Skocz do zawartości
Nerwica.com

Potrzebny dobry detox od lekow albo psychiatryk


Artur1983

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, pisałem wcześniej na forum. Byłem u dwóch psychiatrów każdy na inna wizje leczenia. Byłem pare lat w ZK tam szprycowali mnie lekami. Dostawałem neuroleptyki, ssri nawet kilka zastrzyków clopixolu i clonazepan. Z clonazepanu schodzę już 3 raz pierwszy był bezproblemowy. Drugi pół roku przed wyjściem na wolność - wytrzymałem dwa miesiące i znowu mi go przywrócili bo kompletnie przestałem spac i dostałem halucynacji słuchowych. Sprawa wyglada tak, ze w lutym tego roku dostałem w ZK COVID, strasznie go przeszedłem półtora miesiąca zero smaku i zapachu, 41,3 gorączka przez 3 dni, nie słyszałem ponad miesiąc na uszy, nie mogłem wejść na 3 piętro bez odpoczynku i kompletna bezsenność. Zaczęto mnie szprycowac lekami ponieważ kompletnie mi odbiło podejrzewam, ze od totalnego niespania. Leki nie działały, było tylko gorzej. W tej chwili byłem już u neurologa/2 psychiatrów/ otolaryngologa. Biorę 1mg clonazepanu, 30mg mirtazapiny od tygodnia, cavinton forte 2x dziennie i raz dziennie płyn proaxon. Sytuacja wyglada tak, ze nie mam kompletnie siły na nic, czuje straszne otępienie,pojawiły się myśli S i czuje, ze sam już nie dam rady. Dodam, ze przed ZK nie leczyłem się nigdy psychiatrycznie. Zna ktoś jakieś ośrodki, detoxy albo dobre psychiatryki żeby jakoś mi pomogli i nie zniszczyli do końca?? Z góry dziekuje wszystkim za pomoc. Dluzej tych stanów nie wytrzymam i wiem, ze sam nie dam sobie z tym rady( w ZK miałem jedna próbę S). Odratowali mnie w szpitalu wolnościowym 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, dzięki za podpowiedz. Jestem w prywatnym ośrodku od niedzieli, ale dluzej tutaj nie wytrzymam. W pierwszy dzień zdjęli mi klonazepan i wpadam w jakieś stany psychotyczne i mam myśli samobojcze. Dluzej nie dam rady. Na Ipin potrzebuje skierowanie czy z myślami S przyjmą mnie od ręki????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Artur1983 napisał:

Jestem w prywatnym ośrodku od niedzieli, ale dluzej tutaj nie wytrzymam

Z racji tego że trochę cię " znam" spoza forum to napiszę tak. Wydaje mi się że sam do końca nie wiesz czego chcesz. Otrzymałeś pomoc. Otrzymałeś wsparcie. Ale ciągle piszesz to czy to. Trochę przypomina mi to innego użytkownika forum którego tutaj poznałam na samym początku 🤔 też nie za bardzo przyjmował do wiadomości że ma problemy takie a takie. Tak samo mam wrażenie jakbyś chciał wszystko na już, a tak się nie da. Żeby zejść z leków trzeba czasu. Nie poczujesz się od razu super dobrze ale najpierw będziesz cierpieć, taka jest prawda. W ośrodkach czy szpitalach pracują ludzie z jakąś tam wiedzą, przez ich ręce przechodzi multum ludzi, więc wydaje mi się że wiedza co robią. Powinieneś przeczekać ten ciężki czas, bo od razu cudu nie będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Artur1983 oczekujesz cudu a cuda to tylko Bozia robi. Jeśli Ci źle w prywatnym ośrodku to w IPIN czy gdziekolwiek indziej nie będzie lepiej. Szpital psychiatryczny to nie SPA, niestety. Spędziłem parę miesięcy, wspominam jako koszmar, no ale czasem trzeba. Schodzenie z leków i uzależnień jest trudne, musi trwać. Lepiej to robić pod okiem lekarzy po prostu, bo tak jest bezpieczniej. Musisz być cierpliwy po prostu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.12.2022 o 11:53, Artur1983 napisał:

Biorę 1mg clonazepanu, 30mg mirtazapiny od tygodnia, cavinton forte 2x dziennie i raz dziennie płyn proaxon. Sytuacja wyglada tak, ze nie mam kompletnie siły na nic, czuje straszne otępienie,pojawiły się myśli S i czuje, ze sam już nie dam rady. Dodam, ze przed ZK nie leczyłem się nigdy psychiatrycznie. Zna ktoś jakieś ośrodki, detoxy albo dobre psychiatryki żeby jakoś mi pomogli i nie zniszczyli do końca?? Z góry dziekuje wszystkim za pomoc. Dluzej tych stanów nie wytrzymam i wiem, ze sam nie dam sobie z tym rady

 

Te leki, które wymieniłeś są lekami silnie działającymi. Klonazepam to lek benzodiazepinowy o silnym i długotrwałym działaniu przeciwlękowym. Mirtazapina to lek przeciwdepresyjny o dużym potencjale uspokajającym i przeciwlękowym. Cavinton to lek poprawiający krążenie mózgowe przy zaburzeniach neurologicznych. Proaxon to pomocniczy lek stosowany w zaburzeniach funkcji poznawczych. 

Skoro Twój stan psychiczny nie ulega satysfakcjonującej poprawie na owych lekach, to może oznaczać, że konieczna będzie modyfikacja leczenia farmakologicznego. Niestety leki psychotropowe nieraz potrafią wyrządzić niemałe szkody w organizmie, w tym też psychice, ale spokojnie. Mózg jest organem niezwykle plastycznym i póki jest młody, można go przywrócić do stanu sprzed choroby w 100%. Więc głowa do góry. I tak samo jak pisali poprzedni użytkownicy - uzbrój się w cierpliwość, ponieważ leki psychotropowe bardzo długo się rozkręcają, bo potrzebują czasu na pełne "dopasowanie się" do twojego mózgu, by mogły działać znamienicie 🙂 Jeśli zaś chodzi o kliniki psychiatryczne, które mógłbym ci polecić w celu zmiany leczenia farmakologicznego, to od siebie mogę polecić bardzo przyjazny i nowoczesny oddział kliniczny psychiatryczny w Szpitalu Wolskim. Jednak do tego szpitala są przyjmowani wyłącznie pacjenci z Woli, dlatego musiałbyś podać w skierowaniu adres znajdujący się na Woli. Jeśli nie mieszkasz na Woli, to możesz podać adres kogoś z rodziny mieszkającego na Woli albo w ostateczności - jakiegoś znajomego. Mam porównanie tego szpitala ze szpitalem Tworkowskim i to jest niewątpliwie niebo a ziemia! Życzę ci zdrowia i wszystkiego dobrego! Pozdrawiam ciepło! 🙂

Edytowane przez MarekWawka01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedz. Wiem, ze psychiatryk to nie SPA i wszędzie będzie zle, ale przyjechałem tutaj w niedziele i do tej pory nie miałem konsultacji psychiatrycznej. Przepraszam miałem jedna 3 minutowa przez telefon. Nikt nie spojrzał w moje papiery co brałem i ile czasu. Nie miałem nawet pobranej krwi. Raz dostanę na noc tisercin raz mirtor. Klonazepan brałem ponad 1.5 roku sam zszedłem do 1 mg a tu został mi zdjęty w pierwszy dzień. Dostałem wtedy 10 ml relanium i diphergan 100mg. Chodzi o to, ze tutaj nawet nie ma psychiatry tylko są terapeuci uzależnień. Mi się /cenzura/i w głowie. Cały czas jestem jakby w psychozie, niby wiem co się dzieje ale nie do końca. Cały czas problem ze spaniem, mega szum w głowie, strzały przy przełykaniu śliny. Szczekosciski. Wiem, ze sam dluzej nie wytrzymam dlatego pisze o poradę gdzie się położyć w jakim szpitalu. Może ktoś na doświadczenie był, wie coś, ma jakieś znajomosci bo naprawdę dluzej już nie dam rady wytrzymać w tych stanach. Miałem próbę S i samookaleczenie się po lekach i wiem co one robią z głowa. Mam już tak przeorana głowę tymi proszkami, ze potrzebuje konkretnej pomocy. Ośrodek uzależnień może i jest dobry ale na pewno nie na tym etapie bo i tak kompletnie nic nie wynoszę z tych spotkań. W nocy 3 razy byłem w kuchni z myślą pocięcia się i podjechania na szpital, ale naprawdę niechce tego robić i wolałbym uzyskać pomoc za wczasu. Nigdy nie miałem skłonności do samookaleczenia się ani myśli samobójczych. Zaczęło się wszystko po lekach psychotropowych w ZK z powodu długo utrzymującej się bezsennosci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Artur1983 napisał:

Cały czas problem ze spaniem, mega szum w głowie, strzały przy przełykaniu śliny. Szczekosciski. Wiem, ze sam dluzej nie wytrzymam

Ale takie dolegliwości możesz mieć w każdym szpitalu. Nieważne czy będzie to ośrodek leczenia uzależnień czy normalny szpital. Takie uroki detoxu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Artur1983 napisał:

Ośrodek uzależnień może i jest dobry ale na pewno nie na tym etapie bo i tak kompletnie nic nie wynoszę z tych spotkań.

 

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że tak naprawdę nie ma żadnego sensu uczęszczać na jakąkolwiek terapię psychologiczną w okresie wzmożonego kryzysu psychicznego, kiedy to dostosowanie psychologiczne do pewnych rzeczy jest wręcz niemożliwe. Jeżeli sytuacja tego wyraźnie wymaga, to ze swojej strony radzę najpierw zabezpieczyć swoją głowę odpowiednimi lekami, by nie poruszać, nie targać za mocno pewnych spraw mogących spotęgować kryzys tą całą psychoterapią. Niestety zdążyłem się przekonać na własnej skórze, że lekarze bywają w tych sprawach mocno nieuważni, wysyłając wykańczającego się pacjenta na psychoterapię. Oczywiście wiadomo, że leki nie zastąpią psychoterapii, bo nie nauczą nas rozmawiać ze swoimi emocjami, ale chodzi mi o to, by dzięki lekom móc jakoś dźwignąć te swoje utrudniające życie sprawy, by móc jaśniej na nie spojrzeć i konstruktywnie je rozwiązać, bo inaczej to może być tylko takie nieefektywne "toczenie się po ziemi" w tej całej terapii i na tym terapeuta nieraz potrafi czerpać korzyść finansową z takiego niezorientowanego i nieporadnego pacjenta, wiem co mówię! 

 

2 godziny temu, Artur1983 napisał:

Nigdy nie miałem skłonności do samookaleczenia się ani myśli samobójczych. Zaczęło się wszystko po lekach psychotropowych w ZK z powodu długo utrzymującej się bezsennosci

 

Bezsenność jest bardzo niebezpieczna. Niekontrolowana może prowadzić do ciężkich depresji, stanów lękowych i psychoz, ponieważ bez snu mózg "sam się zjada". Sen to jest jak jedzenie - wszelkie jego zaburzenia są na dłuższą metę wykańczające. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×