Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fantazje seksualne i odmienne potrzeby


Rekomendowane odpowiedzi

Fioletowa, przykro mi, ale póki będziesz odrzucać możliwość, że TY masz również problem ze swoją seksualnością, póki każdą taką sugestię będziesz traktować jako obrazę i atak, nie wiem, czy ktokolwiek będzie mógł Wam pomóc.

 

A sprowadzając różne blokady seksualne do bycia "zwyrodnialcem" bardzo obrażasz wiele kobiet, również z tego forum, które były ofiarami jakichś traum. Myślę, że zanim napiszesz to ponownie powinnaś się poważnie zastanowić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, że mam problem, ale niestety nie taki, jaki sobie wymarzyłyście i przykro mi, jeśli nie pasuję do Waszej wyśnionej wizji idealnej klientki marzącej o kimś, kto ją nawróci na jedynie słuszną drogę. Nie jestem ani pensjonarką pocącą się po nocach z pragnienia zaliczenia "sesji" z wielkim, włochatym wujkiem, którą przed realizacją tych pragnień powstrzymuje jedynie lęk przed sądem bożym. Nie jestem też kryptoheteroseksualną modnisią, która od lat śni jedynie o plastikowym wacku.

Nie wiem, jak jeszcze prościej i dobitniej mogłabym opisać o co chodzi nie schodząc poniżej poziomu obrażającego inteligencję pozostałych czytelników. Jak dotąd jeden uczestnik dyskusji załapał o co chodzi (co dowodzi, że nie jest to niemożliwe i choć podobno mój styl pisania bywa niejasny, tym razem chyba jednak pisałam dostatecznie zrozumiale, skoro zostałam zrozumiana) i może źle robię mając nadzieję, że pozostali również załapią, zamiast patrzeć na mój problem przez pryzmat swoich schorzeń.

 

Cóż, poczekam w takim razie aż, Wiolu, się odezwiesz :) Wczoraj zainspirowały nas pytania, które zadałaś i po dłuższej, trudnej rozmowie było już lepiej. Myślę, że pomału wychodzimy na prostą, ale nie chcę też osiąść na laurach i uznać sprawy za niebyłą, gdy tylko trochę się przejaśni. Mam nadzieję, że będziesz miała ochotę jeszcze trochę podrążyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fioletowa25, Przepraszam, gdzieś mi wątek umknął :oops:

 

Ale zastanawiałam się i myślę ,że ten problem jest w Tobie. Popęd postrzegasz jako zwierzęcą chuć, co nie jest "normalnym" podejściem :roll: Nie wiem skąd się to u Ciebie bierze, może wychowanie, wzorce z domu rodzinnego? A może podświadomie nie pogodziłaś się ze swoją orientacją? To oczywiście tylko moje spekulacje.

No i Twoje oczekiwania też wydają mi się nierealne. W stałym związku chyba nie ma szans na to by każde zbliżenie było wielkim przeżyciem . To co napisałam wyżej , że z czasem to napięcie maleje i taka jest kolej rzeczy. Oczywiście można próbować je rozpalać , ale nie będzie już takich fajerwerków jak na początku, co wcale nie znaczy ,że miłość umiera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W jakim dziale? Aż chciałabym to zobaczyć :)

 

Wiola:

Widzisz, ja odróżniam "dobry" popęd od "złego". "Dobry" też się pojawia - ostatnio na szczęście coraz częściej. Przez ostatnie 2 weekendy kochałyśmy się kilka razy dziennie i każdy taki akt był dokładnie tym, czego chciałyśmy. W czasie takich zbliżeń zdarza nam się płakać ze wzruszenia.

 

W czasie zbliżenia powodowanego "złym" popędem nie mogę spojrzeć partnerce w oczy, obie jesteśmy zamknięte w sobie, zniecierpliwione i złe na partnerkę, jeśli nie może ona dojść, przedłużając tym samym te nieprzyjemne chwile.

Nie sądzę, żeby moim celem było zaakceptowanie tego i uprawianie takiego seksu częściej. Może to normalne, może 99,(9)% par tak ma, ale ja tak nie chcę. Myślisz, że to podejście jest moim problemem? Że to powinnam zmienić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fioletowa25, Ja myślę ,że tak - to Twoje podejście jest problemem. Nie rozumiem co znaczy dobry i zły popęd?

Jesteś w udanym związku, więc wg mnie każdy jest dobry. Tak jak pisałam , nie każde zbliżenie musi być takie samo,. pełne uniesień i wzruszenia. Czasem pozwól sobie na tzw "szybki numerek", który rozładuje napięcie. Nie ma w tym nic złego,. mało tego takie urozmaicenie zapobiega rutynie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×