Skocz do zawartości
Nerwica.com

DULOKSETYNA (AuroDulox, Depratal, Dulofor, Duloxetine Mylan/ +pharm/ Sandoz/ Zentiva, Dulsevia, Duloxetenon, Dutilox)


suzak29

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie było właśnie takie bum, od pierwszej tabletki, a w ciągu kilku dni był już rozkręcony na dobre, była ogromna różnica na plus. Tak było w moim przypadku, na innych działała różnie, w ogóle nie pobudzała kiedy ja byłem totalnie nakręcony na przykład.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, domatorka napisał(a):

I tak w ogóle to napiszcie, czy ten lek jak już wreszcie zaskoczy - to z dnia na dzień, takie bum i już czy stopniowo?

U mnie spowodował apatie i anhedonię, na każdego działa inaczej, trzeba to zakomunikować lakarzowi, bo jak jest gorze po 2 mcach to czas cos zmienic juz  z w lekach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.02.2024 o 17:30, AnnoDomino34 napisał(a):

Tak ale to chwilowe, troszkę znów cisnienie szalało, sennosc itp ale po 7 dniach było juz ok, lek wszedł.

SNRI jest trochę zdradzieckie, na początku kusi dompaminką i jest radośc zycia a potem jest różnie i trzeba zwiększać dawki..

dzięki, mam nadzieję, że nie będę musiała zwiększać i 60mg w zupełności wystarczy. Pozdrawiam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Od 15 lat zmagam się z depresją, przez wiele lat brałam głównie sertralinę i nie miałam żadnych skutków ubocznych poza trochę zmniejszonym libido. Przy kolejnym silniejszym ataku depresji próbowałam wrócić do Zotralu i niestety dopadły mnie koszmarne mdłości,  po dwóch miesiącach brania odpuściłam.

 

Lekarz zapisał mi duloksetynę, którą biorę już 10 miesięcy. Nastrój chu*owy, ale stabilny (nie mam już myśli samobójczych) za to libido mniej niż zero, co noc śnią mi się straszne, realistyczne koszmary i do tego pocę się w nocy tak, że muszę się przebierać.  Każdej nocy, bez wyjątków.

 

Umysł mam względnie stabilny, ale ciało w coraz gorszej kondycji. Przez kiepskie noce nie mam ciągle siły, przez libido mój związek momentami jest na skraju, więc jako wysoko wrażliwa osoba i ja jestem na skraju.

Coraz częściej zastanawiam się, po co to wszystko. Gdyby nie posiadanie dziecka, już dawno dałabym sobie spokój.

 

Czytałam w tym wątku, że niektórym podniesienie dawki pomogło pozbyc sie działań niepożądanych,  ale nie wiem czy zniosę ich ewentualne nasilenie.  Co robić?  Szukać kolejnego leku i bawić się w całe schodzenie i wchodzenie na coś nowego czy testować dalej tą dulo? 

 

Mój lekarz twierdzi,  że te działania niepożądane nie są takie złe i lepiej zostać przy dulo. Ja czuję, że moje życie toczy się obok mnie, a ja permanentnie nie mam na nie siły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, NoxAtra napisał(a):

Cześć!

Od 15 lat zmagam się z depresją, przez wiele lat brałam głównie sertralinę i nie miałam żadnych skutków ubocznych poza trochę zmniejszonym libido. Przy kolejnym silniejszym ataku depresji próbowałam wrócić do Zotralu i niestety dopadły mnie koszmarne mdłości,  po dwóch miesiącach brania odpuściłam.

 

Lekarz zapisał mi duloksetynę, którą biorę już 10 miesięcy. Nastrój chu*owy, ale stabilny (nie mam już myśli samobójczych) za to libido mniej niż zero, co noc śnią mi się straszne, realistyczne koszmary i do tego pocę się w nocy tak, że muszę się przebierać.  Każdej nocy, bez wyjątków.

 

Umysł mam względnie stabilny, ale ciało w coraz gorszej kondycji. Przez kiepskie noce nie mam ciągle siły, przez libido mój związek momentami jest na skraju, więc jako wysoko wrażliwa osoba i ja jestem na skraju.

Coraz częściej zastanawiam się, po co to wszystko. Gdyby nie posiadanie dziecka, już dawno dałabym sobie spokój.

 

Czytałam w tym wątku, że niektórym podniesienie dawki pomogło pozbyc sie działań niepożądanych,  ale nie wiem czy zniosę ich ewentualne nasilenie.  Co robić?  Szukać kolejnego leku i bawić się w całe schodzenie i wchodzenie na coś nowego czy testować dalej tą dulo? 

 

Mój lekarz twierdzi,  że te działania niepożądane nie są takie złe i lepiej zostać przy dulo. Ja czuję, że moje życie toczy się obok mnie, a ja permanentnie nie mam na nie siły.

Decyzja nie należy do lekarza tylko do ciebie , jeżeli skutki uboczne ci przeszkadzają to lekarz raczej powinien coś zaproponować żeby te problemy z libido poprawić np mirtazapina ,trazodon. Jak nie to lek można zmieniać , masz mnóstwo możliwości niema się co bać zmiany. Spróbował bym najpierw dodać coś do tego chyba że mocno cię uboki męczą to zmieniać i skonsultował bym się z innym psychiatra żeby też poznać zdanie innego specjalisty.pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, spróbuję na następnej wizycie przegadać temat. Mam fajnego psychiatrę, ale znamy się już tyle lat, że mam wrażenie, że czasem mnie traktuje po macoszemu. Przyznanie się do myśli samobójczych też zbył milczeniem, więc może faktycznie czas poszukać drugiej opinii...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, NoxAtra napisał(a):

Dzięki, spróbuję na następnej wizycie przegadać temat. Mam fajnego psychiatrę, ale znamy się już tyle lat, że mam wrażenie, że czasem mnie traktuje po macoszemu. Przyznanie się do myśli samobójczych też zbył milczeniem, więc może faktycznie czas poszukać drugiej opinii...

Porozmawiaj a pewnie coś ktoś poradzi ;) tyle leków przed tobą , pozdrawiam i życzę zdrówka 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siema jestem 3 miesiące na tym specyfiku więc podzielę się swoimi doświadczeniami.

Lek u mnie stosowany na zaburzenia depresyjno lękowe z przewagą głównie GAD (obsesyjne martwienie się , nakręcanie czarnych scenariuszy i ogólnie pojęty neurotyzm )

Co do działania leku to wkręca się szybko i niema ciężkich skutków ubocznych

Co do działania to u mnie szybko zadziałał na lęk i ma dla mnie najlepsze działanie przeciwlękowe z escitalopram, sertraliny i wenli chociaż wenla bardziej mnie pobudzała i dawała energię.

Lek u mnie na lęk sprawdzał się Dobrze chociaż powodował u mnie anhedonie polekową i ogólny brak motywacji i obojętność chociaż ostatnio dziwnie siw czuję na tym leku bo ciągle czuję jakieś napięcie i mam wzdęty brzuch chyba że względu na noradrenaline którą akurat słabo czułem co jak nie minie to skreśli ten lek bo strasznie to męczy takie całodniowe napięcie nerwowe. Zresztą obojętność emocjonalna na tym leku jest również spora więc raczej odstawię a biorę tylko 30mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, hopefully.00 napisał(a):

Siema jestem 3 miesiące na tym specyfiku więc podzielę się swoimi doświadczeniami.

Lek u mnie stosowany na zaburzenia depresyjno lękowe z przewagą głównie GAD (obsesyjne martwienie się , nakręcanie czarnych scenariuszy i ogólnie pojęty neurotyzm )

Co do działania leku to wkręca się szybko i niema ciężkich skutków ubocznych

Co do działania to u mnie szybko zadziałał na lęk i ma dla mnie najlepsze działanie przeciwlękowe z escitalopram, sertraliny i wenli chociaż wenla bardziej mnie pobudzała i dawała energię.

Lek u mnie na lęk sprawdzał się Dobrze chociaż powodował u mnie anhedonie polekową i ogólny brak motywacji i obojętność chociaż ostatnio dziwnie siw czuję na tym leku bo ciągle czuję jakieś napięcie i mam wzdęty brzuch chyba że względu na noradrenaline którą akurat słabo czułem co jak nie minie to skreśli ten lek bo strasznie to męczy takie całodniowe napięcie nerwowe. Zresztą obojętność emocjonalna na tym leku jest również spora więc raczej odstawię a biorę tylko 30mg.

Ja też odstawiłem ten lek z tego samego powodu , całodniowe takie napięcie nerwowe, noradrenalina nie jest widocznie dla nas,  u mnie powrót poszukiwanie innego leku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorąc duloksetynę też czułem to napięcie wewnętrzne ale jednocześnie byłem bardziej spokojny i opanowany kiedy gadałem z ludźmi a mam fobię społeczną. Generalnie ilość zmian na lepsze po tym leku powodowała że przestałem zwracać uwagę na to napięcie, zresztą z czasem stopniowo zanikło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.04.2024 o 11:49, AnnoDomino34 napisał(a):

Ja też odstawiłem ten lek z tego samego powodu , całodniowe takie napięcie nerwowe, noradrenalina nie jest widocznie dla nas,  u mnie powrót poszukiwanie innego leku

Tak szkoda bo gdyby nie to to został bym przy tym leku na napewno kilka dobrych miesięcy bo zacząłem czuć ostatnio dopaminke nawet ale dopiero po 3 miesiącach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Syn bierze duloksetynę w dawce 120mg od miesiąca, wcześniej od stycznia podwyższane dawki od 60mg, dzieje się z nim to samo co z wami, jest zmęczony, nie ma siły, brakuje mu energii, lęki jak były tak są. Na energię dostał dodatkowo actimodan, a na lęki pregabalginę i chlorprothixen. A ponieważ ma somaty więc łyka jeszcze całą garść innych leków. Jestem załamana i bezradna, lekarz nie chce zmienić leku bo uważa, że przy zmianie syn dostanie większych lęków, a za miesiąc matura. On się w ogóle nie uczy, mimo, że jest piekielnie zdolny, mam wrażenie, że może zawalić ten egzamin. Po tych trzech miesiącach brania dulo uważam, że w naszym przypadku lek się absolutnie nie sprawdził, ale niestety ciągniemy dalej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, domatorka napisał(a):

 już i tak jest źle, a jeśli zawali egzamin dojdzie jeszcze poważne załamanie psychicznie i kolejny problem

 

Ja wiem, ze majac 18 lat kiepsko zdana matura to koniec swiata (pytanie tylko, dla kogo bardziej bedzie to koniec swiata - dla niego czy dla ciebie?), ale prawda jest taka, ze po uplywie np. 10 lat od tego egzaminu czesc osob, a juz zwlaszcza tych, ktorzy z perspektywy czasu oceniaja, ze mogli wybrac inne studia, nie mialaby nic przeciwko "gap year" na poprawe wynikow kiepsko zdanej matury, kiedy mozna dodatkowo np. pojsc do jakiejs pracy i glebiej zastanowic sie nad tym, co chce i/lub oplaca sie w zyciu robic.. Majac 18 lat rok wydaje sie wiecznoscia, ale juz z perspektywy 30-tki to juz jak pstrykniecie palca. Nie mowiac juz o tym, ze w dzisiejszych czasach wcale nie trzeba konczyc studiow, by zarabiac dobre pieniadze, a i jesli chodzi o studia, wszelkie prognozy z biegiem czasu moga sie okazac przestrzelone (i np. tak zachwalane dzis IT za 20 lat moze podzielic los finansow/bankowosci z prognoz sprzed 20 lat).

  

Nie znam waszej sytuacji, wiec nie chce ferowac pochopnych wyrokow, ale wydaje mi sie, ze duzo do przepracowania i przemyslenia przed toba, bo z tego co piszesz, chyba nie do konca dotarlo do ciebie, co jest tak naprawde grane. Skoro chlopak juz w wieku 18 lat bierze takie leki w takich dawkach, to niestety trzeba liczyc sie z tym, ze syn jest kiepskim materialem na korposzczura, a jego zaburzenie moze nie minac jak przeziebienie (choc tego bym wam oczywiscie zyczyl) i bedzie musial (a razem z nim wy, jako rodzice) sie z nim jakos odnalezc w zyciu. Nie chce zabrzmiec mentorsko, wbrew pozorom tez nie oceniam, ale chyba musicie (a zwlaszcza ty) przemyslec priorytety na chwile obecna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×