Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, nie wnikajcie jak to możliwe ale pomyliło mi się i wzięłam 60 mg paro zamiast 40. Coś się może stać? Muszę jeszcze wziąć 300 promazyny i zolpidem pewnie.

 

Pewnie nikt nie przeprowadzał takich badań ale gdybym miał zgadywać to przy jednorazowym, przypadkowym spożyciu 60mg(co wciąż jest dawką terapeutyczną paroksetyny/ maksymalną) zamiast 40mg paroksetyny prawdopodobieństwo, że coś złego może się stać wynosi tyle co prawdopodobieństwo trafienia 6tki w Lotto czyli 0,0000072%. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, nie wnikajcie jak to możliwe ale pomyliło mi się i wzięłam 60 mg paro zamiast 40. Coś się może stać? Muszę jeszcze wziąć 300 promazyny i zolpidem pewnie.
A co ma się stać, nic się nie stanie!, pewnie włączy się senność, albo zamułka konkretna no i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem dodać, że używam suplementacji w postaci kreatyny (z tauryną), BCAA (glutamina + leucyna, walina, izoleucyna) oraz Żeń-Szenia (Panax ginseng C.A. Meyer; 20 mg ginsenozydów na dobę), co na pewno ma wpływ, jak mniemam pozytywny, na moją chorobę.

 

No nieźle, widzę że same smakołyki. Ile bierzesz kreatyny? 2x 5g?

 

A wracając do mirtazapiny to nowe zastosowanie mogłoby być dla niej takie, że posłużyłaby do rozwiązania problemu głodu na świecie. Wystarczyłoby posłać dzieciom z Afryki parę kontenerów Mirtagenu i rozpylić na sawannie prototypowy mutagen X23-k21 po którym antylopy rozmnażałaby się jak króliki w Polsce albo zasadzić plantację zmutowanej sałaty. Zresztą, po mirtazapinie to by wszystko zjedli co by wpadło im w ręce, nawet piasek z Sahary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A znacie legendę o tym, że kiedyś ktoś na 45mg mirtazapiny przeszedł przez działy spożywcze w Tesco nie wkładając nic do koszyka, nie zjadł nic na obiedzie gdy był w gościach u babci i ani razu nie zapalił światełka w lodówce? :pirate: Nie no, już kończę cisnąć bekę, bo się OT zrobił. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

macie racje, nic sie nie stalo po wzieciu 60mg paro. Dzialanie okreslam jako bezpieczne;)

Ale za to czytam wasze posty o jedzeniu i wmawiam sobie ze skoro juz mie biore mianseryny to juz nie mam tak duzego problemu, ze wcale nie zajadam stresu. I nagle uswiadomilam sobie ze mam w buzi4 rafaello na raz, otwarte ptasie mleczko, papierki bo batonach... kilkunastu i fanta do tego. Koszmar. Mam ochote to zwymiotowac. A moze są jakies leki hamujace ten psychiczny apetyt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem tylko coś dodać nt. podwyższania dawek paro, bo często czytając tutaj posty zastanawiałem się, czy z moim psychiatrą było coś nie tak.

 

Otóż zgodnie z jego zaleceniem zacząłem brać od razu w dawce 20mg. Nie kwestionowałem tego, bo nie wiedziałem w ogóle, co to za lek. Skutki uboczne oczywiście były silne, ale gdzieś po trzech tygodniach minęły. Po miesiącu przyszedłem znowu i jako że nie odczuwałem jeszcze działania leku, poprosiłem, czy mógłbym zwiększyć dawkę. Lekarz powiedział, że oczywiście, że proszę brać w takim razie 40mg, a nawet może pan podwyższyć do 60mg. Zapytałem, czy to bezpieczne, odparł tylko, że skoro przyjmuję lek przez miesiąc, mózg już się przyzwyczaił i nie powinno być żadnych skutków ubocznych. I nie było! A wkrótce lek zaczął działać, świat stał się kolorowy i fajny, że nawet gałązki na wietrze zaczęły wprawiać mnie w rozczulenie... ale ja nie o tym, to już inna historia. Zastanawia mnie tylko, czy lekarz wiedział, co robi. Jak myślicie? Bo potem zaglądałem na to forum i wielokrotnie ktoś pisał, że przez długi czas bierze np. 10mg i boi się wejść na 20mg, a innym razem ktoś nawet z piątki bał się przeskoczyć na dziesiątkę. Czy to więc ich lekarze byli normalni, a mój nie, czy może odwrotnie. A może prawda leży pośrodku (zależna od konkretnego pacjenta i jego nerwic?)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem tylko coś dodać nt. podwyższania dawek paro, bo często czytając tutaj posty zastanawiałem się, czy z moim psychiatrą było coś nie tak.

 

Otóż zgodnie z jego zaleceniem zacząłem brać od razu w dawce 20mg. Nie kwestionowałem tego, bo nie wiedziałem w ogóle, co to za lek. Skutki uboczne oczywiście były silne, ale gdzieś po trzech tygodniach minęły. Po miesiącu przyszedłem znowu i jako że nie odczuwałem jeszcze działania leku, poprosiłem, czy mógłbym zwiększyć dawkę. Lekarz powiedział, że oczywiście, że proszę brać w takim razie 40mg, a nawet może pan podwyższyć do 60mg. Zapytałem, czy to bezpieczne, odparł tylko, że skoro przyjmuję lek przez miesiąc, mózg już się przyzwyczaił i nie powinno być żadnych skutków ubocznych. I nie było! A wkrótce lek zaczął działać, świat stał się kolorowy i fajny, że nawet gałązki na wietrze zaczęły wprawiać mnie w rozczulenie... ale ja nie o tym, to już inna historia. Zastanawia mnie tylko, czy lekarz wiedział, co robi. Jak myślicie? Bo potem zaglądałem na to forum i wielokrotnie ktoś pisał, że przez długi czas bierze np. 10mg i boi się wejść na 20mg, a innym razem ktoś nawet z piątki bał się przeskoczyć na dziesiątkę. Czy to więc ich lekarze byli normalni, a mój nie, czy może odwrotnie. A może prawda leży pośrodku (zależna od konkretnego pacjenta i jego nerwic?)

 

40mg to taka dawka z ulotki paro, chociaż wielu lekarzy wyznaje zasadę iż trzeba stosować najmniejszą dawkę, która pomaga. Dlatego zalecają czekanie na niższych dawkach i podwyższają dopiero gdy okazują się nieskuteczne. Ponadto znając historię np. ostrych skutków ubocznych po poprzednich lekach u danego pacjenta zalecają zaczynanie nawet od ćwiartki tabletki. Ja tak zaczynałam i już skutki uboczne były masakryczne jak dla mnie, jakbym wzięła od razu 20mg. to nie wyobrażam sobie reakcji mojego organizmu...Teraz zwiększam ale też tylko o 5mg. Wiele osób, nawet tu na forum, bierze od miesięcy 10mg i jest to dla nich wystarczające ( np. biorą w mixie z innymi lekami) a inni 40mg-60mg. Więc reguły nie ma, tak jak napisałeś - wszystko zależy od konkretnego pacjenta i jego przypadłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem na paro po raz drugi. Teraz biorę je zaledwie niecały miesiąc a już bym chętnie rzucił to w cholerę. Strasznie się zamykam w sobie kiedy to biorę. Mam fobię społeczna i od kiedy jestem na lekach to moje unikanie sytuacji społecznych się pogłębiło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam fobię społeczna i od kiedy jestem na lekach to moje unikanie sytuacji społecznych się pogłębiło.

Według mnie to raczej pozytywny , acz początkowy objaw odrowieńczego działania leku Panie Lwie .

Jeszcze z miesiać , dwa i powinno być zdecydowanie lepiej u Ciebie dzięki temu leczeniu .

U mnie jak zaczynałem z paro miałem bardzo nasilone natręctwa . Jednak po jakimś czasie wszystko zaczęło sie normować na plus .

Dzisiaj juz ponad 4 rok zapier-dalam na tej protezie . Niby jest lepiej ( bo jest ) i niby w tym kontekście lek leczy ,wciąż leczy a wyleczyć nie może .

Lwie , a jaką dawkę wcinasz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem na paro po raz drugi. Teraz biorę je zaledwie niecały miesiąc a już bym chętnie rzucił to w cholerę. Strasznie się zamykam w sobie kiedy to biorę. Mam fobię społeczna i od kiedy jestem na lekach to moje unikanie sytuacji społecznych się pogłębiło.
Paroksetyna to chyba najlepsza substancja na fobie społeczną i nieśmiałość jaka istnieje póki co, ale niestety, lek może spowodować brak ochoty na tą socjalizacje, pewność siebie na tym leku to wręcz kosmos!, ja jak brałem to czułem się po tym leku jak niezniszczalny,

to było wręcz chore, ale lek daje też wiele skutków ubocznych, im dłużej się bierze tym jest gorzej, przynajmniej u mnie, nie chce się nic

robić po nim, możesz leżeć, albo siedzieć na kompie i będziesz z tego zadowolony, życie ci się wali, a na paro masz na co centralnie wyjebane. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paroksetyna to chyba najlepsza substancja na fobie społeczną i nieśmiałość jaka istnieje póki co, ale niestety, lek może spowodować brak ochoty na tą socjalizacje, pewność siebie na tym leku to wręcz kosmos!, ja jak brałem to czułem się po tym leku jak niezniszczalny,

to było wręcz chore, ale lek daje też wiele skutków ubocznych, im dłużej się bierze tym jest gorzej, przynajmniej u mnie, nie chce się nic

robić po nim, możesz leżeć, albo siedzieć na kompie i będziesz z tego zadowolony, życie ci się wali, a na paro masz na co centralnie wyjebane. :mrgreen:

Odkąd biorę leki to o jakiejkolwiek czynności myślę z niechęcią, odkładam wszystko na bliżej nieokreślona przyszłość, czekając aż w końcu mi się zachce. Zdecydowanie więcej czasu spędzam ślęcząc bezmyślnie przed kompem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paroksetyna to chyba najlepsza substancja na fobie społeczną i nieśmiałość jaka istnieje póki co, ale niestety, lek może spowodować brak ochoty na tą socjalizacje, pewność siebie na tym leku to wręcz kosmos!, ja jak brałem to czułem się po tym leku jak niezniszczalny,

to było wręcz chore, ale lek daje też wiele skutków ubocznych, im dłużej się bierze tym jest gorzej, przynajmniej u mnie, nie chce się nic

robić po nim, możesz leżeć, albo siedzieć na kompie i będziesz z tego zadowolony, życie ci się wali, a na paro masz na co centralnie wyjebane. :mrgreen:

Odkąd biorę leki to o jakiejkolwiek czynności myślę z niechęcią, odkładam wszystko na bliżej nieokreślona przyszłość, czekając aż w końcu mi się zachce. Zdecydowanie więcej czasu spędzam ślęcząc bezmyślnie przed kompem.

Raczej nie sądzę by to się zmieniło!, generalnie na ssri masz być zadowolony z nic nie robienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×