Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia społeczna!


Pustka

Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego ja na to forum trafiłam tak późno?! :D W końcu ludzie,którzy mają problem taki jak ja. Dla mnie wykonanie zwykłych czynności jak zakupy, pojechanie gdzieś busem jest stresujące. Ale faktycznie tak jak Wy, najgorzej jest kiedy Wiem, że mogę spotkać kogoś kto jest rówieśnikiem. Jeśli chodzi o przyjaciół, zawsze myślałam, że ich nie mam, dopiero ostatnio kolezanka mi uświadomiła, że sama się od nich odsuwam,bo może faktycznie tak jest. Ale z tą przypadłością łatwo o kontakty z ludźmi nie jest. Ale tak sobie myślę, że najlepszym sposobem na nasz problem jest częstsze poddawanie się tym ''torturom" czyli wychodzenie z domu. Wiem, wiem, że to nie jest łatwe, bo sama siedzę niemal cały czas w domu, dlatego nie lubię za bardzo wakacji, bo gdy nie muszę- nie wychodzę. A jak jest szkoła to przynajmniej wychodzę z przymusu. Trzymajcie się moi nowi przyjaciele! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest jakaś patologia...nienawidzę tej choroby z jednej strony paniczny lęk przed kontaktami z ludźmi, unikanie ich, odsuwanie od siebie ludzi a z drugiej strony rozpacz i potrzeba akceptacji przynależności do grupy, ogromny głód kontaktów towarzyskich...sick!

 

Jeszcze dziś idę na wesele do ludzi których nawet bliżej nie znam tym bardziej oni mnie, dostałem zaproszenie tylko z tego względu ze gdzieś tam się spotykalismy w większym gronie i wszystkie osoby wokół dostaly zaproszenie...po co ja przyjmowałem to zaproszenie, nie dość że się musiałem wjebać w koszty bo musiałem kupic garnitur koszule buty na jeden wieczór to jeszcze za nic nie chce tam iść...Znów fobia społeczna zrobi ze mnie pośmiewisko, debila, dzikusa i wpadnę tylko w większy dół po tym wieczorze. Pewnie znów się zachlam do nieprzytomności bo tańczyć nie potrafię chociaż miałem ambitny plan iść na jakiś kurs ale prokrastynacja mi nie pozwoliła...osoby towarzyszącej też nie mam bo niby skąd przy mojej fobii może to i lepiej bo narobię wstydu tylko sobie...wyjde na nieudacznika jak zawsze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest jakaś patologia...nienawidzę tej choroby z jednej strony paniczny lęk przed kontaktami z ludźmi, unikanie ich, odsuwanie od siebie ludzi a z drugiej strony rozpacz i potrzeba akceptacji przynależności do grupy, ogromny głód kontaktów towarzyskich...sick!

 

Jeszcze dziś idę na wesele do ludzi których nawet bliżej nie znam tym bardziej oni mnie, dostałem zaproszenie tylko z tego względu ze gdzieś tam się spotykalismy w większym gronie i wszystkie osoby wokół dostaly zaproszenie...po co ja przyjmowałem to zaproszenie, nie dość że się musiałem wjebać w koszty bo musiałem kupic garnitur koszule buty na jeden wieczór to jeszcze za nic nie chce tam iść...Znów fobia społeczna zrobi ze mnie pośmiewisko, debila, dzikusa i wpadnę tylko w większy dół po tym wieczorze. Pewnie znów się zachlam do nieprzytomności bo tańczyć nie potrafię chociaż miałem ambitny plan iść na jakiś kurs ale prokrastynacja mi nie pozwoliła...osoby towarzyszącej też nie mam bo niby skąd przy mojej fobii może to i lepiej bo narobię wstydu tylko sobie...wyjde na nieudacznika jak zawsze...

 

Trzeba było napisać wcześniej, pewnie znalazłaby się jakaś dobra duszyczka, która by z Tobą poszła :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopiero kilka dni temu odkryłem to forum zresztą tak jak pisałem tylko narobiłbym wstydu ewentualnej osobie która by ze mną poszła...

 

Niby dlaczego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego? Przez fobie zawsze wychodzę na dzikusa na takich przyjęciach, tańczyć nie potrafię to pozostaję tylko pić a tu nie znam umiaru i zazwyczaj piję dopóki widzę na oczy i jestem w stanie przechylić kieliszek...Chyba wystarczy powodów by narobić komuś wstydu...Całe szczęście to wesele już za mną i nawet nienajgorzej się po nim czuję, zawsze po takich imprezach łapał mnie mega dół i kac moralny. Napewno wyszedlem na jakas ofiarę...bez osoby towarzyszącej, nie tańczący, zamulony. Przy stole fobia mnie tak sponiewierala ze gość co siedział naprzeciwko jak wyszedlem na papierosa to pytał mnie czy mam jeszcze trochę tej kokainy bo byl pewien, że dalem w nos :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest jakaś patologia...nienawidzę tej choroby z jednej strony paniczny lęk przed kontaktami z ludźmi, unikanie ich, odsuwanie od siebie ludzi a z drugiej strony rozpacz i potrzeba akceptacji przynależności do grupy, ogromny głód kontaktów towarzyskich...sick!

 

Jeszcze dziś idę na wesele do ludzi których nawet bliżej nie znam tym bardziej oni mnie, dostałem zaproszenie tylko z tego względu ze gdzieś tam się spotykalismy w większym gronie i wszystkie osoby wokół dostaly zaproszenie...po co ja przyjmowałem to zaproszenie, nie dość że się musiałem wjebać w koszty bo musiałem kupic garnitur koszule buty na jeden wieczór to jeszcze za nic nie chce tam iść...Znów fobia społeczna zrobi ze mnie pośmiewisko, debila, dzikusa i wpadnę tylko w większy dół po tym wieczorze. Pewnie znów się zachlam do nieprzytomności bo tańczyć nie potrafię chociaż miałem ambitny plan iść na jakiś kurs ale prokrastynacja mi nie pozwoliła...osoby towarzyszącej też nie mam bo niby skąd przy mojej fobii może to i lepiej bo narobię wstydu tylko sobie...wyjde na nieudacznika jak zawsze...

 

Gdy czytałam twój post to aż się roześmiałam. Wiesz dlaczego? Bo normalnie jakbym czytała samą siebie. Jakiś czas temu dostałam zaproszenie od jednej z dwóch osób, z którymi mam jako taki kontakt, więc nie wypadało odmówić, gdy nalegała na moje przybycie. Też cholernie się wykosztowałam (kiecka, przybory do tapety, prezent). Szłam sama, tzn. ze znajomą, która miała osobę towarzyszącą, więc czułam się jak piąte koło u wozu. Mimo, że upłynęło już trochę czasu, nadal na samą myśl o tym weselu aż się wzdrygam. Mam wrażenie, że wyszłam na idiotkę. (nie umiem tańczyć, więc większość czasu przesiedziałam przy stole)

W sumie to nie wiem po co to piszę, ale może zrobi ci się trochę lepiej wiedząc, że nie jesteś odosobnionym przypadkiem... może po prostu chciałam to z siebie wyrzucić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

min3maks20, Skoro siedziałaś przy stole, to pewnie miałaś czas na obserwcje. Dużo osób, spośród tańczących gości, umiało rzeczywiście tańczyć?

 

 

wybrakowany Potrzeba przynależności do grupy, akceptacji, głód kontaktów, wynikają właśnie z lęku. Osoby wolne od lęku nie szukają sobie na siłę towarzystwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tańczenia, ja uważam, że nie umiem tańczyć w ogóle. Byłam ostatnio na dyskotece, jakoś tam się ruszałam praktycznie non stop i nawet nikt nie zwrócił na to uwagi, nie było żadnych dziwnych spojrzeń itp. Z Wami pewnie też tak jest, że wydaje Wam się, że tańczycie jak ofiary losu, a tak na prawdę jest inaczej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba właśnie te wyśrubowane normy odnośnie techniki tańca są głównym hamulcem w naszym przypadku. Na disco jest pełna swoboda. Na weselu jest trochę inaczej ..muzyczka bardziej biesiadna, narzucająca konkretne tempo, taniec w parze. Jest trudniej, zwłaszcza facetowi, bo to on powinien poprowadzić partnerkę. Jak kobieta umie zatańczyć to niby lepiej, ale przy takiej to człowiek wychodzi na ignoranta, jak nie umie to już w ogóle lipa.. no jest ciężko :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin Było wiele drętwych osób. Czasem nawet miałam wrażenie, że jeszcze bardziej ode mnie, ale co to zmienia? Nie miałam z kim iść, więc nie pchałam się na parkiet, a gdyby nadarzyła się okazja do tańca, to raczej nie miałabym skrupułów podeptać komuś lakierków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×