Skocz do zawartości
Nerwica.com

Plany, marzenia, cele...


Misiek

Rekomendowane odpowiedzi

Kestrel, Zapisz sie na kurs przygotowujacy do matury, trwa poł roku. Kiedys sie zapisalem i to byl swietny pomysl. Jedzialm do tej szkoly co tydzień w weekendy, i po poł roku zdalem mature zima. Samemu może Ci sie nie chcieć zmobilowiac. Chyba ze chodzisz do szkoly jeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Zdążyć obronić się czerwcu (najlepiej na 5), w ogóle napisać tę pracę, zdać zadowalająco maturę i w lipcu dowiedzieć się, że po 3 latach w końcu udało mi się dostać na wymarzone studia... No i zakochać się z wzajemnością...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza
Aurora92,
No i zakochać się z wzajemnością...

Z tą nienawiścią do wszystkich ludzi, to nie masz na to szans :nono: . Rozglądaj się powoli za kotami. :twisted:

 

Już mam kota, ale nie jest przytulny. ;) A z tą nienawiścią jest tak, że to raczej zawiść, że inni kochają i są kochani.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co? moim głównym marzeniem, głównym celem jest pozostanie stylistką, praca w świecie mody, bardzo się tym interesuję a przez to cholerstwo wszystko odkładam na dalszy tor. MAM TEGO DOŚĆ! NAPRAWDĘ DOŚĆ!! chcę żyć normalnie, normalnie funkcjonować, zająć się tym co kocham... :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co? moim głównym marzeniem, głównym celem jest pozostanie stylistką, praca w świecie mody, bardzo się tym interesuję a przez to cholerstwo wszystko odkładam na dalszy tor. MAM TEGO DOŚĆ! NAPRAWDĘ DOŚĆ!! chcę żyć normalnie, normalnie funkcjonować, zająć się tym co kocham... :why:

jeśli odkładasz to jeszcze nie koniec ważne by z tego nie rezygnować :) ja też odkładam ale przez moją chorobę to już tak ze 2 lata będzie ale nie czuje się jeszcze przegrany każdemu z nas daje to w kość i często boimy się że to nie ten moment ale nie martw się to nadejdzie a wtedy wszystko ujdzie migiem nie poddawaj się głowa do góry :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moim zyciowym celem jest cieszyc sie zyciem bez stawiania mu warunków do szczescia... byc wolna sama w sobie... umiec doceniac smaki zycia bez wzgledu na okolicznosci...marze o tym by kiedys sie tego nauczyc...bo wiem ze tylko wtedy docenic bede mogła smak zycia...bez porównywania sie do innych...bez idealizowania zycia innych...bez umniejszania wartosci własnego zycia, którego na chwile pbecna w ogole nie potrafie docenic i marze niekiedy baaaaaaaaaaaaaaaaardzo głeboko, by znalezc sie po tamtej stronie - wg mego mniemania - lepszej bo tam bede wolna od wszystkiego tego, co człowieka zniewala i doprowadza do fatalnego samopoczucia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×