nie ma nic do stracenie ;)

 

-- 17 sty 2013, 16:48 --

 

sory, dopiero obejrzałem filmik Kossakowski Szósty Zmysł ten z linku, trochę jednak jest do stracenia - 1,5h za 2000 tyś :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mourun- aż tak fajnie nie było ;) Kalebx3 - mnie nikt nie olał, ludzie wypowiedzieli tylko swoje zdanie na ten temat, ja jak mam możliwości i chcę coś sprawdzić/ coś zrobić to po prostu to robię, tak jak m.in. ostatnio terapia na żołnierskiej, operacja itd. nie czekam, aż wszystkich przekonam albo ktoś da mi pozwolenie, gdybym chociaż zasugerował, że chce iść do szpitala PSYCHIATRYCZNEGO?!!! już widzę reakcję mojej rodziny :). Co do tej terapii śmiechem to też uważam, że jest to trochę sztuczne, ale mimo to gdybym miał odpowiednie środki na kocie i czas…. z chęcią bym to wypróbował.

„Trenuj już teraz sam w domu ,żeby później było Ci łatwiej,,, no wiesz ,żeby było Ci do śmiechu.” - przestań "płakać" i sam zacznij coś działać - moja prywatna rada.

Za (mniej więcej) tydzień będę w miarę sprawny (tak myślę) więc moglibyśmy się gdzieś spotkać :)

Jakiś czas temu (okres lata) jechałem tico z 6 (szóstką) moich kumpli, przypuszczam, że byśmy się jednak zmieścili.... gwarantuję, że nikt by nie narzekał na komfort jazdy ; ). Tak na marginesie- istnieje możliwość wypożyczenia samochodu.

Pomysł nr 4. Z opowieści znajomych – zimną, na jasnych błoniach, studenciaki organizują sobie ślizgawki na tym jeziorku w parku, (wiem, brzmi dziecinnie) mówili, że jest świetna zabawa, nie wiem, nie widziałem, daje tylko pomysł.

A może powinniśmy się lepiej poznać przed takim wariactwem ;)

Fajnie byłoby gdybyście napisali jakieś swoje odczucia.

No dobra, coś czuję, że w naszym przypadku trzeba konkretnej decyzji. Odezwę się za jakiś czas :) a teraz idę wysmarkać trochę krwi z nosa :) saluto : )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×