Skocz do zawartości
Nerwica.com

nidalee_javelin

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia nidalee_javelin

  1. Na wakacjach jak juz poznalem kilka dziewczyn to bardzo mi sie chcialo wszystkiego, chcialem skoczyc na bungee ale trzeba bylo miec 18 lat , o prawku to ja marze od dawna, chcialbym mieszkac w duzym miescie, mam znajomych ale to tylko znajomosci szkolne...
  2. Mam miliard ton energii w sobie, testosteronu, ze mi sie chce na okraglo, jestem zdrowy, mam malo oporow do robienia szalonych rzeczy to k***a trzeba siedziec w domu, chodzic do szkoly i sie uczyc, a jak bede pelnoletni i bede mogl robic co chce, to pewnie nie bede mial ani energii, ani testosteronu, zdrowie nie takie jak kiedys i bede mial duzo oporow -,- nawet nie mam dziewczyny ani przyjaciol
  3. Sam miałem zakładać podobny temat, ale uznałem, że nie ma sensu. W każdym razie - zrobiłeś to za mnie ty. Ja również miałem bujną wyobraźnię, co połączone z grami, muzyką, książkami i filmami było świetne - ale zarazem stworzyło mi takie a nie inne poglądy na świat. Jednak w trakcie dorastania zauważyłem, że świat, życie wcale nie są takie super, jak myślałem, że będą. Nie przeżywa się tu niesamowitych fantastycznych przygód, nie uprawia się wspaniałego seksu z niesamowicie pięknymi kobietami rodem z anime lub mang (a przynajmniej ja tego nie robię ), szybka jazda może zakończyć się śmiercią lub kalectwem, picie alkoholu i palenie papierosów, które w książkach, filmach, piosenkach [szczególnie irlandzkie, szkockie utwory] wyglądają tak fajnie są szkodliwe, jest dużo chorób, które można złapać, problemy, codzienna monotonia i beznadziejność - no po prostu - to życie, a nie gra/piosenka/książka/film.
  4. nidalee_javelin

    Jedna z nowych

    Witamy wśród nas ; D
  5. Nie rób tego! Żadnego zmniejszania cycków!
  6. A ja stanę za silence_sadness. Dużo badziewia na świecie jest. Najlepiej byłoby być nie pesymistą, nie optymistą, a realistą.
  7. Może bym tak robił, gdyby nie niska samoocena robię coś inaczej, to od razu się zaczynam przejmować tym, co ludzie o mnie pomyślą... gdy ktoś się śmieje, to na pewno ze mnie, gdy ktoś coś szepcze, na pewno o mnie.
  8. I co, da się coś z tym zrobić? Czasem próbuję wyluzować, niczym się nie przejmować, ale nie potrafię na dłużej niż kilka minut... już nie pamiętam w sumie kiedy się ostatnio naprawdę cieszyłem.
  9. W sumie to dobrze i krótko wyraża to, co napisałem.
  10. Ten świat to jakiś bullshit.
  11. Nie potrafię ogarnąć siebie i świata. Nie rozumiem swojej skóry, mięśni, oczu, nosa, ust, wszystkich narządów, mózgu, krwi, tego, że się poruszam, oddycham, myślę, jestem. Jestem czymś niewiadomym, które pochodzi z czegoś niewiadomego, nie wiem, skąd się tu wziąłem (nie chodzi mi oczywiście o urodzenie) - (a jeśli jestem po prostu zbiorem losowych cech i genów?) - to dla mnie straszne, ta świadomość, że nic nie wiem, co było przed urodzeniem, co jest teraz w trakcie tego życia, i co będzie po śmierci. Za dużo na tym świecie poza tym zła, wszędzie to pieprzone zło! gdzie nie idę, gdzie się nie obejrzę to jest zło, przekleństwa, nienawiść, obłuda. Mam niezbyt sprecyzowany lęk, ale w każdym razie dotyczy on spraw egzystencyjonalnych. Dlaczego na świecie jest takie gówno jak używki, narkotyki? morderstwa? nienawiść? Poza tym nie mam przyjaciół - mam znajomych, ale nic z nimi w sumie nie robię po szkole - samotność dodatkowo dowala, ale ogólnie ciężko mi nawiązać głębszy kontakt z osobami, którzy w rozwoju są na etapie imprezowania. Jeszcze nie uprawiałem seksu, mimo że chcę, czasem zdarza się okazja, ale wtedy dopada mnie poczucie winy, nie mam pojęcia, czy seks jest dobry ; (. Ponadto mam niską samoocenę, która powoduje u mnie lekkie stadium fobii społecznej. Kompletnie nie interesuje mnie nauka, szkoła, nie widzę w tym żadnego sensu... i tak nic to nie daje, niby jesteśmy mądrzy, a nadal nic, kompletnie nic nie wiemy o życiu i świecie : (. Czasem się boję, że pójdę jakąś złą drogą, albo że mnie coś bardzo złego spotka, tak właściwie to już mnie trochę złych rzeczy spotkało... marnuję życie a nie potrafię z tym nic zrobić, ani się pozbierać, mam chyba jakąś formę depresji, która łapie zazwyczaj wieczorem lub późnym popołudniem. : /
  12. nidalee_javelin

    Witam

    Dokładnie, Babilon... też mam z tym duży problem, mam dość zła, obłudy, fałszu, kultu pieniądza, pośpiechu, marnowania życia, przekleństw, nienawiści, lęków, szkodliwych rzeczy, po prostu mam już naprawdę dość! Jestem okropnie zmęczony tym wszystkim.
  13. Z tą samooceną i pewnością siebie to nie mam żadnych szans u tych kobiet, co mi się podobają... : |
  14. A mój dzień był taki jak prawie każda niedziela od lat... czyli kościół i internet. : /
×