Skocz do zawartości
Nerwica.com

takajakaja

Użytkownik
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez takajakaja

  1. Wyjazdy na wies - do momentu ok 10, 11 lat... miałam tez znakomity połmetek w szkole sredniej. W ostatniej chwili zaprosiłam takiego chłopaka, którego ledwo znałam i bawiłam sie z nim wybornie! Bardzo mile wspomiam taki moment w drugiej lub trzeciej klasie w liceum, jak dzwonił do mnie jakis chlopak-na stacjonarny, bo wtedy jeszcze nie miałam komorki. Przyjezdzałam ze szkoły i tak pare dni pod rzad mama mowiła mi ze znowu dzwonił jakis chłopak... ze ma na imie tak i tak i ze ja bede wiedziała o kogo chodzi... niestety nie wiedziałam ale przypuszczalam - jesli to ten o którym mysle to był to mega sliczny chłopak. Niestety nie udało nam sie skontaktowac. Ja do dzis dnia nie wiem kto to był ale miło sobie pofantazjowac
  2. moc, energia, świadomość, radość - nicość, dół, bezsens, kryzys moc, energia, świadomość, radość - nicość, dół, bezsens, kryzys moc, energia, świadomość, radość - nicość, dół, bezsens, kryzys moc, energia, świadomość, radość - nicość, dół, bezsens, kryzys...................................... i tak w kółko
  3. Kazdy powinien dostac medal już za sam fakt, że żyje
  4. Hmmm... moim marzeniem jest maksymalne odnalezienie siebie, tak by doceniac to co sie ma i wyciskac od zycia sok jesli wrecza nam ono cytryne... aby w kazdej chwili dostrzegac to co mam...aby to co maja inni nie wpływało w zaden sposób na mnie... nie powodowalo dołów lub poczucia innosci... abym potrafiła cieszyc sie szczesciem innych - zamiast dołowania sie nim...umiejestnosc niesienia bezinteresownej pomocy, cieszenia sie zyciem bez stawiania mu warunków... uzyskanie spokoju ducha, umysłu i ciała... spokojnej i harmonijnej siły... wtedy wiem, ze reszta sama sie ułozy... chce byc silna i majaca nieustajace poczucie własnej wartosci kobieta...
  5. Rozmowa z koleżanką, która wykazała zainteresowanie moim stanem... poryczałam się głośno, a mogłam ile wlezie bo byłam samiutka w domu. Od tamtego momentu czuje ulge i to jest cos co na ten moment doceniam.
  6. Tez nie jestem za robieniem długodystansowych planów... fajne sa te krótkodystansowe a zrealizowane ze swiadomoscia i smaczkiem
  7. moim zyciowym celem jest cieszyc sie zyciem bez stawiania mu warunków do szczescia... byc wolna sama w sobie... umiec doceniac smaki zycia bez wzgledu na okolicznosci...marze o tym by kiedys sie tego nauczyc...bo wiem ze tylko wtedy docenic bede mogła smak zycia...bez porównywania sie do innych...bez idealizowania zycia innych...bez umniejszania wartosci własnego zycia, którego na chwile pbecna w ogole nie potrafie docenic i marze niekiedy baaaaaaaaaaaaaaaaardzo głeboko, by znalezc sie po tamtej stronie - wg mego mniemania - lepszej bo tam bede wolna od wszystkiego tego, co człowieka zniewala i doprowadza do fatalnego samopoczucia...
  8. Supernova słucha piosenki "blurred lines"
  9. Witam wszystkich serdecznie! Jestem tu pierwszy raz i ze wzgledu na to że bardzo podoba mi się temat postanowiłam zacząć od niego. Jestem przekonana, że cała moc i piękno życia polega właśnie na dostrzeganiu drobniaczków, tylko że nie zawsze mi to wychodzi... dziś np mam taki stan, że nic nie było w stanie porpawić mi nastroju, ale jeśli mam się doszukać czegoś pozytywnego, to pewnie będzie to pyszna i zdrowa mieszanina równych, energetyzujących rzeczy, którą właśnie zjadam... a idąc dalej jestem wdzieczna za moja super siostre, która mi ja przygotowała i która jest dla mnie inspiracja, by w zyciu po prostu umiec zyc...
×