Skocz do zawartości
Nerwica.com

Aga12345

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

Osiągnięcia Aga12345

  1. 40mg to taka dawka z ulotki paro, chociaż wielu lekarzy wyznaje zasadę iż trzeba stosować najmniejszą dawkę, która pomaga. Dlatego zalecają czekanie na niższych dawkach i podwyższają dopiero gdy okazują się nieskuteczne. Ponadto znając historię np. ostrych skutków ubocznych po poprzednich lekach u danego pacjenta zalecają zaczynanie nawet od ćwiartki tabletki. Ja tak zaczynałam i już skutki uboczne były masakryczne jak dla mnie, jakbym wzięła od razu 20mg. to nie wyobrażam sobie reakcji mojego organizmu...Teraz zwiększam ale też tylko o 5mg. Wiele osób, nawet tu na forum, bierze od miesięcy 10mg i jest to dla nich wystarczające ( np. biorą w mixie z innymi lekami) a inni 40mg-60mg. Więc reguły nie ma, tak jak napisałeś - wszystko zależy od konkretnego pacjenta i jego przypadłości.
  2. Hej, jak znosiliście podwyższenie dawki paro? Ja 4 tyg. brałam 10mg, teraz mam zwiększać do 20mg. najpierw spróbuję 15mg przez kilka dni. Boję się znowu nasilenia uboków, pomimo 4 tyg. brania ciągle je mam ( zawroty, mdłości, bóle brzucha, kołatania serca) a ich nasilenia sobie nie wyobrażam - już za długo trwają, a efektu terapeutycznego przy tym żadnego bo dawka za mała...
  3. Tissi, może rzeczywiście powinnaś skonsultować się jeszcze z jednym lekarzem, jeśli czujesz że nie do końca zostałaś zdiagnozowana. Każdy lekarz ma swój ulubiony zestaw leków, który przepisuje bo sprawdził mu się na jakiejś grupie osób. A może w ogóle nie potrzebujesz na razie tego typu leków tylko sama psychoterapia mogłaby pomóc, z tego co piszesz w miarę normalnie funkcjonujesz. Niestety wszystkie te leki mają skutki uboczne i to nieprawda że u wszystkich tylko na początku kilka lub kilkanaście dni, ja zaczynam 4 tydzień i nie mijają - w brzuchu - rewolucja trwa, w głowie - rewolucja trwa a nawet się nasila: pieczenie, rozpieranie głowy, uszu, szumy, zawroty, serce - rewolucja trwa: ciągle wysokie ciśnienie po leku i do tego doszło coś czego na początku stosowania nie było czyli potworne zamulenie i derealizacja ( wszystko widzę jak przez mgłę). To już mój 3 lek z grupy SSRI, w przypadku poprzednich nie dotrwałam nawet do takiego czasu, już wcześniej dawały popalić i to solidnie np. nagłe omdlenia i lekarz odstawiał.
  4. Ja w ogóle mam po paro wrażenie spowolnionej reakcji na jakiekolwiek bodźce zewnętrzne, tak jakby wszystko musiało przebić się przez jakiś mur w głowie, bardzo możliwe że u siebie zauważyłeś to na przykładzie dźwięku...
  5. Większość lekarzy zawsze dodaje jakieś benzo albo chociaż hydroksyzynę, żeby brać doraźnie na początku. Idź do lekarza niech Cię czymś wspomoże. Bezsenność i natężenie lęków to norma w pierwszych dniach. Mi po kilku dniach bezsenność przeszła ale ja biorę małą dawkę 10mg. Niestety przyszło totalne zamulenie i natężenie moich objawów somatycznych w postaci zawrotów głowy i to nie mija pomimo że już prawie 3 tyg. biorę. .. Generalnie fizycznie czułam się lepiej na początku drugiego tygodnia pomimo niewyspania i lęków a teraz wyspana i z małymi lękami tylko że funkcjonować i tak się nie da bo cały świat widzę jak przez mgłę i chodzę jak pijana.
  6. Mieliscie tez tak ze po prawie 3 tyg. paro jest gorzej niz wczesniej? Nawet w drugim tyg. mialam wiecej energii pomimo skutkow ubocznych niz teraz. Spie cala noc a wstaje jakbym wogole nie spala, oczy opuchniete, jestem otumaniona i bez sil przez caly dzien. Nie funkcjonuje w ogole. Biore mala dawke 10mg a tak mnie powala. Czy to jeszcze skutki uboczne czy ten lek mi po prostu nie podchodzi?
  7. No to mnie pocieszyłeś .... nie wiem czy tyle dotrwam na tym leku bo lekarz trochę przeraził sie tym moim ciśnieniem, że nie spada pomimo betablokerów i przewiduje zmianę leku
  8. Dlaczego ja mam największe uboki w trzecim tygodniu na paro? pierwszy tydzień to był lajcik w porównaniu do tego co się teraz dzieje... głowa pęka, ciśnienie jakby uszami chciało się wydostać, mega lęki w nocy. Myślałam, że najgorsze mam już za sobą i to ciśnienie ciągle 150-160/110...
  9. To ja odwrotnie .... tętno niskie a ciśnienie 160/110, na zbicie tętna polecam propranolol albo concor cor
  10. Dzięki slawas za pocieszenie, chyba rzeczywiście jeszcze poczekam trochę, szkoda mi tych 2 tygodni, które już się przemęczyłam. Martwi mnie tylko to, że nie można tego ciśnienia zbić betablokerami, które mam - tak jak piszesz nawet tabletki na nadciśnienie Ci nie regulowały wtedy tego ciśnienia
  11. może rzeczywiście nie rezygnować jeszcze... dzisiaj nie wzięłam tabletki a ciśnienie i tak wysokie non stop 150/110, zawsze miałam 110/70 wiec to dla mnie duża różnica
  12. Kalebx3, benzo mam ale chyba słabe - Cloranxen ew. relanium, w tym ciśnieniu martwi mnie to, że jest takie wysokie już przy dawce 10mg, a ja mam zwiększać do 40mg ... lekarz sam się przestraszył i każe mi odstawić paro... 2 tyg. męki poszło na marne .... i twierdzi , że prawdopodobnie będę tak reagować na każde SSRI/SNRI skoro teraz mam takie objawy.... masakra po prostu a już myślałam że dam radę
  13. Przejrzałam forum i nikt nie miał skutków ubocznych po paroksetynie w postaci utrzymującego się ponad 2 tygodnie tak wysokiego ciśnienia... Do tego największe lęki przyszły mi właśnie teraz po 2 tyg. stosowania, nawet na początku nie było tak tragicznie, może tym ciśnieniem się tak nakręcam ale trudno z takim funkcjonować bo głowa chce mi po nim pęknąć.
  14. MarioW, właśnie w tym problem że w ogóle nie czuję jakiegoś zdenerwowania, pierwszy raz zmierzyłam bo bolała mnie głowa ... i zaskoczenie. U lekarza dokładnie taki sam wynik, zresztą tak mnie szpikuje uspokajaczami że przynajmniej raz powinno wyjść trochę niższe...
  15. Witajcie, mam problem z paroksetyną ...przyjmuję od 2 tygodni 10 mg, skutki uboczne jak w ulotce oprócz jednego - całodobowe wysokie ciśnienie 150/110. a tętno w normie Nigdy wcześniej nie miałam problemu z ciśnieniem. Ten lek z reguły powinien obniżać ciśnienie a nie podwyższać i to pomimo że zaczęłam brać betabloker. Ciśnienie nawet na chwilę nie spada. Lekarz dosypał uspokajaczy na noc (benzo), twierdzi że to moja obawa przed lekiem, ale ja jestem w miarę spokojna, wiedziałam na co się decyduję. Niestety podwyższona dawka uspokajaczy też nie przekłada się na obniżenie ciśnienia . Miał ktoś z tym problem? Może jakieś pomysły dlaczego takie działanie. Dzięki z góry za jakieś info.
×