Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, marta_anna napisał:

I jeszcze jest coś: sport wiąże się  z dużym stresem. Jak zaczyna Ci zależeć na wynikach to jest duża presja. To raczej nie pomaga na problemy psychiczne, choć  osiąganie wyniku jest niesamowitą nagrodą i powodem dla którego skazujesz się na taką psychiczną orkę. Tu i ówdzie czyta się o problemach psychicznych właśnie u sportowców, którzy nie wytrzymują presji jaką sami sobie narzucają w pogoni za skucesem. Depresja, lęki, zaburzenia odżywiania... 

 

Wysiłek oczywiście może pomóc odejsć chwilowo od problemów, ale pościg za byciem coraz lepszym generuje nowe problemy 

Ja w depresji stawiam sobie różne wyzwania, osiągam je i już. Nie czuję spełnienia, szczęścia. Przykry stan który się nazywa anchedonią. Jest to jest, nie ma, to nie ma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, ILUZJA napisał:

Ja w depresji stawiam sobie różne wyzwania, osiągam je i już. Nie czuję spełnienia, szczęścia. Przykry stan który się nazywa anchedonią. Jest to jest, nie ma, to nie ma

strasznie przykre :( ech... współczuję.

Znam ten stan - miałam po rozwodzie ale na szczęście minęło. Chyba jednak lęki już lepsze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ILUZJA napisał:

Ależ jest, wenlafaksyna po niej również nie ma lęków, tylko nic innego też nie ma, stajesz się po niej robotem, zero emocji prócz wqrwienia

Wenlafaksyna nie nadaje się na na lęki przez tą noradrenaliny która daje roztrzęsienie , wkurw i człowieka robocop. Miałem po niej takie silne DD .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, marta_anna napisał:

duloksetynę. Mówił, że paroksetyna absolutnie nie jest dla sportowców. 

Mam brać duloksetynę przez 6 tygodni i przyjechać na kontrolę - jak nie zadziała to coś zmienimy. W każdym razie facet jest bardzo pozytywnie nastawiony do osób  uprawiających sport i chce pomóc. O paroksetynie mówił dokładnie to samo co my tu piszemy - spowalnia, zmniejsza osiągi, powoduje tycie. Super na lęki ale nie dla wyczynowców czy ambitnych amatorów

Duloksetyna działa mocniej na noradrenaliny i dlatego . Jeśli ktoś ma silne lęki tak jak ja to tylko paro mi zostaje.

 

Jestem ciekawy esci ale podobno aktywizuje ehh to wszystko sztuczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Petek napisał:

Duloksetyna działa mocniej na noradrenaliny i dlatego . Jeśli ktoś ma silne lęki tak jak ja to tylko paro mi zostaje.

 

Jestem ciekawy esci ale podobno aktywizuje ehh to wszystko sztuczne.

 

1, To samo mówił lekarz - noradrenalina ma spowodować że będę mieć moc a serotonina ma wyciszyć.

 

2. I ch.... z tym, że sztuczne. Jak pomoże to tego się trzymać i korzystać! Po to są leki żeby korygować to co nam organizm sam nie chce nam dawać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Petek napisał:

Wenlafaksyna nie nadaje się na na lęki przez tą noradrenaliny która daje roztrzęsienie , wkurw i człowieka robocop. Miałem po niej takie silne DD .

A właśnie mnie zastanawia dlaczego leki które uznane są za przeciwlękowe działają na wychwyt zwrotny noradrenaliny? Mam na myśli SNRI. Przecież noradrenalina powoduje mobilizację, czujność i wzmożony lęk. 

Lekarz tłumaczył mi że w SNRI wszystko to co noradrenalina narobi to serotonina złagodzi i i tak wyjdzie przeciwlękowo. Ale w takim razie po co ta noradrenalina? Zeby zdołowanego człowieka z depresją aktywizować? Ktos mi wytłumaczy po co ten komponent N w SNRI antylękowym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marta_anna napisał:

A właśnie mnie zastanawia dlaczego leki które uznane są za przeciwlękowe działają na wychwyt zwrotny noradrenaliny? Mam na myśli SNRI. Przecież noradrenalina powoduje mobilizację, czujność i wzmożony lęk. 

Lekarz tłumaczył mi że w SNRI wszystko to co noradrenalina narobi to serotonina złagodzi i i tak wyjdzie przeciwlękowo. Ale w takim razie po co ta noradrenalina? Zeby zdołowanego człowieka z depresją aktywizować? Ktos mi wytłumaczy po co ten komponent N w SNRI antylękowym?

Oj chyba nie wiesz co to jest ciężka depresja. Jak czujesz bezssens i nic ci się nie chce, wstanie z łóżka, to jak k2 zimą. Noradrenalina powoduje chcicę, ale cóż po chcicy jak nie masz z tego przyjemności, a to przynosi serotonina. Stąd wyszło snri. Ja po snri (wenli) miałem NN, ale bez lęku, była wybuchowość jak odstawiłem to do NN doszedł lęk. Teraz SSRI+NASA (paro+mirta) i nie ma lęków i znikome NN, ale są myśli egzystencjonalne ( a po co? To przecież bez sensu), czyli depresja nadal się utrzymuje, ale dopiero piąty tydzień brania i jakaś poprawa następuje dlatego paro jak dla mnie narazie jest najlepsze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, ILUZJA napisał:

Oj chyba nie wiesz co to jest ciężka depresja. Jak czujesz bezssens i nic ci się nie chce, wstanie z łóżka, to jak k2 zimą. Noradrenalina powoduje chcicę, ale cóż po chcicy jak nie masz z tego przyjemności, a to przynosi serotonina. Stąd wyszło snri. Ja po snri (wenli) miałem NN, ale bez lęku, była wybuchowość jak odstawiłem to do NN doszedł lęk. Teraz SSRI+NASA (paro+mirta) i nie ma lęków i znikome NN, ale są myśli egzystencjonalne ( a po co? To przecież bez sensu), czyli depresja nadal się utrzymuje, ale dopiero piąty tydzień brania i jakaś poprawa następuje dlatego paro jak dla mnie narazie jest najlepsze

Depresję znam, ale reaktywną. Po rozpadzie mojego małżeństwa pół roku nie wstawałam z łóżka i nic nie miało sensu. Dali SSRI i d...pa. Ale to była depresja reaktywna, a na to podobno leki nie pomagają.

 

Co do SNRI - tak właśnie podejrzewałam, że wymyślili to na depresję, by kogoś w beznadziejnym stanie wyciągało z łóżka. Nie rozumiałam dlaczego dostałam to na napadowe lęki - bo po co lękowcom noradrenalina?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, marta_anna napisał:

Depresję znam, ale reaktywną. Po rozpadzie mojego małżeństwa pół roku nie wstawałam z łóżka i nic nie miało sensu. Dali SSRI i d...pa. Ale to była depresja reaktywna, a na to podobno leki nie pomagają.

 

Co do SNRI - tak właśnie podejrzewałam, że wymyślili to na depresję, by kogoś w beznadziejnym stanie wyciągało z łóżka. Nie rozumiałam dlaczego dostałam to na napadowe lęki - bo po co lękowcom noradrenalina?

Po to żeby temperament był większy. Mi wenla dała temperament (samiec alfa), ale też podczas jej stosowania wskoczyło NN, a po odstawieniu to NN przeradzało się w lęk, że nie dam rady i jestem beznadziejny i z samca afa stałem się gamą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ILUZJA napisał:

Po to żeby temperament był większy. Mi wenla dała temperament (samiec alfa), ale też podczas jej stosowania wskoczyło NN, a po odstawieniu to NN przeradzało się w lęk, że nie dam rady i jestem beznadziejny i z samca afa stałem się gamą

co to NN? Cokolwiek by nie było to współczuję. Doświadczyłam takiego stanu dwa razy w życiu - po pół roku, właśnie w związku z turbulencjami małżeńskimi. Jeśli Ty masz tak całe życie to naprawdę przykro! :(  :( Tak się nie da żyć :( Oby nareszcie   paroksetyna cokolwiek zmieniła

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Da się z tym żyć uwierz. Może psychika szwankuje, ale serce każe walczyć. NN to nerwica natręctw. Myśli które same Ci się narzucają i nie możesz ich się pozbyć. Przeważnie są to myśli destrukcyjne, że nie dasz rady, że umierasz, nikt Ci nie jest w stanie pomóc i nigdy z tego nie wyjdziesz. Koszmar jednym słowem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się, że welna nie działa przeciwlękowo, obok paroksetyna jest bardzo chwalona. Dla Ciebie nie działało ale dla kogoś innego mogło, Petek.

 

Próbuje aktualnie esci, dam znać jak to wygląda do paroksetyny. Citalopram dużo słabszy.

 

Nie wiecie czy z citalopramu 20 mg mogę normalnie przejść na 10 mg esci z dnia na dzień ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tomek0700 napisał:

Nie zgodzę się, że welna nie działa przeciwlękowo, obok paroksetyna jest bardzo chwalona. Dla Ciebie nie działało ale dla kogoś innego mogło, Petek.

 

Próbuje aktualnie esci, dam znać jak to wygląda do paroksetyny. Citalopram dużo słabszy.

 

Nie wiecie czy z citalopramu 20 mg mogę normalnie przejść na 10 mg esci z dnia na dzień ?

 

Jasne ze mozesz ale moga byc nie przyjemnosci jak kazddy kto troszke leki juz bierze musisz sie z tym liczyc👍🏻💪🏻

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, tomek0700 napisał:

Nie zgodzę się, że welna nie działa przeciwlękowo, obok paroksetyna jest bardzo chwalona. Dla Ciebie nie działało ale dla kogoś innego mogło, Petek.

 

Próbuje aktualnie esci, dam znać jak to wygląda do paroksetyny. Citalopram dużo słabszy.

 

Nie wiecie czy z citalopramu 20 mg mogę normalnie przejść na 10 mg esci z dnia na dzień ?

Wenlafaksyna na sero działa silniej niż paroksetyna. Z wenlą jest tak, że mocno goni myśli, aż głowa płonie szczególnie na dawkach 300 i wzwyż. Pojawiają się wszystkie myśli, bynajmniej u mnie tak było, ale nie były one dla mnie groźne, bo było bardzo wysokie ego. Jak ktoś ma skłonności do lęków to może tak być, że wenla podkręciła mu myśli które ten lęk powodują. Ja brałem wenle na depresję, a nie na lęki. Myśli nakręcone podczas stosowania wenli pozostały, a po jej odstawieniu spadło ego i te myśli stały się natrętne, nie mogłem się ich pozbyć i przeradzały się w lęk. Nie wiem czy sama wenla, czy to przypadek, ale po jej odstawieniu wskoczyło mi NN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby dopaminą nie wpływała na depresję to haloperidol nie miał by potencjału depresjorodnego. Poprawa po ssri to odczulenie 5ht2 i przez to zwiększenie uwalnianie dopaminy. Wystarczy walić agonistow dopaminy i je odstawić. Deprecha i lęki jak w banku. Serotonina po ssri podnosi się natychmiast a efekt jeśli wystąpi pojawia się po tygodniach czasem miesiącach. Bo wtedy serotonina odczuli 5ht2 i odhamuje dopamine. Dlatego obecnie rozwój antydepresantow zmierza w kierunku agonistow 5ht1a .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, tomek0700 napisał:

Nie zgodzę się, że welna nie działa przeciwlękowo, obok paroksetyna jest bardzo chwalona. Dla Ciebie nie działało ale dla kogoś innego mogło, Petek.

 

Próbuje aktualnie esci, dam znać jak to wygląda do paroksetyny. Citalopram dużo słabszy.

 

Nie wiecie czy z citalopramu 20 mg mogę normalnie przejść na 10 mg esci z dnia na dzień ?

Coś tam działa ale średnio. Wenlafaksyna jest dla ludzi którzy szczególnie mają depresje różnorakie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety dawno temu zaczynałem brać Paro i już nie pamiętam...

Pytanko do Was czy pamiętacie lub może teraz zaczynacie SSRi - po jakim czasie zaczęło działać tak już po całości- pełne działanie leku? Nie mówię o tej sinusoidzie co to jest przed tydzień dwa. Wiem że lek lekowi nie równy ale tak mniej więcej ile np na Paro to u Was zajęło czasu lub na innych? Walczę z nowym SSRi (Seronil Fluoksetyna)już 2 tydzień i nie wiem czy się poddać czy czekać jeszcze tydzień, dwa a moze dłużej? Jeżeli tak to ile trzeba sobie dać? Dzięki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zoom napisał:

Niestety dawno temu zaczynałem brać Paro i już nie pamiętam...

Pytanko do Was czy pamiętacie lub może teraz zaczynacie SSRi - po jakim czasie zaczęło działać tak już po całości- pełne działanie leku? Nie mówię o tej sinusoidzie co to jest przed tydzień dwa. Wiem że lek lekowi nie równy ale tak mniej więcej ile np na Paro to u Was zajęło czasu lub na innych? Walczę z nowym SSRi (Seronil Fluoksetyna)już 2 tydzień i nie wiem czy się poddać czy czekać jeszcze tydzień, dwa a moze dłużej? Jeżeli tak to ile trzeba sobie dać? Dzięki

U mnie paroksetyna zaczęła działać już po 2 tygodniach ale przeszłam od razu z sertraliny bez zastosowania przerwy więc pewnie synapsy były już wysycone serotoniną. Jak zaczęłam w ogóle brać leki (na początku była sertralina) to trwało to wieki. I nawet nie wiem czy co pomogło. Parkosetyna to był efekt błysk ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×