Skocz do zawartości
Nerwica.com

SULPIRYD (Sulpiryd Hasco/Teva)


Czy sulpiryd pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

112 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sulpiryd pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      78
    • Nie
      24
    • Zaszkodził
      23


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem, chyba tydzień, ale on na mnie jakoś dziwnie działał, tzn po tym czasie odczułam że jest inaczej, wypchał moją wewnętrzną próżnię watą i to tak sztucznie, i odzyskałam też jedność z działaniem. nie wiem nawet do czego to się zalicza, ale w niskich dawkach po jakimś tygodniu tak się stało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik brałaś ją na jakie zaburzenie i w jakiej dawce-pisze ze w małych dawkach odblokowuje dopamine ale nie dzieje sie to od razu... rozumiem ze w takich dawkach uwrażliwia autoreceptory dopaminowe co musi potrwac kilka tygodni.

 

Nie wiem na jakie zaburzenie ale w dawce 50mg czyli w małej. Mówię tylko co czułam, nie wiem czy mi uwolniło dopamine po tym tygodniu, może to jakieś inne działanie, albo zbieg okoliczności. Nie będę się przy niczym upierać. Miałam zwiększyć do 100mg czyli wciąż mała dawka, ale lekarz zmienił mi na fluanxol.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chetnie poznam ludzi którzy biorą sulpiryd. Ja musze powiedzieć, że dzieki temu lekowi wreszcie stałem sie normalny i jestem

bardzo szczęśliwy. Nie chodzi wcale o to, że dostałem jakiejś euforii... nie, chodzi mi po prostu o to, że w koncu nie ulegam emocjom, jestem opanowany, pewny siebie - a co najważniejsze - bardzo , bardzo logicznie myśle, jestem uporządkowany i tak dalej. jestem bardzo zadowolony z tego leku, bo tak jakby "naprostował" mi myślenie, sprawił, że inaczej korzystam z intrumentu jakim jest mój umysł. Możliwe że lek ten wpłynął na to jak mój mózg pracuje. Jestem z tego bardzo zadowolony. Nawet nie spodziewałem się takiej zmiany... naprawde...

 

Chciałem poznać opinie innych i dowiedzieć się jak inni ludzie reagują na ten lek i czy też spostrzegli poprawę w swoim myśleniu?

Ja stałem się znacznie inteligentniejszy dzieki temu lekowi. Wcześniej na przykład gdy prowadziłem rozmowę na przykład z moją matką często gubiłem się w swoim myśleniu. Nie potrafiłem używać skutecznych argumentów w dyskusji, dlatego większość

dyskusji przegrywałem, choć w głębi siebie czułem, że osoba - moja matka - która ostatecznie tę dyskusję "wygrywa" wcale nie

ma racji. Po wzięciu tego leku dostrzegłem jakby nowe sposoby na argumentacje. Tak jak w grach RPG kiedy rozmawia się z jakąś

postacią ma się "linie dialogowe" i im inteligentniejsza postać tym więcej tych linii dialogowych się wyświetla (w sensie ma się więcej opcji prowadzenie rozmowy) - i tak się stało po sulpirydzie. Nagle zacząłem rozsądnie argumentować i naprawde ciężko mnie pokonać w racjonalnej rozmowie. Po prostu ten lek mi bardzo pomógł w logicznym myśleniu i z łatwością umiem wykazać swoją rację, gdyż dzięki temu lekowi moje myślenie zrobiło się po prostu PRAWIDŁOWE. Nie wiem jak to wytłumaczyć.

 

Oficjalnie poszedłem do lekarza z nerwicą post-traumatyczną czy cośw tym rodzaju i myślałem, że ten lek pomoże mi po prostu na nerwy. I to wszystko. Nie oczekiwałem innego rezultatu. A rezultat działania tego leku mnie naprawde zaskoczył. Stałem się zupełnie innym człowiekiem, czasami gdy na przykład pracuję nad jakimś zadaniem na studia mam świetne pomysły, których wcześniej nie miałem.... to naprawde jest świetne i jestem bardzo, bardzo zadowolony z działania tego leku.... Esencjonalnie pozostaje nadal sobą.... albo może powiem to inaczej - w końcu jestem sobą.... normalnym człowiekiem. Moje myślenie przestało być problematyczne.... czuje się dobrze i spokojnie.... ktoś kiedyś powiedział, że po tym leku czuł się jakby założył "różowe okulary". Ja się wcale tak nie czuje i nie za bardzo odczuwam coś co można porównać do "różowych okularów". Czuję raczej

całkowitą normalność... to mi się bardzo podoba... bo przecież te leki nie mają z nas z robić jakich super ludzi- maja nas uczynić NORMALNYMI.... prawda? Nie mają za zadanie sprawienia żebyśmy mieli ciągle banana na twarzy i nigdy nie płakali... prawda? Liczy się to żebyśmy byli normalni.... zwykli... bez problemów... tak mi się wydaje.

 

Trochę sie rozpisałem, ale po prostu jestem rozentuzjazmowany tym lekiem. Biore go już ponad rok, ale dopiero teraz opisuje swoje doświadczenia związane z tym lekiem. Chętnie bym poznał jakieś osoby, na których sulpiryd zadziałał podobnie. Chętnie poznam także takich ludzi, na których nie podziałał w ogóle, albo którzy po nim się źle czuli itd...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat Sulpirydu jest gdzieś w indeksie leków, więc najlepiej by było jakbyś tam szukał opinii.

 

Ja osobiście brałem Sulpiryd przez jakieś 2 miesiące i nie działał na mnie najlepiej. Obniżał mi strasznie ciśnienie, dlatego musiałem brać małe dawki - zaledwie 150mg. Lekarz mi go zmienił, bo było pogorszenie mojego stanu i dał mi coś mocniejszego. Jak go brałem to nie miałem takiej poprawy jak widzisz u siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marek ,Ty jako największy chyba entuzjasta i znawca sulpirydu na całym forum ,powiedz mi ,jeśli możesz i wiesz ,czy powyższa sprawa z amisulpirydem ma sie tak samo jak z sulpirydem,bo takowy tylko posiadam?I jeszcze jedno pytanko jeśli można ,jak od strony biochemi według Ciebie ma się MIX sulpirydu(tylko w małych ilościach 50-100mg)z medikinetem.Wiesz coś na ten temat,lub ktos inny ,kto stosowal takie połączenia ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Marek.Trochę ,żeś mnie nie pocieszył,gdyż miałem cichą nadzieję,że sulpiryd będzie wyciszał moje sporadyczne ataki złości -nerwowości po metylo.Bierzesz już medikinet? ,bo umnie już minął miesiąc odkąd zacząłem .I ogólnie rzecz ujmując WYCISZA ,ZERO EUFORII,TONUJE ,wart swej ceny,tylko czasem to nerwowośc ,ale to musi byc we mnie ,a medikinet tylko dotyka tego słabego wemnie punktu..Jeszcze :metylo nie powoduje u mnie nawet cienia depresji,o czym niektórzy donosili-dobre to bardzo ,bo musiałbym wtedy ...Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore 3 tygodnie ponad.

Zadziałał bardzo dobrze. Jak żaden z dotychczasowych leków ( chyba juz wszystkich niestety )

Po pewnym czasie działanie osłabło, a pojawił się bardzo uciązliwy skutek uboczny-ból głowy.Bardzo silny i uporczywy, nasilający sie przy najmniejszym nawet wysiłku. mam już dosyć tego.

Rozważam zamianę na amisulpiryd ( solian )lub może flupentiksol ( fluanxol )

Macie jakieś zdanie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rober,miałem tak samo z baclofenem na samym początku brania,niesamowity ból głowy.Odstawiłem na około miesiąca,potem wróciłem z najmniejsza dawką (tabletkę dzieliłem nawet na 4 części).Zadziałało,przy powtórnym delikatnym podejściu,nie uświadczyłem już tego objawu.Dawki stopniowo zwiększałem.I choć baclofen to nie sulpiryd możesz skorzystać z moich doświadczeń i spróbować,może i u Ciebie wypali.Skoro jest to (sulpiryd)dobry lek i pomógł Ci ,coś w nim musi być,więc nie warto go sobie odpuścić,szkoda by było.Ja przynajmniej z baclo jestem bardzo zadowolony,a przy tamtejszych bólach głowy miałem szczerą chęć walnąć to w najgłebszy kąt domowej apteczki.

Apropo sulpirydu,wiem o nim b.niewiele,tyle tylko,że działa na receptory dopaninowe.Mam ADHD i NN ,w zaburzeniach tych też niby coś jest spierdolone w tych neuroprzekażnikach.Rober ,powiedz mi jeśli wiesz(lub ktokolwiek inny,a obeznany) NA CO WŁAŚCIWIE JEST TEN SULPIRYD???i z czym można go mieszać a z czym nie można?Pozdrawiam ,wytrwaj ,bo czasami warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odstawiłem lek 2 dni temu....ból glowy minął....ale samopoczucie fatalne...

Ku.rwa mać. Tak źle a tak nie dobrze...

Macie jakieś pomysły co dalej? Chcę go dalej brac...ale z czym, żeby glowa nie bolała?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki !!

Nie wiedzialem że ami ma takie działanie.

Kiedyś ją brałem i nawet dobrze działała ,ale tylko tydzień, do momentu kiedy to serotonina zaczęła się wychwytywać i

zaczęła się masakra

Lecz mikrodawka w połączeniu z sulpirydem, ktory działa na dopaminę dając szansę , że wzrostu serotoniny nie odczuję?

Zwłaszcza , że w szpitalu ostatnio dawali mi -idąc tropem serotniny-neuroleptyk, ktory też jej poziom podnosi-risperidol.

Mulił mnie jednak strasznie...

Sulpiryd i amitryptylina brzmi mądrze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ami w malych dawkach np 5-50 mg nie ma bardzo mocnego dzialania na serotonine, wiec jest szansa, ze moze byc ok.

 

Oczywiscie musisz probowac i bacznie obserwowac swoja reakcje na ten lek, gdyz jest to bardzo silny w sumie antydepresant (w dawkach 200-300 mg obok Anafranilu najskuteczniejszy) o dodatkowym dzialaniu uspokajajacym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rober ,a ja jak bym był na Twoim miejscu,a bardzo bym nie chciał odpuścić sobie sulpirydu ,najnormalniej w świecie poszedłbym do psychiatry ,wyłożył szczerze kawę na ławę i poprosił o jakiś bardzo dobry lek na ból głowy.I nie wyszedłbym od Niego ,aż by czegoś nie dał.Jest tyle dobrych leków przeciwmigrenowych na ból głowy(wiem ,bo szwagierka cierpi na migrenę),że na pewno trafisz na coś co zadziała.Więc ruszaj Tam już w poniedziałek,razem z lekarzem(jeśli oczywiście Twój lekarz nie jest wałkowiem)coś znajdziecie co Ci pomoże.Takie jest moje zdanie ,ale zrobisz zapewne jak zechcesz.Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozważam zamianę na amisulpiryd ( solian )lub może flupentiksol ( fluanxol )

Macie jakieś zdanie?

 

Zamieniłam sulpiryd na fluanxol i jestem bardzo zadowolona. Sulpiryd mi pomógł w jakimś tam stopniu już przy małej dawce, może na większej było by lepiej ale miałam problemy z hormonami. Fluanxol działa na mnie lepiej niż sulpiryd, odczułam znaczną poprawę. Czuję się na nim bardzo dobrze!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Tak czytam sobie to co wszyscy piszecie i aż włosy mi się jeżą na głowie po co wy bierzecie te lekarstwo????????????????jeżeli odstraszacie np.mnie do brania go.Mi go przepisano ponieważ mam zaburzenia jelitowe boje sie wyjść z domu ponieważ obawiam sie że za przeproszeniem zrobię w majty ,a zaczęło mi sie to od kąt zaczęłam chorować na serce i zadziałał mi kardiowerter.Najbardziej obawiam sie tego że przytyje ,gdyż i tak przez chorobę juz przytyłam 20kg.Moze macie cos na pocieszenie a nie tylko piszecie o tych skutkach ubocznych złych.

 

-- 15 sie 2011, 20:58 --

 

:bezradny:

 

-- 15 sie 2011, 20:58 --

 

:bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×