Skocz do zawartości
Nerwica.com

Derealizacja. Depersonalizacja.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, ms99 napisał(a):

Ogólnie mój ojciec też miał nerwice, moja babcia też.. czyli mówicie że jakbym miał schizofrenie to nie byłbym świadomy tego że ją mam?

U mnie było tak samo. W sensie w schizofrenii jest tak, że nie pisał byś o tych problemach na forum gdybyś miał atak schizofrenii. Myślałbyś że tak ma być bo nie byłbyś w stanie logicznie myśleć osoba chora do końca nie wie, że jest chora. A ty odpisujesz swoje problemy wiesz, że tak nie powinno być. Więc napewno to tylko nerwica głowa do góry z tego się wychodzi tylko grunt się nie poddawać 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Vizyo napisał(a):

 W sensie w schizofrenii jest tak, że nie pisał byś o tych problemach na forum gdybyś miał atak schizofrenii. Myślałbyś że tak ma być bo nie byłbyś w stanie logicznie myśleć osoba chora do końca nie wie, że jest chora. A ty odpisujesz swoje problemy wiesz, że tak nie powinno być. Więc napewno to tylko nerwica głowa do góry z tego się wychodzi tylko grunt się nie poddawać 😉

Wystarczy wejść na pierwsze lepsze forum dla schizofreników i się przekonać, że wielu z nich zdaje sobie sprawę ze swojej choroby, nawet podczas ataku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kompletnie nie rozumiem tego wywyższania się nerwicowców nad schizofrenikami. 

To tak jakby ktoś z jedną nogą cieszył się, że nie jeździ na wózku. No jakbyś musiał to byś i jeździł na wózku. Żadna w tym filozofia. 

Przykrywacie swoje ulomnosci tym, że ktoś ma jeszcze gorzej. 

Ktoś kto zna swoją wartość nie musi się dowartosciowywać krzywdą drugiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Blokada napisał(a):

Kompletnie nie rozumiem tego wywyższania się nerwicowców nad schizofrenikami. 

To tak jakby ktoś z jedną nogą cieszył się, że nie jeździ na wózku. No jakbyś musiał to byś i jeździł na wózku. Żadna w tym filozofia. 

Przykrywacie swoje ulomnosci tym, że ktoś ma jeszcze gorzej. 

Ktoś kto zna swoją wartość nie musi się dowartosciowywać krzywdą drugiego.

Przepraszam Cię bardzo ale nikt tu się nie wywyższa. I nie rozumiem dlaczego napisałaś że ktoś tu dowartościowuje się krzywdą innych. Przecież napisałem, że współczuję jednym i drugim bo choroba to choroba. Nie jest to miłe że mówisz coś co nigdy nie miało miejsca pomyśl trochę zanim się wypowiesz.

 

2 godziny temu, Blokada napisał(a):

Wystarczy wejść na pierwsze lepsze forum dla schizofreników i się przekonać, że wielu z nich zdaje sobie sprawę ze swojej choroby, nawet podczas ataku. 

Ale gdy ktoś ma z tą chorobą do czynienia pierwszy raz chodzi mi o nerwicę. To myśli, że ma schizofrenie i powiem Ci, że w schizofrenii nie jest tak łatwo uświadomić sobie swój stan jak przy nerwicy. To, że ktoś myśli że ma schizofrenie i boi się tego. To nie znaczy, że się nabija po prostu boi się choroby. I jest to normalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Vizyo napisał(a):

 W sensie w schizofrenii jest tak, że nie pisał byś o tych problemach na forum gdybyś miał atak schizofrenii. Myślałbyś że tak ma być bo nie byłbyś w stanie logicznie myśleć osoba chora do końca nie wie, że jest chora. A ty odpisujesz swoje problemy wiesz, że tak nie powinno być. Więc napewno to tylko nerwica głowa do góry z tego się wychodzi tylko grunt się nie poddawać 😉

 

6 minut temu, Vizyo napisał(a):

Ale gdy ktoś ma z tą chorobą do czynienia pierwszy raz chodzi mi o nerwicę. To myśli, że ma schizofrenie i powiem Ci, że w schizofrenii nie jest tak łatwo uświadomić sobie swój stan jak przy nerwicy. To, że ktoś myśli że ma schizofrenie i boi się tego. To nie znaczy, że się nabija po prostu boi się choroby. I jest to normalne.

Boi się bo są właśnie takie stereotypy , że schizofrenia to już najgorsze gówno jakie może dotknąć człowieka. I jak się chce przestraszyć kogoś to się straszy właśnie schizofrenia.  A prawda jest taka, że to choroba jak każda inna. Można z nią też sobie doskonale radzić. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Vizyo napisał(a):

Przepraszam Cię bardzo ale nikt tu się nie wywyższa. I nie rozumiem dlaczego napisałaś że ktoś tu dowartościowuje się krzywdą innych. Przecież napisałem, że współczuję jednym i drugim bo choroba to choroba. Nie jest to miłe że mówisz coś co nigdy nie miało miejsca pomyśl trochę zanim się wypowiesz.

Wskazywanie, że jedno jest gorsze od drugiego to jest właśnie wywyższanie się. 

 

W życiu jest tak, że jak musisz to sobie poradzisz ze wszystkim.

Nie wyobrażam sobie, żeby ślepy zazdrościł głuchemu tego że widzi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Blokada napisał(a):

Wskazywanie, że jedno jest gorsze od drugiego to jest właśnie wywyższanie się. 

 

W życiu jest tak, że jak musisz to sobie poradzisz ze wszystkim.

Nie wyobrażam sobie, żeby ślepy zazdrościł głuchemu tego że widzi. 

Wiesz co każdy komuś zazdrości kto ma lepiej. Dla mnie ogólnie choroba to choroba ale sam to przechodziłem. Bałem się schizofrenii jak nie wiem co tyle tych stereotypów o niej lęk przed odrzuceniem. Ale dziś nie boje się tego mimo iż była to zwykła nerwica lękowa. Społeczeństwo jest dziś bardziej wyrozumiałe niż 20 lat temu na takie choroby i rzadko kiedy ktoś mówi na chorego "wariat". Ktoś kto powie na chorego takim słowem sam jest nim. Gdyż świadczy to o zacofaniu mózg może zachorować tak jak serce i wszystko inne.

 

2 godziny temu, Blokada napisał(a):

 

Boi się bo są właśnie takie stereotypy , że schizofrenia to już najgorsze gówno jakie może dotknąć człowieka. I jak się chce przestraszyć kogoś to się straszy właśnie schizofrenia.  A prawda jest taka, że to choroba jak każda inna. Można z nią też sobie doskonale radzić. 

 

No bo ludzie za dużo "googlują" pojawi im się nowy objaw i gdy ktoś jest zlękniony jak ja kiedyś to już google. I zaraz najgorsza choroba psychiczna i wyskakuje im schizofrenia. Dla mnie ludzie "chorzy" są bardziej wyrozumiali dla innych bo wiedzą sami po sobie jakie to jest gówno nie ważne jaka to choroba. Ja sam jestem nerwicowcem i żaden ludzi problem nie jest dla mnie śmieszny. Nie ważne jak dziwny on by nie był bo wiem że sam to przechodziłem. I wiem jak ciężko z tym żyć. Dla mnie schizofrenia to nie jest najgorsza choroba psychiczna. Najgorsza choroba psychiczna to jest choroba nieleczona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Vizyo napisał(a):

Wiesz co każdy komuś zazdrości kto ma lepiej. Dla mnie ogólnie choroba to choroba ale sam to przechodziłem. Bałem się schizofrenii jak nie wiem co tyle tych stereotypów o niej lęk przed odrzuceniem. Ale dziś nie boje się tego mimo iż była to zwykła nerwica lękowa. Społeczeństwo jest dziś bardziej wyrozumiałe niż 20 lat temu na takie choroby i rzadko kiedy ktoś mówi na chorego "wariat". Ktoś kto powie na chorego takim słowem sam jest nim. Gdyż świadczy to o zacofaniu mózg może zachorować tak jak serce i wszystko inne.

Pewnie, że tak, fajnie nawet tak szczerze sobie "pozazdrościc" ja tobie młodego wieku i charyzmy, Ty mnie doświadczenia i wyglądu 🙂np.  Jeśli to działa na takiej zasadzie to super, wymiana doświadczeń życiowych bardzo do siebie zbliża. 

Nawet słowo wariat w odpowiednich ustach nie brzmi jak zarzut tylko zwykła słowna zaczepka. 

Co do społeczeństwa i jego wyrozumiałości, na własnej skórze przekonałam się, że lepiej nie chwalić się tym co Ci dolega, w każdej chwili słabości, słusznie czy nie, ludzie będą ci to wytykać. 

 

 

1 godzinę temu, Vizyo napisał(a):

No bo ludzie za dużo "googlują" pojawi im się nowy objaw i gdy ktoś jest zlękniony jak ja kiedyś to już google. I zaraz najgorsza choroba psychiczna i wyskakuje im schizofrenia. Dla mnie ludzie "chorzy" są bardziej wyrozumiali dla innych bo wiedzą sami po sobie jakie to jest gówno nie ważne jaka to choroba. Ja sam jestem nerwicowcem i żaden ludzi problem nie jest dla mnie śmieszny. Nie ważne jak dziwny on by nie był bo wiem że sam to przechodziłem. I wiem jak ciężko z tym żyć. Dla mnie schizofrenia to nie jest najgorsza choroba psychiczna. Najgorsza choroba psychiczna to jest choroba nieleczona.

Fajny jesteś 🙂 nie obrażasz się i można z tobą podyskutować. 

 

Pozdro i miłego dnia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Blokada napisał(a):

Pewnie, że tak, fajnie nawet tak szczerze sobie "pozazdrościc" ja tobie młodego wieku i charyzmy, Ty mnie doświadczenia i wyglądu 🙂np.  Jeśli to działa na takiej zasadzie to super, wymiana doświadczeń życiowych bardzo do siebie zbliża. 

Nawet słowo wariat w odpowiednich ustach nie brzmi jak zarzut tylko zwykła słowna zaczepka. 

Co do społeczeństwa i jego wyrozumiałości, na własnej skórze przekonałam się, że lepiej nie chwalić się tym co Ci dolega, w każdej chwili słabości, słusznie czy nie, ludzie będą ci to wytykać. 

 

 

Fajny jesteś 🙂 nie obrażasz się i można z tobą podyskutować. 

 

Pozdro i miłego dnia. 

Ja jestem prostym człowiekiem po przejściach tak jak i ty. Mam 18 lat ale przeszedłem swoje. Dla mnie żadna choroba nie jest śmieszna. Nawet jak widzę, że człowiek z tourettem przeklina w miejscach publicznych i trzęsie mu się głowa ludzie w śmiech. A ja zawsze sobie zanim coś powiem wyobrażam co ten człowiek przeżywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Vizyo napisał(a):

 Dla mnie żadna choroba nie jest śmieszna. Nawet jak widzę, że człowiek z tourettem przeklina w miejscach publicznych i trzęsie mu się głowa ludzie w śmiech. A ja zawsze sobie zanim coś powiem wyobrażam co ten człowiek przeżywa.

Nie no ja się raczej nie lituje nad nikim, i broń Boże nie chce żeby ktokolwiek litował się nade mną🙂 poprzeklina, zaraz przestanie, nic nikomu wielkiej krzywdy tym nie robi. Śmiać się nie będę, ale uśmiechnę się życzliwie bo na mnie żadna inność nie robi wrażenia🙂no chyba, że pozytywne 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei przez swoją wrażliwość popadłem w ocd i nerwicę lękową. Ale dla mnie krzywda ludzka dotyczy również mnie bo też jestem człowiekiem. I mi nie jest dane nikogo osądzać bo jestem taki sam jak on. A choroba to choroba trudna padło na nas w wielkiej loterii nic nie zrobimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja cały czas wsłu/cenzura/ę się czy nie usłyszę jakiś głosów że ktoś do mnie mówi, wczoraj miałem wrażenie ze słyszę w nocy jakieś dziwne buczenie albo coś.. kompletnie nie mam uczuć, wszystko się dzieje jakby bez mojej obecności.. tym bardziej mnie zdołowaliście tym że w schizofrenii ludzie są świadomi tego że są chorzy.. mam jakby problemy z pamięcią krótkotrwała bo się nie mogę skoncentrować na tym co ktoś do mnie mówi.. to jest jakaś masakra.. od 4 dni w ogole nie chce mi się jeść, tylko fajki 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Blokada napisał(a):

No możemy zrobić, zmienić do niej nastawienie 

Dokładnie.

 

Godzinę temu, ms99 napisał(a):

Ja cały czas wsłu/cenzura/ę się czy nie usłyszę jakiś głosów że ktoś do mnie mówi, wczoraj miałem wrażenie ze słyszę w nocy jakieś dziwne buczenie albo coś.. kompletnie nie mam uczuć, wszystko się dzieje jakby bez mojej obecności.. tym bardziej mnie zdołowaliście tym że w schizofrenii ludzie są świadomi tego że są chorzy.. mam jakby problemy z pamięcią krótkotrwała bo się nie mogę skoncentrować na tym co ktoś do mnie mówi.. to jest jakaś masakra.. od 4 dni w ogole nie chce mi się jeść, tylko fajki 

Stary jakbym słyszał siebie czytałem o schizofrenii też się bałem jakiś głosów. I co się okazało nerwica lękowa a nie schizofrenia. Człowiek ze schizofrenią nie ma takiego patrzenia jak ty nie umiem Ci tego dokładnie wytłumaczyć bo napewno jakbyś poznał co to schizofrenia to byś bardziej się uspokoił gdyż twoje samopoczucie wynika z lęku. I na moje to nerwica lękowa. Ale lepiej byś poszedł do lekarza on Cię w tym upewni.

 

A ja teraz przychodzę do was z innym tematem trochę wiem że nie ten dział ale czy według was to możliwe. Otóż w mojej szkole była osoba której nie chciało się nic uczyć miała zagrożenia i zdała warunek. Na drugi rok załatwiła sobie opinię i mimo iż jest stosunek do nauki się nie zmienił to 2 ma. I stąd moje pytanie czy faktycznie opinia załatwia ludziom oceny czy to tylko moje błędne przekonanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale też macie takie problemy z koncentracja jak ktoś do was mówi? Odpowiadacie mu normalnie ale wrażenie jakbyście byli jacyś opóźnieni? 4 lata miałem spokój, brałem leki i jakoś ciężko mi się pogodzić z tym ze to mogło znowu wrócić mimo ze regularnie zażywam leki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Vizyo napisał(a):

Stary jakbym słyszał siebie czytałem o schizofrenii też się bałem jakiś głosów. I co się okazało nerwica lękowa a nie schizofrenia. Człowiek ze schizofrenią nie ma takiego patrzenia jak ty nie umiem Ci tego dokładnie wytłumaczyć bo napewno jakbyś poznał co to schizofrenia to byś bardziej się uspokoił gdyż twoje samopoczucie wynika z lęku. I na moje to nerwica lękowa. Ale lepiej byś poszedł do lekarza on Cię w tym upewni.

No wy mnie rozśmieszacie. A jak pójdzie do lekarza i ten mu powie,że ma schizofrenię, to co podwójnie się załamie czy jak 😄

Znane są przypadki z błędna diagnoza, albo diagnoza na potrzeby czegoś tam, renty czy innych pierdół.

 

Trzeba się obserwować, a nie kategoryzować. Bo to duża różnica co wy tu reprezentujecie

 

Edytowane przez Blokada

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Blokada napisał(a):

No wy mnie rozśmieszacie. A jak pójdzie do lekarza i ten mu powie,że ma schizofrenię, to co podwójnie się załamie czy jak 😄

Znane są przypadki z błędna diagnoza, albo diagnoza na potrzeby czegoś tam, renty czy innych pierdół.

 

Trzeba się obserwować, a nie kategoryzować. Bo to duża różnica co wy tu reprezentujecie

 

Jeżeli zgłębiła byś się w temat chorób psychicznych to nerwica a schizofrenia to dwa inne światy. Z tego co chłopak tu pisze to ma nerwicę lękową bo ja przechodziłem to samo co on. A też zamartwiałem się schizofrenią ale schizofrenia to nie wyrok. Bierze się leki i żyje się jak każdy inny człowiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Vizyo napisał(a):

Jeżeli zgłębiła byś się w temat chorób psychicznych to nerwica a schizofrenia to dwa inne światy. 

Nie wiem czy takie inne, skoro sam zainteresowany tematem nie potrafi jednoznacznie napisać co mu dolega🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Blokada napisał(a):

Nie wiem czy takie inne, skoro sam zainteresowany tematem nie potrafi jednoznacznie napisać co mu dolega🙂

On sam nie potrafi ale my jesteśmy by mu pomóc 

 

Godzinę temu, ms99 napisał(a):

A jest jakieś badanie obrazowe, które może wykluczyć Schizofrenie? Np Rezonans głowy?

Nie znam niestety takich badań.

 

2 godziny temu, Vizyo napisał(a):

Dokładnie.

 

Stary jakbym słyszał siebie czytałem o schizofrenii też się bałem jakiś głosów. I co się okazało nerwica lękowa a nie schizofrenia. Człowiek ze schizofrenią nie ma takiego patrzenia jak ty nie umiem Ci tego dokładnie wytłumaczyć bo napewno jakbyś poznał co to schizofrenia to byś bardziej się uspokoił gdyż twoje samopoczucie wynika z lęku. I na moje to nerwica lękowa. Ale lepiej byś poszedł do lekarza on Cię w tym upewni.

 

A ja teraz przychodzę do was z innym tematem trochę wiem że nie ten dział ale czy według was to możliwe. Otóż w mojej szkole była osoba której nie chciało się nic uczyć miała zagrożenia i zdała warunek. Na drugi rok załatwiła sobie opinię i mimo iż jest stosunek do nauki się nie zmienił to 2 ma. I stąd moje pytanie czy faktycznie opinia załatwia ludziom oceny czy to tylko moje błędne przekonanie.

Co sądzicie o tych opiniach czy faktycznie załatwiają nam one oceny czy nie. 

Edytowane przez Vizyo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem no to takimi typowymi objawami schizofrenii są głosy które nakazują tobie coś, takiego czegoś ja nie mam, ale oczywiście czasami mam wrażenie ze słyszę jakieś dźwięki( nie ludzkie) ale to już nie wiem czy od wkręcania sobie czy co..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ms99 napisał(a):

Z tego co wiem no to takimi typowymi objawami schizofrenii są głosy które nakazują tobie coś, takiego czegoś ja nie mam, ale oczywiście czasami mam wrażenie ze słyszę jakieś dźwięki( nie ludzkie) ale to już nie wiem czy od wkręcania sobie czy co..

Musisz się uspokoić. Szukanie objawów w internecie i porównywanie do schizofrenii jest tylko motorem napędzającym koło lękowe. Odpuść sobie i pomyśl, że wiele osób na świecie ma schizofrenie i radzą sobie lepiej niż osoby "zdrowe". Kluczem do dobrego życia jest podejście do niego. Musisz obrać sobie coś za cel i go realizować. Lecz na początku udać się do lekarza opisać problem i dostać receptę obojętnie jaki by to problem nie był twoje życie się na nim nie kończy. Mi bardzo pomogła uporać się z nerwicą muzyka gdy czułem, że nadchodzi puszczałem sobie kawałek mojego ulubionego zespołu i starałem się robić chillout. Są dni lepsze i gorsze ale uspokoję Cię ja miałem lęk przed tym, że ludzie słyszą moje myśli 😉 Ale człowiek sam sobie z czasem pewne rzeczy uświadamia i dojrzewa. Daje Ci taki przykład boisz się schizofrenii której zapewne nie masz. Ale gdy byś ją miał przestałbyś się bać musiałbyś się poprostu na uczyć z nią żyć. Na pewno wyjdziesz z tego dołka i później ty będziesz dawał rady innym początkującym "przestraszonym" na temat swojej choroby. Duże szczęście daje wyjście z choroby ale większe szczęście daje gdy ktoś z niej wyjdzie dzięki tobie 😁

Edytowane przez Vizyo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy...na poczatku mojej przygody z zaburzeniami gdy "mnie dopadło" myślałam, że zwariowałam. Oczywiście nie miałam żadnej wiedzy i nie rozumiałam co się że mną dzieje. Wiedziałam, że nie mam do końca kontroli nad sobą a to rodziło jeszcze większe przerażenie. 

Zaatakowany mnie różne objawy m.im ataki paniki w miejscu publicznym. 

Pobiegłam do psycholog na ratunek ale powiedziałam coś więcej dopiero na 3-4 wizycie. Wtedy w zasadzie pękłam i mówiłam, mówiłam, mówiłam... 

Oczywiście zastanawiałam się czy mam schizofrenie...to w zasadzie pierwsza myśl jaka mi się zrodziła. 

Widzę że wiele osób ma podobnie. 

Pani psycholog powiedziałam mi tak:

"Jakbyś miała schizofrenie to byś chodziła po ulicy w koronie i mówiła, że jesteś królowa angielska" 

Masz krytycyzm do swoich objawów i jesteś świadoma...w przeciwnym wypadku by tak nie było. 

To mi wystarczyło aby mnie przekonać i zrozumieć, że to nie schizofrenia. To był lęk.... 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Melodiaa napisał(a):

Moi drodzy...na poczatku mojej przygody z zaburzeniami gdy "mnie dopadło" myślałam, że zwariowałam. Oczywiście nie miałam żadnej wiedzy i nie rozumiałam co się że mną dzieje. Wiedziałam, że nie mam do końca kontroli nad sobą a to rodziło jeszcze większe przerażenie. 

Zaatakowany mnie różne objawy m.im ataki paniki w miejscu publicznym. 

Pobiegłam do psycholog na ratunek ale powiedziałam coś więcej dopiero na 3-4 wizycie. Wtedy w zasadzie pękłam i mówiłam, mówiłam, mówiłam... 

Oczywiście zastanawiałam się czy mam schizofrenie...to w zasadzie pierwsza myśl jaka mi się zrodziła. 

Widzę że wiele osób ma podobnie. 

Pani psycholog powiedziałam mi tak:

"Jakbyś miała schizofrenie to byś chodziła po ulicy w koronie i mówiła, że jesteś królowa angielska" 

Masz krytycyzm do swoich objawów i jesteś świadoma...w przeciwnym wypadku by tak nie było. 

To mi wystarczyło aby mnie przekonać i zrozumieć, że to nie schizofrenia. To był lęk.... 

 

 

 

 

Myślę dokładnie tak samo tylko ty lepiej obrałaś to w słowa 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napiszę tak - nie mam schizofrenii wprawdzie zdiagnozowanej, ale kilka razy doświadczyłem psychozy schizoafektywnej (objawy dość podobne do tych w ataku schizofrenii) i mogę zapewnić, że żadnego krytycyzmu wobec siebie czy świadomości choroby w czasie takiego rzutu nie ma. Żyje się niejako w swoim świecie, zdecydowanie inaczej interpretuje się rzeczywistość i wcale się nie uważa, że to choroba zniekształca widzenie świata. Zresztą nawet tu na Forum mieliśmy osoby ze zdiagnozowaną schizofrenią lub wstanie psychozy, które wypowiadały się w momencie rzutu choroby, można to przeczytać gdzieś tam w czeluściach Internetu, chyba nie wszystko jest skasowane. Wszystko to razem nie znaczy, że wszystkie te osoby nie będą miały świadomości choroby i swoich zachowań w czasie remisji, czyli gdy ich stan będzie stabilny. Ja mnie więcej pamiętam co mi się wydawało (no nie wszystko) i w tej chwili mam świadomość, że to tylko moje urojenia były, ale kiedy to się działo święcie w to wierzyłem (nawet w takie rzeczy, że mnie porwali kosmici i na mnie eksperymentują, albo, że podgląda mnie prezydent USA, a ja jestem cierpiącym zbawicielem świata) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×