Skocz do zawartości
Nerwica.com

(...)


anonimowa_

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj sie zarejestrowalam, jednak dlugo myslalam nad tym czy napisac tu, czy jednak sie powstrzymac.. poczekac, az przejdzie, albo po prostu dusic to w sobie. Nie mam juz nawet z kim o tym pogadac, bo stracilam juz swoich bliskich.. Kiedys bylam wesola dziewczyna, imprezowalam, bawilam sie ze znajomymi. Teraz ? Teraz placze godzinami i lykam tabletki od bolu glowy. Z niczym sobie nie radze. Stracilam przyjaciol. Oni dalej sie bawia, a ze mna juz nie chca. Dlaczego ? Nie potrafie juz zartowac, smiac sie, nie potrafie sie dobrze bawic. Stalam sie marudna, zlosliwa, chamska, wyolbrzymiam kazda rzecz.. I przez to najbardziej sie boje.. ze strace mojego chlopaka, ktoremu powoli zaczyna brakowac sil do mnie. Klocimy sie codziennie. Codziennie sie go o cos czepiam. Codziennie wmawiam mu, ze mnie zdradza, ze mnie nie kocha, ze mnie olewa. A tak naprawde, na kazdym kroku pokazuje mi, jak bardzo mu na mnie zalezy. Zauwazam do dopiero, gdy juz wybuchnie i mocno na mnie nakrzyczy. To po jakims czasie zrozumiem.. ze to moje kolejne 'ataki'. Ale na drugi dzien jest to samo. Zabronilam mu nawet isc na studia. Z dnia na dzien jest coraz gorzej. Czuje sie nieatrakcyjna, niepotrzebna nikomu..Tylko placze. Calymi dniami placze. Staram sie zmienic, cieszysz sie zyciem, ale za kazdym razem konczy sie to .. placzem. Jestem zalamana. Nie wiem, co mam ze soba zrobic.. Czy isc do lekarza, czy kupic jakies ziolka i pochlaniac je ogromnymi ilosciami z nadzieja, ze cos pomoga.. Co powinnam zrobic ? Jestem kompletnie wyczerpana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×