Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

W tej chwili stabilnie. Nawet rzekłabym, że dobrze. Spokojna w środku, wyważona, świadoma siebie, swoich emocji i ciała. 
Jeszcze rano było kiepsko. Natomiast to co zadziało się wczoraj rano to jakiś hardcore. Nigdy nie chcę czuć czegoś podobnego, być tak wielkim zagrożeniem dla siebie i innych, czuć jak rozsadza mnie od środka na miliard drobnych kawałków. Jutro najprawdopodobniej zaczynam brać leki. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ZAJEBISCIE I ZAMIERZAM CZUĆ SIĘ TAK CODZIENNIE! 😎🥳

Ludzie pytają mnie: „Jak to jest mieć depresje/nerwice, niedobrze?

 

Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że niedobrze. Gdybym miała powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałabym, że ludzi. Ekhm... Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłam, kiedy byłam sama. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz? Skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić... znaczy... marchew.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Patriszja napisał(a):

ZAJEBISCIE I ZAMIERZAM CZUĆ SIĘ TAK CODZIENNIE! 😎🥳

Ludzie pytają mnie: „Jak to jest mieć depresje/nerwice, niedobrze?

 

Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że niedobrze. Gdybym miała powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałabym, że ludzi. Ekhm... Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłam, kiedy byłam sama. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz? Skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić... znaczy... marchew.

coraz częściej dochodzę do wniosku, że te "właściwe" spotkania nie są wcale przypadkowe.

gdy spotykamy "kogoś" kto potrzebuje pomocy, to często okazuje się, że to właśnie my otrzymujemy pomoc, wsparcie, słowo

Trzeba żyć i szukać tego co nas wzmacnia:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.10.2023 o 10:46, miL;) napisał(a):

coraz częściej dochodzę do wniosku, że te "właściwe" spotkania nie są wcale przypadkowe.

gdy spotykamy "kogoś" kto potrzebuje pomocy, to często okazuje się, że to właśnie my otrzymujemy pomoc, wsparcie, słowo

Trzeba żyć i szukać tego co nas wzmacnia:-)

Jak miło zobaczyć tu coś pozytywnego w końcu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×