Skocz do zawartości
Nerwica.com

Plany, marzenia, cele...


Misiek

Rekomendowane odpowiedzi

Wyzdrowieć całkowicie, zacząć zarabiać pieniądze, całkowicie zapomnieć o przeszłości, spalić za sobą prawie wszystkie mosty i zacząć żyć od nowa gdzieś daleko.... na tą chwilę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje marzenia przed 18-tym rokiem życia: zdać jak najlepiej maturę, dostać się na porządne studia i skończyć je z jak najlepszym wynikiem, dostać się do CERN lub do NASA, badać zagadki fizyki kwantowej i wszechświata

Moje marzenia po 18-tym roku życia: poznać przyczynę moich zaburzeń, diagnoza lekarska ale przy całkowitym braku narażenia na stres, prowadzić życie bez rozwiązywania jakichkolwiek problemów, mieszkać w górach, mieć spokój ze wszystkim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pójść w czwartek do terapeuty :zonk::zonk::zonk::zonk:

To raczej bardziej marzenie niż cel...

 

-- 16 lis 2012, 23:44 --

 

Boję się, że znalazł sobie już kogoś na moje miejsce i nie będzie na mnie czekał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój cel - jak nie zaliczę sprawdzianu, to się powieszę.

Tyle czasu na to poświęciłam, że aż wstyd, jak nie zaliczę. :evil:

A jak zaliczę, to nie zabiję się do końca roku. :lol::lol::lol:

Jak widać, żartuję sobie trochę, ale serio jak nie zaliczę, to sobie coś aż zrobię.

A znając mnie, to nie zaliczę.

 

-- 24 lis 2012, 03:00 --

 

Abbey, zgadzam się i popieram i życzę powodzenia! :smile::smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój cel - jak nie zaliczę sprawdzianu, to się powieszę.

Mój podobnie.

Właśnie rozwaliłam ćwiczenia dodatkowe, więc parę pkt już mam, ale ze wszystkimi wzorami i nieograniczonym czasem, że nie wspomnę o 3 podejściach to nie taka wielka sztuka...

 

A do tego mam chyba tylko jedno jedyne jutrzejsze podejście, a jak nie to mogiła.

 

 

 

:why:

 

 

Idę się chyba położyć... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idę się chyba położyć... :(

 

trza było nie rozwalac

i trza się uczyć, a nie spać. :D

bierz przykład ze mnie.

tyle, że ja uczę się dzień i noc i pewnie nie zaliczę, ale Ciiii :mhm:

tylko ja taka zdolniacha jestem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, e-e, ja już tak parę razy robiłam, że poszłam na egzamin po zarwanej nocy, cyferki mi przed oczami skakały, robiłam debilne błędy w stylu po drodze zjadłam pierwiastek i wszystko miałam źle. Pół biedy jakbym egzamin miała o 8:00, ale mam go o 13:00... ;-)

 

Teraz chwila relaksu i spać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, no jak ja mam na 8 a nie pójdę spać do 1-2 to się nie kładę, bo się tylko gorzej czuję jak zdążę się rozespać a muszę wstać. Ale jak mam na popołudnie to idę, bo za parę godzin mnie zacznie mulić i akurat na egzamin będę półprzytomna, a rozbudzę się pewnie wieczorem. ;-)

 

Trzymam kciuki za Ciebie, Ty trzymaj za mnie. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to może parę moich celów do zrealizowania w przeciągu kilku miesięcy:

- kupić dobry sprzęt snowboardowy i nauczyć się dobrze jeździć ; )

- zdać prawo jazdy (niestety B1)

- 'stracić prawictwo' z jakąś ładną, seksowną dziewczyną

- jakby gdzieś dało radę, to skoczyć na bungee

- znacząco poprawić moje stosunki z kobietami, żeby... wiadomo co :roll:

- MIEĆ WYSOKĄ SAMOOCENĘ! (co za tym idzie, duża pewność siebie)

- poznać jakieś fajne osoby

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×