Skocz do zawartości
Nerwica.com

Troszkę o seksualności.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

bibi czyli zawsze tak miałaś, tak?

Ja dziś byłam u psychiatry, akurat mi wypadła wizyta i rozmawiałyśmy o tym. Podobno to ze zmęczenia organizmu i że leki też mają na to wpływ.

 

Ktoś tam wyżej napisał o poczuciu winy i o katechetkach :) te katechetki są zabawne ale taka jest prawda, że poczucie winy bieże także się z lęku przed oceną innych... Rodzice, katechetki i znajomi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jjeeewa niw iem czy zawsze tak miałam, nie wiem

wiem że porostu wszyscy faceci ode mnie odchodzili bo nie chciałam się z nimi kochać więcej jak 2 x w tygodniu i to jeszcze uciekałam od tego .

Ten z którym byłam przez ostatnie 8 lat nie przepadał za seksem ale jak go coś napadło( średni wiek????) to odeszłam od niego już z zaawansowaną nerwicą , uciekałam przed tym seksem w ćpanie i chlanie i tak to się skończyło -- nerwicą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to smutne co napisałaś... ja nic o tym nie wiem... mam 20 lat a mój problem opierał się na poczuciu winy za seksualność... kiedy dołożyło się parę innych rzeczy zrobiła się z tego nerwica... Ciekawe, że dopóki nie poszłam na terapię o połowy ze swoich problemów nie miałam pojęcia. Minął dopiero miesiąc od kiedy chodzę a ja posprzątałam swoje życie w tak dużym stopniu, że chodzę z tego powodu dumna i szczęśliwa.

 

Myslę że seks i cała reszta z tym związana to bardzo ważny temat na terapiach... Nie wiem jak u was, ale u mnie to miało duże znaczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mysle, ze jezeli sie cierpi to czlowiek nie mysli o seksie. Jest skoncentrowany na tym co mu dolega. Zaburzenia snu, zaburzenia seksualne ida na pierwszy ogien w stanach depresyjnych i nerwicowych.

Poza tym zarzywanie niektorych lekow moze miec ogromne znaczenie. Seksualnosc czlowieka jest tak subtelna sprawa.... No i zachamowania, trudno sie ich pozbyc...

 

Powiem wam, ze na ostatnim babskim spotkaniu po kilku glebszych... zaczelysmy rozmawiac z kolezankami (angielki) o wibratorach i kiedy sie przyznalam, ze nigdy nie mialam zadnego.... ich zdumienia nie dalo sie opisac!!!!!!!!!!!! To jest dla nich takie naturalne! Powiedzialy jeszcze, ze na kazdym powinna byc wypisana gwarancja orgazmu!!!! Powiedzialy ze absolutnie, absolutnie musze sprobowac. Dodam jeszcze, ze tutaj zeby kupic wibrator wcale nie trzeba isc do sexshopu, wystarczy sklep z bielizna!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mój problem opierał się na poczuciu winy za seksualność... kiedy dołożyło się parę innych rzeczy zrobiła się z tego nerwica

 

moim zdaniem te poczucie winy za seksualnosc ma swoje swoje zrodlo w gleboko zakorzenionej mentalnosci naszego polskiego spoleczenstwo ,mimo to ze jest 2006 rok nadal temat seksu jest czyms bardzo wstydliwym ,nieczystym,wrecz ohydnym w wyobrazeniach duzej czesci polakow, wiele ludzi ma niezdrowy stosunek do seksu , ten wzorzec tkwiacy bardzo gleboko w naszych umyslach wydaje sie byc jakby jeszcze pozostaloscia po PRLu ,niezwykle destrukcyjna pozostaloscia

dlatego jakze wazne jest to by uzdrowic swoj stosunek do wlasnej seksualnosci

seks jest boski ,czysty i przyjemny ,uprawiajmy go z radoscia :mrgreen:

 

Powiem wam, ze na ostatnim babskim spotkaniu po kilku glebszych... zaczelysmy rozmawiac z kolezankami (angielki) o wibratorach i kiedy sie przyznalam, ze nigdy nie mialam zadnego.... ich zdumienia nie dalo sie opisac!!!!!!!!!!!! To jest dla nich takie naturalne!

 

jak trafnie zauwazyla virginia ,angielki maja duzo bardziej zdrowe podejscie, cos z tym trzeba zrobic

:idea:

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlatego jakze wazne jest to by uzdrowic swoj stosunek do wlasnej seksualnosci

seks jest boski ,czysty i przyjemny ,uprawiajmy go z radoscia Mr. Green

 

 

Latwo napisac. Uzdrowic.

Nawet wtedy gdy seks kojarzy sie z czyms dobrym. Bo jest dobry, zostal stworzony przez Boga. To mimo wszysko, zeby zachowac pokoj w duszy trzeba by chyba zmienic wyznanie!

Jedyna szansa na seks bez nerwicy jest slub koscielny i gra w ruletke, czy zaszlo sie w ciaze czy nie.

Bardzo niewielu ludzi moze przecisnac sie przez to waskie kryterium.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Latwo napisac. Uzdrowic.

 

a jak virginio inaczej to zrobic :?:

slowo proste ale takie wlasnie jest wg mnie najwlasciwsze

 

Nawet wtedy gdy seks kojarzy sie z czyms dobrym. Bo jest dobry, zostal stworzony przez Boga. To mimo wszysko, zeby zachowac pokoj w duszy trzeba by chyba zmienic wyznanie!

 

dotknelas innej sfery rodzacej spore konflikty wewnetrzne

i nasuwa sie pytanie ,czy wybrac zasady jakie narzuca nam kosciol wybrac wstrzemiezliwosc i jednoczesnie poglebic w sobie nerwice jesli juz sie ja ma na tym wlasnie tle

:?:

czy tez wybrac inna droge ,np taka zeby pracowac nad wlasna samoocena i jednoczesnie uznac za swoja slabosc swoj poped seksualny, a przeciez slabosci to rzecz ludzka , kazdy je ma

i tu scieraja sie rozne nurty

jedni uznaja za wyzsze w sensie moralnym pojednanie sie z bogiem a drudzy majac to wlasnie przekonanie wbrew sobie brna w konflikcie emocjonalnym nadal uprawiajac seks

i nie uzdrawiajac tej sfery

majac poczucie winy wzgledem Boga i poglebiajac nieustannie nerwice

a jeszcze inni wybieraja calkowita wstrzemiezliwosc ktora to tez jest powodem rozwijania sie nerwicy bo przeciez to naturalna potrzeba czlowieka a gdy sie walczy ze swoimi potrzebami uzasadniajac to sobie normami moralnymi to czyz nie jest to murowana nerwica

 

mysle ze nie istnieje inne wyjscie z trej sytuacji jak uzdrowienie swojego stosunku do seksu , i dazenie jednoczesnie do stabilizacji w zwiazku , jesli pragnie sie wewnetrznie malzenstwa , trzeba kroczyc w tym kierunku

narazie tyle mam do powiedzenia , moze powiem wiecej jak rozwinie sie dyskusja

pozdrawiam wszystkich

ps

zlejmy dzis te kobiecinki bo kobieta musi byc mokra

:!::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moge pisac za siebie.

 

Ale wydaje mi sie, ze utknelam w tym samym punkcie co homoseksualisci, chociaz jestem hetroseksualna.

 

(swoja droga homoseksualizm to tez musi byc niezla pozywka dla nerwicy)

 

No wiec...

 

Akceptuje swoja seksualnosc, przyjmuje ja jako cos naturalnego, dobrego.

Gdy ktos dobrze wslucha sie w swoje cialo, to bardzo latwo zauwazy u siebie wrecz biologiczne sygnaly. Zwlaszcza w biologii kobiety.

Wiec tym samym jest to znak, ze jest to cos tak oczywistego jak jedzenie czy spanie.

Nie musze czytac ksiazek, zeby to wiedziec. To oczywiste.

Tak samo kosciol glosi poglad, ze sam homoseksualizm nie jest zly. Jest naturalny.

 

I ja czuje sie troche jak Ci geje, ktorym powiedziano, tak to jest naturalne, nie mozna z tym walczyc, bo to nie choroba, nie wymysl umyslu.

 

Ale jezeli kiedykolwiek bedziecie szukali spelnienia tej naturalnej potrzeby to bedzie to grzech smiertelny, ktory odgrodzi was od Boga, od instytucji, od tradycji w ktorej zostaliscie wychowani.

 

Ja odbieram to tak samo, z ta roznica, ze ja mam nadzieje na utrzymanie sie w ramach instytucji koscielnej jezeli udziele mojej milosci sakramentu i jezeli nie bede stosowac srodkow antykoncepcyjnych. Wtedy moj seks bedzie swietem i bede mogla zaprosic Boga do swojej milosci cielesnej, bo bedzie uswiecona.

 

W sumie proste nie? mam jeszcze na to szanse.

 

Ale mimo wszystko czuje dysonans wewnetrzny.

 

Chcialabym sie zastanowic nad pojeciem, ktory Ty Kochajacy wprowadziles do tej dyskusji na temat uzdrowionego myslenia o seksie.

I odwrocic pytanie?

 

co czyni seks brudnym?

 

Homokseksualistow klepie sie po glowie i mowi im, to nie choroba, ale praktyki seksualne uwarza sie za grzech przeciwko naturze!

 

Jak wspomnialam ja utknelam w tym temacie. Wiem, ze poruszylam tu gore problemow jedynie luzno i bez skladu je sygnalizujac.

 

Bede jednak wdzieczna za rozne opinie, jesli komus sie chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co czyni seks brudnym?

 

seks czynia brudnym ludzkie chore przekonania

seks jest czysty , to kwestia indywidualnego podejscia do niego

 

Homokseksualistow klepie sie po glowie i mowi im, to nie choroba, ale praktyki seksualne uwarza sie za grzech przeciwko naturze!

 

taka zasade prezentuje kosciol

ale teraz zastanowmy sie nad tym skoro wg kosciola praktykowany homoseksualizm jest grzechem zakladajac ze ma sie gleboka wiare w Boga to czy nie warto "wziasc" na barki tego krzyza

:?:

wybierajac wstrzemiezliwosc :?:

 

pewnie teraz naraze sie wielu ludziom na tym forum ale patrzac od strony etycznej nurt nauk kosciola dla takich przypadkow przewiduje praktykowanie rozwoju duchowego, ktory to umozliwia wytrwanie w czystosci

ilu jest ksiezy :?:

ile zakonnic :?:

ci ludzie jakos potrafia wytrwac w celibacie (nie wspominajac o wyjatkach oczywiscie)

:idea:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ilu jest ksiezy Question

ile zakonnic Question

ci ludzie jakos potrafia wytrwac w celibacie

 

Co powoduje nerwice! Polecam ksiazke "Kler.Psychologia idealu" Eugen Drewermann.

 

Ja naprawde wspolczuje homoseksualistom. Maja trudny dylemat.

 

Jezeli ktos chce miec spokoj sumienia. Musi realizowac swoja seksualnosc w malzenstwie, poszerzajac wiedze na temat naturalnych metod.

 

Przykro mi z powodu ludzi, ktorzy nie maja juz szansy isc ta waska sciezka.

 

Poglad kosciola jest w tej sprawie bardzo logiczny, jezeli ludzie rozwijaliby sie i sznowali wzajemnie. Przedstawia ideal, do ktorego bardzo trudno jest dazyc.

 

Coz pozostaje nic innego jak wiara w milosiernego Boga, ktory potrafi uleczyc i wyprowadzic z wszelkich manowcow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ponoc nerwica bierze sie z wyparcia sexu. Ja przez dlugi czas mialam poczucie winy z powodu masturbacji , uzaleznilam sie od tego...dlugo by o tym pisac. Teraz jest zupelnie na odwrot nie wstydze sie swoich pragnien. A to obezwladniajace uczucie rozluznienia mam kiedy chce nawet na Efectinie ktory zmniejsza wrazliwosc na te sprawy. Moze to troche ryzykowne z mojej strony...ale ze mi pomoglo w uwolnieniu sie od potepienia,Przeczytalam ze inne kobiety tez to robia i to na wiele sposobow annna-i-marta.xarazar.net

napiszcie jak wrazenia.pozdr ostrzegam ze strona jest o calej gamie sexu,

n

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie to też denerwuje :(

 

posądzanie o rozwiązłość, posądzanie o zbytnią cnotliwość, traktowanie mnie jak potencjalną krowę rozpłodową, znajomi dziwią się, że jestem taka cnotliwa, rodzina posądza mnie o to, że niebawem "wpadnę", damskie gazety pełne są "dobrych rad" a na tvn po 22 w przerwie na reklamę podczas rodziny soprano jakaś blondynka bez majtek opowiada metaforycznie o swoim ciele...

 

Ja myślę że to jedna z najbardziej prywatnych spraw i to czy ktoś uprawia seks, z kim, w jaki sposób i jak często to jego i tylko jego sprawa...

 

Przeczytałam ostatnio bardzo mądre zdanie: Cała nasza kultura i sposób komunikowania się polegają na grze oczekiwań i wymagań, spełnieniu i rozczarowaniu, na "błędych" i "prawidłowych" posunięciach - z których składa się nasze codzienne życie.

 

Myślę, że własnie te oczekiwania mają sporo wspólnego z nerwicą... Przynajmniej w moim wypadku :)

 

Pozdrawiam wszystkich (a)seksualnych :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ostatnio cytalam takie zdani - gdyby ktos z obcej planety nas odwiedzil doznal by szoku wszedzie w mediach- sex a gdyby z kims porozmawiali okazaloby sie ze to temat tabu.

ja moge o tym porozmawiac tylko z 1 przyjaciolka z innymi probowalam ale od razu zmieniaja temat.

Kolezanka z Angli opowiadala mi jak to gdy odwiedzila kol. ona pokazywala jej wibrator nawet jak dziala i pytala czy chce sobie wziasc. U nas byloby to nie do po0myslenia.

pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja juz nie "robie sobie dobrze" od 3 tygodni, 3 ostatnie razy skonczyly sie pieczeniem w klatce piersiowej i szyji połączonego z kołataniem serca podczas finału :( nie wiem co mi jest a przecież nie pójde do lekarza z tym bo nawet niby do jakiego ? aha i stosowalem te niecne ;) praktyki od ponad 3 lat i wszystko było ok.. :(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc legacy,

czy jak wczesniej sie mast. to miales juz wtedy problemy generalnie z lekami itp?

Rzeczy przyjuemne nalezy robic w dobrym nastroju, inaczej popada sie w frustracje- i mozna sie uzaleznic. Jak sie jest w zlym nastroju trzeba to przeczekac i zaakceptowac a nie sie stymulawac w jakikolwiek sposob.

Wiem to z wlasnego doswiadczenia.

Wniosek:

Przyjemnosci w dobrym nastroju podnosza nastroj.

Przyjemnosci w zlym nastroju obnizaja nastroj.

Zycie jest pelne paradoksow...ale i fascynujace..nerwica tez..

'ten kto ma temu bedzie dane, a ten co nie ma straci to co ma'

pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hello 4ever! nerwice mam od kad pamietam, od gowniarza, wielu lekarzy mi to już wtedy mówiło, chodziłem chwile do psychologa i zaniedbałem sprawe, objawy wegetatywne [glownie dot. serca] mam od pewnego czasu a leki zaczely sie od paru miesiecy temu od 2 napadów czestoskurczu (przerazilem sie wtedy nie na zarty, zreszta zawsze bylem przewrazliwiony na punkcie swojego zdrowia a serca zwlaszcza) i zaczela sie cala lawina jak chorujesz to sam wiesz jak to jest. a onanizm traktuje jako rozladowania czysto instynkownego napiecia ktore w moim wieku osiaga apogeum:) nigdy nie poprawialem sobie w ten sposob samopoczucia..

pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś przez to, że w szkole była rekrutacja pogrążyłem się w Katolicyźmie.

Wtedy miałem bardzo duże problemy z poczuciem winy z powodu mojej seksualności.

Na szczęście udało mi się z tego wydobyć i teraz unikam wszelkich sekt próbujących narzucić mi swoje chore poglądy.

 

Co prawda mi pozostało trochę urazów z tamtego okresu, ale moja seksualność jest już wolna od deprawacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A choćby dlatego,ze katolicyzm nie posiada wszystkich zasad które panują w sektach..

 

-mała liczebność grupy

-wspólnotowy charakter

-niechętny, obojętny lub nawet wrogi stosunek do społeczeństwa

-brak aspiracji uniwersalistycznych

-brak dążenia do dokonywania fundamentalnych zmian w życiu społecznym

-skierowana do warstw niższych lub wyrażających dezaprobatę wobec porządku społecznego

-osobiste, bezpośrednie, silne więzi między członkami

-spontaniczność kontroli społecznej (systemu zakazów i nakazów)

-indywidualistyczny charakter ascezy

-dobrowolne i świadome uczestnictwo

-istnienie osoby lub grupy tzw "Guru" będącego najwyższym autorytetem w sekcie

-odrzucenie dóbr kulturowych, w szczególności mass mediów

-brak własności prywatnej (wspólnota wszystkich dóbr, czasami włącznie z osobistymi przedmiotami)

-dążęnie do zerwania wszelkich więzi ze społeczeństwem; (często izolacja przestrzenna od społeczeństwa)

 

To podstawa. Oczywiscie rodzą się małe zalążki w katolicyżmie które mogą przypominać sekty..ale zwykle szybko katolicyzm odcina się od nich.

 

Jestem katoliczką ale potrafię oddzielić Kościół od instytucji kościoła. Do tej drugiej mam sporo zastrzeżeń. Sama wiara katolicka wnosi dużo dobra w życie ludzi. Sekta zwykle przeciwnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha.

To wiele wyjaśnia.

 

Tak czy siak, gdy mówiłem o sekcie, miałem na myśli głównie manipulację psychiczną (pamiętam, że jak zaczęłem czytać NT po kilku książkach na temat metod manipulacji psychicznej, to praktycznie na każdej stronie znajdowałem zastosowanie opisywanych w książkach metod.) i namawianie do nienawiści do własnej cielesności, kontrolowanie życia za pomocą wzbudzania winy (chociażby to niesławne poczucie winy po masturbacji).

 

Jak dotąd wiara katolicka nie wniosła żadnego dobra w moje życie a uwolnienie się od niej zdecydowanie to zrobiło.

Tak więc tak czy siak nie czuję do tego wyznania zbytniej sympatii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×