Skocz do zawartości
Nerwica.com

BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie


sbb88

Czy wierzysz w Boga?  

52 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wierzysz w Boga?

    • Tak, jestem wyznawcą kościoła latającego potwora spaghetti
      0
    • Tak, wierzę w Boga (hinduista)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (judaista)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (muzułmanin)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (chrześcijanin-inny odłam)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (protestant)
      1
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (prawosławny)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (katolik)
      19
    • Tak, jestem rycerzem Jedi
      2
    • Tak, ale go nie lubię (satanista, nihilista)
      1
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (wyznaję inną religię)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (ale nie wyznaję religii)
      2
    • Przykładam marginalne znaczenie do koncepcji Boga (buddysta)
      1
    • Tak, wierzę w Boga bezosobowego (deista/panteista itp.)
      6
    • Nie mam zdania/Niezdecydowany (agnostyk)
      9
    • Nie, Bóg nie istnieje (ateista)
      19


Rekomendowane odpowiedzi

Ja już odpuszczam, bo jak widzę durne wypowiedzi rafki, która jest kompletnie zaślepiona przez tego swojego boga i dla której wszystko co "inne" jest złe, to aż mam ochotę zrobić coś głupiego.

 

refren, Tobie też przydało by się poczytać trochę o założeniach innych religii i filozofii, poza katolicyzmem, bo niemiłosierne farmazony czasem piszesz. ;)

 

I na boga, trochę więcej tolerancji! To tyczy się wszystkich. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikomu IQ nie ubywa, ani tym bardziej nie przybywa od wiary czy nie wiary.

 

A nieprawda, bo wykazano w badaniach korelację pomiędzy ateizmem, a wykształceniem naukowym- co za tym idzie ilorazem inteligencji. Okazało się, że 85-90% ludzi z wykształceniem i stopniem naukowym i wybitnych naukowców- tzw. greater scientists, nie wierzy w Boga. W Boga wierzą głównie ludzie z wykształceniem średnim i podstawowym, po studiach też, ale nie jest to lwia część.

 

-- 31 maja 2012, 17:47 --

 

A co do Johna Nasha to facet faktycznie cierpiał na schizofrenię, a nie na autyzm, ale NIE BYŁ sawantem. Był po prostu geniuszem, wybitnym naukowcem i intelektualistą. Sawantyzm jest najczęściej skorelowany z autyzmem i upośledzeniem umysłowym. Jeśli jedna półkula mózgowa daje ciała to druga przestawia się na 200% obrotów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czy siak, wcale nie zamierzam zamiaru przestać wierzyć w Boga, bo to nie daje żadnych bonusów. Miałem chwile ateizmu i moje życie było takie puste wtedy. Wierząc, czuję się bezpieczniej i pewniej na tym świecie.

Po za tym gdy praktykuję wiarę, to odczuwam lekką euforię i owoce Ducha, typu szczęście, cierpliwość itd. wszystko to zanika gdy przychodzi ateizm :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, czarne świeczki, koty i inne takie bajery są elementami tzw. pseudosatanizmu o którym można było parę lat temu słuchać w wiadomościach. ;) Sam satanizm jest zdrowy i nie nawołuje do żadnej agresji wobec innych.

j

fragment pewnej strony traktującej o satanizmie:

Egoizm a miłość

 

Najważniejszą osobą dla satanisty jest on sam. Egoizm, oczywiście. Często pada pytanie, czy ktoś taki może naprawdę kochać? Kogoś jeszcze, oprócz siebie? Może. Oczywiście, że może, w dodatku o wiele pełniejszą miłością niż ta proponowana przez środki musowego przykazu.. to znaczy środki masowego przekazu. Miłość wg nich wiąże się z oddawaniem siebie, poświęcaniem siebie na rzecz idei - co nie czyni człowieka szczęśliwym (jakże by mogło?) a przez to unieszczęśliwia też drugą stronę - ponieważ człowiek nieszczęśliwy ani nie potrafi ani nie jest w stanie dać szczęścia komuś. Może się poświęcać do upadłego, lecz nic dobrego z tego nie wynika. Najpierw trzeba być samemu szczęśliwym - potem można myśleć o związku. Inaczej związek staje się cyrkiem, w którym dwie niedojrzałe i nieszczęśliwe jednostki starają się uzupełnić wewnętrzne braki i skrzywienia za pomocą drugiej osoby. Czasem ta warstwa jest ukryta, czasem po prostu mało znacząca i związek jest pozytywny, szczególnie, jeśli obie strony są świadome własnych potrzeb i pragnień w tym zakresie, i potrafią ze związku stworzyć coś nie tylko przyjemnego, ale i ze wszech miar pożytecznego dla obojga. Przypominam, że świadomość siebie jest dla satanisty wręcz obowiązkiem :) a związki są wbrew pozorom po to, by się rozwijać, a nie poświęcać. Miłość nie jest poświęceniem siebie. Pełna miłość łączy się ze zrozumieniem drugiego człowieka - a wtedy działanie na jego korzyść jest naturalnym i przyjemnym uzupełnieniem Całości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie satanizm to dziecinada. Pomijając debilnych 14-latków obdzierających koty ze skóry, polega na zwykłym ateizmie tylko dla błazenady nazywają się satanistami, ponieważ jest to tru, kul trendi i madafaka, gdyż słowo szatan w społeczeństwie kojarzy się jednoznacznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marsal2, nie mam pojecia o satanizmie bo nigdy sie nim nie interesowalam :D Poza tym kocham siebie zdrowa dwaka milosci i nie przeszkadza mi to kochac innych ;)

 

polega na zwykłym ateizmie tylko dla błazenady nazywają się satanistami,

raczej sie nie zgodze.. ateista nie wyznaje zadnej religii i nie wierzy w Bogow...satanisci wierza chyba w Szatana?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie satanizm racjonalistyczny zakłada, że to *JA* jestem pępkiem świata i wszystko mi się należy, ma być podporządkowane moim potrzebom i pragnieniom. Nie można też z tym jednakowoż przesadzać. Jednym z grzechów głównych satanizmu jest megalomania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie satanizm racjonalistyczny zakłada, że to *JA* jestem pępkiem świata i wszystko mi się należy, ma być podporządkowane moim potrzebom i pragnieniom. Nie można też z tym jednakowoż przesadzać. Jednym z grzechów głównych satanizmu jest megalomania.

Nergal jest chyba tego typu satanistą.

Nie znam co prawda zbyt wielu satanistów, ale tych których poznałem raczej cechowała nienawiśc do religii i komercji oraz upodobania do muzyki black, death niż silna osobowość raczej bardzo zagubieni byli, wyśmiewani przez innych i słabi psychicznie no ale może to nie byli prawdziwi sataniści.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafka, czy to, że przebiorę się w babskie ciuchy dla jaj, robi ze mnie pederastę? Czy to, że potrafię pożartować i poudawać geja, czyni mnie nim? Czy to, że szanuję homoseksualistów w takim samym stopniu co heteryków, robi ze mnie homoseksualistę? Czy to, że jestem przeciwny traktowaniu ich jak podludzi przez katolików i wielkich "pro rodzinnych" czubków-hetero, czyni mnie jednym z nich?

 

hm...

 

-- 31 maja 2012, 21:02 --

 

Ja już odpuszczam, bo jak widzę durne wypowiedzi rafki, która jest kompletnie zaślepiona przez tego swojego boga i dla której wszystko co "inne" jest złe, to aż mam ochotę zrobić coś głupiego.

 

tez właśnie. Zawsze możesz zrobić coś głupiego czyli jak powyżej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×