Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko mnie przytłacza... Wczoraj miałam dziwny sen, widziałam moją matkę zapłakaną w fatalnym stanie, mówiła że ojciec umrze. Od tamtej pory ciągle mam dziwne uczucie... Coś wisi nade mną... O co chodzi... Od 10 lat nie mam kontaktu z ojcem, nie lubię go, wymądrza się.. Nigdy go nie lubiłam. W zasadzie to nikogo nie lubię, chciałabym umrzeć żeby nikogo już nie denerwować, nikogo nie widzieć, żeby mnie nikt nie denerwował i nie musiałabym czuć się głupia. Czuję się tragicznie, mój chłopak dziś znów przyłapał mnie na samookaleczaniu, powiedział że jestem nienormalna i mam iść do psychologa bo jestem psychiczna.. Wydawałoby się że miejsce gdzie to robię nigdy nie zostanie odkryte, obdzieram sobie skórę pod palcami stóp. Krwawi, czasami wkładam tam sól, przy chodzeniu tak boli i jest błogo. Nie wiem ile jeszcze tak wytrzymam, czuję że stanie się coś strasznego, gorszego niż moja bezkresna głupota i beztalencie, coś co będzie na siłę trzymało mnie przy życiu, jakiś obowiązek który będę musiała spełnić bez względu na moje zaangażowanie. Nie chcę tak dłużej żyć, chciałabym zamienić się w ptaka i nie móc dręczyć się tym wszystkim, przyszłością której nie mam, sprawdzaniem wiadomości chlopaka w obawie że pisze ze swoją byłą ( bo on może mieć każdą i wiem że wkońcu zacznie szukać kogoś utalentowanego), ty że nie czuję żadnej więzi z rodziną, moją więdnącą urodą... Widzę że wpdy pod oczami są czarne, na czoło wstąpił trądzik po lekach, włosy prawie calkiem mi wypadły, a tłuszcz wstępuje w coraz to nowe partie mojego pięknego kiedyś ciała. Rzygać mi się chce kiedy myślę o swoim nieudanym życiu, mogłabym sprzedać je komuś w zamian za spokój, nie myślałabym o niczym, nikim, nic nie dręczyłoby mnie... Boże dlaczego jestem tak wyobcowana wśród ludzi, dlaczego nie mogę się z nimi swobodnie komunikować? Nie chcę już dłużej zmuszać się do uśmiechów na siłę i rozmów o niczym... Mam dosyć, jestem tak strasznie... zmęczona....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko mnie przytłacza... Wczoraj miałam dziwny sen, widziałam moją matkę zapłakaną w fatalnym stanie, mówiła że ojciec umrze. Od tamtej pory ciągle mam dziwne uczucie... Coś wisi nade mną... O co chodzi... Od 10 lat nie mam kontaktu z ojcem, nie lubię go, wymądrza się.. Nigdy go nie lubiłam. W zasadzie to nikogo nie lubię, chciałabym umrzeć żeby nikogo już nie denerwować, nikogo nie widzieć, żeby mnie nikt nie denerwował i nie musiałabym czuć się głupia. Czuję się tragicznie, mój chłopak dziś znów przyłapał mnie na samookaleczaniu, powiedział że jestem nienormalna i mam iść do psychologa bo jestem psychiczna.. Wydawałoby się że miejsce gdzie to robię nigdy nie zostanie odkryte, obdzieram sobie skórę pod palcami stóp. Krwawi, czasami wkładam tam sól, przy chodzeniu tak boli i jest błogo. Nie wiem ile jeszcze tak wytrzymam, czuję że stanie się coś strasznego, gorszego niż moja bezkresna głupota i beztalencie, coś co będzie na siłę trzymało mnie przy życiu, jakiś obowiązek który będę musiała spełnić bez względu na moje zaangażowanie. Nie chcę tak dłużej żyć, chciałabym zamienić się w ptaka i nie móc dręczyć się tym wszystkim, przyszłością której nie mam, sprawdzaniem wiadomości chlopaka w obawie że pisze ze swoją byłą ( bo on może mieć każdą i wiem że wkońcu zacznie szukać kogoś utalentowanego), ty że nie czuję żadnej więzi z rodziną, moją więdnącą urodą... Widzę że wpdy pod oczami są czarne, na czoło wstąpił trądzik po lekach, włosy prawie calkiem mi wypadły, a tłuszcz wstępuje w coraz to nowe partie mojego pięknego kiedyś ciała. Rzygać mi się chce kiedy myślę o swoim nieudanym życiu, mogłabym sprzedać je komuś w zamian za spokój, nie myślałabym o niczym, nikim, nic nie dręczyłoby mnie... Boże dlaczego jestem tak wyobcowana wśród ludzi, dlaczego nie mogę się z nimi swobodnie komunikować? Nie chcę już dłużej zmuszać się do uśmiechów na siłę i rozmów o niczym... Mam dosyć, jestem tak strasznie... zmęczona....

Nie wiem co napisać wiec zrobie to co uważam za najstosowniejsze...

przytulanie.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OMEN1695, jakie to mądre co zrobiłeś :great: piękne :brawo:

 

-- 30 sie 2012, 00:52 --

 

ja tez mogę?troszeczkę? ;)

Oczywiście ^^ Chodźcie wszyscy się wytulimy :D

OMEN1695, jakie to mądre co zrobiłeś :great: piękne :brawo:

 

-- 30 sie 2012, 00:52 --

 

ja tez mogę?troszeczkę? ;)

Słowa nabierają znaczenia dopiero, gdy wypowiadane są z ust osób, od których chcemy je uszłyszeć, a spontaniczne gesty mają znacznie większą siłe przebicia od osób trzecich :)

Miło jest wiedzieć że ktoś mnie nie wyśmiewa i nie atakuje, dziękuję:)

 

Jesteśmy tu po to by się wspierać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×