Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

No to też własnie, u mnie zabawa to raczej większe prędkości, więc na motocyklu zbyt długo bym nie pożył. Co do tego że nie zależy Ci na życiu... Wiesz że wcale nie musisz zginąć, wiesz że może skończyć się znacznie gorzej wózek i takie tam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to też własnie, u mnie zabawa to raczej większe prędkości, więc na motocyklu zbyt długo bym nie pożył. Co do tego że nie zależy Ci na życiu... Wiesz że wcale nie musisz zginąć, wiesz że może skończyć się znacznie gorzej wózek i takie tam...

Dokładnie. Najbardziej boję się kalectwa i starości.

 

-- 23 maja 2013, 00:11 --

 

siostrawiatru, no wiesz, wypadek, to trochę niespodziewane, nie masz na to wpływu. Ja już bym wolał zginąć z własnego wyboru.

Nie tak do końca nie masz wpływu. Przynajmniej jeżdżąc na enduro w terenie. Wiesz 4ka i 5ka w terenie to śmierć.

Chociaż może laikiem jestem bo dopiero 5 lat jeżdżę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Starość ponoć też radość, widzę po parkach uśmiechniętych staruszków po 80, kalectwo, to jest przerąbane, szczególnie w wypadkach motocyklowych uszkodzenie rdzenia kręgowego w zależności od miejsca, można nawet przez resztę zycia komunikować się za pomocą ruchów gałek ocznych. Więc ja moi drodzy wolę pędzić autem gdzie poniekąd jestem niezależny od nawierzchni (kamienie, plamy, dzióry) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Starość ponoć też radość, widzę po parkach uśmiechniętych staruszków po 80, kalectwo, to jest przerąbane, szczególnie w wypadkach motocyklowych uszkodzenie rdzenia kręgowego w zależności od miejsca, można nawet przez resztę zycia komunikować się za pomocą ruchów gałek ocznych. Więc ja moi drodzy wolę pędzić autem gdzie poniekąd jestem niezależny od nawierzchni (kamienie, plamy, dzióry) ;)

I myślisz ,że w ten sposób jesteś bezpieczny??

Może to zależy od tego JAK jeździsz. Nie wiem.

 

-- 23 maja 2013, 00:19 --

 

siostrawiatru, mimo wszystko nie chciałbym żeby okoliczności mojej śmierci nie były do końca zależne ode mnie.

Więc jesteś zdrowy i szczęśliwy :great: Super.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to też własnie, u mnie zabawa to raczej większe prędkości, więc na motocyklu zbyt długo bym nie pożył. Co do tego że nie zależy Ci na życiu... Wiesz że wcale nie musisz zginąć, wiesz że może skończyć się znacznie gorzej wózek i takie tam...
to gorsze niż śmierć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miro, według mnie, lepiej jest dachować samochodem, tak jak my dzisiaj, niż "dachować" motocyklem.

 

-- 23 maja 2013, 00:22 --

 

Więc jesteś zdrowy i szczęśliwy :great: Super.

Nie rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miro, według mnie, lepiej jest dachować samochodem, tak jak my dzisiaj, niż "dachować" motocyklem.

 

-- 23 maja 2013, 00:22 --

 

Więc jesteś zdrowy i szczęśliwy :great: Super.

Nie rozumiem.

Sorrki jestem rozżaloną i zawiedzioną życiem starą dziewuchą. Nie piszę już składnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to mam na myśli, nie jestem bezpieczny pędząc 260 i więcej, ale prosty przykład: poślizg na autostradzie - kończę na barierkach i prędkość końcowa wynosi jakieś 80-100, na motocyklu praktycznie zeerowe szanse na przeżycie po nieważ wkomponowuję się w dolną część barierki która notabene nie jest przystosowana do crashy motocyklowych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to też własnie, u mnie zabawa to raczej większe prędkości, więc na motocyklu zbyt długo bym nie pożył. Co do tego że nie zależy Ci na życiu... Wiesz że wcale nie musisz zginąć, wiesz że może skończyć się znacznie gorzej wózek i takie tam...
to gorsze niż śmierć...

Dokłanie. Niczego tak się nie boję jak kalectwa i tego , że ktoś będzie się mną musiał opiekować.

 

-- 23 maja 2013, 00:27 --

 

Mushroom, hej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miro, według mnie, lepiej jest dachować samochodem, tak jak my dzisiaj, niż "dachować" motocyklem.

 

-- 23 maja 2013, 00:22 --

 

Więc jesteś zdrowy i szczęśliwy :great: Super.

Nie rozumiem.

Sorrki jestem rozżaloną i zawiedzioną życiem starą dziewuchą. Nie piszę już składnie.

 

Tego też nie rozumiem. Próbujesz mi dokuczyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, nic się nie stało, po prostu mam tendencję do popadania w paranoję i jak czegoś nie rozumiem, to od razu zapala mi się czerwona lampka że jest to wymierzone przeciwko mnie. To ja przepraszam że Cię oskarżyłem o złe intencje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×