Skocz do zawartości
Nerwica.com

Leki a sex. Wątek zbiorczy


Sertralina

Rekomendowane odpowiedzi

A ja mam odwrotny problem(choć to niewłaściwie słowo)

Odkąd biorę SSRI, jestem całkowicie aseksualna. W chwili obecnej oceniam to na plus, choć wiadomo kiedyś mogę zmienić zdanie.

Zastanawia mnie, czy libido wróci po odstawieniu leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia wiem, że jeżeli ktoś szuka czegoś bez recepty to efekty może nie będą porażające ale warto spróbować (opcja dla mężczyzn):

 

+ Cynk na noc. Warto brać dawki w zakresie 15-30mg, najlepsza forma chelaty. Np. Chela-Cynk, mogą też być preparaty magnezowo-cynkowe z wit. B6 wszelkiego rodzaju ZMA

+ Tribulus terrestris (Buzdyganek naziemny) wszelkiego rodzaju ekstrakty z tej roślinki. Jeden z tańszych suplementów Tribu Stallion 60kaps. (2 dziennie) ok. 25zł Można też spróbować mieszanek, które zawierają cynk oraz tribulusa np. Tribuactiv.

+ L-Arginina, aminokwas który w ogromnej ilości występuje w płynie nasiennym. L-Arginina wpływa stymulująco na erekcję (ułatwia ją, wzmacnia), zwiększa ilość nasienia. Warto wziąć ok 2-3gramy na ok. 30-60 minut przed planową zabawą. Można liczyć na to, że kut będzie bardziej "nabity".

+ DAA (kwas D-asparaginowy) stosowany w ilości ok. 3g na noc, można kupić kapsułka np. DAA Ultra, lub w proszku ekonomiczniej DAA-stin. Tzw. Booster testosteronu, rzekome działanie to wpływ na zwiększoną produkcję własnego testosteronu. Ogólnie polecany osobom aktywnym fizycznie, wspomaga regenerację, polepsza libido.

 

Ponadto istnieją różne ziółka jak maca, horny goat weed, jest też yohimbina. Ja przedstawiłem wg. mnie 4 najciekawsze propozycje naturalnego, łagodnego stymulowania libido i poprawy funkcji seksualnych. Zanim ktoś sięgnie po różne konkretne preparaty (agoniści dopaminy, viagra itp.) głupotą byłoby nie sprawdzić naturalnych, nieinwazyjnych metod. Tym bardziej, że powyższe suple nie kosztują dużo a ponadto można je łączyć np. Cynk, tribulus na noc, do tego argininka przed seksem. Kilka dni brania powinno poskutkować większą ochotą i odczuwaniem doznań. Jeżeli ktoś ma poważne zaburzenia to może się okazać, że powyższy zestaw nie za wiele pomoże, ale w końcu nic się nie traci :) Ja mimo stosowania SSRI, SNRI brałem różne libido-stymulujące suple i efekty były na prawdę pozytywne. Niestety niektóre leki ewidentnie mnie kastrowały (część neuroleptyków) i wtedy jedyną radą na to było ich odstawienie. Nie mam PSSD, więc nie wypowiadam się w kwestii skuteczności tych suplementów w tym przypadku, ale gdybym miał PSSD to na pewno bym nie wahał się do wypróbowania tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zazywam 100mg chlorprothixenu od ponad 2 lat na sen i w tej chwili moje libido jest zerowe, nie mowiac juz o wzwodzie, a mam dopiero 27 lat. czy jest jakis lek inny nasenny nie uzalezniajacy nie pacyfikujacy tak libida ?

ew. co moge zazyc na poprawe libida (oprocz viagry)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na sen mirtazapina/mianseryna nie działa negatywnie na libido. Z łatwo dostępnych środków na poprawę libido możesz spróbować DAA Kwas d-asparginowy, dodatkowo może polepszyć jakość snu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie założyć osobny wątek na ten temat - jeżeli administracja stwierdzi inaczej - przeniesie go w odpowiednie miejsce.

 

Na pewno wieeelu z was biorąc antydepresanty, szczególnie SSRI narzekało na znikome libido i związane z tym skutki. Odnoszę się w tym momencie tylko do męskiej części forum - nie wiem co pod tym względem może działać na kobiety. Poniżej kilka moich rad, jak choć w niewielkim stopniu można walczyć z tym skutkiem ubocznym brania leków.

Jako kulturysta-amator (chociaż kulturysta to za duże słowo - po prostu lubię się tym zajmować), próbowałem wielu suplementów, które miały na celu podniesienie testosteronu czy libido. Na początku chciałem odradzić takie środki, jak tribulus, które rzekomo mają podnieść poziom testosteronu. Niestety - jak wiele suplementów, jest to środek, którego zadaniem jest po prostu wyciąganie z nas facetów pieniędzy. Środek ten nie ma żadnego wpływu na poziom testosteronu, co najwyżej może podnieść libido, z tym się zgodzę, ale dla osób będących na SSRI czy innych antydepresantach, po prostu nie przyniesie to żadnych efektów.

Jedynym suplementem, który był wielokrotnie przebadany pod tym kątem jest cynk. Ten minerał jest niewątpliwie odpowiedzialny za poziom testosteronu w naszym organizmie. Sam takowy stosuję przed snem i po jakiś 2 tygodniach suplementacji, wreszcie rano poczułem się jak mężczyzna (faceci wiedzą co mam na myśli).

Kolejnym elementem odpowiedzialnym w naszej diecie za odpowiedni poziom testosteronu są tłuszcze. Spożywane tłuszcze mają wpływ na wytwarzanie hormonów przez nasze organizmy. Oczywiście zaleca się spożywanie tych "zdrowych" tłuszczy, jak np. oliwek z oliwek, pestki słonecznika itp. Ja osobiście stosuję także suplementy takie jak Omega 3 (kwasy te mają także wpływ na pracę naszego serca, cholesterol i ciśnienie).

Wysiłek fizyczny. Nie mówię tu o jeździe na rowerze, czy bieganiu, a o ćwiczeniach typowo siłowych, które podnoszą poziom testosteronu. Trening z dużymi ciężarami zwiększy produkcję tego hormonu.

Zdrowy sen. W odpowiedniej ilości, 7-8 godzin dziennie, wbrew pozorom ma znaczący wpływ na odpowiedni poziom testosteronu. Wiem, że my "zaburzeniowcy" ze snem mamy bardzo często poważne problemy, jednak warto dbać o jego odpowiednią ilość.

Również z relaksem i odpoczynkiem w naszym przypadku różnie bywa, jednak o ten element naszego dnia również warto zadbać. Polecam ćwiczenia relaksacyjne (np. Jacobsona) - stosowane regularnie pomagają szybciej osiągać stan odprężenia.

 

Oczywiście stosowanie się do powyższych rad nie gwarantuje zniwelowania skutków ubocznych antydepresantów czy neuroleptyków, jednak chcąc pomóc sobie w naturalny sposób, warto wziąć je pod uwagę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami ciężko podjąć decyzję o zmianie leku, tym bardziej, gdy trafiło się na odpowiedni. Dodanie mirtazapiny czy trazodonu owszem, może poprawić libido (u mnie trazodon nie pomógł), jednak ja wymieniłem tu o naturalne metody :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oprócz leków tu wymienionych podobno też u mężczyzn pomaga wellbutrin, heh :) jestem kobietą, więc nie powinnam się tu odzywać, ale mi pomógł, w przeciwieństwie do serotoninowców, po których bywały problemy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc.A co sadzisz o spadku sily, wytrzymalosci po antydepresantach, w moim przypadku jest to anafranil? Po samym zmniejszeniu dawki zaobserwowalem, ze moge zrobic wiecej pompek. Czy np. jezeli chodzi o wytrzymlosc jest slabo zarowno na mniejszej jak i na wiekszej? A jezeli chodzi o libido to probowal ktos cetamow?, Tutaj jeszcze mozna ugrac cos na intelekcie, przejrzystosci myslenia. Jezeli chodzi o omega 3 to mysle ze mozna jesc garsc orzechow wloskich dziennie. Ciezki , silowy trening troche mi zle wplywa na nerwy, srednio ciezki oczywiscie jak najbardziej. Cynk to pierwszy lepszy z apteki?

 

-- 21 lip 2013, 12:23 --

 

wytrzymalosc jest slaba.( bez znaku zapytania). Pisze z telefonu i nie moge edytowac.;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×