Skocz do zawartości
Nerwica.com

Derealizacja. Depersonalizacja.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

Śledzę to forum od dawna, ale dopiero dzisiaj pierwszy raz coś napiszę :)

Generalnie zmagam się z nerwicą od kwietnia tego roku. Wiele jestem w stanie znieść- walące serce, bezsenność, , i nawet d/d tak bardzo mi nie przeszkadzało, dopóki nie "wkręciłam" sobie, że nie rozpoznaje najbliższych. Tzn wiem kim są rozmawiam z nimi normalnie, a jednak czuje coś dziwnego. Nie wiem jak to opisać... Tak bardzo się boje, że będą przeze mnie cierpieć...

Miał ktoś coś podobnego?

Pozdrawiam Was i życzę dużo zdrowia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NutkaKRK nie smuć się, też to mam :D (czego ja nie mam). Fatalne uczucie. Staram się jak najszybciej wyrzucić złą myśl z głowy ale niesmak pozostaje.. brr. Potrafię tak wkręcić, że w znajomej na codzień twarzy bliskiej osoby widzę kogoś totalnie innego i zaczynam się bać. Odrazu mam wrażenie, że wariuję i skoczę z okna bo poprostu nie wytrzymam tego wariactwa. Tego też się boje, że zrobię sobie krzywdę bo nie zapanuje nad czynnościami. Ajjj :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam tak , że wydaje mi się, że moi bliscy są mi obcy. Jak już pisałem jakiś czas temu, mam wszystkie najgorsze objawy. Obrałem jednak pewną strategię. Postanowiłem to wszystko spokojnie przeczekać i nie panikować, nie użalać się, nie płakać, nie unikać spotkań ze znajomymi itd. Na początku było bardzo ciężko, ale wychodzi mi to coraz lepiej. Jestem pewien, że to wszystko można pokonać. Bardzo często mam chwile normalności, a był taki czas, że derealizacja, mocno depresyjny nastrój i wolno płynący lęk nie opuszczał mnie ani na moment przez kilka tygodni. Pamiętam, że poważnie zastanawiałem się nad tym czy aby na pewno to wszystko dzieje się na prawdę:) Chodziłem do psychologa przez kilka miesięcy i nauczył mnie on opanowywać ataki paniki. Bardzo dobrą metodą jest oddychanie przeponowe. Po prostu gdy czuję, że zbliża się atak, zaczynam oddychać przeponowo. Jak dotąd działało za każdym razem. Polecam:) Najgorsze w tym wszystkim jest to, że na to nie ma lekarstwa, nie ma złotego środka. Każdy musi sam sobie pomóc, znaleźć sposób. Jakieś hobby, zajęcie, cel... Doszedłem do wniosku, że muszę z tym wygrać, bo nie mam innego wyjścia. Jak na razie pół roku udaje się bez farmakoterapii. Ale się rozpisałem:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam Kochani za odpisanie :)

Przynajmniej wiem, że nie tylko ja to mam. Czasem się poważnie zastanawiam czy to "tylko" nerwica czy może coś gorszego... Ale nie myślmy o tym brr...

Postanowiłam ostatnio, że przestaje zadręczać moją nerwicą najbliższych- chociaż bym miała w samotności oczy wypłakać, to nie dam nic po sobie poznać. Wystarczy, że ja cierpię, po co wciągać w to innych. Z resztą nie oszukujmy się, zrozumieć możemy się tylko my :) Kto tego nie przeżył nie wie o czym mowa.

W każdym razie jakoś muszę, żyć z tym dziwnym uczuciem, że najukochańsze dla mnie osoby wydają się obce. Trudno.

W środę kolejna wizyta u psychologa, wyspowiadam się z tego i zobaczymy co poradzi :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To napisz co tam u psychola ;) ja idę za jakieś dwa tygodnie.. wizyta kontrolna u psychiatry, hmm muszę sobie napisać na kartce kilka przemyśleń, bo ostatnim razem to się tak speszyłam, że połowa chorych objawów z głowy mi wyleciała :/ a dd jakby złagodniało ostatnio, także cieszę się bardziej normalnymi dniami. Trzeba korzystać, bo nigdy nie wiadomo kiedy atak para-psychozy wróci :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NutkaKRK:

 

nie tylko Ty TO masz.Ja miałem bardzo silne uczucie derealizacji. Prawie całkowicie znajdowałem się w "matriksie", wszystko jak za szyba. Od pół roku powoli trochę lepiej. Pomogły leki, spokojne o tym myślenie, przyjeciele, sport. Wciaż się pojawia, ale radzę sobie.

Ważne,żeby chwytać się kurczowo realnego świata, nawet najdrobniejszej rzeczy, która ma dla Ciebie znaczenie.Jak tego nie czujesz, tłumacz sobie ,że Twoje myśli są głupie i ze to ma znaczenie, jest ważne. Ważne,żeby nie bać się tego cholernego odrealnienia, ono się karmi naszym strachem;)pozdrowienia.pepik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a macie coś takiego jak deja vu ale odwrotnie? Bo DJ daje wrażenie sytuacji która niby już była, a mi chodzi o to że patrzycie na członka rodziny osobę znaną a macie chwilowe odczucie jakbyście go widzieli pierwszy raz i za moment to mija. Macie przy tym pewną świadomość że to jest wasza rodzina ale takie dziwne odczucie następuje, trudno to opusać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niekoniecznie, mam obay że może to być objaw padaczki, jest często tak że napady lęku są mylone z napadami padaczki i czasem niepotrzebnie idziemy w psychotropy. Nawet kiedyś u psychola słyszałem że napady lęku mają podobny mechanizm do napadów padaczki. A co do mojego wrażenia to trwa to kilka sekund nie ma to charakteru ciągłego, ale za to jest bardzo intensywne. Jak już pisałem patrzę na osobę rzecz i mam odczucie że widzę ją to pierwszy raz a przecież znam to. Po chili mija , a ja się zaczynam bać bo nie wiem co to kurna było

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może jest tak, że przejmujesz się chorobą żony i Twoja nerwica sprytnie wywołuje objawy zbliżone do padaczki żeby spowodować w Tobie lęk? Ja zastanaiwałam się czy przypadkiem tak samo nie jest ze mną. Atak padaczki, którego byłam świadkiem tak mocno mnie przeraził, że zaczęlam się panicznie bać, nie tylko powtórzenia tego ataku u bliskiej mi osoby ale też, że sama będę miała padaczkę. Doszło do tego, że podczas ataku lęku - kiedy już nerwica osiągnęła swoje apogeum, somatyczne objawy były zbliżone właśnie do ataku padaczki - drgawki, szczękościsk. Masakra. Byłam przytomna, lekarz stwierdził, że nerwica.. też tak może wyglądać :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz gdzy by wyszło mi że mam padaczkę to bym się uspokoił że to ni psychoza i nie mam szans już na schizę zanalazło by się w końcu źródło problemów i może by nerwica ustąpiła

 

[Dodane po edycji:]

 

nerwica często bywa następstwem innej choroby, jak ci coś jest a nie wiesz co to zwariować można tak i nabawiasz się nerwicy a jak wiesz na co chorujesz to możesz z czasem nauczyć się to akceptować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem.. to wielu 'zdrowych' ludzi miewa objawy padaczki - typu wspomniane deja vu, chwilowe momenty nieświadomości itp. I jest to zupełnie naturalne. Czasem napad padaczki może zdarzyć się raz w życiu i już nigdy więcej nie wrócić. W końcu mózg jest niezbadaną "planetą" i sama etiologia padaczki też do końca nie jest znana. Ale masz rację, nie-wiedza dobija..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co z odczuciem odwrotnym do deja vu czyli patrzysz na coś co znasz a masz uczucie że widzisz to pierwszy raz? Trwa to kilka sekund i jest przerażające. Po jestem roztrzęsiony, podłamany i przerażony.NIe wiem czy to psychoza, czy objaw nerwicy, góza mózgu, padaczki schizy, depresji.....eeech.Najgorsze jest jak dotyczy bliskich. :(

Napiszcie czy ktoś z was też tak ma i umie z tym żyć :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeszcze nic nie gdaliśmy generalnie nie chdzę do lekarza ale do psychologa. A najfajniejsze jest to że nie pamietam wczorajszego posta, znaczy jak go czytam to sobie przypominam ale mam wrażenie że pisałem go tydzień temu :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×